Wzmacniacz SE E88CC + E130L

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Wzmacniacz SE E88CC + E130L

Post autor: Piotr »

Jasiu pisze:Może to wyjaśnia dlaczego nie zainteresowali się pentodami regulacyjnymi do "przesteru"... Spróbuj pobawić się na przykład taką EF93 - na moje zabawa dosyć ciekawa.
Próbowałem EF22, również ciekawe rezultaty, choć nie wiem jak z gitarą :roll:
Moim zdaniem lampy o celowo "krzywych" charakterystykach brzmią znakomicie.

:arrow: Macska
Myślałem, że masz na myśli wzmacniacz audio. Tam pakowanie tej lampy w SE i to jeszcze jako triody byłoby grubą przesadą. Do grania SE mógłby mieć rację bytu, ale wydaje mi się, że jednak jako pentoda.
OTLamp

Re: Wzmacniacz SE E88CC + E130L

Post autor: OTLamp »

Jasiu pisze: Na moje oko będą parzyste :-) Charakterystyki lampy mocno "zagęszczają" się od jednej strony - niskich prądów, a to oznacza dużo drugiej harmonicznej.
W zasadzie może być i tak, i tak, zależy jak inżynierowie Philipsa optymalizowali (tzn. ukręcali bata z guana :) )rezystancję obciążenia. Generalnie nawet przy dość mocno nieliniowych charakterystykach da się, wykorzystując kolana charakterystyk, tak wrysować prostą obciążenia, że dla granic wysterowania będzie ona podzielona na dwa w miarę równe odcinki, wiec teoretycznie poziom drugiej harmonicznej może być minimalny (swoje doda żelastwo), ale trzecia będzie znaczna. I tak nie ma tam nawet co wrysowywać tej prostej, bo nic się nie da odczytać.
Jasiu pisze: Zresztą to dosyć typowe - pentody często mają dużo harmonicznych parzystych, pewnie dlatego te 10% dają się wytrzymać...
Wbrew pozorom wcale nie jest tak słodko, a nawet dość kwaśno. Np. EL84 w typowym punkcie pracy ma przy mocy wyjściowej 4.5W poziom drugiej harmonicznej 3%, trzeciej 5.8% (zn. całkowite 6.8%), a przy mocy 5.7W poziom drugiej spada do 2%, a trzeciej rośnie do 9.5% (zn. całkowite 10%). Parzyste dominują przy mniejszych mocach wyjściowych. Inne pentody mają podobnie.
OTLamp pisze: Sugerował bym szeregowy PP na pentodach. Przymierzam by się nim pobawić od dłuższego czasu, ale jakoś się nie składa (choć myślałem raczej o EL81, EL86 albo EL36 - na E130L wyjdzie trochę mastodont). W załączniku koncepcja z Cykina.
Tak, to do dość pomysłowy sposób na rozwiązanie problemu zasilania siatek drugich, ale ograniczeniem jest tutaj Us2=Ua. W przypadku E130L trzeba by więc godzić się na Ua=150V (na jedną lampę) co wymusi konieczność znalezienia optymalnej rez. obciążenia i ograniczy moc. Podniesienie napięcia zasilania powyżej 150V na lampę stwarza inne problemy, nie ma jak wrysować rez. obc. bo nie ma charakterystyk dla Us2>150V, a ponadto s2 mogłaby być przeciążona przy maksymalnym wysterowaniu (gdyby np. dać 250V na lampę, to przy Us2=250V charakterystyki anodowe będą bardzo wysoko, zerowa pewnie koło 1A) mimo "strumieniowej" konstrukcji elektrod. Dlatego na E130L efekt może być tylko nieco lepszy niż np. na EL81.
Ostatnio zmieniony sob, 23 lutego 2008, 11:55 przez OTLamp, łącznie zmieniany 1 raz.
Jasiu

Re: Wzmacniacz SE E88CC + E130L

Post autor: Jasiu »

OTLamp pisze: W zasadzie może być i tak, i tak, zależy jak inżynierowie Philipsa optymalizowali (tzn. ukręcali bata z guana :) )rezystancję obciążenia. Generalnie nawet przy dość mocno nieliniowych charakterystykach da się, wykorzystując kolana charakterystyk, tak wrysować prostą obciążenia, że dla granic wysterowania będzie ona podzielona na dwa w miarę równe odcinki, wiec teoretycznie poziom drugiej harmonicznej może być minimalny (swoje doda żelastwo), ale trzecia będzie znaczna. I tak nie ma tam nawet co wrysowywać tej prostej, bo nic się nie da odczytać.
Masz rację, że w typowych pentodach i przy optymalnym obciążeniu (trafiającym w "kolano") jest przewaga trzeciej harmonicznej. Ta ma jednak tak ładnie zagęszczone charakterystyki... To oczywiście gdybanie "na oko", trzeba by im się dokładniej przyjrzeć, a chyba nie warto. W "kolano" trafić będzie trudno, a raczej się nie da. Zresztą piszesz o tym niżej...
OTLamp pisze: Tak, to do dość pomysłowy sposób na rozwiązanie problemu zasilania siatek drugich, ale ograniczeniem jest tutaj Us2=Ua. W przypadku E130L trzeba by więc godzić się na Ua=150V (na jedną lampę) co wymusi konieczność znalezienia optymalnej rez. obciążenia i ograniczy moc. Podniesienie napięcia zasilania powyżej 150V na lampę stwarza inne problemy, nie ma jak wrysować rez. obc. ma nie ma charakterystyk dla Us2>150V, a ponadto s2 mogłaby być przeciążona przy maksymalnym wysterowaniu (gdyby np. dać 250V na lampę, to przy Us2=250V charakterystyki anodowe będą bardzo wysoko, zerowa pewnie koło 1A) mimo "strumieniowej" konstrukcji elektrod. Dlatego na E130L efekt może być tylko nieco lepszy niż np. na EL81.
Znalezienie obciążenia to przecież żaden problem... Przy 150V wychodzi moc szczytowa w głębokiej klasie AB trochę ponad 40W - jak na tą lampę żadna rewelacja, niewiele lepiej od EL81. Zmierzenie charakterystyk przy innych napięciach to też nie problem, ale IMO podnieść ponad 175V będzie ciężko, a to sytuacji jakoś dramatycznie nie poprawi... Do UL kiepsko z tych samych powodów. Na układ triodowy IMO szkoda. Zwykła pentoda zbyt trywialna (o ile się nie jest gitarowcem)... Zostaje QUAD. Są chętni do nawinięcia transformatorów? ;-)

Pozdrawiam,
Jasiu
OTLamp

Re: Wzmacniacz SE E88CC + E130L

Post autor: OTLamp »

Jasiu pisze: To oczywiście gdybanie "na oko", trzeba by im się dokładniej przyjrzeć, a chyba nie warto. W "kolano" trafić będzie trudno, a raczej się nie da.
Pewnie nie warto, ale widzę, że macska ma ogromną chęć poeksperymentować, to w zasadzie mógłby sklecić z nudów końcówkę wg danych z karty katalogowej. Analizator widma ma, a sam jestem ciekaw co z tego wyjdzie. Samą końcówkę da się wysterować z generatora, bo ta lampa nawet na samym dnie charakterystyk ma jeszcze dość duże nachylenie (chyba z 5V amplitudy tam potrzeba do wysterowania).
Jasiu pisze: Zostaje QUAD. Są chętni do nawinięcia transformatorów? ;-)
Ja to się krzywię nawet na to drugie uzwojenie w szeregowym PP, mimo że nie jest krytyczne :lol:


Przyszedł mi jeszcze taki szalony pomysł - circlotronowy analog normalnego PP wg karty kat., która podaje P=60W, Ua=300V Us2=150V Raa=1600 omów =>Ra=400omów. W circlotronie więc będą 2 źródła 300V, a s2 podczepiona do anody sąsiedniej lampy przez stabilitron 150V zablokowany kondensatorem. W zasadzie widzę 2 problemy związane ze stabilitronami: szumy i rozrzut parametrów :roll:
Jasiu

Re: Wzmacniacz SE E88CC + E130L

Post autor: Jasiu »

Czołem.
OTLamp pisze: Przyszedł mi jeszcze taki szalony pomysł - circlotronowy analog normalnego PP wg karty kat., która podaje P=60W, Ua=300V Us2=150V Raa=1600 omów =>Ra=400omów. W circlotronie więc będą 2 źródła 300V, a s2 podczepiona do anody sąsiedniej lampy przez stabilitron 150V zablokowany kondensatorem. W zasadzie widzę 2 problemy związane ze stabilitronami: szumy i rozrzut parametrów :roll:
Ooooo.... pomysł bardzo ciekawy. Stabilitrony 150V można próbować dobrać - są pospolite. Na upartego można też próbować wstawić zwykły opornik zablokowany kondensatorem. Pewnie trzeba by wtedy zostać bliżej klasy A niż B.

Pozdrawiam,
Jasiu

PS. Wolę nazwę "mostkowy" niż "circlotron". J.

Edit: Można do też do każdego zasilacza 300V dołożyć stabilizator 150V. Połączyć 300V do "przeciwpołożnej" lampy, a150 między katodą i S2. Przy parametrycznym stabilizatorze trochę to podobne do tego co proponowałeś, ale jednak nieco inne. Można też zrobić proste stabilizatory na jakiejś małej ECL i 83A1 - mniej będzie kłopotów z dobieraniem i pływaniem parametrów. Coraz bardziej mi się podoba - czyż nie jest wystarczająco zwariowane, by spróbować zrobić :?: Parametry może mieć naprawdę znakomite. J.
OTLamp

Re: Wzmacniacz SE E88CC + E130L

Post autor: OTLamp »

Jasiu pisze: Ooooo.... pomysł bardzo ciekawy. Stabilitrony 150V można próbować dobrać - są pospolite.
I przy okazji byłoby to jakieś w miarę sensowne zastosowanie stabilitronów, z którymi tak naprawdę nie ma za bardzo co zrobić. Na ten pomysł wpadłem przy okazji zdejmowania charakterystyk PCL85 przy obniżonym Us2. Założeniem miał być prosty wzmacniaczyk SE dla początkujących, z wykorzystaniem jakiegoś telewizyjnego TG i właśnie stabilitronu do zbijania Us2 (trochę też dla bajeru :) ).
Jasiu pisze: PS. Wolę nazwę "mostkowy" niż "circlotron". J.
Ta nazwa akurat jakoś mi zapadła, gdyż od razu precyzuje rozwiązanie układowe, a "mostek" trzeba by doprecyzować, nawet "mostek wtórnikowy" nie do końca precyzuje. Były też inne propozycje, np. układ przeciwrównoległy (nawet dość trafne określenie).
Jasiu pisze: Edit: Można do też do każdego zasilacza 300V dołożyć stabilizator 150V. Połączyć 300V do "przeciwpołożnej" lampy, a150 między katodą i S2. Przy parametrycznym stabilizatorze trochę to podobne do tego co proponowałeś, ale jednak nieco inne. Można też zrobić proste stabilizatory na jakiejś małej ECL i 83A1 - mniej będzie kłopotów z dobieraniem i pływaniem parametrów. Coraz bardziej mi się podoba - czyż nie jest wystarczająco zwariowane, by spróbować zrobić :?: Parametry może mieć naprawdę znakomite. J.
Ja akurat E130L się pozbyłem, bo miałem audiofilskie (Telefunkena), ale z czymś od odchylania może spróbuję, np. magnowalową 6П41С - trochę podobna do europejskiej EL508.
Awatar użytkownika
KaKa
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2337
Rejestracja: śr, 22 listopada 2006, 14:45
Lokalizacja: Poznań

Re: Wzmacniacz SE E88CC + E130L

Post autor: KaKa »

Jasiu pisze: Zostaje QUAD. Są chętni do nawinięcia transformatorów? ;-)
Ja mogę być, ale tylko do nawinięcia :). Musisz podać schemat trafa (zwoje, warstwy, etc.).
Ja tego nie chcę liczyć :wink:
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Jasiu

Re: Wzmacniacz SE E88CC + E130L

Post autor: Jasiu »

Czołem.
KaKa pisze:
Jasiu pisze: Zostaje QUAD. Są chętni do nawinięcia transformatorów? ;-)
Ja mogę być, ale tylko do nawinięcia :). Musisz podać schemat trafa (zwoje, warstwy, etc.).
Ja tego nie chcę liczyć :wink:
OK - zobaczymy na czym stanie, może Cię wykorzystamy :-) .
Jasiu
pierwszy

Re: Wzmacniacz SE E88CC + E130L

Post autor: pierwszy »

Piotr pisze: :arrow: Macska
Myślałem, że masz na myśli wzmacniacz audio. Tam pakowanie tej lampy w SE i to jeszcze jako triody byłoby grubą przesadą. Do grania SE mógłby mieć rację bytu, ale wydaje mi się, że jednak jako pentoda.
Jednak trzeba czytac dokladnie posty :P
OTLamp pisze: Pewnie nie warto, ale widzę, że macska ma ogromną chęć poeksperymentować, to w zasadzie mógłby sklecić z nudów końcówkę wg danych z karty katalogowej...
Bez przesady z tymi nudami :wink: , na razie udalo mi sie troche czasu wygospodarowac na zrobienie obudowy do wzmacniacza na E130L (PP).
Transformatory juz dawno zrobil KaKa, driver i stopien wejsciowy chyba bedzie na ECC40 :)
A pomysl z koncowka do gitary wpadl mi do glowy pod wplywem tego watku.
Musze tylko transformator nawinac i obowiazkowo wykorzystac E130L Telefunkena :D
Awatar użytkownika
Thereminator
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 7375
Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska

Re: Wzmacniacz SE E88CC + E130L

Post autor: Thereminator »

Tak na marginesie, to u Jogiego oprócz wspomnianego na początku wątku układu SE jest też PP.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Jasiu

Re: Wzmacniacz SE E88CC + E130L

Post autor: Jasiu »

Czoem.
Thereminator pisze:Tak na marginesie, to u Jogiego oprócz wspomnianego na początku wątku układu SE jest też PP.
Jezeli przy "ultra linear" trzeba nawijać osobne uzwojenie do S2, to chyba lepiej zrobić QUADa.

Jasiu
OTLamp

Re: Wzmacniacz SE E88CC + E130L

Post autor: OTLamp »

Przypomniało mi się o tej dyskusji i jeszcze sobie "podywaguję" :) Mamy zatem przeciwsobny układ na lampie od odchylania poziomego, np. E130L w podanych w karcie katalogowej warunkach pracy, ale w wersji Circlotron. Karta Philipsa podaje Ua=300V, Us2=150V, Pwy=60W dla Raa=1.6k, czyli Ra=400omów. 60W na 400omach oznacza amplitudę napięcia około 220V. Circlotron jest układem z 50% ujemnym sprzężeniem zwrotnym*, co oznacza, że napięcie sterujące musi "pokonać" odrobinę więcej niż połowa wyliczonej wcześniej amplitudy, czyli stopień sterujący musiałby dostarczyć ponad 110V. Oczywiście nie jest to niewykonalne, ale nie jest też trywialne, a ważne jest, aby nie stracić zalety układu Circlotron w postaci redukcji zniekształceń nieliniowych. W wyniku dalszych przemyśleń, wyrysowałem sobie charakterystyki anodowe lampy zastępczej dla E130L z 50% ujemnym sprzężeniem zwrotnym. Pozwoli to w pewnym stopniu wnioskować nt. zniekształceń nieliniowych np. metodą 5 rzędnych. Przy okazji zrobiłem podobne dla E(P)L36.

*przy normalnym sterowaniu. W wielu fabrycznych konstrukcjach (ze względu na niemożność dostarczenia bardzo dużych amplitud sygnału przez stopień sterujący) lampy końcowe są sterowane względem swych katod.

Jasiu pisze:Edit: Można do też do każdego zasilacza 300V dołożyć stabilizator 150V. Połączyć 300V do "przeciwpołożnej" lampy, a150 między katodą i S2. Przy parametrycznym stabilizatorze trochę to podobne do tego co proponowałeś, ale jednak nieco inne. Można też zrobić proste stabilizatory na jakiejś małej ECL i 83A1 - mniej będzie kłopotów z dobieraniem i pływaniem parametrów. Coraz bardziej mi się podoba - czyż nie jest wystarczająco zwariowane, by spróbować zrobić :?: Parametry może mieć naprawdę znakomite. J.
Oddzielne stabilizatory dla Us2 mogą mieć jeszcze jedną poważną zaletę, jeśli wprowadzi się regulację Us2 w pewnych granicach. Us2 dośc liniowo wpływa na położenie charakterystyk anodowych, a więc szczytowej wartosci prądu anodowego. Regulacja Us2, pozwala w znacznym stopniu wyrównać charakterystyki lamp, zwłaszcza gdy nie są one parowane. Dlatego na siatki sterujące obydwu lamp podałbym nieregulowane napięcie, np. -17V wg karty Philipsa, a układ zrównoważyłbym napięciem Us2.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
haderach
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 60
Rejestracja: sob, 11 września 2010, 22:14

Re: Wzmacniacz SE E88CC + E130L

Post autor: haderach »

W prezencie dostałem kilkanaście lamp E130L, kilka używanych, reszta NOS. W związku z tym, pozwolę sobie dołączyć do wiekowego wątku, który umarł (albo nikt się nie chce pochwalić) :) . Jakoś na forum mało o tej lampie.
Wzmacniacze ze strony Jogisa obejrzałem. Jednakże mi chodzi po głowie P-P w połączeniu triodowym w klasie A. I tak sobie trochę porysowałem po charakterystykach przy różnych Ua i Ra.
Co koledzy sądzicie? Która z propozycji będzie najlepsza? Mam nadzieję, że nie pobłądziłem zbytnio.
Oczywiście wiem, że można wycisnąć 60W w układzie P-P, ale nie to jest celem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.