ultra hi-gain poprzez lampowy booster
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 250...374 postów
- Posty: 339
- Rejestracja: sob, 6 maja 2006, 23:32
Ja bym tak scharakteryzował różnicę pomiędzy układem w którym na siatkę drugą podajemy część sygnału z anody ("ultralinear", układy z wtórnikiem), a sytuacja gdy siatka druga jest nieskutecznie odsprzęgana. W pierwszym wypadku redukcja wzmocnienia stopnia następuje przez zmniejszenie oporności wewnętrznej lampy, w drugim - przez zmniejszenie jej nachylenia. Tak więc charakter stopnia z punktu widzenia jego wyjścia jest zupełnie inny. "Triodowaniem" pentody nazwałbym tylko to pierwsze rozwiązanie.
-
- 125...249 postów
- Posty: 216
- Rejestracja: pt, 26 marca 2004, 16:14
- tak sobie czytam, czytam. W rzeczywistości najsprawniejsze były i są stosunkowo proste układy oparte o ECC83. Reszta, to niewiele znacząca egzotyka. Owszem, nikt nikomu nie zabrania eksperymentów. Ba! pewnie nie jeden nawet uzyska cool efekt na np. EF86 i będzie to superhiper układ, o rewelacyjnym brzmieniu, rozchwytywany przez.............współmieszkańców klatki schodowej twórcy
No dobra, całego bloku. Ale jak się ma sprawa naprawdę? Drogą wiodącą do dobrych rezultatów jest - po pierwsze primo - co najmniej dobra znajomość tego, co robią inni, tzw "wielcy", a więc umiejętna analiza setek schematów dostępnych w sieci i nie tylko. Do tego niezbędna jest - po drugie primo - odpowiednia praktyka, poparta setkami "prób i błędów" z udziałem co najmniej oscyloskopu, generatora, sin/sq, a jeszcze lepiej, gdy ma się generator szumu różowego, wobulator i takie tam pierdoły jak analizator widma. Gdybym miał zwięźle ująć istotę sprawy, powiedział bym tak: właściwy drive. Zresztą wszystko (prawie) już dawno wygadałem............

-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Nigdy nie bylem i nie bede konformista. Kopiowanie standartowych rozwiazan jest dobre aby nauczyc sie podstaw rzemiosla. Pozniej trzeba wyjsc poza ramy inaczej pozostaje sie w miejscu.atom pisze:- tak sobie czytam, czytam. W rzeczywistości najsprawniejsze były i są stosunkowo proste układy oparte o ECC83. Reszta, to niewiele znacząca egzotyka.
Pozdrawiam
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
-
- 125...249 postów
- Posty: 216
- Rejestracja: pt, 26 marca 2004, 16:14
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11141
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
Też nie lubię "zrzynać" na żywca jakiegoś układu po to, żeby zrobić jego wierną kopię. Zazwyczaj dodaję coś od siebie, albo robię cały układ zupełnie od nowa. Lubuję się też w niekonwencjonalnych (a dla niektórych: przekombinowanych) rozwiązaniach, np. nagminne stosowanie EF80 do wzmacniania sygnałów liniowych. Do inwertera różnicowego o dużym wzmocnieniu (zwłaszcza jeśli chodzi o wysterowanie końcówki, która ma katody lamp mocy podparte uzwojeniem, lub silne globalne USZ) jak znalazł. Jakoś mi ta lampa nie mikrofonuje
.

Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4017
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
-
- moderator
- Posty: 7085
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Witam.
Pozdrawiam,
Romek
Potencjometr w tym układzie pozwala zmieniać wartość amplitudy sygnału na siatce ekranującej od zera, aż do wartości występującej na anodzie. Według danych katalogowych prąd siatki drugiej jest pięć razy mniejszy od prądu anodowego (dla małych sygnałów, a takie w tym układzie powinny występować), dzięki czemu i przy pośrednich ustawieniach potencjometru układ powinien zachowywać się poprawnie. Ponieważ jednak jego topologia jest najprostsza z możliwych, układ taki wykazuje dwie wady - podczas zmiany trybu pracy lampy EF86 przez suwak potencjometru przepływa niewielki prąd przeładowujący kondensator 100nF, co może być powodem pojawienia się trzasków, a ponadto w trakcie regulacji zmienia się (przez moment oczywiście) napięcie siatki drugiej, a więc i składowa stała na wyjściu przedwzmacniacza, co może być powodem chwilowego przytykania się następnego czułego stopnia wzmacniacza. Wady tej pozbawiony jest układ z drugiego załącznika, w którym wtórnik katodowy wykonany na triodzie (można użyć w tym miejscu również tranzystora) nie obciąża potencjometru, a jednocześnie zapewnia niską impedancję widzianą przez siatkę ekranującą pentody EF86 (impedancję tą można jeszcze dodatkowo zmniejszyć zwiększając prąd triody poprzez włączenie dodatkowego rezystora między katodę triody i masę). W trzecim układzie jest jeszcze potencjometr pozwalający, poprzez zmianę punktu pracy lampy wzmacniającej, uzyskać różny poziom zniekształceń, co we wzmacniaczu przeznaczonym do gitary może być przydatne (i w tym układzie, podczas regulacji punktu pracy EF86, zmienia się na chwilę składowa stała na wyjściu układu (na czas potrzebny na przeładowanie kondensatora wyjściowego 22nF przez rezystor siatkowy następnego stopnia).Piotr pisze:Pierwszy jest interesujący z powodu swojej prostoty. Wbrew pozorom siatka dla trybu pentodowego jest odsprzężona Smile
Nie wiem tylko, czy pośrednie położenia będą działać dobrze - siatka jest wtedy podłączona przez sporą rezystancję.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- moderator
- Posty: 7085
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Cieszę się że udało mi się zbliżyć (w tak dużym procencie) do opisywanego przez Ciebie układu (od razu zdradzę, że konstruowanie wzmacniaczy gitarowych nie jest moją pasją; wolę "Hi-Fi"). Myślę, że dodanie jeszcze jednej triody pozwoliłoby zbliżyć się do rozwiązania idealnego, ale czy ze względu uzyskane rezultaty warto bardziej rozbudowywać układ?VacuumVoodoo pisze:Jestes 50% na dobrym tropie ze schematem p2, p3 ma za duzo galek do krecenia.![]()
Ja również jestem zdania, że badanie i realizacja własnych koncepcji i różnych dziwnych (z pozoru) rozwiązań układowych może dać sporo frajdy, a także pozwolić zbudować rzeczy niepowtarzalne, dobre dla jednego konkretnego odbiorcy.

Poziom mikrofonowania lamp zależy od czułości następnego stopnia wzmacniacza. Gdy wzmacniamy sygnały o stosunkowo wysokim poziomie (kilkuset mV, do kilku V), możemy odnosić wrażenie, że sprawne lampy praktycznie nie mikrofonują, a problemy z tym związane są przez niektórych konstruktorów przesadnie wyolbrzymiane. Jeśli jednak próbujemy wzmacniać sygnały na poziomie pojedynczych mV, lub małego ułamka mV, okazuje się, że problem mikrofonowania zaczyna mieć coraz większe znaczenie i dotyczy (w większym lub mniejszym stopniu) wszystkich typów lamp.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 125...249 postów
- Posty: 216
- Rejestracja: pt, 26 marca 2004, 16:14
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Czasem potrafie wpasc w ciezka depresje gdy zostane pominiety ale w tym wypadku odbieram to jako komplementatom pisze:- ciekaw jestem, czy ktokolwiek "bada" te układy z "gitarą na kolanach" i czy poddaje rezultaty do oceny gitarzyście z prawdziwego zdarzenia? Pomijam VacuumWóda

VacuumWóda


Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1516
- Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
- Lokalizacja: Bestwina
Jeśli chodzi o mikrofonowanie EF80 to już się o tym przekonałem na własnej skórze - w radiu Radmona siedzi taka jedna. Mam sporo egzemplarzy tej lampki i wymieniając doszedłem do wniosku, że połowa z nich jest tak czuła, że czasem naciśnięcie przycisku powoduje wzbudzenie się wzmacniacza podtrzymywane przez drgania obudowy! W zależności od egzemplarzy to zjawisko występowało mniej lub bardzej ale tak czy inaczej ta lampka to chyba mistrzyni mikrofonowania 

SQ9KQZ
-
- moderator
- Posty: 7085
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Witam.
Atom, niestety nie każdy konstruktor ma w warsztacie gitarę i umie na niej grać. Mnie na przykład musi zadowolić wysterowanie wzmacniacza z karty muzycznej komputera na którego dysku mam wysokiej jakości próbki (192kHz, 24bit) różnych gitarowych solówek w surowym stanie (czyli sygnały identyczne z tymi jakie występują bezpośrednio na wyjściu przetworników gitary). Wiem, że to nie to samo co "gitara na kolanach mistrza", ale dzięki temu też można sprawdzać działanie wzmacniaczy.
Pozdrawiam,
Romek
atom pisze:- ciekaw jestem, czy ktokolwiek "bada" te układy z "gitarą na kolanach" i czy poddaje rezultaty do oceny gitarzyście z prawdziwego zdarzenia? Pomijam VacuumWóda

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2837
- Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
- Lokalizacja: Łódź
Ja zazwyczaj zapraszam ogranego kolegę na testy brzmieniowe lub daję mu piec do oblatania. Niestety sam nie mam wiesła- tym bardziej nie umiem brzdąkać... A oscyloskop plus generator to koniecznie, zwłaszcza do badania i przegwizdywania wzmacniaczy nagłośnieniowych.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!