Radyjko FM na scalakach "retro"

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6973
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Radyjko FM na scalakach "retro"

Post autor: Romekd »

Tomek Janiszewski pisze:Gdyby tak w radiu lampowym zastosować pojedynczy obwód 10,7MHz między mieszaczem na ECC85 a wzmacniaczem na ECH81, oraz między ECH81 a EBF89, to też twierdziłbyś że paskudna selektywność jest cechą właściwą rozwiązaniom z lampami?
Tomku, wspominałeś, że jeśli w odbiorniku z UL1211 brakowało wzmocnienia, to zawsze można było dodać dodatkowy stopień z tranzystorem. Teraz piszesz, że dla poprawy selektywności należałoby użyć również lepszych, podwójnych filtrów. Problem w tym, że one także wprowadzają dodatkowe tłumienie, a już z prostym filtrem odbiornikom z UL1211 brakowało wzmocnienia. W tej sytuacji, z lepszymi filtrami, ten jeden dodatkowy stopnień tranzystorowy mógłby okazać się niewystarczający.. I co w takim przypadku? Dwa stopnie tranzystorowe? To ja zaproponowałbym dodanie kolejnych trzech i wywalenie tej paskudy UL1211..
W roku 1979 Diora wprowadziła na rynek odbiornik Stereo klasy klasy Hi-Fi o nazwie "Kleopatra", i choć układ UL1211 był w tamtych czasach doskonale znany, to firma zastosowała w tunerze (w torze FM) wzmacniacz p.cz. na pięciu tranzystorach BF214 (dlaczego użyli tranzystorów mając do dyspozycji tak "dobry" układ scalony? :wink: ). Stopnie tranzystorowe, umieszczone w oddzielnych kubkach ekranujących rozdzielone były podwójnymi filtrami LC, a ze względu na pracę tranzystorów w konfiguracji WE zastosowano też obwody neutralizacji, dzięki czemu układ wzmacniacza cechował się doskonałą stabilnością, czułością i selektywnością. Dla mnie stanowiło to dowód, że układ UL1211 był dość kiepski (wymagania stawiane wzmacniaczom AM i FM są jednak zupełnie różne) i naprawdę dobre parametry dało się w tamtych czasach uzyskać tylko z układów opartych na elementach dyskretnych.

Pozdrawiam,
Romek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6973
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Radyjko FM na scalakach "retro"

Post autor: Romekd »

Marcin K. pisze:Panowie a może wiecie w którym numerze pojawił się opis przeróbki strojenia tego odbiornika?
Marcin, a nie możesz opracować jakiegoś własnego układu strojenia? Wolisz przestrajać ten odbiornik kondensatorem (agregatem), czy napięciem przy pomocy diod pojemnościowych?

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5433
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Radyjko FM na scalakach "retro"

Post autor: AZ12 »

Widocznie szkodliwe pojemności pasożytnicze w strukturze układu scalonego UL1211 powodowały takie zjawiska. Dopiero wprowadzenie wzmacniaczy różnicowych wyeliminowało ten problem.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: Radyjko FM na scalakach "retro"

Post autor: Marcin K. »

Cześć Romek! Oczywiście że cś pokombinuję, po to mam ten układzik :) Spróbuję nawinąć cewkę "jednorazowo" i wstawić agregat z głowicy Amatora. Jest 3 sekcyjny ale to nic, powinno pokryć całe pasmo na jednej sekcji. Chcę poprostu zobaczyć jak to sobie konstruktor wymyślił, czysta ciekawość radioamatorska :twisted:
Cześć!
PS. Romku będę miał do Ciebie romans z Murzynkiem, ale to innym czasem :mrgreen:
73
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Radyjko FM na scalakach "retro"

Post autor: Tomek Janiszewski »

Romekd pisze:Tomku, wspominałeś, że jeśli w odbiorniku z UL1211 brakowało wzmocnienia, to zawsze można było dodać dodatkowy stopień z tranzystorem.

Momo wszystko aż tak bym nie dramatyzował. Wzmocnienie z UL1211 porównywałbym do wzmocnienia trzystopniowego wzmacniacza na tranzystorach dyskretnych, lub dwustopniowego na lampach ECH81 i EBF89; oba rozwiązania były typowe dla swoich epok. We wszystkich tych przypadkach uzyskiwało się 60dB lub nieco więcej. Może tego było za mało aby odbierać na przysłowiowej szpilce wetkniętej w gniazdo antenowe, ale na metrze drutu już powinno dać się słuchać. Jeżeli gdzieś brakowało wzmocnienia - to głównie w odbiornikach jubilatopodobnych, gdzie wzmacniacz p.cz. zawierał wprawdzie też 3 stopnie, ale pierwszy z nich (zarazem wzmacniacz w.cz. na AM) był stopniem oporowym.
Teraz piszesz, że dla poprawy selektywności należałoby użyć również lepszych, podwójnych filtrów. Problem w tym, że one także wprowadzają dodatkowe tłumienie,
Eeee??? Dwuobwodowy filtr pasmowy faktycznie daje znacząco większe tłumienie niż obeód pojedynczy? To już raczej na odwrót, bowiem pojedynczy obwód FM tak silnie tnie pasmo że niejednokrotnie trzeba sztucznie psuć mu dobroć. Natomiast faktycznie niekorzystnie pod względem tłumienia w paśmie przepustowym wypadają filtry ceramiczne.
W roku 1979 Diora wprowadziła na rynek odbiornik Stereo klasy klasy Hi-Fi o nazwie "Kleopatra", i choć układ UL1211 był w tamtych czasach doskonale znany, to firma zastosowała w tunerze (w torze FM) wzmacniacz p.cz. na pięciu tranzystorach BF214 (dlaczego użyli tranzystorów mając do dyspozycji tak "dobry" układ scalony? :wink: ).
Skopiowano rozwiązanie z wcześniejszej "Meluzyny", gdzie też był pięciotranzystorowy wzmacniacz na BF214. I wcale mnie to nie dziwi: wszak to inne systemy walutowe. UL1211 to układ do sprżętu bateryjnego niższej klasy, i raczej używanie go w sprzęcie Hi-Fi powinno dziwić. Chociażby ze względu na niewielki prąd stopnia wyjściowego, a tym samym mała amplitudę napięcia p.cz. na detektorze FM. W sprzęcie bateryjnym, gdzie napięcie zasilania niejednokrotnie nie przekracza 6V taka mała amplituda jest ze wszech miar odpowiednia.
Stopnie tranzystorowe, umieszczone w oddzielnych kubkach ekranujących rozdzielone były podwójnymi filtrami LC, a ze względu na pracę tranzystorów w konfiguracji WE zastosowano też obwody neutralizacji, dzięki czemu układ wzmacniacza cechował się doskonałą stabilnością, czułością i selektywnością.

A co do tego - pełna zgoda. I dziś bardziej był ufał tego rodzaju układowi w sprzęcie wysokiej klasy niż chociażby wspomnianemu wcześniej UL1242. Ten ostatni zaś jest zresztą zupełnie nieodpowiedni do sprzętu bateryjnego, podobnie zresztą jak stereodekoder UL1621, mimo że zastosowano go w jakimś radiomagnetofonie przenośnym.
Dla mnie stanowiło to dowód, że układ UL1211 był dość kiepski (wymagania stawiane wzmacniaczom AM i FM są jednak zupełnie różne) i naprawdę dobre parametry dało się w tamtych czasach uzyskać tylko z układów opartych na elementach dyskretnych.
Zapomniałeś zupełnie o UL1202L. To taki czterokońcówkowy, przypominający BF214 "tranzystor" zawierający jednak wzmacniacz różnicowy, tym samym nie wymagający neutralizacji, i co niemniej istotne - nie doskonale ograniczający dwustronie sygnał, bez wchodzenia w stan nasycenia (co rozstrajałoby obwody p.cz). Do sprzętu sieciowego bardzo dobry, do bateryjnego niestety nie: zużywałby prądu kilkakrotnie więcej niż pojedynczy tranzystor, przy porównywalnym wzmocnieniu (a więc trzeba by stosować conajmniej 3 a najpewniej 4 stopnie z takimi układami. Ale jakoś u nas taki odbiornik nigdy nie powstał, sięgnięto od razu po układy o wyższej skali integracji, bo oczywiście i tu niezbędny byłby dyskryminator fazy lub detektor stosunkowy.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
gustaw353
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1773
Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Re: Radyjko FM na scalakach "retro"

Post autor: gustaw353 »

UL1211 jest trendy bo mam "Asię" i sprawuje się doskonale w domu, w terenie i jakiś czas (dawno temu) robiła za radio samochodowe.
Obecnie gdy chcę spokojnie posłuchać Jedynki to włączam "Asię". Na falach długich jest radiem o bezpośrednim wzmocnieniu i na swojej nimi antence ferrytowej doskonale sobie radzi (QTH - Wrocław). Ma doskonałą czułość i nie ma wad odbioru superheterodynowego. UKF po przestrojeniu (na oryginalnych tranzystorach) też jest w porządku. Przy tym pobiera bardzo mało prądu.
Co wy chcecie od tego biednego UL1211 ? On był do takich celów i dobrze się sprawdził.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6973
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Radyjko FM na scalakach "retro"

Post autor: Romekd »

Witam.
Spróbuję nawinąć cewkę "jednorazowo" i wstawić agregat z głowicy Amatora. Jest 3 sekcyjny ale to nic, powinno pokryć całe pasmo na jednej sekcji. Chcę po prostu zobaczyć jak to sobie konstruktor wymyślił, czysta ciekawość radioamatorska
UL1042 to mieszacz podwójnie zrównoważony, a więc generator pracuje w nim w układzie symetrycznym względem masy. Dlatego by nie psuć jego parametrów użyj do przestrajania dwóch identycznych sekcji agregatu, zamiast jednej. Po prostu wyrzuć włączony równolegle do cewki L1 kondensator C9 (10 pF), a do końców cewki podłącz dwie sekcje kondensatora (rotor kondensatora /obudowa/ powinien zostać podłączony do masy). I zastąp ten aperiodyczny wzmacniacz na wejściu wzmacniaczem rezonansowym (wolną sekcję kondensatora wykorzystaj do strojenia obwodu wyjściowego; na wejściu zastosuj filtr pasmowy lub górnoprzepustowy). BF214 we wzmacniaczu oporowym na 100 MHz to jakieś nieporozumienie. Ten tranzystor nawet w układzie wzmacniacza rezonansowego przy 100 MHz wykazuje kiepskie wzmocnienie, jeżeli w ogóle jakieś wykazuje (rozumiem jakiś BFR90, 91, lub choćby zabytkowy BFY90, ale nie BF214... :? ).

PS. W wolnej chwili mogę Ci pomóc z "Murzynkiem" :wink:

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6973
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Radyjko FM na scalakach "retro"

Post autor: Romekd »

Witam.
Tomek Janiszewski pisze:Mimo wszystko aż tak bym nie dramatyzował. Wzmocnienie z UL1211 porównywałbym do wzmocnienia trzystopniowego wzmacniacza na tranzystorach dyskretnych, lub dwustopniowego na lampach ECH81 i EBF89; oba rozwiązania były typowe dla swoich epok. We wszystkich tych przypadkach uzyskiwało się 60dB lub nieco więcej. Może tego było za mało aby odbierać na przysłowiowej szpilce wetkniętej w gniazdo antenowe, ale na metrze drutu już powinno dać się słuchać.
Tomku, Zawiercie leży na skraju Jury i choć położone jest na wysokości 300 m n.p.m., to jednak otaczają go wyższe wzgórza porośnięte lasami, pełne skałek i ruin zamków. Mieszkając w swoim domu na parterze z jednej strony mam widok na wzgórza, a z drugiej na osiedla bloków, na których są też 10. piętrowe wieżowce. Aby mieć dobry odbiór stacji UKF, muszę mieć dobrą antenę i niezły odbiornik radiowy. Stosując metr drutu, jako prowizoryczną antenę, niewiele usłyszę.. Dlatego właśnie czułość odbiornika jest dla mnie tak ważna. Ta opisana wcześniej lokalizacja jest też bardzo niekorzystna dla mnie, jako zapalonego (kiedyś) krótkofalowca-nadawcy :( .
Nie wiem skąd wziąłeś te 60 dB wzmocnienia na zakresie FM dla UL1211. W posiadanych przeze mnie materiałach producent, firma CEMI podaje wzmocnienie układu na poziomie od 29 dB do 46 dB (w zależności od egzemplarza), co zresztą potwierdziły pomiary, wykonane przeze mnie pod koniec lat 70. Ta dolna wartość dla UL1211 jest identyczna jak dla prościutkiego UL1202. Zerknij na załącznik:
dane_UL1211.JPG
Układu nigdy nie lubiłem, za to niektórzy moi znajomi byli nim zauroczeni. Nawet CEMI zakpiło sobie z ludzi drukując aplikację do niego, pełną błędów i niedorzeczności (wejście sygnału z mieszacza zablokowane do masy kondensatorem 10 nF, wiszące w powietrzu obwody filtrów LC..):
apl_UL1211.JPG
Jego wewnętrzna architektura była jeszcze w latach 80. częstym tematem pytań na egzaminach dla przyszłych Mistrzów w rzemiośle Teleradiomechanika. Zadający pytania członkowie komisji byli niesamowicie dumni, że mają tak wybitną wiedzę z tego "arcyciekawego" układu. Gdy mi o tym opowiadano pomyślałem, że ten układ powstał chyba specjalnie dla nich... :twisted:
budow_UL1211.JPG
Tomek Janiszewski pisze:Eeee??? Dwuobwodowy filtr pasmowy faktycznie daje znacząco większe tłumienie niż obeód pojedynczy? To już raczej na odwrót, bowiem pojedynczy obwód FM tak silnie tnie pasmo że niejednokrotnie trzeba sztucznie psuć mu dobroć.
Czy na pewno? W Meluzynie (Kleopatrze) dwuobwodowe filtry również nieco stłumiono rezystorami, a ponadto podwójne filtry będą ulegały większemu rozstrajaniu się po czasie wskutek starzenia się elementów..
Tomek Janiszewski pisze:UL1211 to układ do sprżętu bateryjnego niższej klasy, i raczej używanie go w sprzęcie Hi-Fi powinno dziwić. Chociażby ze względu na niewielki prąd stopnia wyjściowego, a tym samym mała amplitudę napięcia p.cz. na detektorze FM. W sprzęcie bateryjnym, gdzie napięcie zasilania niejednokrotnie nie przekracza 6V taka mała amplituda jest ze wszech miar odpowiednia
Bardzo niskie napięcie zasilania poszczególnych stopni (tylko 3 V) może było i dobre z punktu zasilania bateryjnego, ale zważywszy na konstrukcję układu obniżało dodatkowo wzmocnienie wszystkich stopni. Stąd te 29 dB całkowitego wzmocnienia, jak się trafiło na kiepski egzemplarz.
Zapomniałeś zupełnie o UL1202L. To taki czterokońcówkowy, przypominający BF214 "tranzystor" zawierający jednak wzmacniacz różnicowy, tym samym nie wymagający neutralizacji, i co niemniej istotne - nie doskonale ograniczający dwustronie sygnał, bez wchodzenia w stan nasycenia (co rozstrajałoby obwody p.cz). Do sprzętu sieciowego bardzo dobry, do bateryjnego niestety nie: zużywałby prądu kilkakrotnie więcej niż pojedynczy tranzystor, przy porównywalnym wzmocnieniu (a więc trzeba by stosować conajmniej 3 a najpewniej 4 stopnie z takimi układami. Ale jakoś u nas taki odbiornik nigdy nie powstał, sięgnięto od razu po układy o wyższej skali integracji, bo oczywiście i tu niezbędny byłby dyskryminator fazy lub detektor stosunkowy.
Ależ nie zapomniałem o UL1202. Gdy pierwsze raz zobaczyłem schemat polskiego odbiornika "Elizabeth", układ od razu "wpadł mi w oko" :wink: Z niemałym trudem zdobyłem wtedy 30 sztuk, z których do dzisiaj zostało mi 18.. Na pozostałych wykonałem jakieś wzmacniacze i generatory. Ten układ też mnie nieco rozczarował, gdyż liczyłem na nieco większe wzmocnienie napięciowe. Ale i tak był ciekawy. Pod spodem fragment odbiornika "Elizabeth Hi-Fi", który w tamtych czasach wydał mi się bardzo nowoczesny (FET 2SK41E na wejściu głowicy, warikapy w strojeniu i dwa wspólne tranzystorowe stopnie wzmocnienia dla pasm AM i FM w pośredniej i na końcu toru FM wspomniane dwa UL1202).
Elizabeth_Stereo.PNG
Pozdrawiam,
Romek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6973
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Radyjko FM na scalakach "retro"

Post autor: Romekd »

gustaw353 pisze:UL1211 jest trendy bo mam "Asię" i sprawuje się doskonale w domu, w terenie i jakiś czas (dawno temu) robiła za radio samochodowe.
Obecnie gdy chcę spokojnie posłuchać Jedynki to włączam "Asię". Na falach długich jest radiem o bezpośrednim wzmocnieniu i na swojej nimi antence ferrytowej doskonale sobie radzi (QTH - Wrocław). Ma doskonałą czułość i nie ma wad odbioru superheterodynowego. UKF po przestrojeniu (na oryginalnych tranzystorach) też jest w porządku. Przy tym pobiera bardzo mało prądu.
Co wy chcecie od tego biednego UL1211 ? On był do takich celów i dobrze się sprawdził.
Też miałem "Asię". Pamiętam tylko, że setki razy zmieniałem jego pozycję, przestawiałem ustawienie anteny, kładłem na parapecie okna, by tylko zmniejszyć irytujące szumy, które zawsze towarzyszyły odbieranym na UKF-ie stacjom. Radio może świetnie spisywało się we Wrocławiu, Warszawie, czy Katowicach, ale w Zawierciu, na parterze działało marnie. Dlatego bez żalu zostało przeze mnie (po kilku latach męczenia się z nim) rozebrane na części...

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Radyjko FM na scalakach "retro"

Post autor: Tomek Janiszewski »

Romekd pisze:Tomku, Zawiercie leży na skraju Jury i choć położone jest na wysokości 300 m n.p.m., to jednak otaczają go wyższe wzgórza porośnięte lasami, pełne skałek i ruin zamków. Mieszkając w swoim domu na parterze z jednej strony mam widok na wzgórza, a z drugiej na osiedla bloków, na których są też 10. piętrowe wieżowce. Aby mieć dobry odbiór stacji UKF, muszę mieć dobrą antenę i niezły odbiornik radiowy. Stosując metr drutu, jako prowizoryczną antenę, niewiele usłyszę.. Dlatego właśnie czułość odbiornika jest dla mnie tak ważna.
Obawiam się zatem, że Twoja lokalizacja jest nadzwyczaj pechowa. Gdzie stoi maszt nadawczy UKF? Z ręką na sercu przyznam że ze swoim przebudowanym stereofonicznym "Safari" wyposażonym w klasyczny trzytranzystorowy wzmacniacz p.cz., mimo ze w domu na stole, podobnie jak i w macierzystym porcie nad warszawską Wisła odbierałem znakomicie, to już na Zalewie Zegrzyńskim odczuwało się niedostatek wzmocnienia (za antenę w tym przypadku służył kawałek druru przyklejony do dachu kabiny jachtu). Ale tez anteny nadawcze UKF znajdują się ZTCW w Łazach, a to dokładnie z drugiej strony Warszawy niż Zegrze. Ciekawi mnie jak to będzie na Mazurach: maszt nad Wojnowem doskonale widać przy dobrej przejrzystości powietrza już ze Śniardw.
Nie wiem skąd wziąłeś te 60 dB wzmocnienia na zakresie FM dla UL1211. W posiadanych przeze mnie materiałach producent, firma CEMI podaje wzmocnienie układu na poziomie od 29 dB do 46 dB (w zależności od egzemplarza), co zresztą potwierdziły pomiary, wykonane przeze mnie pod koniec lat 70. Ta dolna wartość dla UL1211 jest identyczna jak dla prościutkiego UL1202. Zerknij na załącznik
Sam na niego popatrz, ale tym razem uważniej. To co przytoczyłeś - to wzmocnienie dla AM, kiedy to nieczynny jest końcowy stopień różnicowy, zaś detektor AM cechuje się wzmocnieniem mniejszym od jedności (na poziomie 0,2V/V). Dla FM podaje się 50-67dB.
Układu nigdy nie lubiłem, za to niektórzy moi znajomi byli nim zauroczeni. Nawet CEMI zakpiło sobie z ludzi drukując aplikację do niego, pełną błędów i niedorzeczności (wejście sygnału z mieszacza zablokowane do masy kondensatorem 10 nF, wiszące w powietrzu obwody filtrów LC..)
To ostatnie istotnie wygląda na bład rysunkowy, ale 10nF może być jak najbardziej na miejscu, jeśli wejdzie on w skład dzielnika pojemnościowego dla sygnału AM, lub obwodu "Π".
Jego wewnętrzna architektura była jeszcze w latach 80. częstym tematem pytań na egzaminach dla przyszłych Mistrzów w rzemiośle Teleradiomechanika. Zadający pytania członkowie komisji byli niesamowicie dumni, że mają tak wybitną wiedzę z tego "arcyciekawego" układu. Gdy mi o tym opowiadano pomyślałem, że ten układ powstał chyba specjalnie dla nich... :twisted:
A co się tam może nie podobać? W porównaniu z UL1212, gdzie do prądożernego wzmacniacza m.cz. dołożyli dwa gołe tranzystory, to chyba nie takie złe? Końcowy wzmacniacz róznicowy FM to dobry ogranicznik. Owszem, chciałoby się mieć takie ładne stopnie różnicowe jak w UL1200, albo regulator wzmocniia z rodziałem prądów jak w UL1221. Ale na to przyszła pora w późniejszych konstrukcjach.
Czy na pewno? W Meluzynie (Kleopatrze) dwuobwodowe filtry również nieco stłumiono rezystorami, a ponadto podwójne filtry będą ulegały większemu rozstrajaniu się po czasie wskutek starzenia się elementów
Stłumiono je jak zauważyłeś - nieco. I to z racji tego że chodzi tu o odbiór stereo, do czego niezbędne jest szerokie pasmo, co z układem UL1211 daleko nie zawsze ma miejsce. Obwody pojedyncze należałoby stłumić znacznie silniej. Nie od dziś wiadomo że taki np. lampowy wzmacniacz p.cz. wizji, (gdzie szerokość pasma jest bardzo ważnym parametrem) z filtrami dwuobwodowymi dostarcza większego wzmocnienia (o lepszej selektywności już nie mówiąc) niż wzmacniacz na tych samych lampach z obwodami pojedynczymi. I to pod warunkiem że te pojedyncze obwody zostaną rozstrojone na różne częstotliwości, bo przy nastrojeniu na jedną częstotliwość parametry będą już w ogóle do niczego.

Pozdrawiam
Tomek
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Radyjko FM na scalakach "retro"

Post autor: fugasi »

Romekd pisze: Ależ nie zapomniałem o UL1202. Gdy pierwsze raz zobaczyłem schemat polskiego odbiornika "Elizabeth", układ od razu "wpadł mi w oko" :wink: Z niemałym trudem zdobyłem wtedy 30 sztuk, z których do dzisiaj zostało mi 18.
Nadal można go kupić w niektórych sklepach. Wprawdzie po 6 zł/szt. ale można. :)
_
Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6544
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: Radyjko FM na scalakach "retro"

Post autor: Marcin K. »

Co koledzy twierdzą o UL1231 i UL1241? Znalazłem schemat prostego odbiornika CW/SSB na tychże...
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Radyjko FM na scalakach "retro"

Post autor: fugasi »

Pokazałbyś... :wink:
_
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7370
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Radyjko FM na scalakach "retro"

Post autor: Thereminator »

Marcin K. pisze:Panowie a może wiecie w którym numerze pojawił się opis przeróbki strojenia tego odbiornika?
Dziś przypomniałem sobie o pytaniu i sprawdziłem - RE 2/92, s.39-40.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Radyjko FM na scalakach "retro"

Post autor: Tomek Janiszewski »

Marcin K. pisze:Co koledzy twierdzą o UL1231 i UL1241? Znalazłem schemat prostego odbiornika CW/SSB na tychże...
Należy starać się wykorzystać je w zastosowaniach możliwie zbliżonych do oryginalnych. I tak, UL1221 jest sens stosować tam gdzie potrzebna jest ARW. Proponowane w "Raditechnice dla praktyków" wykorzystanie UL1201 (ma on wzmacniacz w zasadzie taki sam jak tematyczny UL1241) w odbiorniku AM, z ARW na osobnym dwutranzystorowym stopniu różnicowym wygląda na kompletne nieporozumienie. UL1241 - przeciwnie, nadaje się tam gdzie chodzi o ograniczanie amplitudy, i dobrze byłoby też znaleźć zastosowanie dla scalonych diod detektora stosunkowego (gdy potrzebny jest sam wzmacniacz ograniczający - bardziej na miejscu byłoby użycie wspomnianego UL1201). Sam UL1241 ma próg ograniczania 300uV - wystarczająco dużo dla toru fonii OTV ale może nie wystarczyć dla obiornika UKF FM wysokiej klasy, zwłaszcza gdy stosuje się filtry ceramiczne. Dobrze byłoby go więc uzupełnić wspomnianym UL1201, lub przynajmniej UL1202.
Oba układy o które pytasz cechują się znacznym prądem zasilania, toteż stosowanie ich w urządzeniach zasilanych z baterii jest barbarzyństwem.