Kondensatrory sprzęgające PLEXI 50W
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Kondensatrory sprzęgające PLEXI 50W
Takie KEN-y mają mały upływ jak się je uformuje i oczywiście jak dadzą się uformować. Ja formuję prawie zawsze na wyższe napięcie niż znamionowe. Prawie zawsze bo moja formierka formuje do 437V bodajże i nie poformuje dobrze elektrolitów na 450 czy 500V, ale mam zamiar zrobić formierkę na ponad 500V. Co do ESR... ostatnio uwaliłem sobie tester na pomiarze ESR bo zapomniałem przed pomiarem rozładować do końca elektrolit. Tabel ESR na tak wysokie napięcie nie znalazłem, więc nie mam do czego porównać. Kiedyś nie mierzyłem ESR i nie miałem problemu. Wystarczyło formowanie. Teraz też tego robić nie będę. Jeśli elektrolit formuje się szybko to "będą z niego ludzie".
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Kondensatrory sprzęgające PLEXI 50W
Nigdy nie mierzyłem ESR, bo i nie mam czym, ale szczerze wątpię aby to miało jakiekolwiek znaczenie przy częstotliwości pracy filtra sieciowego - 50 albo 100 Hz.jethrotull pisze: ↑wt, 23 października 2018, 13:49 Z ciekawości - mierzyłeś kiedyś jaki ESR i upływ przy nominalnym napięciu mają takie KEN-y?
Co zaś do prądu upływu to po prawidłowo przeprowadzonym formowaniu jest minimalny, rzędu mikroamperów.
Czy na tej samej zasadzie wymieniasz w starym wzmacniaczu podstawki, oporniki, włącznik sieciowy, itd.? Też w razie awarii skutki mogą być opłakane, a nowe wcale drogie nie są.Stare kondensatory się wymienia bo po pierwsze są tanie, a skutki ich pozostawienia mogą być bardzo kosztowne jeśli kiedyś zawiodą.
Powtórzę swoje twierdzenie: prawidłowo eksploatowany, zaformowany kondensator elektrolityczny z epoki (ale produkcji dobrych firm, jak te, o których była mowa wcześniej) jest nie mniej niezawodny niż współczesne buble, a na pewno wytrzymalszy.
Dolary przeciwko orzechom, że żaden z nich nie przetrwa pół wieku, nie mówiąc już o pracy przy podniesionym napięciu itd.
Nie chodzi więc o to, czy polepszyć jakość wydawszy nieduże pieniądze na nowe elektrolity, czy zaoszczędzić w nadziei, że stare wytrzymają. Nowe wcale nie muszą być lepsze od starych i o tym cały czas piszę.
Papierzaki to zupełnie inny temat, w 99% przypadków mają upływności i trzeba je albo wymienić albo naprawić, czego niektórzy zapaleni renowatorzy radioodbiorników dokonują.
Stare elektrolity dają się przeważnie pięknie formować i jak takę procedurę przechodzą pomyślnie to mamy niemal gwarantowaną bezawaryjną pracę pod warunkiem właściwego eksploatowania, o czym pisze kol. Painlust.
Pozdrawiam!
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
- jethrotull
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kondensatrory sprzęgające PLEXI 50W
Czy na tej samej zasadzie w zabytkowym aucie nie wymieniłbyś klocków hamulcowych, przewodu paliwowego, czy choćby wspomnianego paska rozrządu "bo stary jeszcze jest dobry a teraz już takich nie robią jak kiedyś"?
Ja ogólnie się nie zajmuję serwisem zabytków, przynajmniej nie zawodowo, ale trudno mi sobie wyobrazić we wzmacniaczu gitarowym taki rezystor, którego awaria mogłaby spowodować uszkodzenie np. lamp końcowych, może coś w obwodzie biasu, i takim rezystorom na pewno dobrze bym się przyjrzał i w razie jakichkolwiek wątpliwości nie zastanawiałbym się dwa razy czy je wynienić. Rezystory są jednak znacznie rzadziej wadliwe niż kondensatory.
Włącznik sieciowy w najgorszym razie przepali różnicówkę, nie trafo sieciowe.
Nigdzie nie postulowałem wymiany na buble - chyba że wg. Ciebie cała współczesna produkcja to szmelc. Tak czy owak, cieszę się że masz tak dobre doświadczenia z formowaniem, wg. mojej wiedzy większość serwisantów uznaje to za zbyt kosztowne a rezultat za niepewny.Powtórzę swoje twierdzenie: prawidłowo eksploatowany, zaformowany kondensator elektrolityczny z epoki (ale produkcji dobrych firm, jak te, o których była mowa wcześniej) jest nie mniej niezawodny niż współczesne buble, a na pewno wytrzymalszy.
Żaden kondensator elektrolityczny nie jest zaprojektowany na pół wieku pracy, ani stary, ani współczesny. I to jest główny powód dla którego ja bym wolał taki kondensator wymienić. Co do innych kondensatorów to jesetem dziwnie spokojny że współczesna produkcja przewyższa jakością tę z lat, powiedzmy, 50-tych czy 60-tych, np. o papierzakach już było, więc nie będę powtarzał. Chińczycy wbrew pozorom też potrafią zrobić dobrze rzeczy.Dolary przeciwko orzechom, że żaden z nich nie przetrwa pół wieku, nie mówiąc już o pracy przy podniesionym napięciu itd.
Pracę kondensatorów przy podwyższonym napięciu (o ile dobrze rozuzmiem, że chodzi o napięcie wyższe od nominalnego) całkowicie wykluczam, niezależnie od wieku kondensatorów.
Zauważ jednak, że cała ta dyskusja jest nie na temat. Ja rozumiem że stary kondensator może w praktyce być sprawny. Ja wolę wymienić dla świętego spokoju, Ty wolisz zostawić bo oryginalność jest dla Ciebie ważniejsza (nie wiem czy jesteś koncertującym muzykiem), ok. Dla ludzi naprawiąjących kondensatory papierowe w prawdziwych unikatach mam wyłącznie podziw. Ja tylko nie wierzę że stare kondensatory brzmią lepiej.
Re: Kondensatrory sprzęgające PLEXI 50W
Dla mnie elektrolity w zasilaczu nie mają brzmienia. Czy stary czy nowy jak jest sprawny zachowuje się tak samo. Co do międzystopniowych, katodowych itp nie będę sie wypowiadał. Producenci wzmacniaczy potrafią wsadzić w katody tantale, choć panuje opinia aby ich nie stosować jak ceramików.
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Kondensatrory sprzęgające PLEXI 50W
To bardzo ciekawe, czy mógłbyś rozwinąć? O ceramikach to wiem dlaczego nie warto ich używać, ale tantale? Myślałem, że to po prostu lepsze elektrolity.
Co do kondensatorów elektrolitycznych w filtrze zasilacza, oczywiście nie mają one wpływu na brzmienie. Chciałbym zakończyć może niepotrzebną dyskusję na ten temat - chyba każdy pozostanie przy swojej opinii, moja jest taka, że kondensatory elektrolityczne XX wieczne są lepsze jakościowo od współczesnych, choćby z samego tylko względu, że nie dokonano na nich miniaturyzacji. Technologiami współcześnie może i dysponują lepszymi, ale jest tu pewnie ta sama historia co z żarówkami i wytrzymałością ich włókien.
Pozdrawiam!
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Re: Kondensatrory sprzęgające PLEXI 50W
O tych tantalach gdzieś czytałem, ale teraz nie mogę tego namierzyć. Co do ceramików... co używasz jako 250p i 470p w korektorach? Ja ceramiki na 1500V.
- przemak
- 625...1249 postów
- Posty: 924
- Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Kondensatrory sprzęgające PLEXI 50W
Tantale i ceramiki o dużych pojemnościach (z nowymi dielektrykami) mają po prostu większe zniekształcenia.
- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Kondensatrory sprzęgające PLEXI 50W
Styrofleksy.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Re: Kondensatrory sprzęgające PLEXI 50W
A co to znaczy duże pojemności? Czy 22uF dla tantala to dużo czy mało?
- przemak
- 625...1249 postów
- Posty: 924
- Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Kondensatrory sprzęgające PLEXI 50W
Miałem na myśli ceramiki o dużych pojemnościach

- kubafant
- 2500...3124 posty
- Posty: 2899
- Rejestracja: sob, 11 stycznia 2014, 20:11
- Lokalizacja: Białystok
Re: Kondensatrory sprzęgające PLEXI 50W
Z kartonika, z regału hehe

A tak na serio, nie zajmuję się przecież produkcją seryjną (nawet małoseryjną) - ot, buduję pojedyncze egzemplarze różnych urządzeń, do tego zawsze coś tam w szpargałach wygrzebię, kupionego okazyjnie tam czy siam.
Styrofleksy są bardzo dobre, mają wyśmienite parametry, stałość itd., jedyny minus to chyba duże rozmiary, choć mi to szczególnie nie przeszkadza.
W zasadzie to używam przeważnie tylko styrofleksów w swoim sprzęcie audio - także jako kondensatory sprzęgające, choć w tej roli wyśmienicie się też sprawdzają ruskie kondensatory olejowe (np. typu K40), które teraz znowu trochę się cenią, ale mam ich sporo z demontażu.
Styrofleksy na większe pojemności są jednak trochę niezgrabne.
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Re: Kondensatrory sprzęgające PLEXI 50W
Witam
Przesyłka dotarła do mnie we wtorek
Dzisiaj zdecydowałam się na wymianę kondensatorów na „musztardy”
.
No i zmiana jest, ale nie żeby to było jakoś super hiper rewelacyjnie
.
Jest inaczej – tak jak się spodziewałem trochę „więcej basu”, ale naprawdę minimalnie
zamiast 0,022uF „musztardy” mają 0,033uf i stąd te „więcej basu” – tak myślę.
Co do zmiany - w tej chwili dźwięk jest jak by bardziej „drewniany” jakby więcej było „gitary z deski”
i cięższy – ciężko to wytłumaczyć. Przy SOZO był na pewno jaśniejszy i miał trochę inny charakter.
Subiektywnie mogę powiedzieć, że jest zmiana, ale moim zdaniem gdyby nie to, że gram na tym wzmacniaczu już od prawie roku codziennie, to bym chyba tego nie wyczuł. Na razie tyle przemyśleń, jak pogram trochę dłużej niż godzinę to jeszcze zapewne coś napiszę.
No i muszę to napisać, jeżeli ktoś ma sobie poprawiać humor zakupem kondensatorów vintage ,
a nie musi ich używać ze względu na odtworzenie jakiejś starej konstrukcji, to chyba nie ma aż tak wielkiej różnicy w brzmieniu aby ten humor się bardzo poprawił. „Banana” na twarzy nie zauważyłem po odpaleniu wzmacniacza.
Pozdrawiam
Odrpol
Przesyłka dotarła do mnie we wtorek

Dzisiaj zdecydowałam się na wymianę kondensatorów na „musztardy”



No i zmiana jest, ale nie żeby to było jakoś super hiper rewelacyjnie



Jest inaczej – tak jak się spodziewałem trochę „więcej basu”, ale naprawdę minimalnie
zamiast 0,022uF „musztardy” mają 0,033uf i stąd te „więcej basu” – tak myślę.
Co do zmiany - w tej chwili dźwięk jest jak by bardziej „drewniany” jakby więcej było „gitary z deski”
i cięższy – ciężko to wytłumaczyć. Przy SOZO był na pewno jaśniejszy i miał trochę inny charakter.
Subiektywnie mogę powiedzieć, że jest zmiana, ale moim zdaniem gdyby nie to, że gram na tym wzmacniaczu już od prawie roku codziennie, to bym chyba tego nie wyczuł. Na razie tyle przemyśleń, jak pogram trochę dłużej niż godzinę to jeszcze zapewne coś napiszę.
No i muszę to napisać, jeżeli ktoś ma sobie poprawiać humor zakupem kondensatorów vintage ,
a nie musi ich używać ze względu na odtworzenie jakiejś starej konstrukcji, to chyba nie ma aż tak wielkiej różnicy w brzmieniu aby ten humor się bardzo poprawił. „Banana” na twarzy nie zauważyłem po odpaleniu wzmacniacza.
Pozdrawiam
Odrpol
Re: Kondensatrory sprzęgające PLEXI 50W
Eeee... tam. Po prosu cienki jesteś, grać nie umiesz no i głuchy... Prawdziwy gitarzysta miałby nie tylko banana ale i orgazm... 

- przemak
- 625...1249 postów
- Posty: 924
- Rejestracja: śr, 18 kwietnia 2007, 22:14
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Kondensatrory sprzęgające PLEXI 50W
Zmiana WARTOŚCI elementów to jednak nie to samo, co zmiana producenta /typu przy zachowaniu wartości...