Dzięki uprzejmości Mietka (sp5hbt z naszego forum) stałem się szczęśliwym posiadaczem pięknej pompy próżniowej.
Ta pompa firmy Alcatel daje (o ile dobrze znalazłem) próżnię 8 mikronów (8*10^-3Tr) przy szybkości pompowania ok 37 litrów/minutę.
Co prawda chyba zagubił się odrzutnik oleju (zapewne był u góry taki metalowy pojemniczek ze złaczami próżniowymi), ale to żaden problem
Z tego miejsca serdecznie dziękuję Mietkowi za ten dar
no to do roboty teraz! pewnie pompa pozbawiona jest oleju ? jakbys znalazl gdzies tani to i ja sie dopisuje do listy zakupów. Widzialem gdzies ostatnio w necie mineralny do pomp rotacyjnych za 20 pln za litr. syntetyczne sa lepsze ale to juz drozsza zabawa. Pogadałem wlasnie ze znajomymi z instytutu i mam dojscie do cieklego azotu. Potrzebny mi do wymrazarek i ew. pomp zeolitowych. Wszystko ladnie pieknie bo zeolit tez jest dostepny workami ale kto ma taki termos do LN2 ?? jak go przetransportowac Ma ktos wielki prozniowy termos do lodów ?? hehe
Odbyłem dziś dość ciekawą rozmowę dotyczącą działalności ZWLE, gdy mój wujek odbywał tam praktykę. Najlepiej zapamiętał dziewczęta składające pakiety czyli wszystko co pomiędzy mostkami mikowymi się znajduje . Wspominał też rozpuszczalnik "tri" do czyszczenia detali i to, że testem "równości" gości odbywających praktykę było zanurzenie w tymże "tri" rąk . Wspominał też morze rtęci na wydziale lamp rtęciowych .
Podobno był też spirytus, który jednak służył innym celom niż produkcyjne.
Wujek podał niestety skąpe informacje dotyczące interesujących mnie procesów produkcyjnych. Wspominał kitowanie lamp, przypawanie elektrod spawarkami punktowymi i łączenie bańki z talerzykiem w palniczku z wieloma płomieniami. Wspominał też automat karuzelowy, jednak nie potrafił na ten temat powiedzieć nic konkretnego.
Wujek obiecał skontaktować mnie z osobami, które powinny wiedzieć więcej.
Rozmowę zatem uznaję jednak za udaną, co dokumentuje poniższe zdjęcie...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
A to ci dopiero... Też się uśmiałem, gdy to przeczytalem. Sam napylałeś (w takim razie widzę, że technologię nanoszenia getteru będziesz miał opanowaną ), czy było fabrycznie?
Otwartą sprawą jest jednak getter. Stawiam na firmę SAES, ale to wszystko melodia przyszłości, zapewne dalekiej. Wątek toczy się chyba już ponad rok, a dokonania są w/g mnie dość skromne
W dniu dzisiejszym kupiłem olej syntetyczny do pomp rotacyjnych próżniowych.
Kupiłem oleju pół galona-dwa kanisterki, co po przyjeżdzie do domu okazało się ilością szaleńczą. Wystarczyłoby 0,5 takiego kanisterka, czyli ósma część galona.
Wobec tego faktu jeden kanisterek leży i chyba nieprędko się przyda.
Po napojeniu pompy szklanicą dobrego oleju wykonałem próbnik próżni w postaci rurki wyładowczej.
Początkowo rurka była źle uszczelniona (łaczenie z pompą) toteż pierwsze próby bardzo mnie zmartwiły- wydawało się, że pompa nie daje próżni lepszej niż 0,1Tr (wyładowanie wypełniające całą rurę jak w moich lampakch powietrznych z dość znaczną ilością prążków).
Po uszczelnieniu łączenia można było zauważyć jak po włączeniu pompy w czasie 1-2 s pojawia się wyładowanie, potem prążki, które szybko zanikają z jednoczesną zmianą na jasne świecenie rury błękitnym kolorem. Jednak to swiecenie nie trwa długo i wyładowanie słabnie. W miejsce tego pojawia się świecenie szkła. W/g Groszkowskiego oznacza to próżnię rzędu 10^-2 Tr, co daje niewielką różnicę między 8*10^-3Tr.
Pompę uznaję przeto za sprawną. Myślę, że jednoznaczne rozstrzygnięcie da kiedyś pomiar próżniomierzem oporowym.
Przy pracy z niskim ciśnieniem już po krótkim czasie (kilka minut) dał się zaobserowować w okolicach katody ciemny nalot-nastąpiło rozpylenie materiału katody.
Aparat nie był łaskaw wiernie odzwierciedlić wiernie wyładowania.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
A nie trzeba jej było przemyć? i np porządnie poskręcać.
Jak ją ogladałem w środku to potem poskręcałem na oko po uprzednim
przetarciu elementów papierowym ręcznikiem.
Pompa leżała parę lat w garażu praktycznie bez oleju i nie chciałem
oddawać w dobre ręce złomu. Ale na szczęście z dobrej stali zrobiona
Oleju mam tyle, że mogę minimum raz jeszcze wymienić czerpiąc z tego samego kanisterka. Na razie włączyłem i chodziła dobrze. Postaram się pomierzyć dokładnie próżnię, ale to potrwa w czasie.