Piotr pisze:Zatem podaj mi proszę definicję następujących pojęć:
-Cieplejsze brzmienie;
-Wyraziste brzmienie;
-Pełniejsze brzmienie lub pełne brzmienie;
-Brzmienie o większej scenie, ewentualnie "większa scena" w kontekście brzmienia.
Są to pojęcia rozumiane same przez się. Niepotrzebna mi do nich definicja. Służą temu, by przenieść wrażenia zmysłowe na słowa, a są to konkretne wrażenia zmysłowe, nie jakieś ogólne. To Wy ubzduraliście sobie, że piszę w sposób naukowy, więc Wy doróbcie sobie definicje.
Piotr pisze:Wybacz, ale takie rzeczy przychodzą mi do głowy, kiedy widzę na utrwalone na piśmie sformułowanie "saturacja lampowa to klasyczna studyjna technika". Przecież to zdanie znaczy absolutnie doskonale nic. Jedynie na laikach może sprawiać wrażenie, że wypowiadający je zna się na rzeczy...
Nic to właśnie znaczy dla laika. Dla inżyniera dźwięku znaczy bardzo wiele. Napisałem tak na podstawie moich własnych doświadczeń z miksem, gdzie zawsze wykorzystuję saturację, jak i relacji innych.
Ukaniu pisze:Czasem stara zwiotczała zadymiona/ukurzona kapsuła potrafi dać to czego oczekuje muzyk/realizator. Czy to znaczy, że one są lepsze? Dla nich konkretnie tak.
Oczywiście, że w muzyce nie ma żadnych uniwersalnych wzorów i zawsze potrzeba podejść indywidualnie, jednak przykładowe lampy znajdują szerokie zastosowanie. Nadają charakter, bez którego ciężko o uzyskanie pożądanego brzmienia. Nie oszukujmy się, zawsze istnieją jakieś kanony, nawet jak ich niby nie ma, i lampy do nich należą.