No, ba! Na czymś trzeba próbowaćJado pisze:Bardzo ładnie - chociaż drut 0,4 to chyba trochę na cewki koszykowe za gruby?
Nawijarka cewek koszykowych
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Nawijarka cewek koszykowych
-
Jado
- 1250...1874 posty

- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Mnie to ciekawi jak jest z indukcyjnością takich cewek - bo prostych wzorów na ich obliczenie to chyba nie ma, zwłaszcza ,że sposób nawijania może być bardzo różny. Gdzieś czytałem, że "jak fabryka produkuje, to sobie nawiną kilka prototypów, pomierzą, poprawią, i jak już wszystko jest ok, to wtedy lecą z produkcją".
Trzeba więc chyba będzie też zrobić trochę doświadczeń, zanim się dojdzie ile mniej więcej zwojów o takim i takim krzyżowaniu i skupieniu wychodzi na określoną jednostkę indukcyjności. A jeszcze dochodzą różne grubości drutu, lica (różne), różne oploty, impregnaty, itd... Niezła zabawa
Przydało by się zmierzyć też pojemność własną cewki, dobroć....
Nawinąć, to może nie być problem, ale nawinąć tak, aby uzyskać konkretne parametry
Trzeba więc chyba będzie też zrobić trochę doświadczeń, zanim się dojdzie ile mniej więcej zwojów o takim i takim krzyżowaniu i skupieniu wychodzi na określoną jednostkę indukcyjności. A jeszcze dochodzą różne grubości drutu, lica (różne), różne oploty, impregnaty, itd... Niezła zabawa
Przydało by się zmierzyć też pojemność własną cewki, dobroć....
Nawinąć, to może nie być problem, ale nawinąć tak, aby uzyskać konkretne parametry
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Dlatego też bardzo zależy mi na nawijaniu identycznie jak fabryka. Prawdopodobieństwo, że się uda będzie większeJado pisze:Mnie to ciekawi jak jest z indukcyjnością takich cewek - bo prostych wzorów na ich obliczenie to chyba nie ma, zwłaszcza ,że sposób nawijania może być bardzo różny. Gdzieś czytałem, że "jak fabryka produkuje, to sobie nawiną kilka prototypów, pomierzą, poprawią, i jak już wszystko jest ok, to wtedy lecą z produkcją".
Trzeba więc chyba będzie też zrobić trochę doświadczeń, zanim się dojdzie ile mniej więcej zwojów o takim i takim krzyżowaniu i skupieniu wychodzi na określoną jednostkę indukcyjności. A jeszcze dochodzą różne grubości drutu, lica (różne), różne oploty, impregnaty, itd... Niezła zabawa
Przydało by się zmierzyć też pojemność własną cewki, dobroć....
Nawinąć, to może nie być problem, ale nawinąć tak, aby uzyskać konkretne parametry
-
Jado
- 1250...1874 posty

- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nawijarka cewek koszykowych
A mnie się udało dorobić prowadzenie drutu w międzyczasie :
Znowu przydała się blacha od InPostu
Pozostała więc jeszcze krzywka, uchwyty do karkasu i mocowanie szpuli z drutem.
Powoli zbliżam się do początku końca, ale cierpliwości nie starcza dłużej niż na jeden element (no i czasu). No i odcyfrowywanie opisu Borowskiego też wymaga niezłego wgryzienia się w temat - mógł jakoś to prościej opisać, a nie tak zagmatwanie....
Znowu przydała się blacha od InPostu
Pozostała więc jeszcze krzywka, uchwyty do karkasu i mocowanie szpuli z drutem.
Powoli zbliżam się do początku końca, ale cierpliwości nie starcza dłużej niż na jeden element (no i czasu). No i odcyfrowywanie opisu Borowskiego też wymaga niezłego wgryzienia się w temat - mógł jakoś to prościej opisać, a nie tak zagmatwanie....
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
Jado
- 1250...1874 posty

- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Dzisiaj przysiadłem trochę i dorobiłem brakujące elementy...
Pierwsze próby nawijania za mną... (drut 0,18mm w bawełnie)
Nie do końca jestem zadowolony na razie z efektów, ale to początki - rozpracowanie i dopracowanie (o ile koncepcja nie jest błędna) szczegółów zajmie zapewne trochę czasu.
Dopiero teraz, kiedy wszystkie elementy układanki są na swoim miejscu, można popatrzeć i zrozumieć na czym nawijanie cewek koszykowych polega
Zwłaszcza trzeba popracować nad kwestią prowadzenia drutu, jego naciągu i docisku do cewki - prawdopodobnie od tych elementów najbardziej zależy dokładność wykonania cewki.
Niektóre elementy konstrukcji trzeba będzie wzmocnić - plexa 10mm niby mocna, ale pod wpływem siły zadziwiająco łatwo się wygina (mimo, że stoi w poprzek).
Czasami zwoje lubią spadać - ale ponieważ naciągam drut z ręki więc nie wiem czy to nie jest tego przyczyną.
A może są to jakieś niedokładności w wykonaniu? Albo zacięcie się posuwu na moment....
Wykonałem dwie krzywki - jedną o skoku 5mm, drugą 10mm - dla cewek o różnych szerokościach (niezależnie od ustawień dźwigni).
Doprowadzenie tej maszynki do zdatności użytkowej zajmie na pewno trochę czasu i doświadczeń
Pierwsze próby nawijania za mną... (drut 0,18mm w bawełnie)
Nie do końca jestem zadowolony na razie z efektów, ale to początki - rozpracowanie i dopracowanie (o ile koncepcja nie jest błędna) szczegółów zajmie zapewne trochę czasu.
Dopiero teraz, kiedy wszystkie elementy układanki są na swoim miejscu, można popatrzeć i zrozumieć na czym nawijanie cewek koszykowych polega
Zwłaszcza trzeba popracować nad kwestią prowadzenia drutu, jego naciągu i docisku do cewki - prawdopodobnie od tych elementów najbardziej zależy dokładność wykonania cewki.
Niektóre elementy konstrukcji trzeba będzie wzmocnić - plexa 10mm niby mocna, ale pod wpływem siły zadziwiająco łatwo się wygina (mimo, że stoi w poprzek).
Czasami zwoje lubią spadać - ale ponieważ naciągam drut z ręki więc nie wiem czy to nie jest tego przyczyną.
A może są to jakieś niedokładności w wykonaniu? Albo zacięcie się posuwu na moment....
Wykonałem dwie krzywki - jedną o skoku 5mm, drugą 10mm - dla cewek o różnych szerokościach (niezależnie od ustawień dźwigni).
Doprowadzenie tej maszynki do zdatności użytkowej zajmie na pewno trochę czasu i doświadczeń
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
AndrzejJ
- 1250...1874 posty

- Posty: 1642
- Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
- Lokalizacja: Hrubieszów
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Kolego Jado, patrzę i sam się dziwię, gratuluję cierpliwości i umiejętności, wielkie WOW jak to zobaczyłem.
-
Jado
- 1250...1874 posty

- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Dzięki
Jest to czasami trochę męczące, ale przypominają mi się też czasy Młodego Konstruktora - zastawów z dziurkowanych blaszek, śrubek, kółek, itd, z których składało się rozmaite mini-maszyny, dźwigi, itp
Dzisiaj są to klocki Lego.
Jest to czasami trochę męczące, ale przypominają mi się też czasy Młodego Konstruktora - zastawów z dziurkowanych blaszek, śrubek, kółek, itd, z których składało się rozmaite mini-maszyny, dźwigi, itp
Dzisiaj są to klocki Lego.
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Spróbuj odwrócić kierunek nawijania. Będziesz wtedy widział jak układa się ostatni zwój. Mamy zupełnie inne konstrukcje, to i zapewne niektóre elementy będą inaczej pracować. W mojej, dla grubszych drutów ważna jest siła docisku a dla cienkich równomierny, stabilny naciąg (którego jeszcze nie zrobiłem).
-
Jado
- 1250...1874 posty

- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Dołożyłem dzisiaj sprężynkę dociskającą rolkę z rowkiem do cewki i od razu się poprawiło
Zwoje układają się równiej.
Czyli jednak, bez docisku nie da się
Jak udało Ci się rozwiązać problem pierwszej warstwy? Ja na razie na karkas nakleiłem kawałek taśmy dwustronnie klejącej i pierwsza warstwa zwojów przykleja się do niej. Bez tego, to na śliskim plastikowym karkasie zwoje miały tendencję do zsuwania się do środka i cewka kitosiła się potem. Jednakże taka dwustronna taśma klejąca nie jest rozwiązaniem - nie wiadomo jaką ma stratność, a po drugie klej po dłuższym czasie (po kilku latach) zaczyna rozpływać się i rozłazić - paprząc wszystko wokół.
Czyli jednak, bez docisku nie da się
Jak udało Ci się rozwiązać problem pierwszej warstwy? Ja na razie na karkas nakleiłem kawałek taśmy dwustronnie klejącej i pierwsza warstwa zwojów przykleja się do niej. Bez tego, to na śliskim plastikowym karkasie zwoje miały tendencję do zsuwania się do środka i cewka kitosiła się potem. Jednakże taka dwustronna taśma klejąca nie jest rozwiązaniem - nie wiadomo jaką ma stratność, a po drugie klej po dłuższym czasie (po kilku latach) zaczyna rozpływać się i rozłazić - paprząc wszystko wokół.
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Również jeszcze nie wymyśliłem jak sobie z tym problemem poradzićJado pisze: Jak udało Ci się rozwiązać problem pierwszej warstwy? Ja na razie na karkas nakleiłem kawałek taśmy dwustronnie klejącej i pierwsza warstwa zwojów przykleja się do niej. Bez tego, to na śliskim plastikowym karkasie zwoje miały tendencję do zsuwania się do środka i cewka kitosiła się potem. Jednakże taka dwustronna taśma klejąca nie jest rozwiązaniem - nie wiadomo jaką ma stratność, a po drugie klej po dłuższym czasie (po kilku latach) zaczyna rozpływać się i rozłazić - paprząc wszystko wokół.
-
Jado
- 1250...1874 posty

- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Ja się wziąłem na sposób i jak rozwijam cewkę, to nawijam ją z powrotem na szpulę i nawet nie gniecie się tak bardzo 
Najśmieszniejsze jest to, że okazało się, że aby nawijać cewkę, to muszę kręcić korbą do tyłu. I tak jest w/g książki Borowskiego, to nie mój błąd. Docelowo jednak przewiduję napęd elektryczny, bo od ciągłego kręcenia korbą w tą i z powrotem to ręka zaczyna boleć
Ta przekładnia po prostu odwraca obroty. Jest na odwrót niż u Ciebie, bo Ty masz na osi korby cewkę, a przekładnia napędza krzywkę - u mnie krzywka jest na osi korby, a cewka przez przekładnię. O tyle lepiej, że przy ustawieniu przekładni 2:1, cewka się dwa razy szybciej kręci niż korba. Ale przy napędzie elektrycznym to nie będzie miało większego znaczenia.
Co do "problemu pierwszej warstwy", to przyszło mi do głowy czy najprostszy sposób by nie był najlepszy tj. zmatowienie korpusu cewki drobniutkim papierem ściernym w tym miejscu gdzie będzie się nawijać.
Wystarczy pasek papieru ściernego jak już korpus cewki jest na nawijarce - kilka/dziesiąt obrotów i matowe
A może cienka warstwa smoły/lakieru asfaltowego? Coś co spełni rolę lepiszcza, a jednocześnie nie będzie miało stratności. Gorzej, że przy tych pierwszych zwojach prowadnica drutu się zapaprze
Najśmieszniejsze jest to, że okazało się, że aby nawijać cewkę, to muszę kręcić korbą do tyłu. I tak jest w/g książki Borowskiego, to nie mój błąd. Docelowo jednak przewiduję napęd elektryczny, bo od ciągłego kręcenia korbą w tą i z powrotem to ręka zaczyna boleć
Ta przekładnia po prostu odwraca obroty. Jest na odwrót niż u Ciebie, bo Ty masz na osi korby cewkę, a przekładnia napędza krzywkę - u mnie krzywka jest na osi korby, a cewka przez przekładnię. O tyle lepiej, że przy ustawieniu przekładni 2:1, cewka się dwa razy szybciej kręci niż korba. Ale przy napędzie elektrycznym to nie będzie miało większego znaczenia.
Co do "problemu pierwszej warstwy", to przyszło mi do głowy czy najprostszy sposób by nie był najlepszy tj. zmatowienie korpusu cewki drobniutkim papierem ściernym w tym miejscu gdzie będzie się nawijać.
Wystarczy pasek papieru ściernego jak już korpus cewki jest na nawijarce - kilka/dziesiąt obrotów i matowe
A może cienka warstwa smoły/lakieru asfaltowego? Coś co spełni rolę lepiszcza, a jednocześnie nie będzie miało stratności. Gorzej, że przy tych pierwszych zwojach prowadnica drutu się zapaprze
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
Jado
- 1250...1874 posty

- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Przygód ciąg dalszy 
Udało mi się dorobić prosty naciąg do nawijarki - więcej myślenia niż robienia, ale chodziło o to żeby wykonać to jak najmniejszym roboczo-wysiłkiem. No i udało się - musiałem wywiercić w sumie tylko 3 dziury
Teraz cewce w zasadzie nie mam nic do zarzucenia.
I rzeczywiście - pierwsze zwoje chrzanią się totalnie i ściągają (zmatowienie papierem nic nie pomogło), a później, w miarę nawijania cewka poprawia się i na końcu mamy efekt jak wyżej.
Udało mi się dorobić prosty naciąg do nawijarki - więcej myślenia niż robienia, ale chodziło o to żeby wykonać to jak najmniejszym roboczo-wysiłkiem. No i udało się - musiałem wywiercić w sumie tylko 3 dziury
Teraz cewce w zasadzie nie mam nic do zarzucenia.
I rzeczywiście - pierwsze zwoje chrzanią się totalnie i ściągają (zmatowienie papierem nic nie pomogło), a później, w miarę nawijania cewka poprawia się i na końcu mamy efekt jak wyżej.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Świetna robota Jado! Czym jest nawinięta pokazana cewka? Że nawijarką, to wiadomo
, chodzi mi oczywiście o licę, bo jeśli jest to wspomniany wcześniej drut 0,18 w oplocie to jeszcze nie finał
. Ja niestety musiałem spauzować i chwilowo prace stoją w miejscu. Przyszedł mi do głowy pomysł na hamulec...Nie! Jak wypróbuję to pokażę. Jado, czy Twoja krzywka to sinus, czy trójkąt? Bo ze zdjęć nie widać dokładnie. Dostałem licę ze Zbyromexu i nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie będę mógł się pobawić.
-
Jado
- 1250...1874 posty

- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Tak - to jeszcze drut 0,18. Myślisz, że licą będzie gorzej?
Krzywka to trójkąt - robiłem ją według tego szablonu:
Krzywka to trójkąt - robiłem ją według tego szablonu:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Wydaje mi się, iż lica jest bardziej wymagająca jeśli chodzi o odwijanie ze szpulki. Szpula powinna być ciągle hamowana ze stałą siłą. Każde, nawet małe szarpnięcie, u mnie powodowało lekką zmianę ułożenia zwojów. Nawet zmiana szybkości nawijania, miała odbicie w wyglądzie warstwy. O ile praktycznie tego nie widać przy nawijaniu z przełożeniem 1,xx:1 (wzór, jaki Ty nawinąłeś i pokazałeś), to przy przekładni 2,xx:1 i ściśle ułożonych zwojach ma to bardzo niekorzystny wpływ na wygląd cewki. Muszę doprowadzić moją maszynkę do takiego stanu, kiedy na wolnych obrotach będzie bez ingerencji nawijać pierwszą warstwę, a potem przyśpieszyć i jechać do końca bez dotykania. Stabilny i płynny ruch - może to jest właśnie panaceum na nawijanie drutem DNE bez oplotu.Jado pisze:Tak - to jeszcze drut 0,18. Myślisz, że licą będzie gorzej?