O! Znowu kolejny chyba nieśmiertelny wątek

Witam Kolegów po długiej przerwie

Chciałbym odnieść się w kilku słowach do zaprezentowanych w ostatnich postach
poglądów...
No bo zgadzam się i nie zgadzam z tym o czym piszecie...
Niemożliwe, lub skrajnie trudne - zdobyć oryginalne newralgiczne elementy
aparatury pomiarowej z dawniejszych lat produkowanej w USA...
I tu w pełni się zgadzam...
Ale...
Z mojego punktu widzenia znaczenie tego faktu jest co najmniej marginalne...
Jak trafi mi się niedrogo zdezelowany HP-ek to go po prostu kupuję...
Jak już postoi na biurku i się trochę opatrzy ( zwykle jakieś dwa dni ) to
dokładam wszelkich starań żeby jakoś uruchomić i zapoznać się
z tą ( co tu się oszukiwać - nową w naszym zacofanym kraiku ) techniką...
A, że nie uzyskuję przy tym deklarowanych przez producenta możliwości
pomiarowych... I co z tego, przecież siedząc z założonymi rękami
i tak ich nie uzyskam. A poza tym ważne dla mnie jest, że widzę zjawisko, mogę poznać
i wyciągać wnioski...
Przykład na fotce poniżej...
Zauważcie, że nie napisałem flamastrem na tych trzech pośpiesznie zlutowanych pudełkach
11664A 
Bo było by to śmieszne

Ale do zabawy ustrojstwo jak widać nadaje się wyśmienicie. A cała operacja
uruchomienia tego rzęcha ( 8755A ) trwała jeden weekend

Jak dla mnie to jest tak jakbym w ten weekend odbył ciekawą sentymentalną podróż
w czasy narodzin tej maszyny...
Pozdrawiam
Marek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.