Wzmacniacz se początkujący

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11127
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Wzmacniacz se początkujący

Post autor: painlust »

Moge poszukac jakichs traf na tekstolicie i sie z toba wymienic. Ale to dopiero w niedziele bo nie ma mnie w domu.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Wzmacniacz se początkujący

Post autor: kubafant »

Cześć,
Bardzo chętnie. I tak w Warszawie będę dopiero na początku września, więc nie ma pośpiechu.

Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6398
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wzmacniacz se początkujący

Post autor: cirrostrato »

kubafant pisze: czw, 15 sierpnia 2019, 11:47 Wysłałem pytanie do kolegi cirrostrato, może znajdzie jakiś TG-2,5 czy coś podobnego.
Dam radę, pozdrawiam.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Wzmacniacz se początkujący

Post autor: kubafant »

No, mili Koledzy - jak Wam idą prace? Ja pracy mam najwięcej, bo u mnie nie sam tylko wzmacniacz będzie, ale cała przystawka-monitor, a więc i skrzynka będzie potrzebna, i głośnik, i inne dodatkowe sprawy. Przeszukałem szpargały i zgromadziłem już sobie część fantów do projektu.
DSC04344_Easy-Resize.com.jpg
Mamy więc transformatorek sieciowy, transformatorek głośnikowy (nie jest najlepszy, rdzeń to na oko EI54, nawijany masowo: wtórne i na to pierwotne, blachy też są niespecjalne, bo grube, 0,5 mm, mają też zbędne tutaj otwory na rogach; nie ma karkasu tekstolitowego, ale estetyką pasuje do reszty - i chyba zostanie), podstawki bakelitowe, dwa kapitalne potencjometry amerykańskie z lat 40., zespolony kondensator elektrolityczny, papierowy głośnik eliptyczny.
DSC04345_Easy-Resize.com.jpg
Potencjometry miały trochę niepasujące wartości: podwójny, który planuję zastosować do barwy dźwięku miał oryginalnie 350 k i 4 M. Potencjometr z wyłącznikiem, który będzie do regulacji głośności był w porządku, 350 k. Należało coś zaradzić: w projekcie Mullarda potrzeba potencjometrów 500 k i 50 k. W ruch więc poszedł ołówek, po kilku minutach nanoszenia grafitu oporność sekcji potencjometru zmalała do odpowiednio 600 k oraz 150 k. Niżej trudno już zejść, ale nawet nie potrzeba: sekcja odpowiedzialna za tony wysokie (500 k) prawie się zgadza, a poza tym pracuje w układzie potencjometrycznym, nie trzeba się przeto martwić o duże przesunięcie zakresu regulacji; sekcja odpowiedzialna za tony niskie (50 k w obwodzie USZ) co prawda będzie miała 150 k (czy nawet więcej, gdy grafit trochę się zetrze), ale ponieważ pracuje w układzie reostatu da to po prostu większy zakres regulacji, w pozycji naturalnej czyli 0 omów charakterystyka będzie taka sama jak z potencjometrem 50 k. Doskonale się więc składa - regulacja w układzie zaproponowanym przez Mullarda była odrobinę nierównomierna, zapewniała bowiem 20 dB zakresu redukcji sopranów i jedynie 10 dB zakresu ekspansji basów, teraz powinno się to nawet wyrównać.

Oryginalny angielski kondensator elektrolityczny, jaki udało mi się wydobyć z rupieci niestety nie poddał się formowaniu, widać też było na nim ślad upływu elektrolitu: skamieniałe biało-kremowe resztki obok (wyrzuconego) kapselka u dołu kondensatora. Szkoda, bo więcej takich nie mam :(
Znalazłem inny pasujący kondensator, produkcji zachodnioniemieckiej Siemens - ten doskonale się zaformował. Co ciekawe, pasuje do angielskiej podkładki tekstolitowej. Poniżej fotografia z procesu formowania.
DSC04347_Easy-Resize.com.jpg
Wstępnie zaplanowałem, że zastosuję głośnik pozyskany w trakcie naprawy Stolicy (GD 18-13/2/5), ale w międzyczasie znalazłem jeszcze dwa.
DSC04349_Easy-Resize.com.jpg
Mamy więc głośnik tego samego (prawie) typu produkcji Tonsil: GD 18-13/2/2 oraz głośnik zachodnioniemiecki z jakiegoś Grundiga czy czegoś podobnego.
DSC04350_Easy-Resize.com.jpg
Pytanie do specjalistów od głośników. Który będzie najlepszy? Pytam pod kątem pasma i skuteczności. Chyba fakt, że głośniki polskie mają 2 VA, a współpracować będą ze wzmacniaczem 3 W nie stanowi dużego zagrożenia? Czym różnią się głośniki polskie widoczne na fotografii? Mają inne wykonanie magnesu, jak to się ma do parametrów jakościowych?

Pozdrawiam serdecznie,
Jakub

PS. Korzystając z okazji. W jednym ze swoich ogłoszeń kolega whwp oferował do oddania kondensatory elektrolityczny. Były wśród nich dwa kondensatory prod. brytyjskiej: TCC 16 uF na 450 V oraz sporo kondensatorów Elwy. Niestety trafił do mnie tylko jeden, a bez pary jakoś mu smutno. Już pytałem o to Locutusa, ale twierdzi że kondensator musiał pójść do kogoś innego. Mili Koledzy, kto go ma? Chętnie wymienię się za dowolny inny kondensator. Wiecie jaką wagę przykładam do autentyczności (w tym kraju produkcji części), a podzespoły angielskie wyjątkowo trudno są u nas dostępne.
DSC04351_Easy-Resize.com.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Hubert978
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 19
Rejestracja: pt, 2 sierpnia 2019, 19:34

Re: Wzmacniacz se początkujący

Post autor: Hubert978 »

Witam serdecznie, przeglądając portale aukcyjne natknąłem się na użytkownika, który sprzedaje dwa identyczne transformatory jak ten na załączonym obrazku. Jednakże nic o nich nie wiem, oprócz tego, że były w urządzeniu, w którym pracowały: EL84, EZ80, EF86 i ECC83. Więc o moc tego trafa się nie boję, zastanawiam się tylko jakie jest wyjściowe napięcie anodowe🤔. Czy kojarzy ktoś z was ten transformator, a jeśli tak, to czy wiecie jakie ma on napięcia wyjściowe? Zamierzam się również zapytać o to sprzedającego, ale wątpię, że będzie to wiedział. Gdyby się okazało, że te trafa pasują do wzmacniacza Mullarda, to mógłbym zbudować sobie dwa monobloki 🙂. Taka opcja wydaje mi się ciekawsza niż zwykły wzmacniacz stereo. Pozdrawiam serdecznie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5471
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Wzmacniacz se początkujący

Post autor: AZ12 »

Wita,
Hubert978 pisze: ndz, 18 sierpnia 2019, 12:07 Jednakże nic o nich nie wiem, oprócz tego, że były w urządzeniu, w którym pracowały: EL84, EZ80, EF86 i ECC83. Więc o moc tego trafa się nie boję, zastanawiam się tylko jakie jest wyjściowe napięcie anodowe🤔.
Sprzęt enerdowski, prawdopodobnie był to magnetofon lampowy monofoniczny. Trzeba włączyć transformator do zasilania 230V i zmierzyć napięcie anodowe.
Ratujmy stare tranzystory!
Hubert978
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 19
Rejestracja: pt, 2 sierpnia 2019, 19:34

Re: Wzmacniacz se początkujący

Post autor: Hubert978 »

Wiem, że tak należałoby zrobić, ale nie posiadam tych traf, a nie wydam pieniędzy na coś co koniec końców może mi się nie przydać i będzie tylko zajmować miejsce. Dlatego właśnie zapytałem się, czy ktoś z was kojarzy te trafo. 🙂 Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Marek7HBV
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4001
Rejestracja: wt, 1 grudnia 2015, 19:26

Re: Wzmacniacz se początkujący

Post autor: Marek7HBV »

Brać za rozsądną cenę dwie sztuki :cry:
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Wzmacniacz se początkujący

Post autor: kubafant »

Na pewno będą dobre. Biorąc pod uwagę, że pracowały z EL84 SE (a więc bankowo 250-280 V), a w dodatku teraz mamy przeważnie 240 V w gniazdku, napięcie powinno być jak trzeba.

W razie niepowodzenia (gdyby się okazały niedobre) odkupię je od Ciebie (w rozsądnej cenie).

Taki mikro wzmacniaczyk SE jako monobloki to w moim przekonaniu gruba przesada. Wiadomo, że człowiek chce zrobić wszystko naj, ale uwierz mi - naprawdę nie warto ani pakować kasy ani specjalnie dużo wysiłku w pierwszy wzmacniacz, w dodatku SE. To tylko ośla łączka. Spodoba Ci się brzmienie (a tak będzie na pewno), posłuchasz kilka tygodni czy miesięcy i dojrzejesz do budowy czegoś lepszego, wzmacniacza przeciwsobnego z prawdziwego zdarzenia, np. doskonałego układu 5-10 proponowanego w tej samej słynnej broszurze Mullard circuits for audio amplifiers.
Albo czegoś innego, jak wolisz.

Możesz kupić te transformatory, na pewno Ci się przydadzą. Najlepiej jednak gdybyś znalazł jeden jakiś mocniejszy, najlepiej z odbiornika radiowego z lampą EZ81, wtedy będzie na 100% odpowiedni dla stereofonicznej wersji 3-3 ;)

Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Hubert978
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 19
Rejestracja: pt, 2 sierpnia 2019, 19:34

Re: Wzmacniacz se początkujący

Post autor: Hubert978 »

Witam, wiem, że budowa monobloków tych wzmacniaczy to trochę przerost formy nad treścią, ale myślę, że i tak je zbuduję. 🙂 Zrobię to z 2 powodów: dzięki temu zbliżę się do oryginalnego designu Mullarda, a poza tym ogólnie chciałem zbudować monobloki/wzmacniacz dual mono. Co do traf to sprzedawca najprawdopodobniej kłamie w swoim ogłoszeniu. Po dłuższym przekopywaniu internetu znalazłem trafo identyczne do tego co zamieściłem wyżej. Wychodzi na to, że jest to trafo z niemieckiego magnetofonu szpulowego szmaragd bg 20. Nie ma mowy, że prostownik był na lampie ponieważ na żadnym ze schematów takowy nie widnieje. Zdjęcie całego układu zasilacza magnetofonu zamieszczam poniżej. Na szczęście mam drugą opcję do której nie mam wątpliwości, że jest dobra. Znalazłem dwa identyczne trafa Philipsa, które łącznie będą odrobinę droższe niż te wcześniejsze, ale te mają dzielone uzwojenia żarzenia i anodowe. Przy ustawieniu przelacznika na 240V na wyjściu trafa mają 280V-0V-280V i 3.15V-0V-3.15V. Teraz mam do was pytanie, jak myślicie, czy to trafo razem z EZ80 da mi odpowiednie napięcie anodowe (filtr w zasilaczu byłby identyczny, mam wrażenie, że anodowe będzie trochę za niskie bo z tego co wyczytałem to na EZ jest duży spadek napięcia). Tak wogule to jaka jest tolerancja napięcia anodowego? Zdjęcie drugiego trafa również zamieszczę pod postem. 🙂 Pozdrawiam serdecznie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Hubert978
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 19
Rejestracja: pt, 2 sierpnia 2019, 19:34

Re: Wzmacniacz se początkujący

Post autor: Hubert978 »

Tak właściwie, po głębszym zastanawieniu te pierwsze trafa by były na styk tzn. mieszczą się w założonej tolerancji napięć +-10% (przynajmniej tak mi się wydaje, że skoro napięcie sieci spadnie o 10% to napięcia na wtórnym również spadną o około 10% 🤔). Podążając moim tokiem rozumowania to oryginalne trafo do Mullarda by miało minimalnie 280-0-280 na wyjściu to za prostownikiem lampowym i pierwszym kondensatorem w zasilaczu napięcie wyjściowe by miało jakieś 290-300V DC, czyli podobnie do napięcia na pierwszym kondensatorze z prostownikiem SS transformatora z magnetofonu(na schemacie dla 220V w sieci, na tym kondzie jest 280V, więc teraz byłoby koło 290V. Jeśli źle myślę to proszę mnie poprawcie. Poza tym te trafa z magnetofonów szpulowych wyglądają o wiele ładniej niż te od Philipsa. 😁 Wiem, że wygląd nie jest tak ważny jak sama praca układu ale co poradzić, jestem po części estetą i lubię gdy poszczególne elementy do siebie pasują (w tym wypadku trafa głośnikowe do sieciowych). 🙂 Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru.

Ps. Mam jeszcze pytanie w sprawie kondensatorów. Co myślicie o starych kondensatorach wysokonapięciowych RFT, BELMA, FROLYT i ELWA? Jak trzymają one swoje parametry? Najbardziej jestem ciekaw trwałości kondensatorów RFT i FROLYT ponieważ udało mi się wypatrzeć ciekawe ogłoszenie ze sporą ilością tych kondensatorów o różnych pojemnościach. 😁
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Wzmacniacz se początkujący

Post autor: kubafant »

Jeżeli sprzedawca kłamie, to po otrzymaniu towaru i okazaniu się, że jest trefny (np. transformator inny niż miał być - nie do prostownika lampowego) możesz go zwrócić w większości przypadków. Piszę w większości, bo kroki są następujące: piszesz do sprzedawcy, potem w razie braku dobrej woli zakładasz dyskusję (Allegro ją moderuje) i ostatecznie jeżeli udowodnisz sprzedawcy, że wysłał przedmiot niezgodny z opisem (co nie będzie trudne) Allegro wymusi na nim zwrot (po prostu w razie jeśli odmówi zawieszą mu konto, na co żaden sprzedawca nie będzie chciał sobie pozwolić).

Lampy typu EZ80, EZ81 są lampami nowoczesnymi i mają bardzo niski jak na prostowniki lampowe spadek napięcia. EZ80 da 300 V przy obciążeniu 60 mA jeżeli się ją zasili z 275 V.

Tolerancja żarzenia maksymalnie 10% jest dopuszczalna, a jeśli chodzi o anodowe to nawet więcej (choć oczywiście przy niższym trzeba się będzie liczyć z mniejszą mocą.
Podążając moim tokiem rozumowania to oryginalne trafo do Mullarda by miało minimalnie 280-0-280 na wyjściu to za prostownikiem lampowym i pierwszym kondensatorem w zasilaczu napięcie wyjściowe by miało jakieś 290-300V DC, czyli podobnie do napięcia na pierwszym kondensatorze z prostownikiem SS transformatora z magnetofonu(na schemacie dla 220V w sieci, na tym kondzie jest 280V, więc teraz byłoby koło 290V.
Oryginalny transformator do układu Mullarda jest opisany w broszurze, którą wymieniłem wcześniej. Można ją łatwo odszukać w sieci, podobnie jak sam fragment (artykuł) o wzmacniaczu 3-3.
Hubert978 pisze: ndz, 18 sierpnia 2019, 21:31 Witam, wiem, że budowa monobloków tych wzmacniaczy to trochę przerost formy nad treścią, ale myślę, że i tak je zbuduję.
Twój cyrk, twoje małpy.

Hubert978 pisze: ndz, 18 sierpnia 2019, 22:18 Ps. Mam jeszcze pytanie w sprawie kondensatorów. Co myślicie o starych kondensatorach wysokonapięciowych RFT, BELMA, FROLYT i ELWA? Jak trzymają one swoje parametry? Najbardziej jestem ciekaw trwałości kondensatorów RFT i FROLYT ponieważ udało mi się wypatrzeć ciekawe ogłoszenie ze sporą ilością tych kondensatorów o różnych pojemnościach. 😁
Kondensatory RFT nie są godne zaufania, podobnie radzieckie. Dobre są polskie (Elwa), czechosłowackie (Tesla), włoskie (Ducati) i zachodnie (przeważnie). Tobie wystarczą (na dwa "monobloki" :lol: ) dwa typowe kondensatory KEN 50+50/350.

I jeszcze jedno.
Co do traf (...)
(...) znalazłem trafo (...)
(...) jest to trafo z niemieckiego magnetofonu (...)
Znalazłem dwa identyczne trafa Philipsa (...)
(...) czy to trafo razem z EZ80 (...)
Zdjęcie drugiego trafa (...)
(...) te pierwsze trafa (...)
(...) oryginalne trafo do Mullarda (...)
(...) na tym kondzie jest 280V (...)
Poza tym te trafa z magnetofonów (...)
(...) w tym wypadku trafa głośnikowe do sieciowych (...)
:oops:
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11127
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Re: Wzmacniacz se początkujący

Post autor: painlust »

kubafant pisze: pt, 16 sierpnia 2019, 06:59 Cześć,
Bardzo chętnie. I tak w Warszawie będę dopiero na początku września, więc nie ma pośpiechu.

Pozdrawiam,
Jakub
Okazało się że mam traf wyjściowych w starym stylu całkiem sporo. Na zdjęciu może 1/4 kolekcji... moge oddać 2 za wspomniane trafo do PP

20190819_121540.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
kubafant
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2899
Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
Lokalizacja: Białystok

Re: Wzmacniacz se początkujący

Post autor: kubafant »

Cześć,
Dzięki za propozycję, ale odkąd wynalazłem ten transformator zachodnioniemiecki, zostanę przy nim.

Inna sprawa, że transformator amerykański PP od 6V6 to towar rzadki i cenny, raczej nie do zamiany na dwa TG-2,5. Oddałbym go za oryginalny transformator angielski, nawet SE, ale nie polskie, które wygrzebuje się z telewizora. (Jeszcze inna sprawa, że umówiłem się w tym temacie z kolegą Cirrostrato).

Pozdrawiam,
Jakub

PS. Pastwiłem się dzisiaj jeszcze nad kondensatorem produkcji angielskiej. Okazało się, że jedna sekcja jest martwa (pojemność nikła), szczęśliwie jest to niepotrzebne 100 uF. Dwie 50 uF pozwalają żywić nadzieję, że coś z tego będzie. Dzisiaj je zaformowałem na szybko do ok. 330 V, ale prąd upływu jest większy niż zwykle, rzędu 1 mA na sekcję. Poszukam jeszcze (gdzieś były) formuł na normy prądu upływu dla starych kondensatorów, można wyliczyć maksymalny dopuszczalny prąd dla danego napięcia i pojemności.

Zostawiłem na noc do formowania, 650 V przez 1 M.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
COB
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 398
Rejestracja: pt, 13 listopada 2009, 17:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wzmacniacz se początkujący

Post autor: COB »

Warto ryzykować z takim kondensatorem?