Szarotki

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Szarotki

Post autor: Tomek Janiszewski »

TELEWIZOREK52 pisze: czw, 1 maja 2014, 02:59
Tomek Janiszewski pisze:W końcu byłaby okazja zweryfikować tezę jaką wygłosiłem wyżej. Skoro już teraz radio gra bardzo dobrze, to co mogłoby być z całym prętem, a już zwłaszcza po nawinięciu nowej cewki długofalowej licą w.cz. zamiast pojedynczym drutem?
Też uważam że kol. chrzan ma rację. Kiedyś gdy się wszystko łatało też robiłem takie klejonki i oczywiście radio grało, tyle że cewka stroiła w innym miejscu a czasami trzeba było dowinąć/odwinąć parę zwojów żeby prawidłowo zestroić.
I oto po przeszło 5 latach od naprawy a raczej rekonstrukcji Szarotka z nieprawego łoża doczekała się nowego, całego pręta ferrytowego! Raczej nie oryginalnego, nabyłem go bowiem w minoną niedzielę na Wolumenie jako NOS z fabrycznego zbiorczego opakowania, u sprzedawcy stolikowego rezydującego w tej samej alejce co pan z lampami w pudłach kartonowych, ale bliżej przeciwnego jej konca, niedaleko stoiska ś.p. Bajana. Od oryginalnego połamańca widocznego w dolnej części zdjęcia jest krótszy o 5mm, za to jest o ułamek mm grubszy, i wykonany z ferrytu F201, tak przynajmniej stało u sprzedawcy. Zmieścił się w oryginalnych uchwytach, a i tak trzeba będzie go w nich unieruchomić, np. zwitkami papieru. Cewka średniofalowa weszła swobodnie, z długofalowej zaś musiałem wydrzeć od środka jedną warstwę papieru na której ją nawinięto. Najważniejsze że jak wszystko na to wskazuje - indukcyjność jest obecnie właściwa, przewijanie cewki DF koniecznie nie będzie.
P1070955.jpg
Ale to nie koniec dobrych wieści. Już drugi dzień z kolei delektowałem się na śniadanie tą właśnie Szarlotką, a raczej płynącymi z niej Sygnałami dnia! Straszliwe ni to wycie, ni to ćwierkanie, ni to warkot który paraliżował w mieszkaniu wszelki odbiór na falach długich (poza amplitunerem AM/FM wyposażonym w krzyżacką antenę ramową wystawioną na balkon) zniknął a przynajmniej osłabł na tyle że Szarotka stojąca na parapecie odbiera program I PR zupełnie zrozumiale. Słyszalny jest tylko monotonny szum, ale już bezdźwięczny. I Pionier (na antenie z kawałka drutu wewnątrz pokoju!), jak się przed chwilą przekonałem - również brzmi całkiem znośnie, więc pewnie to jego będę słuchał jutro. Może pora odkurzyć i ponownie odpalić Syrenkę? :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.