gustaw353
Bardzo fajne patenty rowerowe

Ciekawe czy ten pierwszy z napęd ala Fred Flinston jest skalowalny...
Tzn czy mogą na nim jeździć wygodnie osoby różnego wzrostu... Na ile konstruktor to uwzględnił...?
Co do tego monster i jego ogromnego przedniego koła, to widziałem podobne patenty we wszędołazach
konstruowanych przez naszych Rosyjskich kolegów
Może dla podtrzymania tematu rowerów zdradzę kilka ze swoich rowerowo-konstrukcyjnych planów na najbliższą jesień

Jednym z nich będzie system rekreacyjny budowany w oparciu o tandem poziomy...
Przykładowe takie konstrukcje widzicie koledzy na dwu pierwszych fotkach...
Od około roku użytkuję własnej budowy rower poziomy, jak i terenowy tandem i wydaje mi się, ze potrafię
ze stosunkowo dobrym przybliżeniem wyobrazić sobie czym cechowała się będzie synteza takich konstrukcji

Nie spodziewam się nadzwyczajnych osiągów i wygody jazdy w terenie mocno pagórkowatym... Po nieutwardzanych drogach leśnych...
Tutaj z pewnością nie będzie konkurencyjny w stosunku do użytkowanego obecnie tandemu...
Niemniej jednak może oferować spory komfort przy stosunkowo dalekich podróżach asfaltowymi szosami...
A ponad to daje pewne możliwości rozbudowy w ciekawy ( ciekawy dla mnie ) system rekreacyjny...
Oto, aż się prosi wykonać na podstawie takiego "wynalazka" modyfikację pozwalającą przekształcać go szybko w wygodny rower wodny...
Mam tu na myśli konstrukcję podobną do prezentowanej na tym filmie:
http://www.youtube.com/watch?v=NcpVapPUUJw
Sprawa przeniesienia napędu jest w moich warunkach dosyć łatwa do zrealizowania. Podstawę konstrukcji stanowiła by
przekładnia od ręcznej wiertarki, takiej jak prezentowana na fotografiach na tej stronie:
http://www.aukcjoner.pl/gallery/013394080-7.html#I7
Co do pływaków, to bardzo zależało by mi na tym, żeby były możliwie tanie, lekkie i szybko naprawialne...
Dlatego zdecydowałem się na zastosowanie czterech tanich materacy pompowanych, które po napompowaniu
zwijane były by w walce i mocowane taśmami do konstrukcji nośnej...
Zapewni to jak sądzę, wystarczającą wyporność. W miarę do przyjęcia opory w wodzie... A przede wszystkim umożliwi
łatwą i niezbyt kosztowną wymianę w razie awarii pływaka

O ile rama roweru będzie zrobiona raczej z rurek stalowych ( dla ograniczenia kosztów )... O tyle większość elementów
konstrukcji wsporczej pływaków wykonana zostanie z aluminium.
Sprawa ma się trochę tak, że wprawdzie spawanie aluminium metodą TiG mam już w wystarczającym stopniu opanowane...
Jednak zakup materiału na elementy ramy podlegające przecież sporym obciążeniom, będzie wiązał się z dość sporym wydatkiem...
Natomiast tam, gdzie obciążenia będą niewspółmiernie mniejsze ( konstrukcja wsporników pływaków ) można , jak mi się wydaje,
śmiało posiłkować się materiałem ze złomu aluminiowego, tzw pozagatunkowym...
Ważne, żeby taka niby amfibijna konstrukcją dawała radę unieść siebie samą i na lądzie i na wodzie...
Tzn po poskładaniu i przeistoczeniu koromysła w klasyczny poziomy tandem lądowy

powinno się dać na nim wygodnie jechać.
Pomimo całego rynsztunku związanego z konstrukcją roweru wodnego...
A teraz alternatywny plan rozbudowy poziomego tandemu...
Spójrzcie koledzy na wodoloty prezentowane na tych filmach:
http://www.youtube.com/watch?v=jtuDM4itQJM
http://www.youtube.com/watch?v=RaYhyeGxYoA
Widzimy tutaj konstrukcje z pływakiem, pozwalające na wygodny start do lotu z powierzchni wody.
Oczywiście rozbudowując tandem do takiego koromysła należało będzie zastosować zarówno większy pływak
( mam tu niedaleko szrociarnię, która oferuje uszkodzone duże deski surfingowe, które można by łatwo połączyć
i szybko laminować ), jak i rozłożenia siły nośnej na dwa płaty ...
Niestety taka konstrukcja musiała by już być przewożona samochodem...
Dalej, skoro już przy wodolotach jesteśmy...
Widzieliście zapewne koledzy ten film:
http://www.youtube.com/watch?v=yLboyOqi6R8
Mamy tutaj wodolot bez pływaków oparty o standardową ramę roweru.
Z jednej strony bardzo kusi mnie skopiowanie tego "wynalazka"...
Z drugiej zaś, mamy z żoną w ciągłym użytkowaniu już 5 rowerów i w związku z tym spore problemy
były by z przechowywaniem kolejnych...
Dlatego zdecydowałem się prowadzić dalsze eksperymenty w oparciu o rower, który widzicie koledzy na
trzeciej z dołączonych fotografii...
I tutaj, na bazie tego rowerka zamierzam zbudować system pozwalający na przekształcanie go w taki właśnie wodolot...
Jak i pewnie coś w rodzaju "skutera śnieżnego"

Jak zdążę przed zimą
Jeśli macie trochę wolnego czasu na refleksje na temat rowerów, to prosił bym - podzielcie się przemyśleniami

Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.