hybryd15 pisze:Witam,to w takim razie prosimy o próbki brzmieniowe..
spoko, jak tylko stwierdzę że to już jest to, to coś wrzucę
a teraz jeszcze jedna modyfikacja, coś tam jeszcze nie "grało" w górnym zakresie więc dołożyłem "presence" w pętli ujemnego sprzężenia na końcówce, zazwyczaj w SE się tego nie robi ale tu zadziwiająco dobrze działa , jako że reverb jeszcze nie jest zainstalowany to wykorzystałem to miejsce na panelu - teraz będę musiał jakoś przebudować panel jak dołożę reverb , chyba pozbędę się standbay, albo dam go z tyłu...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Thereminator pisze:A ja zapytam przewrotnie - co ma dać podwójna symetryzacja?
- też uważam, że ci wszyscy zawodowcy, to jednak idioci. Ciągle stosują te oporniczki po lewej i prawej stronie prostownika żarzenia. A zaglądając do pliczku zamieszczonego recently przed Don Alejandro widzę, że i Reinhold Messner, tfuu! Bogner! do grona idiotów dokooptował, pewnie zupełnie nieświadomie. Ale serio - tu raczej nie chodzi o "symetryzację" prawej strony. Rzeczywista symetryzacja dotyczy, IMHO, wyłącznie "lewej" strony. "No ale mogę się mylić".
A co ja poradzę, że wszyscy to idioci. Ja przynajmniej zrobiłem eksperymenty i nigdy dodatkowa symetryzacja nie przyniosła zmian in plus, a jak nie widać różnicy... to się pierze w Dosi...
Thereminator pisze:A ja zapytam przewrotnie - co ma dać podwójna symetryzacja?
- też uważam, że ci wszyscy zawodowcy, to jednak idioci. Ciągle stosują te oporniczki po lewej i prawej stronie prostownika żarzenia. A zaglądając do pliczku zamieszczonego recently przed Don Alejandro widzę, że i Reinhold Messner, tfuu! Bogner! do grona idiotów dokooptował, pewnie zupełnie nieświadomie. Ale serio - tu raczej nie chodzi o "symetryzację" prawej strony. Rzeczywista symetryzacja dotyczy, IMHO, wyłącznie "lewej" strony. "No ale mogę się mylić".
Zawodowcy w ostatnim 50-leciu nagminnie używali też chassis w charakterze przewodu masowego...
Moim zdaniem podwójne umasianie żarzenia nie ma sensu, bo mostek prostowniczy nie separuje galwanicznie obwodów stało- i zmiennoprądowego więc obawiałbym się niewielkich prądów wyrównawczych pomiędzy jednym a drugim punktem umasienia, co przy dużej czułości obwodów wejściowych mogłoby być problemem. Takie są moje wątpliwości w tym względzie, no ale mogę się mylić...
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Thereminator pisze:
Zawodowcy w ostatnim 50-leciu nagminnie używali też chassis w charakterze przewodu masowego...
(...)
- Szanowny Thermenvoxie znam tę argumentację. Mam jedno zastrzeżenie. Nieomal wszyscy wypowiadający się na zadany temat piszą (i pisali), czego ten "układ" NIE ROBI. Nikt natomiast nie napisał CO (ewentualnie) ROBI. Zbadał kto? Wyniki? Ostatnią rzeczą jakiej bym się spodziewał po tym fachowym forum, to odpowiedzi, że przez głupotę. No ale mogę się mylić. Co do układu. Nie - co do forum.
Przecież wcześniej zapytałem co daje ten układ i nikt się nie wypowiedział konkretnie i wyczerpująco. Czytałem gdzieś, że do ubijania pasikoników jest niewystarczający i brakuje tam paru elementów. A ja jestem tylko amatorem, no i mogę się mylić...
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Thereminator pisze:A ja zapytam przewrotnie - co ma dać podwójna symetryzacja?
ma zniwelować niejednorodność diod w mostku prostowniczym, przy tak małym napięciu różnica napięć przewodzenia diod nie jest pomijalna...
a mnie się zdawało że już odpowiadałem na ten temat wyczerpująco
jak dla mnie jeśli np jedna z diod w mostku jest trochę "gorsza" o np 100mv to powstaje nam tętnienie 100Hz na napięciu stałym i to tętnienie chcemy ubić, w tym przypadku dioda jest zapora dla rezystorów przed mostkiem które tego nie zrealizują, dla mnie mostek w tym układzie to podział logiczny od którego zaczynam nowy układ.
thn.technik- tylko że błędnie zakładasz, mostek nie robi "podziału logicznego", czym jest izolacja galwaniczna- żarzenia za mostkiem jest już zsymetryzowane rezystorami przed nim
Ostatnio zmieniony pt, 15 listopada 2013, 17:20 przez AndrzejJ, łącznie zmieniany 1 raz.
Thereminator pisze:Zawodowcy w ostatnim 50-leciu nagminnie używali też chassis w charakterze przewodu masowego...
- ja jeszcze 'adwocem'. Pokazane przeze mnie fotki Siuuura pokazują tę właśnie metodę, zastosowaną nieomal "wczoraj". Każdy może się przyjrzeć i zobaczyć piękne lutowania przewodów mas lokalnych do chassis. Widać połyskujące cynowe "bloby". Pod względem braku przydźwięku ten wzmacniacz jest nieomal doskonały. Oscyloskop podłączony do wyjścia pokazuje linię izolelektryczną, prawie jak EKG u nieboszczyka. Żadnych "rippli" (pozdrowienia dla "miłośnika" tego zwrotu). Układ w tym wzmacniaczu jest mieszany (co także łatwo rozkminić na podstawie fotek) - każdy stopień (lub stopnie), końcówka mocy i zasilacz mają swoją lokalną gwiazdę, od której biegnie przewód lutowany bezpośrednio do "szyny", jaką jest stalowe chassis. Stąd wniosek, że umiejętne wykorzystanie chassis nie jest niczym złym. A jest to wzmacniacz naprawdę hi-gain. Cztery ECC83 przedwzmacniacza żarzone są stabilizowanym 12V, zaś odwracacz fazy i lampy mocy - 6V3AC.
AndrzejJ pisze:thn.technik- tylko że błędnie zakładasz, mostek nie robi "podziału logicznego", czym jest izolacja galwaniczna- żarzenia za mostkiem jest już zsymetryzowane rezystorami przed nim
no właśnie robi "podział logiczny" nie galwaniczny wyraźnie to napisałem
nie rozumiem w ogóle tego całego zamieszania, jest to zwykły zasilacz napięć symetrycznych +/-3V ze sztucznym punktem masy i jako taki zasilacz symetryczny potrzebuje symetrycznego obciążenia którym są dwa rezystory za mostkiem bo włókno żarzenia symetryczne raczej nie jest,
nikt mi nie powie ze użycie tych rezystorów jest błędem bo na pewno nie wpływa to w żaden sposób negatywnie na układ, jedyne co można by poprawić to zastąpić jeden kondensator za mostkiem dwoma kondensatorami ze środkiem na masie ale nie wiem czy ma to większy sens skoro nie używam +3 lub -3 odzienie w układzie