Witam Serdecznie,
Kończę już moją konstrukcję - 3-kanałowy gigant - Mesa DR kanał Red i Orange z możliwoścą załączenia kanału czystego ( moim zdaniem to raczej "Crunch"

) i do tego prosty Fenderek (
schemat ) ze strony Tom'a jako kanał trzeci. Z Mesą nie ma problemów - wszystko chodzi pięknie i głośno, jednak po przełączeniu za pomocą przekaźników Fendera, nie działa tak jak powinno. Dźwięk jest słyszalny
dopiero po rozkręceniu potencjometru Volume mniej więcej maksa ; regulacja tonów natomiast działa bez problemów. Dodatkowo cały czas obecny jest lekki przydźwięk, na którego nie mają wpływu położenia potencjometrów. Wyjęcie lampy nie powoduje zaniku tego przydźwięku. Układ zasilany jest z punktu C zasilacza od Mesy (
link ) i dodatkowo wpięty jest człon RC ( R = 100 kOhm , C = 47 uF ). Również wiem, że nie jest to wina samej lampy, gdyż tą zmieniałem kilka razy. Warto dodać, że jeśli chodzi o układ Mesy, to nie mam raczej problemów z zakłóceniami.
Zamieszczam dodatkowo schemat końcówki i odwracacza fazy (
link ). Układ "Presence" jest odłączany za pomocą przekaźnika, dla układu Fendera. Czy problem wynika z tego, że układ nie jest w stanie wysterować końcówki? A może to jest układ typu "musi to działać" i winny jest jakis zimny lut lub mój błąd ? Jednak całość lutowałem dość uważnie i sprawdzałem juz dobre kilka razy ...
Pozdrawiam,
Mateusz