Piotr pisze:akordeonista pisze:Toroid sieciowy według mnie w zasadzie nie śmieci, więc nie powinno być problemów
Teraz dopiero widzę gdzie są gniazda. Początkowo myślałem, że będzie wiele wejść zamontowanych w otworach, które okazały się być wentylacyjnymi.
akordeonista pisze:regulację prądów konstruktor przewidział przez dobieranie oporników
A jak się zmienia lampy...? Można i tak. Jeżeli stosuje się dobierane lampy, to wielkiej tragedii nie będzie.
Wiem, że minęło dużo czasu (ponad cztery lata!) ale powodem opóźnienia była nagła śmierć sąsiada-przyjaciela i kibica konstrukcji - 47 lat

.
Spowodowała, że wzmacniacz powędrował do szafy - żle się kojarzył. Jednak czas robi swoje, więc w końcu go uruchomiłem

.
Gra (nausznie!) bardzo ładnie, zero przydźwięku - to zasługa Tomka Sz. a właściwie dławika

zamiast opornika szeregowego w zasilaczu. Po uwagach Kolegi Piotra zastosowałem parowane pentody i okazało się, że jednakowe oporniki w katodach (240 omów - na kołkach) dają jednakowe spadki - 9,01 do 9,05 V. Ponieważ dysponuję tylko oscyloskopem oraz generatorem dudnieniowym m. cz. sinus (produkcja NRD

) dalsze pomiary zrobię dzięki dobrej woli Kolegi Gsmoka, ale dopiero po wakacjach. Wprawdzie Tomasz ze Zgierza w rozmowie telefonicznej powiedział - cytuję z pamięci: Po co ci te pomiary? Ładnie gra, to się ciesz, bo jak wyjdzie, że są zniekształcenia, moc mniejsza, niż założona albo jeszcze jakieś dyrdymały, to będziesz klął! Może i racja...
Na razie kilka fotek. Uprzedzając ew. pytania - widoczny PR-ek na kołkach to regulacja USZ. Po ew. pomiarach będzie zamieniony na stały. Obudowa zaadaptowana od magnetofonu M532 S i z blachy nierdzewnej 1,5 mm, spód 2 mm. Po godzinie jest mocno ciepła, ale można bez problemu dotykać ręką. W.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Wszystkie szczelne złącza przeciekają a każda rura po skróceniu jest za krótka - trzecie prawo Murphy'ego.