Zacząłem od zamocowania tkaniny głośnika. W trakcie prac nad układem elektrycznym okazało się, że w radiu występuje sporo usterek. Po pierwsze, okazało się, że cewka wzbudzenia głośnika ma przerwę. To udało się naprawić przez żmudne nawinięcie drutu po usunięciu fabrycznego, uszkodzonego uzwojenia, przekładając cienką "linijkę" z wcięciem na nawinięty drut.
Okazało się, że w miejsce tego uzwojenia w radiu jest opornik około 400 -omowy. Radio więc grało kiedyś na namagnesowaniu rdzenia

Potem trzeba było wymienić część smołowych kondensatorów.
Gdy i ten problem zniknął, wówczas okazało się, że heterodyna nie chce pracować. Wymiana kondensatora mikowego 50 pF w siatce i opornika 47k oraz opornika 27 k w anodzie heterodyny pozwoliła uruchomić ją na falach krótkich.Ale nie chciała działać na falach długich i średnich. Na średnich sprawę załatwiła wymiana kondensatora mikowego 500 pF. Na długich problem był niemal niespotykany: nie tak włączone cewki.
Potem trzeba było zestroić p.cz. Rozstrojenie było bowiem znaczne. Dzięki temu radio ruszyło na falach średnich i krótkich. Na koniec okazało się, że jest przerwa w cewce antenowej fal długich. Było to na szczęście tylko odlutowanie. Na sam koniec wymieniłem na oryginalny transformator sieciowy. Pozostaje jeszcze zdobyć skalę, wyczyścić gałki, zdobyć ściankę dolną i tylną, naprawić obudowę i... cieszyć się naprawionym radiem.