Retro Automatyka

Masz nietypowy problem 'lampowy'? Spróbuj tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

szalony

Post autor: szalony »

Piotr :arrow: Tak, bo pawiej jeszcze nie przedluzyli do dworca towarowego, i ktos wpadl na pomysl sciagniecia 4 skladow dla obslugi 200m toru :?

Kupilismy (trzeba przyznac ze po bardzo okazyjnej cenie) trzy N8S z Niemiec, I za dwa nasze akwaria wzielismy z Gliwic dwa nieco inne (moga jezdzic w obie strony, ale tylko w skladzie, bo jest jedna kabina w wagonie)


PS. Mozliwosc taka maja oba Sanoki, i Linke Hoffman :lol:

A.. uruchomiono wreszcie sprowadzonego 2 lata temu z Norymbergi "zabytkowca" - T4, ktory jezdzil tam jako techniczny. Stan - prawie 100% oryginal. Ilosc naszych zbytkow powiekszyla sie, i mamy teraz dwa tramwaje T4 (jeden z przyczepa).
Ostatnio zmieniony wt, 29 sierpnia 2006, 13:41 przez szalony, łącznie zmieniany 1 raz.
szalony

Post autor: szalony »

Bylbym zapomnial - T4 wyjedzie jutro na 18tke jako jedna z brygad muzealnych, druga brygade obsluzy tradycyjnie N+ND. 8)
Janusz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 890
Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Janusz »

szalony pisze: Jak to dziala? Czujnik nacisku, czy petla indukcyjna ?
Pierwszy rodzaj sygnalizacji to ustawiana ręcznie; przy pomocy klucza przestawia się w skrzynce zamontowanej na słupie trakcji lub w innym dogodnym miejscu przełącznik, który powoduje wyświetlenie odpowiednich sygnałów. Taka sygnalizacja najczęściej służy do osłaniania jednotorowych odcinków między mijankami. Drugi rodzaj wykorzystuje styki umieszczone przy drucie ślizgowym. Odbierak tramwaju zwiera styk z drutem, podając impuls do odpowiedniego układu opartego na przekaźnikach. Tego typu sterowanie sygnlizacji występuje na ogół tam, gdzie odcinek dwutorowy przechodzi w jednotorowy, a następnie z powrotem w dwutorowy. Styki przy drucie ślizgowym wykorzystuje również znakomita większość samoczynnych układów sygnalizacji na przejazdach tramwajowych. Można też spotkać rozwiązanie w którym na całej długości jednotorowego odcinku występują dwa lub trzy druty ślizgowe, tramwaj wjeżdżając na taki odcinek zwiera je, co powoduje wyświetlenie odpowiednich sygnałów. Tyleż proste, co skuteczne.
Na przebudowanych niedawno odcinkach, układy sygnalizacji są już znacznie bardziej zaawansowane.
Awatar użytkownika
fysiek
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 68
Rejestracja: pn, 14 listopada 2005, 08:01
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: fysiek »

Sorki to nie jest kolejowa automatyka rero tylko urzadzenia które pracuj.a do dnia dzisiejszego. Skąd to wiem......pare lat temu skończyłem technikum kolejowe. NIeco informacji na ten temat można znaleźć w książkach "Urządzenia sterowania ruchem kolejowym", oraz "Maszyny i urządzenia elektryczne w automatyce srk"
Pozdrawiam Krzysztof Ślipko
Rapid130
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 230
Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 11:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Rapid130 »

Witam kolege SRKowca :) 8)
_idu

Post autor: _idu »

Vault - bedzie jeszcze ciekawiej odżyje nieużywane liniowo torowisko na Czerwonej i Wróblewskiego. Ba bedza dobudowywane skręty i odbudowywany jeden zlikwidowany niedawno. Do dobudowania skręt na Piotrkowskiej. Czerwone w realcji N-W, oraz do zbudowania na skrzyżowaniu Wróblewskiego i AL. Politechniki w relacji S-E. Klimatyczne łuki przy Wólczańskiewj mają byc wyremontowanye (tam się jeździ praktycnzi epo bruku a nie po szynach)

Dla ciekawych cały opis zakresu prac torowo sieciowych:
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/L ... eciowe.zip
Janusz pisze::arrow: STUDI Chciałbym zauważyć, że w tym zaniedbanym GOP'ie sygnalizacje zajętości jednotoru jednak działają. Może i są prymitywne, ale sprawne. Warto byłoby wspomnieć również o łączach światłowodowych między punktami dyspozytorskimi i standartowej łączności radiowej między dyspozytorami a tramwajami na szlaku. Warto byłoby wspomnieć o przebudowanych odcinkach w Katowicach i Chorzowie, Zabrzu, ale po co? Można poprawić sobie samopoczucie mówiąc, że gorzej to jest w GOP'ie. :wink:
U nas były na każdym odcinku jednotorowym (ostanie to Stoki istniejące do dziś, Łagiewnicka zlikwidwana w 1998 roku i na Rudzkiej zlikwidowane w 1996 roku) w tym i na liniach podmiejskich.
Tam są spore odcinki pomiędzy przystankami a co dopiero mówiąc pomiezy mijankami (linia do Ozorkowa - najłuższy odcinek pomiędzy przystankami to blisko 3 kilometry - Lucmierz Emilia - , a do mijanki jest jeszcze dalej - około 6 km).

Wykrywanie za pomoca tzw kołyski. Zwrotnice miały mechanizmy automatycznie ustawiajace iglice tak aby motorniczy wjeżdżając na przystanki nie musiał przestawiac zwrotnicy.
Na słupach trakcyjnych była podwieszono kabel do sygnalizacji zajętości toru.

Jak podzielono MPK Łodzi na przełomie 1992 i 1993 roku na trzy spółki (MPK Łódź, Międzygminna Komunikacja Tramwajowa i Tramwaje Podmiejskie), to na liniach podmiejskich z braku wystarczających środków zrezygnowano z mechanizmów w zwrotnicach - obawiano sie też i złomiarzy, ale przede wszystkim chodziło o koszty utrzymania zwrotnic. Króluje tam tzw "guma", czyli kostka z wtardej gumy wbita pomiezy iglicę a główkę szyny.
Pomimo porażającej prstoty jest wyjątkowo niezawodna i skuteczna.

Z sygnalizacji zajetości toru zrezygnowano najpierw na linii do Lutomierska i Konstantnyowa obsługiwanej przez Tramwaje Podmiejskie. Uzywają tam CB radia do komunikacji. Na odcinku od Konstantynowa do Lutomierska - niema potrzeby sygnalizacji zajetości toru bo na całym odcinku może znajdowac sie tylko jeden tramwaj (problem zasilania i nie potrzeba czestszych kursów). Co ciekawe niema podstacji na odcinku podmiejskim, jast tylko na zatezdni TP Brus, a na słupach są podwieszone przewody zaislające odcinek Konstantynów - Lutomiersk. Ale pomimo łacznosci tam najczęciej dochodzi do spotkania sie na jednotorze czoło tramwajów - i cofania się jedengo do mijanki.

W MKT zrezygnowano z stygnalizacji po tym jak staniały usługi tzw. zamkniętej grupy w telefonii komórkowej. Łacznośc zapewenia im jak dobrze pamiętam Ogrange. Zdjęto syngalizacje ze wzgledu na niskie zawieszenie przewodów sterowania sygnalizacją. Zostały jedynie na linii pabianickiej obecnie we władaniu MPK. Sterowanie "kołyską" na trakcji.
Łączność telefoniczna działa tam sprawnie i w zasadzie bardzo sporadycznie dochodzi do wycofywania się tyłem....

Linia pabianicka - działa sygnalizacja. Ale pomimo iż ona jest, często dochodzi do spotkania sie na jednotorze. Po prostu motorniczowie z tzw "spółdzielni" którzy nie są przyzwyczajeni do jednotorów nie zwracają uwagi na sygnalizację zajętości toru. Na lini pabianckiej jeżdżą motorniczowie z zajezdni Chocianowice - i linia pabianicka i kawałek w Zgierz na ul. 1 Maja to jedyne jednotory po jakich kursują brygady z tej zajezdni.

Na terenie Łodzi na jedynym już jednotorze na Stokach funkcjonuje sygnalizacja. Ale tam jeżdżą Tramwaje Podmiejskie i MPK z zajezdni Telefoniczna.

Łączność:

TP - CB Radio, MKT - telefony komórkowe Orange w zamkniętej grupie uzytkowników. MPK używa radiotelefonów analogowych z selektywnym wywołaniem.
Inni przewożnicy - KORO (autobusy) nie ma łączności, MUK Zgierz nie wiem...
Ostatnio zmieniony wt, 29 sierpnia 2006, 12:49 przez _idu, łącznie zmieniany 1 raz.
_idu

Post autor: _idu »

No to cóż też zapodam kilka fotek....
Łódzkie zabytki, mało ich... niestety
Znamiennym jest fakt że nie zachował sie żaden wagon ŁWEKD (tramwaje podmiejskie - dwówózkowe długie AEG i LRL-e), jedynie tramwaje KEŁ i MPK:

KEŁ - Kolej Elektryczna Łódż - to tramwaje miejskie tak było od 1898 do 1948 roku
ŁWEKD - Łódzka Wąskotorowa Elektryczna Kolej Dojazdowa od 1901 do 1948 roku (Właściciele ŁWEKD mieli znaczące udziały w warszawskich EKD (obecne WKD), WKD oraz kolei elektrycznej zagłębia Dąbrowskiego - obecne trmawaje w Sosnowcu, Będzinie, Czeladzi i Dąbrowie Górniczej.
KEŁ i ŁWEKD połączono w 1948 roku w MZK, przemianowane później na MPK
1993 roku podział na trzy spółki MPK Łódź, MKT i TP. Dwie ostanie są jakby spadkobierczyniami ŁWEKD.

Co ciekawe na liniach podmiejskich dokońca lat 50-tych nawet na nowych wtedy tramwajach 2N montowano reflektor na dachu tak jak na kolejach.

zabytki:

Herbrand - pierwsze trawmaje KEŁ: http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... rbrand.jpg

Lilpop II (1929) - druga genracja tramjów KEŁ: http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... ilpop2.jpg
obecnie stoi sobie jako knajpa na "Pietrynie": http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... Knajpa.jpg

Sanok (1928) z tej samje dostawy co Lilpopy 2 i Simmeringi ciągniety przez wagon 5N (1957 ex Bydgoszcz), obydwa są własnoscią prywatną: http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... ywatne.jpg

Skład 5N+5ND (1961 i 1960) w posiadaniu MPK Łódź: http://studikomunikacja.strefa.pl/var/trioda/5NMPK.jpg

Dwa towarowe wagony. Tak zzarówno KEŁ i ŁWEKD przwoziły trmajwami towary. Był też wagony sanitarne.
Ostanie przewozy towarowe miały miejsce już za czaśów MZK Łódź i początków MPK Łódź - na początku la 50-tych - transporty węgla do Tuszyna, wagony ciągnięte przez elektrowozy przywizione przez okupanta z Karlsruhe.
Fotki dwóch towatrowych wagonów: http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... arowy1.jpg http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... arowy2.jpg

Ogórek, własność prywatna (jest do sprzedania). W tej wersji były tez na lniach miejskich a Łodiz i w Pabianicach: http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... gorek2.jpg

Co prawda liniowy ale jedyn jeżdżący GT6 (drugi starszy z 1957 roku został na wiosnę rozbity) z 1961 roku: http://studikomunikacja.strefa.pl/var/trioda/GT6.jpg

A teraz coś współczesnego:

"Parada technicznych": http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... niczne.jpg

Długaśny GT8 - dłuższy od Cityrunnerów o prawie 5 metrów i jęzdzi od nich zdecydowanmie lepiej (ex Freiburg 203, modenrizacja w 1995 roku - hybrydowy napęd - chopper plus klasyczny nastawnik i opory redukcyjne):
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... EL0064.jpg
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... EL0018.jpg

Jedyny liniowy dwukierunkowy tramwaj w Łodzi - M8S ex Essen 1012.
Rok 2005, wypożyczenie do testów przez Tramwaje Podmiejskie:
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... EKO001.jpg
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... EL0011.jpg

Tu już prawie po podjeciu decyzji o zakupie ma numer taborowy TP (51):
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... IMP003.jpg
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... IMP005.jpg

http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... IMP018.jpg (to był mały wyścig M8S kontra 5N w tmy samym kierunku na dóch torach obok siebie)

W lipcu 2006 roku został kupiony przez Międzygminną Komunikację Tramwajową (61)
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... EL0068.jpg
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... EL0069.jpg

A teraz modernizacje z wykorzystaniem falowników. Najpierw Elin:
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... EXP001.jpg
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... EXP002.jpg
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... EXP005.jpg
wózek - innej konstrukcji (hamulce tarczowe odblokowywane pnematycznie): http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... EXP007.jpg

Inne wózki, hamulce tarczowe oraz przebudowane pudłu - usztywnione przez dodanie podłużnic.
Podwójne usprężynowienie wózków. Ciche drzwi IFE z kompozytów. Odbieraki Stenmann.

A to jest nowocześniejsza Enika (dwie sztuki obydwie w zajezdni Chocianowice), pudło od ELina, ale "zbulwione" a drugi wagon zamieniony na doczepę czynna.
Enika to tzw sterowanie wektorem pola. Ponadto może jeździć przy niskim napięciu w trakcji nawet 250V jak to ma czasem miejsce w Pabianicach.
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... EXP001.jpg
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... EXP001.jpg
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... EXP002.jpg
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... EXP003.jpg
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... EXP004.jpg
http://studikomunikacja.strefa.pl/var/t ... EXP005.jpg

Podobna do łódzkich bulwiszonów, ma niebieska kabinę motorniczego i żółtę poręcze oraz klimatyzację kabiny motorniczego.
Pudło usztywnione, wózki starego typu bez dodatkowego usprężynowienia, zwykłe dzrwi.
Na pierwszym wagonie odbierak Stenmann na drugim jako awaryjny zwykły półówkowy OTK-1.

(o co biega z usztywnieniem? oryginalnie 805tki i 105tki nie ma połużnej belki uszytywnijaćej ostojnicę., jest jedynie belka połużna w dachu wagonu. Dlatego pudło wagonu nie jest sztywne podczas jazdy i przez to szybko niszczy torowiska oraz generuje spore wibracje i to już przy 30km/h. Szczególnie fatalna pod tym względem jest wersja wąskotorowa 105N czyli 805N i pochodne).

Rekorddy prędkości:
5N własność prywatna - był już rozpdędzony do około 75km/h w Konstantynowie na torowisku w technologii węgierskiej.
M8S - prędkośc 96 km/h/na niedawno wyremontowanym torowsku na Rokicińskiej
M8S kontra 5N w Zgierzu, przy 62 km/h motorniczy M8S odpuścił wagonowi 5N. Tam są mocno zużyte tory.

W najbliższy Sylwester chcemy bulwiszonem wjechać do Lutomierska. 805Na i to bulwiszon pierwszy raz będzie ( i chyba tylko raz) . Solówka bo dwóch wagonów 805Na nie zasili tamtejsza trakcja.
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Vault_Dweller »

Chociaż tramwaje jako takie mnie nie pasjonują, czytałem tego posta jak najbardziej z zainteresowaniem, i skojarzyłem tramwaje po modyfikacjach- przydałoby się więcej tych usprawnionych, bo te stare, często zdemolowane przez wandali 805N na pokrzywionych torach oraz (jako czasami jedyna alternatywa) ryczące i rozklekotane Ikarusy doprowadzają mnie do szewskiej pasji.
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
szalony

Post autor: szalony »

Ja z krakowskiej jestem zadowolony 8) W chwili obecnej stan jest taki:

105Na - 311 wagonow (kursujacych solo, w dwuskladach, i trojskladach ("ufo"))

GT6 z Norymbergi - 44 + 19 przyczep B4. Bardzo fajne wagony o dobrej kulturze pracy, mimo pokaznego wieku.

E1 z Wiednia - jak na razie 9 + 8 przyczep C3. Na bazie GT6, mam mieszane uczucia do tego nabytku. Ma swoje ciekawostki jak predkosciomierz skaczacy po 5km/h od prawej do lewej (do gory nogami), z tachografem doookola skali :shock:

NGT6 - sztuk jak na razie 26. Niskopodlogowe przegubowce z rozruchem IGBT. 8)

Plug wirnikowy - chyba 1 sprawny, po remoncie. Szlifierka i wiezowiec maja innego wlasciciela.

Polski wynalazek 105NT (rozruch tyrystorowy) - jeden na pewno stoi przed hala. Raczej niesprawny. Barwy pomaranczowe (holownik) + symbol tyrystora pod numerem bocznym.

Zabytki: T4, T4+B4, N+ND, SN2+PN2, SN1, LH Standard, 102N, 102Na

____________________________

Buses - link: http://www.mpk.krakow.pl/index.php?idp=1000+1026+1035 (nigdy sie nie interesowalem)


:)
szalony

Post autor: szalony »

Do ludzi ze Śląska:

Co to jest ?? Sygnalizator wygląda na typowy semafor kolejowy, oznaczenie też jest kolejowe. Tylko słup troche niższy. Na zdjęciu wygląda na "umiarkowanie sprawny", wisi na nim tabliczka "przystanek techniczny" (tramwajowy odpowiednik znaku STOP). Widać jakieś krzyżownice - coś jakby skrzyżowanie z niezelektryfikowanym torem, ale nie widać drugiej szyny ?

:shock:

http://www.psmkms.ipx.pl/stodwojki/katowice/181.jpg

Podpisane "Bytom, okolice ul. Łagiewnickiej"

EDIT: Tam na prawo, to chyba przejazd kolejowy ;) A na wprost ?
http://transport.asi.pwr.wroc.pl/2-6176.html

EDIT: Juz sie dopatrzyłem - to skrzyżowanie z torem kolejowym :shock:
Ostatnio zmieniony pt, 1 września 2006, 15:27 przez szalony, łącznie zmieniany 3 razy.
_idu

Post autor: _idu »

Vault_Dweller pisze:Chociaż tramwaje jako takie mnie nie pasjonują, czytałem tego posta jak najbardziej z zainteresowaniem, i skojarzyłem tramwaje po modyfikacjach- przydałoby się więcej tych usprawnionych, bo te stare, często zdemolowane przez wandali 805N na pokrzywionych torach oraz (jako czasami jedyna alternatywa) ryczące i rozklekotane Ikarusy doprowadzają mnie do szewskiej pasji.
A nowiutkie gnioty Jeczydła? One to dobiero są głośne czasem po zmianie bigu. Wycie i zgrzytanie takie że nie daje rady wytrzymać ....
A co do Ikarusa.... a kibel "Toy-Toy'a" widzieliście wstawiony do Ikarusa? Jest taki w Łodzi Ikarus techniczny dla ekip torowych .... ciekawi mnie tylko jak oni go tam wstawili do środka.

Eliny charakterystycznie piszczą. A najgłośniej podczas hamowania gdy oddawana jest energia do trakcji (przez opory redukcyjne - na dachu są w widocznych skrzyneczkach zwanych potocznie "gołębnikami "- bo inaczej byłoby zwarcie). W oryginale w 805Na śa grzejnik na podłodze wzdłuż całego wagony przy scianie. Zimą grzejniki wspomagaja opory redukcyjne - nawiew powietrza które je chłodzi jest kierowany przez grzejniki do wnętrza wagonu. Te zamknięcie niestety rdza zeżarła a latem po hamowaniu do środka poprzez grzejniki właśnie wlatuje gorące (delikatnie mówiąc) powietrze a wnerwieni pasażerowie klną, że ogrzewanie w upał włączono... Podczas remontów po 1995 roku w tym i zbulwieniach grzejniki tego typu są usuwane, likwidowane są otwory przez które może dostać się powietrze chłodzące opory redukcyjne. Montowane są dwa małe grzejniki nawiewowe z wentylatorem mocowane pod siedzeniami.. Niestety zimą nie dają sobie rady podcza silnych mrozów - drwie w 805Na do szczelnych nie należą.
Co ciekawe te same grzejniki w skanciakowanych przegubach (linia 46 obłsugiwana przez MKT) doskonale potrafią wygrzać wnetrze wagonu i to w najsilniejsze mrozy. W 805Na są dwa na wagon a w skanciakowanym przegubie trzy na wagon (najciepleszy kanciak to wagon numer 7 - ma nowe nawiewowe grzejniki oraz pozostawione te tradycyjne oporowe - zdecydowanie najcieplejszy wagon w Łodzi).

Jak będziesz jechał Elinem to podejdź do kabiny mtormana (również w drugim wagonie!!!). Po jego lewej stronie jest panel sterowania z wyświetlaczem VFD. Podaje on oprócz prędkości aktualne napięcie na wejściu elektroniki i prąd pobierany lub oddawany podczas hamowania do trakcji (wtedy wyświetlane jest wyższe napięcie niż jest faktycznie w trakcji). Enika nie podanej prądu jedynie napięcie i typ charakterystyki sterowania na panelu w wyświetlaczem LCD. Elin z odłączonym ograniczeniem prądu może pobrać nawet 1500A z trakcji !!!! - efekt super odbierak może się przyspawać do linki trakcyjnej.

Eliny mają jedną denerwującą cechę - otóż drzwi można otworzyć dopiero jak komputer stwierdzi że tramwaj nie porusza sie. A czujnik prędkości ma tak duza bezwładność że ma to miejsce po dwóch - trzech sekundach od zatrzymania sie. Ale za to jak stoi jest idealna cisza. Potem kłapnięcie stycznika i pisk falownika podczas ruszania.[/img]
Awatar użytkownika
Michu
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 414
Rejestracja: ndz, 3 kwietnia 2005, 21:27
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Michu »

A tak się zawsze zastanawiałem co to za dźwięk w tych warszawskich przegubowych tramwajach. Otóż tuż przed ruszeniem słychać dźwięk jakby jakichś mechanizmów. Coś jakby się przełączało/przesuwało, ale napędzane było przez jakiś silnik. Odgłos dochodzi z okolicy kół.[/url]
Gdy nadejdzie Fallout, pomyśl, gdzie się schowasz?
szalony

Post autor: szalony »

Rozumiem, że chodzi o wagony 13N, bo stodwójka ma rozruch ręczny nastawnikiem (korbą), chociaż pośredni.

Jest to automatyczny rozrusznik bębnowy taki jak w tramwajach 105N/Na. Silniczek napędza "zwieracz" ( :D ) poruszający się po bębnie ze stykami. Urządzenie to (szczyt ówczesnej techniki :D) zapewnia automatyczny rozruch, wystarczy nacisnąć pedał "gazu", a prąd będzie zwiększał się "w miarę potrzeby". Sterowane jest to przekaźnikiem, działającym na zasadzie "przeciwwagi" dwóch pól magnetycznych. Eliminuje to konieczność stopniowego zwiększania prądu "korbą" ;)

Rozrusznik (zapożyczone z neta) :

Obrazek

Obrazek

Na powyższym zdjęciu widać też opory rozruchowe - "na około", przy stykach.

I przekaźnik:

Obrazek

Przy modernizacjach przekaźnik zastępuje się pudełkiem z elektroniką:

Obrazek

Zdjęcia podlinkowałem z http://transportszynowy.200.pl/ :oops:
_idu

Post autor: _idu »

Michu pisze:A tak się zawsze zastanawiałem co to za dźwięk w tych warszawskich przegubowych tramwajach. Otóż tuż przed ruszeniem słychać dźwięk jakby jakichś mechanizmów. Coś jakby się przełączało/przesuwało, ale napędzane było przez jakiś silnik. Odgłos dochodzi z okolicy kół.[/url]
To są wagony 116Na.
Mają juz rozruch elektroniczny. Przetwornica nieksiego napiecia tez elektroniczna czyli statyczna. Nie wiem jak 116Na, bo 105N3K czyli warszawskie bulwy maja naopęd chopperowy z łodzkiego Woltanu.

Te odgłosy moga być podobne do tego co słychać w naszym Elinie. po zarzymaniu stycznik jakieś obwody rozłącza. A w momencie zadani jazdy najpierw stycznik uruchamia falownik. Podejrzewam że cały układ steroania silnikami jest przełączany z jazdy na hamowanie/postój.
W Warszawie też są wagony generacji 105Na zmodernizowane wg projektu Elina ale w starszej nieco mniej funkcjonalnej wersji.

Nie zdziwiłbym się że w 116Na (uboot'y) jest kombinacją elektroniki i styczników. Cała historia Konstalu produkującego tramwaje to ciągła walka z rozruchem stycnzikowym który nigdy im sie nie udawal. Łódzkie 805NS (ostatnie dostawy z Konstalu - i całe szczęscie, że już wieccej nie wyprodukują (pseudo)tramwajów) stycznikowe - miały zadajnik ręczny podobny do nastanmwików zamiast pedału - jako bardzo awaryjne i mające wyjatkowo złe właściwości trakcyjne na pierwszy ogień poszły po 8 latach eksploatacji do modernizacji na Eliny.

Generalnie słyszysz szumy z układów elektonicznych, plus odłosy przekładni, a ta genralnie decyduje o tym jak "brzmi" dany typ tramwaju. Czyli dlaczego nie da sie na słuch pomylić warszawskich 13N ("parówki") ze 105'kami ("akwaria") czy 116Na ("uboot'y") .... To samo u nas Włodzi N'ki maja swój xwiek, GT-6, GT-8 i M8S swój, Citek swój a przeguby swój niepowtarzalny odgłos (podobny do 13N).....

Warszawa ma jeszcze jeden jedyny wyprodukowany nieudany wagon 112N, a Gdańsk dwa wagony 114N, które w Łodzi miały przebudowany napęd przez Woltana w Łódzkim MPK i dzięki temu w goógle zaczeły jeżdzić. Co ciekawe po podstawieniu "wąskich" wózków jeżdziły sporadycznie testowo po ulicach Łodzi.

Wracając do zabytków...

To czego nam żal że pocieto i nie zachowano w Łodzi to wagony typu 802N (tylko 5 sztuk wypodukowano i to 5 dla Łodzi, były nowocześniejsze od 102NaW i ich nastepców czyli 803N). Dwie sztuki przekazano do Bydkogszczy. 802N miał tył i pród podobny do normatorowych 102N (krakowskie i poznańskie kanciaki) ale miał węższe pudło, płaski dach i okna podobne jak w 105N i klosze lamp wewnętrznych typowo kolejowe. Miał możliwość jazdy ukrotnionej jak późniejszy 102NaW (tylko jedna jedyna sztuka - 28 - się uchowała bez przeróbek na 803N - nie ma jazdy szeregowej - i powoli rdzewieje w MKT). . Wyprodukowano je w 1970 roku. W Łodzi przymierzono się do łączenie dwóch wagonów 802N a później 102NaW w dwuwagonowe składy, a także do czterowagonowych składów 105NW i 805N. Jedna z obydwu pomysłów zrezygnowano, w pierwszym przypadku z racji ciasnych ulic (dlatego zrezygnowano z jazdy ukrotnionej i powstał model 803N - inne drzwi środkowe - trójskrztydłowe, brak gniazd i inny profil dachu) a w drugim przypadku pomysł "udupił" stan wojenny. Jedyni kursowałe potrójniaki z 805N i 805Na. Wcżesniej potrójniaki z wagonów generacji N i Lilpopów królowały do połowy lat 70-tych a na podmiejskich do początku lat 80-tych.

Żal ponadto elektrowozów Karlsruhe, silnikowych wagonów U107 i AEG z ŁWEKD (obydwa z dwoma wózkami skrętnymi i dwoma odbierakami rolkowymi później zastąpionymi jednym "lirowym" - pierwsze "liry" w Łodzi, AEG miały wózki z kołami różnej średnicy) . Ponadto żal nam doczepek bezwózkowych U104 - też ŁWEKD. Z wagonów KEŁ szkoda ponadto bezwózkowych silnikowych Simmeringów. [/url]
Awatar użytkownika
brys
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1297
Rejestracja: śr, 10 sierpnia 2005, 23:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: brys »

Michu pisze:A tak się zawsze zastanawiałem co to za dźwięk w tych warszawskich przegubowych tramwajach. Otóż tuż przed ruszeniem słychać dźwięk jakby jakichś mechanizmów. Coś jakby się przełączało/przesuwało, ale napędzane było przez jakiś silnik. Odgłos dochodzi z okolicy kół.[/url]
A ja myślę, że to hamulec postojowy.
Dźwięk trwa jakieś pół sekundy, przy ruszaniu opadający, a zatrzymywaniu rosnący (częstotliwość).
Na falownik to nie brzmi, w 116tkach ma on przecież bardzo wysoki, charakterystyczny pisk.
ODPOWIEDZ