Zbudowałem wzmacniacz stereo (2x(EF80+EL84)), i niestety dalem sie namowic na zbudowanie go na PCB. Problem wygląda następująco:
Pomimo odsprzęgnięcia zasilania przedwzmaniacza, prowadzenia sygnału kablami ekranowanymi, stosowania rezystorów siatkowych etc, w momencie gdy wejście wisi w powietrzu wzmacniacz wzbudza się na wysokich (aczkolwiek jeszcze akustycznych) częstotliwościach. Wzbudza się na tyle skutecznie, że między ścieżką "anodową" a masą przeskakują iskry, a w skrajnych przypadkach przebija laminat, który ulega zwęgleniu i zaczyna przywierać zasilanie do masy

Zasilacz wygląda następująco:
|mostek|-|kond.|-|dławik|-*-|kond.|---|rezystor|-|kond.|-|preamp|
* - stąd brane jest napięcie dla stopnia końcowego
Co mam z tym zrobić, bo zaczyna mnie szlag trafiać!
Pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!