pasio pisze:Nie wspomniałeś o zniekształceniach TIM, a to przecież one decydowały w dużej mierze o postrzeganiu dźwięku z lampowców jako bardziej przyjemny dla ucha.
Nie wspomniałem, gdyż we wzmacniaczu bez sprzężenia zwrotnego te zniekształcenia nie wystąpią
Pasio dziekuje za namiary, w tygodniu moze podjadę, tymbardziej, że mam już gotową przednią płytę .
Przy okazji, zdjęcie z postępu prac - zasilacz anodowy, oraz część panelu przedniego są gotowe. Zastosowałem proste, szeregowe zasilacze z tranzystorami IRFP 450, jak widać w królują elektrolity (tak jak to w SE bywa ).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
megabit
Nie ma takowej, ani sklepu detalicznego, gdzie robiliby to na odpowiednim poziomie, przynajmniej w W-wie.
Ponoć w Katowicach, na ul. Odrowąża, w sklepie firmowym firmy PROF-METAL_KOL jest czołowa wielka gilotyna, być może tam urżną na wymiar.
W W-wie robi się tak: kupuję na Wileńskiej (3 sklepy) kawał blachy mosiężnej # 2 lub 3 lub cieńciejszej (1,5 mm) większy od tego, co chcę otrzymać, o jakieś 3-4 cm z każdej strony. Pan włąściciel sklepu, lub Jego pracownik przycina na gilotynie ręcznej taki kawałek z większego arkusza,
n.p. 2x1 m. Oczywiście, cięcie odbywa się w poprzek arkusza, co oznacza, że możesz kupić pasek 10 cm na 1 m, ale kawałka 30x40 cm nie, czyba, że zapłacisz za pas 30x100 cm.
To nie wszystko, uważać należy na stan powierzchni materiału, na ogół jest porysowany, trzeba brać z takiego arkusza, gdzie rys jest najmniej.
To jest dziadostwo komunistyczne, nic się do dziś nie zmieniło, czemu bardzo się dziwię, bo jak byłem 22 lata temu w Belgii, to sprzedawali formatki mosiądzu, miedzi, AL i innych (inox n.p.) zafoliowane, bez żadnej ryski, gotowe do użytku bez żadnego szlifowania.
No i teraz, mając ten kawałek pod pachą, jedziemy do gilotyny.
Jedna jest w W-wie, adresu nie pamiętam, gdzieś na Woli od Jana Kazimierza, trzeba szukać w necie: cięcie blach. Kiedyś była takowa w podziemiach gmachu Elektroniki na P.W.
(była tam pracownia mechaniczna, wytwarzająca prototypy, ale chyba to już zamierzchła przeszłość).
Jednym słowem, przygotowanie chassis, płyty czołowej, czy puszek na trafa to w naszych, polskich warunkach kupa gówna...
pzdr
Co prawda jeszcze nie widziałem efektów ich pracy, ale warsztat ślusarski na Grzybowskiej koło hotelu Hilton (idąc w stronę Jana Pawła II) podejmuje się prac jakie nas interesują. W środę będę odbierał aluminiowe chassiss do gitarowca, to pokażę i opiszę jakość wykonania.
Z rozmowy wynika, że robią wszystko we wszystkim. Chassis, otwory okrągłe i prostokątne, cięcie, gięcie - wszystko to w aluminium, miedzi, mosiądzu, stali kwasoodpornej (!). Mają też zaprzyjaźniony zakład polerski i mogą wszystko spolerować na połysk.
Dzisiaj znalazłem w Lesznie fajną firmę która handluje wszelkimi metalami i po wstępnym zaprzyjaźnieniu sie z pewnym panem dostałem odpowiedź że mogą takie metale poprzycicać mi na wymiar albo poszukać czegoś z resztek od docinania a mają nawet 5 mm aluminium
Witam.
Swego czasu skorzystałem z hurtowni metali nieżelaznych w Imielinie jako detalista i nie miałem problemu. To dla Polski południowej (Śląsk). W innych punktach kraju więcej info tutaj: http://www.metale.com.pl/
Michal_Blady pisze:To na jakiej ulicy jest ta fajna firma??
Ulica kurcze nie wiem, ale na drodze wylotowej na lotnisko w Strzyżewicach (jadąc na Strzyżewice po lewej stronie, z 500m przed stacją benzynową i sklepem Majster). To jest domek "jednorodzinny" ale jest pokaźny szyld odnośnie blach stalowych.