Nie zarzuciłem bynajmniej tematu bolerowskiej głowicy Philipsa, wręcz przeciwnie. Niedługo po napisaniu ostatniego posta trafiłem na Wolumenie na ostanie trzy NOS-y trymerów, bardzo podobnych do tych spsutych. Z oczkiem służącym do przykręcania na chasis i precyzyjnym, drobnozwojnym gwintem, niestety bez oczka na gorącej, rurkowej okładzinie.
P1080962.JPG
Trudno, trzeba zadowolić się tym co się ma. Ich pojemność wynosiła 10pF, a więc nieco więcej niż dotychczasowych. Wymieniłem oczywiście
fsyskie tsy:
P1080963.JPG
P1090094.JPG
Potem - rutynowe już klejenie cienkościennego karkasu (2 warstwy papieru) bowiem 3-warstwowe ścianki okazały się za grube. Gotowe cewki geometrią i wyglądem nie różniły się od tych wykonanych dla opisanej wcześniej repliki, więc chyba nie ma sensu ich ponownie pokazywać. Pokażę za to wnętrze kompletnej głowicy:
P1090098.JPG
Na tym etapie
grzebania wymieniłem także po raz kolejny C17, wstawiając tym razem 18pF. Pozwoliło to nareszcie zestroić obwód p.cz. bez wkręcania rdzenia do oporu, przy czym wzbudzenie się głowicy na p.cz. do jakiego doszło po wymianie trymerów ustąpiło po zmniejszeniu pojemności C14 (trzeba pamiętać że oryginalny miał mniejszą pojemność maksymalną).
P1090096.JPG
Po ostatecznym zmontowaniu głowicy nadal dawała się zauważyć niedoskonała współbieżność (szczególnie w górze zakresu). Można by spróbować poprawić ją włączając trymer indukcyjny w heterodynie, np. między cewką S5 a kondensatorami C10 i C11, podobnie jak zrobiłem to w replice głowicy Philipsa:
P1090102.JPG
ale na razie spróbuję jeszcze zamienić miejscami rdzenie i sprawdzić zrównoważenie mostka heterodyny, korygując pojemność trymera C14. Zresztą i tak rezultaty są obecnie bardzo dobre, nie gorsze niż w przypadku użytkowanej dotąd przebudowanej głowicy DEA. Głowica Philipsa prawie nie rozstraja się w miarę rozgrzewania się po właczeniu zasilania.
Doprowadziłem za to do porządku zaniedbywany często szerokopasmowy transformator antenowy. Oryginalny wykonany był ze zwiniętej w spiralę dookoła gwintowanego rdzenia ferrytowego plastikowej taśmy, i był już mocno sfatygowany, podobnie jak uzwojenie:
P1080970.JPG
Postanowiłem zrobić użytek z przećwiczonego wielokrotnie sklejania papierowych karkasów, tym razem nowe wyzwanie polegało na konieczności wykonania gwintu, aby możliwe było przestrajanie obwodu antenowego rdzeniem. Za drugim podejściem udało się wymodelować gwint w żywicy którą wysmarowałem wnętrze rurki, unikając przy tym przyklejenia się rdzenia. Przy pierwszej próbie musiałem oskubywać rdzeń z przyklejonego papieru.
P1090101.JPG
Uzwojenie wzorowane jest na starym (2 zwoje z odczepem pośrodku w cewce antenowej, 4 zwoje z odczepem pośrodku dla cewki katodowo-siatkowej). Cewki ściśle sąsiadują ze sobą. Tym razem wzmacniacz w.cz. o podstawie pośredniej pracuje nienagannie, głowica wykazuje duże wzmocnienie. Dlatego tylko chwilowo ustąpiła w amplitunerze miejsca
grzebanej właśnie głowicy Calypso, niebawem tam powróci.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.