Konkurencja? :-)

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Cygnus pisze:W Krakowie nie udało im się usunąć pomnika Boya-Żeleńskiego i całe szczęście.
Rozumiem, że to żart dnia wczorajszego?
Bo nic mi nie wiadomo, aby ktokolwiek majstrował przy pomniku, z którym nawiasem mówiąc jestem dość mocno związany :roll:
Cygnus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 157
Rejestracja: śr, 11 października 2006, 13:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cygnus »

Gdzie byłeś te cztery lata temu ? :)

Wygooglałem tylko to, środkowy akapit.

http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35796,3330683.html

Zamiast zająć się autorami, którzy rzeczywiście mogą być niebezpieczni,
jak chociażby markiz de Sade, którego książki bez problemu można dostać w księgarni,
to atakują co chwile kolejne znane nazwiska ludzi, którzy już nie mogą się obronić.
A historia literatury już dawno oceniła Boya jako doskonałego tłumacza prozy francuskiej,
za to jego działalność publicystyczna jest mało znana i nie wiem, czy w ogóle wydawana.

Jak to mówi stare przysłowie, psy szczekają, a karawana idzie dalej. :wink:
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11312
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Cygnus pisze: Zamiast zająć się autorami, którzy rzeczywiście mogą być niebezpieczni,
jak chociażby markiz de Sade, którego książki bez problemu można dostać w księgarni,[...]
Niby jak markiz de Sade ma byc niebiezpieczny? Fakt - nie jest to literatura dla dzieci, ale bez przesady, bardziej niebezpieczne są telenowele.

Może by się tak wreszcie odpierdzielić od reglamentowania literatury i pozostawić to systemom totalitarnym?
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Cygnus pisze:Gdzie byłeś te cztery lata temu ?
Specjalnie zadzwoniłem, żeby się dowiedzieć co i jak, bo przyznam, że sprawa mnie zaskoczyła.
Otóż (jak zwykle) GW robi z igły widły. Owszem, znaleźli się jacyś narwańcy. Ale ponoć sprawa była na tyle marginalna, że nawet nie było sensu o niej wspominać. Z góry było wiadomo, że to wybryk, który ma absolutnie zerowe szanse powodzenia. Pewnie dlatego nie dowiedziałem się wtedy o niczym :roll:

No ale dość tego odjazdu od tematu. Obawiam się, że ktoś może się zaraz zdenerwować :(
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Post autor: MarekSCO »

tszczesn pisze:Niby jak markiz de Sade ma byc niebiezpieczny? Fakt - nie jest to literatura dla dzieci, ale bez przesady, bardziej niebezpieczne są telenowele.
Ano... Jeżeli chodzi o ten rodzaj "niebezpieczeństwa" ;) To zauważyłem następującą zależność... Liczba aktorów grających w telenoweli jest stała, jak wielkość kwoty przypadająca na wypłaty dla aktorów ;) Skoro tedy widz chce oglądać coraz to nowe "przeżycia" tych samych postaci, to mu się je nakręca ;) Pół biedy, jeżeli telenowela traktuje o doświadczeniach lekarzy czy księży na stanowisku pracy... Przynajmniej zaznajomi widza z arkanami sztuki medycznej ;) Ale takie "M jak miłość" z racji sporego "życiowego" balastu bohaterów mogliby wreszcie przemianować na "K jak ku****wo " ;)
Może by się tak wreszcie odpierdzielić od reglamentowania literatury i pozostawić to systemom totalitarnym?
A czytałeś "Miasto kobiet" Boya ? Taki zbiór felietonów o prawie do aborcji, wykształcenia, "unieważnianiu" slubów przez duchownych... I innych takich tam "kobiecych" sprawach ;)
Ustrojom totalitarnym powiadasz... Hmm... A ten co go akurat doświadczamy to jak byś klasyfikował ? ;)
Cygnus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 157
Rejestracja: śr, 11 października 2006, 13:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cygnus »

tszczesn pisze:
Cygnus pisze: Zamiast zająć się autorami, którzy rzeczywiście mogą być niebezpieczni,
jak chociażby markiz de Sade, którego książki bez problemu można dostać w księgarni,[...]
Niby jak markiz de Sade ma byc niebiezpieczny? Fakt - nie jest to literatura dla dzieci, ale bez przesady, bardziej niebezpieczne są telenowele.

Może by się tak wreszcie odpierdzielić od reglamentowania literatury i pozostawić to systemom totalitarnym?
Niebezpieczny jest poprzez swoją filozofię świata i przedstawiane wartości.
Jeśli dla Ciebie to tylko pikantna erotyka to ok,
ale jednocześnie jego literatura daje jednoznaczne przesłanie,
niezależnie od tego jak jesteś dobry, szlachetny i niewinny nie obronisz się przed złymi ludźmi i nikt nie przyjdzie Ci z pomocą.
Będziesz mieć szczęście, to przeżyjesz, a jak nie, to nie.
Postacie z jego powieści istnieją poprzez ból, poniżenie i cierpienie jakie mogą zadać innym,
co ich podnieca i sprawia, że mają ochotę na więcej.

Czy to jest chęć powrotu do cenzury ?
Jeśli już, to jest to pragnienie, aby tacy autorzy zostali zapomnieni,
nie jest to pragnienie palenia ich książek, bo są one częścią naszej kultury,
ale uświadomienie sobie, że są książki których przeczytanie rozwija nas jako ludzi
i takie, które popychają nas w dół, dlatego też nie widze potrzeby wydawania de Sada.
Może sobie leżeć w bibliotekach, instytutach, w miejscach do których
zwykły obywatel, nie przygotowany na kontakt z taką etyką i estetyką nie trafi.

Być może to co napisałem jest wezwaniem do cenzury,
ale ja to postrzegam nie jako zakaz wydawania i czytania, tylko jako selekcję odbiorcy.
Może to tylko semantyczna rożnica, ale mam nadzieję, że nie.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Bez przesady, bo odjechaliśmy już od tematyki forum w hej-ho, za horyzont :|

Poza tym jaki jest sens gdybania nad cenzurą Markiza, czy Nabokova, jeżeli w przejściu pod dworcem można nabyć Mein Kampf :?

Uważam, że temat jest tyleż skomplikowany, co nieadekwatny do miejsca, w którym się znalazł.
Cygnus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 157
Rejestracja: śr, 11 października 2006, 13:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cygnus »

Jeszcze leży u bukinistów ?

Widziałem go tam przez kilka miesięcy, ale później zniknął, to myślałem, że ktoś go kupił.

A czy temat adekwatny, czy nie, pewnie nie i wszystko co zostało napisane będzie usunięte,
ale ja nie żałuję, że mogłem się wypowiedzieć. :)
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11312
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

MarekSCO pisze:
Może by się tak wreszcie odpierdzielić od reglamentowania literatury i pozostawić to systemom totalitarnym?
A czytałeś "Miasto kobiet" Boya ? Taki zbiór felietonów o prawie do aborcji, wykształcenia, "unieważnianiu" slubów przez duchownych... I innych takich tam "kobiecych" sprawach ;)
Nie czytałem, ale z chęcią przeczytam, nie wiem tylko kiedy, bo górka książek do przeczytania rośnie.
MarekSCO pisze:Ustrojom totalitarnym powiadasz... Hmm... A ten co go akurat doświadczamy to jak byś klasyfikował ? ;)
Jako 'Chciałbym, ale jestem za cienki w uszach'. I może skończym ten offtopik, zanim nas nie zmoderują :)
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11312
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock

Post autor: tszczesn »

Cygnus pisze:
tszczesn pisze:
Cygnus pisze: Zamiast zająć się autorami, którzy rzeczywiście mogą być niebezpieczni,
jak chociażby markiz de Sade, którego książki bez problemu można dostać w księgarni,[...]
Niby jak markiz de Sade ma byc niebiezpieczny? Fakt - nie jest to literatura dla dzieci, ale bez przesady, bardziej niebezpieczne są telenowele.

Może by się tak wreszcie odpierdzielić od reglamentowania literatury i pozostawić to systemom totalitarnym?
Niebezpieczny jest poprzez swoją filozofię świata i przedstawiane wartości.
Jeśli dla Ciebie to tylko pikantna erotyka to ok,

[...]

Czy to jest chęć powrotu do cenzury ?
Jeśli już, to jest to pragnienie, aby tacy autorzy zostali zapomnieni,
nie jest to pragnienie palenia ich książek, bo są one częścią naszej kultury,
ale uświadomienie sobie, że są książki których przeczytanie rozwija nas jako ludzi
i takie, które popychają nas w dół, dlatego też nie widze potrzeby wydawania de Sada.
Może sobie leżeć w bibliotekach, instytutach, w miejscach do których
zwykły obywatel, nie przygotowany na kontakt z taką etyką i estetyką nie trafi.
No i właśnie opisujesz ustrój o zabarwieniu totalitarnym - paµstwo wie lepiej od głupiego obywatela co jest dla niego dobre i wymusza to siłą, karając niepokornych. I niezaleznie, od tego czy dotyczy to literatury, rodzaju ubrań, czy wyznawanych pogłądów jest to złe i niebezpieczne.
gutten
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 275
Rejestracja: czw, 4 sierpnia 2005, 23:35
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gutten »

Cygnus pisze:są książki których przeczytanie rozwija nas jako ludzi
i takie, które popychają nas w dół, dlatego też nie widze potrzeby wydawania de Sada.
Hmm... pamiętam, że Markiza de Sade czytałem pod ławką na lekcjach przysposobienia obronnego. Rozwinęło mnie to zdecydowanie bardziej, niż czytanki o zakłuwaniu imperialistów bagnetami (były to jeszcze czasy PRL).

A co do cenzury, to bardzo się niekiedy przydaje. Bodajże Lec napisał, że dopiero cenzura przywróciła mu wiarę w moc sprawczą słowa :)
"Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły." (św. Augustyn)
Alek

Post autor: Alek »

Ostatni było na onecie, że czytamy mało książek. Rzeczywiście, zacząłem zastanawiać się, że dawno nic nie czytałem. Zatem szybko znalazłem odpowiednią pozycję: historie miłosne XX wieku :roll: .Szczególnie wzruszająca była historia Nicolae i Eleny Ceausescu...
Wzruszyło mnie stwierdzenie: "Jestem dumny, że mogę do swej żony mówić per "towarzyszko"". Zresztą tam były same wzruszające historie. Mao miał jeszcze lepsze powiedzenia :idea:
Awatar użytkownika
MarekSCO
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2678
Rejestracja: pn, 31 lipca 2006, 22:02
Lokalizacja: Żołynia podkarpackie

Post autor: MarekSCO »

O ile pamiętam Nicolae i Elena ( Sir Nicolae & Lady Elena ??? ) byli częstymi gośćmi na dworze JKM Elżbiety II ?
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Skoro już odjechaliśmy na całego :roll:

:arrow: gutten
Coś ostatnio rzadko się objawiasz ;)
Szczerze mówiąc, myślałem że poprzesz mnie w propozycji powstania/uporządkowania/obrony działu audio...
A z tego typu lektur, to przypominam sobie Laughter in the Dark i Lolitę na wykładach analizy matematycznej.
Może dlatego nie skończyłem tamtych studiów :|

:arrow: Alek
Jak na razie u mnie pierwsze miejsce w rankingu par XX wieku zajmują państwo Lutosławscy.
pierwszy

Post autor: pierwszy »

MarekSCO pisze:O ile pamiętam Nicolae i Elena ( Sir Nicolae & Lady Elena ??? ) byli częstymi gośćmi na dworze JKM Elżbiety II ?
W roli pajacow?