Pomoc przy gitarowcu

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
gachu13
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1516
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
Lokalizacja: Bestwina

Post autor: gachu13 »

Piotr pisze:
ZoltAn pisze:... nie zapominając o pobraniu napięcia anodowego SPRZED (czyli wprost z włókna katody - jeżeli katoda jest bezpośrednio żarzona) a nie spoza rezystora redukcyjnego (bo i takie cuda już widziałem - potem budowniczy zachodził w głowę skąd pojawia mu się sagging nawet przy małym obciążeniu ) :wink:
Nie przesadzaj, ile może mieć taki rezystor? 1R? 0,5R? Pewnie jeszcze mniej. Spowodowane nim siadanie napięcia zasilacza, z którego pobierasz kilkaset mA nie będzie zauważalne :idea:

Co oczywiście nie zmienia faktu, że ów rezystor powinien się znajdować poza głównym obwodem zasiacza ;)

No właśnie, co oznacza "sagging"? Moim zdaniem przy rezystancji rzeczywiście rzędu 1Ohm spdaek napięcia stałego na nim na skutek przepływu prądu anodowego byłby pomijalny - zastanawiam się tylko, czy to napięcie zmienne, tracące się na tym rezystorze, nie dodawałoby tętnień do napięcia anodowego?
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

gachu13 pisze:No właśnie, co oznacza "sagging"?
"Obwisanie". Dotyczy zarówno obniżania napięcia anodowego przy zwiększonym poborze prądu z zasilacza, jak i obwisania katod w lampach zamontowanych poziomo.
gachu13 pisze:zastanawiam się tylko, czy to napięcie zmienne, tracące się na tym rezystorze, nie dodawałoby tętnień do napięcia anodowego?
A jaka jest np. rezystancja uzwojeń transformatora? Czy aby nie większa? ;)
Awatar użytkownika
gachu13
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1516
Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
Lokalizacja: Bestwina

Post autor: gachu13 »

Zależy których :). A tak serio to nie rozumiem do czego pijesz :oops: .
Mi chodzi o to, że przy połączeniu tak jak w załączniku na rezystorze powstaje spadek napięcia zmiennego o amplitudzie jakiś ~0,5 - 1V. Czy ten spadek nie doda się do napięcia wyprostowanego?

Przy okazji jeszcze jedno pytanie - czy podłączenie filtru zasilacza do jednego z końców katody takiej AZ-ki ma jakieś wady w porównaniu do układu, w którym wpięto ten filtr do odczepu na środku uzwojenia żarzenia AZ-ki?

Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

gachu13 pisze:Zależy których :).
Zastępcza, czyli suma wtórnego i pierwotnego pomnożonego przez kwadrat przekładni.
gachu13 pisze:A tak serio to nie rozumiem do czego pijesz :oops: .
Przecież rezystancja, o której mowa jest włączona w szereg ze wspomnianą rezystancją uzwojeń, oraz rezystancją dynamiczną diody. 1R w tą, czy w tamtą naprawdę nie będzie zauważalny. A jeżeli mowa o wpływie prądu żarzenia przepływającego przez ten rezystor - owszem będzie to wprowadzenie składnika 50Hz, ale w porównaniu do tętnień 100Hz występujących bezpośrednio po prostowniku możliwe, że nie będzie się dało tego zjawiska w ogóle zaobserwować.
gachu13 pisze:Przy okazji jeszcze jedno pytanie - czy podłączenie filtru zasilacza do jednego z końców katody takiej AZ-ki ma jakieś wady w porównaniu do układu, w którym wpięto ten filtr do odczepu na środku uzwojenia żarzenia AZ-ki?
W bezpośrednio żarzonej duodziodzie, w której grzejniki są połaczone szeregowo, zawsze w jednej połówce napięcie przewodzenia wypanie inne, niż w drugiej, gdyż do napięcia uzwojenia anodowego doda się (lub odejmie) napięcie żarzenia. Skutkiem będzie mała nierównomierność połówek (co druga półsinusoida będzie większa). Powoduje to obecność składnika 50Hz w napięciu wyprostowanym, aczkolwiek tak małą, że można ją pominąć. Podłączenie symetryczne niweluje ten efekt. W praktyce jest to sprawa natury raczej kosmetycznej.
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Post autor: ZoltAn »

Piotr pisze:Nie przesadzaj, ile może mieć taki rezystor? 1R? 0,5R? Pewnie jeszcze mniej. Spowodowane nim siadanie napięcia zasilacza, z którego pobierasz kilkaset mA nie będzie zauważalne :idea:

Co oczywiście nie zmienia faktu, że ów rezystor powinien się znajdować poza głównym obwodem zasiacza ;)
Może i trochę przesadziłem, to co spotkałem dotyczyło zasilania 5V lamp z 6,3V czy nawet więcej.
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Awatar użytkownika
masater
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 144
Rejestracja: ndz, 29 października 2006, 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: masater »

Heh, nawinąłem sobie jeszcze 6,3V tyle tylko, że bez obciążenia wyszło 7,1V, a po zapaleniu wszystkich lamp zostaje 6,7V. Jakiś mam talent do nawijania o 0,5V za dużo :P.
Także zostało jedno trafo do nawinięcia, i powoli będę przygotowywał się do pierwszego uruchamiania.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

masater pisze:Heh, nawinąłem sobie jeszcze 6,3V tyle tylko, że bez obciążenia wyszło 7,1V, a po zapaleniu wszystkich lamp zostaje 6,7V. Jakiś mam talent do nawijania o 0,5V za dużo :P.
A może masz taki sam problem, jaki występuje u mnie?
Przez jakiś czas zastanawiałem się dlaczego zawsze wychodzą mi ciut większe napięcia wtórne, niż założyłem, aż okazało się, że po prostu mam w ścianie w miarę stabilne 240V niezależnie od pory dnia, czy roku :shock:
Awatar użytkownika
masater
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 144
Rejestracja: ndz, 29 października 2006, 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: masater »

Prawdę powiedziawszy nie mierzyłem napięcia w gniazdku, natomiast przylutowałem po prostu w szereg 2 równolegle połączone oporniki 0R5 5W (gdyż tylko takie znalazłem :P) i teraz trzyma równiutko 6,3V.

Widać czeka mnie jeszcze jedna wyprawa do elektronicznego sklepu po kilka rezystorów, nawinięcie głośnikowego trafa i powoli konstrukcja będzie dobiegać końca
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Post autor: ZoltAn »

masater pisze:przylutowałem po prostu w szereg 2 równolegle połączone oporniki 0R5 5W (gdyż tylko takie znalazłem :P) i teraz trzyma równiutko 6,3V.
Ale, bez przesady: tam nie musi być stosowana tolerancja 0,00nic wolta.
Lampie naprawde nic się nie stanie jeżeli dostanie tych 0,1 czy 0,2V wiecej (albo mniej) na włóknie żarzenia.

Zolatn
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Awatar użytkownika
masater
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 144
Rejestracja: ndz, 29 października 2006, 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: masater »

Wykonałem pomiar napięcia, na ostatnim ogniwie filtra zasilania, wygląda to tak, że bez obciążenia, napięcie dość pomału narasta, tzn do 200 dość szybko potem zwalnia i dochodzi do 360V, no i strasznie długo się rozładowuje, więc zdaje się że muszę zastosować jakiś rezystor rozładowujący, aczkolwiek nie wiem czy będzie konieczny pod obciążeniem lamp.
Ostatnio zmieniony ndz, 14 października 2007, 14:21 przez masater, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Post autor: ZoltAn »

masater pisze: no i strasznie długo się rozładowuje, więc zdaje się że muszę zastosować jakiś rezystor rozładowujący.
Bezwzględnie - choćby dlatego, że po wyłączeniu zasilania lampy stygną szybciej niż zanika na nich napięcie anodowe. Oczywiście opada ono ale tylko do jakiejś wartosci - zimne już lampy stają się doskonałymi izolatorami.

Pewna część napiecia pozostaje na długo w elektrolitach, zwłaszcza gdy są dobre jakościowo lub uformowane poprzez długą eksploatację - więc o niemiłe doznania (gdy się o tym nie pamięta) wcale nie jest trudno :shock: .

Wystarczy wstawić rezystor około 1Mom na jakieś 1 - 2W (wskazany byłby MŁT) i wcale niekoniecznie przy pierwszym elektrolicie (zwłaszcza gdy rezystor jest o mniejszej mocy) gdyż zasada naczyń połączonych odnosi się także do filtrów anodowych i napięcie zostanie skutecznie "wyzerowane" :idea: :D

Zoltan
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Awatar użytkownika
masater
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 144
Rejestracja: ndz, 29 października 2006, 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: masater »

Cholera, zaiskrzyło w trafie, i wygląda na to, że zjarało się anodowe, choć wg wyliczeń nic nie powinno się z tym stać (jedyne obciążenie rezystor rozładowujący 333K/3W). Mogło być to spowodowane rdzą na blachach i tym, że najprawdopodobniej pochodzi z czasów PRLu?
Heh, robota odłożona do czasu, aż zarobię na zakup trafa sieciowego :(.
Ostatnio zmieniony ndz, 14 października 2007, 14:20 przez masater, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Post autor: KaKa »

masater pisze:Cholera, zaiskrzyło w trafie, i wygląda na to, że zjarało się anodowe, choć wg wyliczeń nic nie powinno się z tym stać. Mogło być to spowodowane rdzą na blachach i tym, że najprawdopodobniej pochodzi z czasów PRLu?
Heh, robota odłożona do czasu, aż zarobię na zakup trafa sieciowego :(.
Bardziej tym że z PRLu niż rdzą. Ale na twoim miejscu sprawdziłbym jeszcze raz co jest grane.
Może przy ładowaniu filtrów prąd w impulsie przepalił drut? :roll:
Choć nie wydaje mi się żeby drut był szybszy od bezpiecznika :roll:
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Awatar użytkownika
masater
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 144
Rejestracja: ndz, 29 października 2006, 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: masater »

Jeno stało się to po jakichś 30s działania, gdzie od jakichś 20s napięcie miało swoje maks czyli 360V.

PS: Tak dokładnie jedna połówka anodowego nie przewodzi :(.
No rzesz q...
WitekJ
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 339
Rejestracja: sob, 6 maja 2006, 23:32

Post autor: WitekJ »

Tranformator stał w wilgoci. Cienkie druty korodują (na zielono) i potem pękają w tym miejscu.