Jak przyciemnić gitarowca?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- moderator
- Posty: 6987
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Moc rezystorów podawana jest najczęściej dla temperatury otoczenia nie przekraczającej 70° C. Ponadto producent musi uwzględnić jeszcze wszystkie sytuacje jakie mogą wystąpić podczas eksploatacji wzmacniacza, czyli silne przesterowania, awarie lamp, przypadkowe zwarcie wyjść, praca w podwyższonej temperaturze otoczenia itp. Ponadto większej mocy rezystor będzie posiadał większą powierzchnię, przez co będzie się mniej nagrzewał, a jego parametry będą bardziej stabilne, nie wspominając już o wzroście trwałości. Ciekaw jestem czy wiecie Koledzy jak obciążenie zwykłego rezystora węglowego pełną mocą zmienia wartość jego rezystancji?
Pozdrawiam,
Romek
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Romku, chyba po raz pierwszy śmiem się z Tobą nie zgodzić. Awarie i zwarcia powinny być rozwiązywane przez odpowiednie bezpieczniki a nie przez horrendalne zapasy wytrzymałości elementów. Poza tym czy wszystkie te czynniki o których wspominasz uzasadniają wybór mocy elementu większej o tysiąc czy dwa tysiące procent(!) od rzeczywistego obciążenia tego elementu? Gdyby na tej zasadzie dobierać wszystkie elementy wzmacniacza to nie wyobrażam sobie jak by on wyglądał.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- moderator
- Posty: 6987
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Nie to chciałem w swojej wypowiedzi wyrazić. Zgadzam się z Tobą, że stosowanie rezystorów o mocy 15W w sytuacji gdy na rezystorze odkłada się ułamek wata jest dużą przesadą. Czasem jednak stosuje się rezystory nieco większej mocy po to by poprawić ich stabilność i podnieść niezawodność układu. Poza tym rezystory często potrafią uszkadzać się szybciej niż bezpieczniki, dlatego stosując większej mocy rezystory zwiększamy szanse, że to właśnie bezpiecznik uszkodzi się pierwszy, a po jego wymianie (i ewentualnej wymianie np. zwartej lampy, lub po usunięciu zwarcia na wyjściu wzmacniacza) wzmacniacz dalej będzie sprawny (np. podczas ważnego występu!). W układach zbudowanych na półprzewodnikach (które są bardziej wrażliwe na wszelkie przeciążenia) postępuje się często odwrotnie, stosując zabezpieczenia elektroniczne i specjalne rezystory pracujące na granicy wytrzymałości. Rezystory te pełnią rolę szybkich bezpieczników zabezpieczających czułe elementy półprzewodnikowe. Rolą zabezpieczeń elektronicznych jest niedopuszczenie do powstania przeciążenia z przyczyn "zewnętrznych", a rolą rezystorów-bezpieczników jest ograniczenie skutków ewentualnej awarii sprzętu (by usterka jednego tranzystora nie doprowadziło do uszkodzenia kolejnych trzydziestu).jethrotull pisze:Romku, chyba po raz pierwszy śmiem się z Tobą nie zgodzić. Awarie i zwarcia powinny być rozwiązywane przez odpowiednie bezpieczniki a nie przez horrendalne zapasy wytrzymałości elementów. Poza tym czy wszystkie te czynniki o których wspominasz uzasadniają wybór mocy elementu większej o tysiąc czy dwa tysiące procent(!) od rzeczywistego obciążenia tego elementu? Gdyby na tej zasadzie dobierać wszystkie elementy wzmacniacza to nie wyobrażam sobie jak by on wyglądał.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Przyjąłeś bardzo mały margines błędu, moc rezystora zaledwie ok 180% mocy traconej. Ja podałem rezystor dwa waty dla obliczonej mocy traconej 0.7W, więc ok 300% zapasu, co wydaje mi się sensowną wartością.
W moim codziennie używanym (i nie oszczędzanym) gitarowcu na 1xEL84 mam rezystor katodowy 0.5W i nic złego się nie dzieje, ale to jest stary polski rezystor (taki ciemnoczerwony z nadrukowaną wartością zamiast kodów paskowych) i może on ma w rzeczywistości nieco większą wytrzymałość mocową niż współczesna produkcja?
W moim codziennie używanym (i nie oszczędzanym) gitarowcu na 1xEL84 mam rezystor katodowy 0.5W i nic złego się nie dzieje, ale to jest stary polski rezystor (taki ciemnoczerwony z nadrukowaną wartością zamiast kodów paskowych) i może on ma w rzeczywistości nieco większą wytrzymałość mocową niż współczesna produkcja?
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11113
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Poszedłem po rozum do głowy i częściowo posłuchałem Toma. Zmieniłem kilka wartości kondensatorów i rezystorów stosując się do jego zaleceń - schemat w załaczniku. Właściciel poprosił mnie o dorobienie pasywnej pętli, a właściwie wyjścia z preampu i wejścia na końcówkę. Mam pytanie: dać przed i za pętlą rezystory 1M do masy? A może 2M2? Albo zostawić tak jak jest?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Przy wyjściu powinien być rezystor, natomiast przy wejściu koniecznie kondensator i rezystor.painlust pisze: dać przed i za pętlą rezystory 1M do masy? A może 2M2? Albo zostawić tak jak jest?
Zostawiając układ w takim stanie, jak na rysunku, przy podłączenie jakiegoś efektu skutecznie "uziemi" odwracacz, a może uszkodzić efekt.
Proponuję z obu stron nie więcej, niż 1M.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11113
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
-
- 125...249 postów
- Posty: 216
- Rejestracja: pt, 26 marca 2004, 16:14
- tak jak napisał Piotr, koniecznie za kondensatorem 47n (przed Sendem) rezystor, najlepiej 2M2 i podobna historia z wejściem inwertera: koniecznie kondensator, wystarczy 22-47n i rezystor przed nim do masy, też 2M2. A dlaczego takie duże? Dlatego, że w przypadku nieużywania pętli dwa rezystory po 1M dadzą circa 500k niepotrzebnie niskiego obciążenia anody drugiego stopnia. Przy 2x2M2|| jest to oczywiście 1M. Musisz jednak uwzględnić fakt, że tak skonstruowana pętla jest deczko do kitu. Otóż przy jakichś sensownych wysterowaniach preampa, uwzględniających lekki przesterek (zależny od pota Gain) oraz określonego ustawienie potsów barwy dźwięku, na pewno będziesz miał na anodzie drugiego stopnia stanowczo za duże napięcie sygnału, a więc będziesz przesterowywał jakiegoś tam FX-a. Jak 'ament' w pacierzu......Piotr pisze:Przy wyjściu powinien być rezystor, natomiast przy wejściu koniecznie kondensator i rezystor.painlust pisze: dać przed i za pętlą rezystory 1M do masy? A może 2M2? Albo zostawić tak jak jest?
Zostawiając układ w takim stanie, jak na rysunku, przy podłączenie jakiegoś efektu skutecznie "uziemi" odwracacz, a może uszkodzić efekt.
Proponuję z obu stron nie więcej, niż 1M.
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Niekoniecznie...atom pisze:Musisz jednak uwzględnić fakt, że tak skonstruowana pętla jest deczko do kitu. Otóż przy jakichś sensownych wysterowaniach preampa, uwzględniających lekki przesterek (zależny od pota Gain) oraz określonego ustawienie potsów barwy dźwięku, na pewno będziesz miał na anodzie drugiego stopnia stanowczo za duże napięcie sygnału, a więc będziesz przesterowywał jakiegoś tam FX-a. Jak 'ament' w pacierzu......
W ogóle w tym układzie nie bardzo da się przesterować przedwzmacniacz. Pierwszym stopniem, który się przesteruje będzie stopień mocy. Już napięcie rzędu 1V w miejscu włączenia efektu spowoduje ciężkie przesterowanie końcówki

-
- 125...249 postów
- Posty: 216
- Rejestracja: pt, 26 marca 2004, 16:14
- niekonieczniePiotr pisze:Niekoniecznie...
W ogóle w tym układzie nie bardzo da się przesterować przedwzmacniacz. Pierwszym stopniem, który się przesteruje będzie stopień mocy. Już napięcie rzędu 1V w miejscu włączenia efektu spowoduje ciężkie przesterowanie końcówki

-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Odwracacz ma wzmocnienie 25. -Ug1 EL84 jest nie większe, niż 15V.
Pozostaje teraz zdefiniować owo "ciężkie" przesterowanie
Mogę stwierdzić tylko, że napięcie 1V przez odwracaczem przesteruje stopień mocy (w jakiś tam sposób, jak dla mnie silny), gdyż spowoduje podanie na siatkę lampy mocy amplitudy ponad dwukrotnie większej, niż -Ug. W tym czasie przedwzmacniacz powinien być jeszcze "czysty". Nie wiem co na to powie "przeciętny" efekt, ale w straszliwy chark przy 1V nie powinien jeszcze popaść
Pozostaje teraz zdefiniować owo "ciężkie" przesterowanie

Mogę stwierdzić tylko, że napięcie 1V przez odwracaczem przesteruje stopień mocy (w jakiś tam sposób, jak dla mnie silny), gdyż spowoduje podanie na siatkę lampy mocy amplitudy ponad dwukrotnie większej, niż -Ug. W tym czasie przedwzmacniacz powinien być jeszcze "czysty". Nie wiem co na to powie "przeciętny" efekt, ale w straszliwy chark przy 1V nie powinien jeszcze popaść

-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11113
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11113
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
no i skończyłem skubańca. Jeszcze go dobrze nie przetestowałem. Końcówka jest cicha, ale preampik lekko brumi, a głośność brumu zależna jest od egzemplaża lampy. Jeszcze nie wiem czy ten brum to 100Hz czy 50Hz (może to dziwne, ale nie rozpoznaje tego nausznie). dziękuję wszystkim za rady.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.