Zasilacze anodowe dual mono - czy jest sens?

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Jasiu

Re: Zasilacze anodowe dual mono - czy jest sens?

Post autor: Jasiu »

Piotr pisze:
Jasiu pisze:TDA7294 albo LM3886
Szkoda słów.
To może w końcu rzetelnie porównasz "bardzo dobre parametry" "hybryd o stosunkowo prostej budowie" z tymi kostkami po 20 PLN?

J.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Zasilacze anodowe dual mono - czy jest sens?

Post autor: Piotr »

Proszę bardzo:

Haiku Dark:

THD/1W/1kHz - 0.4%
THD/10W/1kHz - 1%
THD/1W/10kHz - 0.35%
THD/10W/10kHz - 0.8%
(zniekształcenia głównie drugiego rzędu, wynik zawyżony przez niedoskonałości srzętu, np THD generatora - 0.06%)
Współczynnik tłumienia /8R - 40
Pasmo -3dB - 4Hz-150kHz (przy pełnej mocy)

TDA7294:
THD/1W/1kHz - <0.01% (rząd nie podany)
THD/10W/1kHz - <0.01%
THD/1W/10kHz - <0.1%
THD/10W/10kHz - <0.1%
Współczynnik tłumienia /8R - brak danych
Pasmo -3dB - 20Hz-150kHz (moc nie podana)

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że kostka ma znacznie lepsze paramtery, szczególnie niższe zniekształcenia. Pasmo coś dziwne, ale tak wychodzi w aplikacji zalecanej przez producenta.

A teraz gwóźdź programu:
Hybryda osiąga te parametry bez sprzężenia zwrotnego.
TDA7294 w standardowej aplikacji jest objęty sprzężeniem o głębokości 50dB.
Pomyśl najpierw o parametrach hybrydy po zapodaniu tak gigantycznego sprzężenia, a później o parametrach, których producent kostki nie podaje: intermodulacja, TIM, stabilność przy różnych obciążeniach, rząd zniekształceń, pasmo przy pełnej mocy itd...

I jeszcze kwestia prostoty:
Nie miałem na myśli prostoty aplikacji, lecz samego układu. Kostka zawierająca 63782 tranzystorów występujących w roli wszystkiego, co na schemacie nie jest prosta, za to bardzo wydatnie przyczynia się do zaniku myśli technicznej u przeciętnego odbiorcy. "Po co się wysilać, podłączasz TDA i gra".

A propos, sprawa równie ważna, na którą oczywiście się zrzymasz. Słyszałeś taki układ? Czy za odpowiedź mam wziąć fakt, że jednak zbudowałeś sobie lampowca?

:|
Jasiu

Re: Zasilacze anodowe dual mono - czy jest sens?

Post autor: Jasiu »

Rozumien, że ten "Haiku Dark" to "hybryda o stosunkowo prostej budowie"?
Piotr pisze: TDA7294:
Współczynnik tłumienia /8R - brak danych
Opór wyjściowy jest rzędu tysięcznych części oma, więc tłumienie zależy bardziej od kabelków - może być nawet rzędu tysięcy.
Kostka przenosi oczywiście od DC (używałem jej jako wzmacniacz operacyjny mocy), pasmo zależy więc od aplikacji. O ile dobrze pamiętam to od góry GBW jest rzędu 20 MHz.
Piotr pisze: Na pierwszy rzut oka wydaje się, że kostka ma znacznie lepsze paramtery, szczególnie niższe zniekształcenia. Pasmo coś dziwne, ale tak wychodzi w aplikacji zalecanej przez producenta.
Nie wydaje się, że ma, ale po prostu ma.
Piotr pisze: Hybryda osiąga te parametry bez sprzężenia zwrotnego.
TDA7294 w standardowej aplikacji jest objęty sprzężeniem o głębokości 50dB.
Z parareligijnym tekstem na temat sprzężenia zwrotnego lepiej nie wychodź poza kącik audiofilski. To forum techniczne....
Piotr pisze: Pomyśl najpierw o parametrach hybrydy po zapodaniu tak gigantycznego sprzężenia,
To "zapodaj". Kto Ci zabrania.
Piotr pisze: a później teraz o parametrach, których producent kostki nie podaje: intermodulacja,
Typowo jest na poziomie zniekształceń nieliniowych - w końcu jest głównie skutkiem mieszania na nieliniowościach?
Piotr pisze: TIM,
To już nie czasy tranzystorów germanowych o Ft = 50 kHz. Zniekształcenia TIM powoli odchodzą w zapomnienie. Zresztą jest podany SR - 10V/us. Żaden cymes, ale to w końcu kostka za 20PLN. Jaki SR ma hybryda?
Piotr pisze: stabilność przy różnych obciążeniach,
Nie słyszałem by ktokolwiek miał z nią jakieś kłopoty.
Piotr pisze: rząd zniekształceń, pasmo przy pełnej mocy itd...
Na kartach katalogowych są wykresy mocy/częstotliwości/zniekształceń w jakich chcesz współrzędnych. Nie zauważyłeś?
Po co Ci rząd zniekształceń, skoro są maleńkie?
Piotr pisze: I jeszcze kwestia prostoty:
Nie miałem na myśli prostoty aplikacji, lecz samego układu. Kostka zawierająca 63782 tranzystorów występujących w roli wszystkiego, co na schemacie nie jest prosta, za to bardzo wydatnie przyczynia się do zaniku myśli technicznej
Właściwości wzmacniacza operacyjnego mocy to wiedza inżynierska tak samo potrzebna, jak wiedza o właściwościach tranzystora, nie uważasz? Obecnie nawet pożyteczniejsza. Nic nie poradzisz, że zaczyna to być po prostu "element". (Na tymże TDA zaprojektowałem mostkowy wzmacniacz mocy z bootstrapami w zasilaniu - instrumentalny do basu - 250W ciągłej mocy ze sprawnością znacznie większą niż typowy układ w klasie AB. Dwie kostki i cztery darlingtony). Zresztą to nie są "argumenty techniczne", ale takie sobie bajanie...
Piotr pisze: u przeciętnego odbiorcy. "Po co się wysilać, podłączasz TDA i gra".
O jakim "przeciętnym odbiorcy" mówisz?. Na moje przeciętny odbiorca chce słuchać (do czego ma święte prawo), a czy w środku siedzi TDA, czy coś innego ma dla niego znaczenie drugorzędne. O ile jakiś audiofilski handlarz nie zrobi mu wody z mózgu i nie wciśnie "jedynej słusznej" lampy/hybrydy/MOSa czy co tam aktualnie sprzedaje.

Moje wrażenie: zrobiłeś hybrydę prawie tak dobrą jak kostka za 20 PLN, ale co przy tym było uniesienia...

Zresztą nigdy nie twierdziłem, że nie da się zrobić hybrydowego wzmacniacza. Pewnie da się nawet zrobić leprzy od tych kostek... Na tranzystorach też się da... Na lampach też... Twierdziłem jedynie, że takie mieszanie nie ma zalet technicznych. Technicznych, bo hobby jest fajne. Jakoś nadal jestem tego zdania - nie pdałeś żadnych argumentów technicznych za hybrydą - ot jeden przykład bardzo wzmacniacza o przeciętnych parametrach...
Piotr pisze: A propos, sprawa równie ważna, na którą oczywiście się zrzymasz. Słyszałeś taki układ?
Teraz słucham jakiejś Yamahy, ma scalaki w końcówce - nawet nie wiem jakie, czyli zanikła u mnie myśl techniczna? Obok stoją dwa lampowe wzmacniacze i lampowy amplituner - dla ozdoby :-). Włączam je w zależności od nastroju... Budowałem układy również na TDA7294 i LM3886 i to różniste (coraz bardziej boję się o moją myśl techniczną).
Piotr pisze: Czy za odpowiedź mam wziąć fakt, że jednak zbudowałeś sobie lampowca?
Zbudowałem parę lampowców dla przyjemności, wiedząc, że nie ma to żadnego uzasadnienia technicznego. Na pewno zbuduję jeszcze parę różnych innych urządzeń lampowych, a może coś na tranzystorach TG1, TG8 czy TG70. Ot, takie mam hobby.

Jasiu
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Zasilacze anodowe dual mono - czy jest sens?

Post autor: Piotr »

Jasiu pisze:Teraz słucham jakiejś Yamahy, ma scalaki w końcówce - nawet nie wiem jakie, czyli zanikła u mnie myśl techniczna?
Nie, jedynie słuch.
Przejdź się od czasu do czasu na koncert, to znakomicie odstresowuje, szczególnie w przypadku ciężkiej sesji.

Miłego dnia,
EOT z mojej strony.
Jasiu

Re: Zasilacze anodowe dual mono - czy jest sens?

Post autor: Jasiu »

Piotr pisze: Nie, jedynie słuch.
Oooo... kolejny argument techniczny.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Argumentum_ad_personam
Moderatorze...

Jasiu
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6404
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zasilacze anodowe dual mono - czy jest sens?

Post autor: cirrostrato »

Panowie...zgoda,zgoda a Bóg wtedy rękę poda..Jasiu co to za piesek,mam podobnego(matka owczarek niemiecki,ojciec kaukaski,52kg),możesz na pw..