Na przedstawionym zdjęciu widać sporo istotnych błędów konstrukcyjnych. One są bardziej szokujące od "usterek kosmetycznych" w stylu przykręcania płytek poprzez prowizorycznie rozmieszczone otwory i choćby oszczędzanie niewielkich kwot na profesjonalnie wykonanych płytkach drukowanych z solder maską i opisami elementów. Chodzi mi o takie uchybienia jak np. lutowanie przewodu bezpośrednio do diody w sąsiedztwie jej obudowy i w sumie zupełnie nieprzemyślany projekt płytek w ogóle - jak można było zaplanować pionowo montowane elektrolity i pozostałe kondensatory umieszczane od strony druku i lutowane od tej samej strony

Po co to zostało tak zrobione - nie tylko zwiększa ryzyko przysmażenia lutowanego elementu lutownicą ale zmusza montażystę do ekwilibrystyki jak taki element umieścić jak najbliżej płytki i równocześnie dostać się grotem lutownicy do lutowanych nóżek. A jaką robotę z takim montażem będzie miał ewentualny serwisant - strach pomyśleć. Albo trzeba było zastosować kondensatory osiowe, albo płytki dwustronne z tak rozplanowanymi ścieżkami aby wspomniane elementy lutować z drugiej strony (od strony podstawek).
Nie chcę być złośliwy. Błędów nie popełnia ten co nic nie robi, zawsze jest łatwiej krytykować niż samemu coś zrobić, ale w tym przypadku naprawdę Wykonawca mógłby się bardziej postarać - dla własnego dobra i zysku Firmy.
Liczę, że jednak kolejne egzemplarze będą lepsze

.