Mój pierwszy regen.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 625...1249 postów
- Posty: 955
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Mój pierwszy regen.
Myślałem też o takiej konstrukcji i na dobrą sprawę, jest ona nawet łatwiejsza do wykonania. Zastopowała mnie rzecz banalna. Nie mogłem znaleźć w okolicy porządnych, kalibrowanych podkładek, a o mniejszej ilości potrzebnego materiału już też wspomniałem. Jak nie patrzeć, to moim celem jest coś w ten deseń: http://www.jogis-roehrenbude.de/Roehren ... oerg-3.htm
-
- 625...1249 postów
- Posty: 955
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Mój pierwszy regen.
22 - 560pF:-). Fotki w poniedziałek.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1572
- Rejestracja: śr, 22 lutego 2006, 05:06
- Lokalizacja: Toronto
Re: Mój pierwszy regen.
Czesc
Taka przekladnie tarciowa bedzie raczej trudna do zrobienia w domu. No, jak sie ma precyzyjna tokarke, to inna sprawa. Mimo wszystko latwiej zrobic
10 x przekladnie planetarna na kulkach z lozyska. No I wystarczy "byle jaka" tokarka, byle dzialala.
Pozdrowienia
Taka przekladnie tarciowa bedzie raczej trudna do zrobienia w domu. No, jak sie ma precyzyjna tokarke, to inna sprawa. Mimo wszystko latwiej zrobic
10 x przekladnie planetarna na kulkach z lozyska. No I wystarczy "byle jaka" tokarka, byle dzialala.
Pozdrowienia
-
- 625...1249 postów
- Posty: 955
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Mój pierwszy regen.
I obiecane fotki. Jaszcze trochę pracy będzie potrzeba przy szczegółach. Na razie brak ograniczników obrotu i w krańcowych położeniach zwiera. Chyba też nie obejdzie się bez przekładni, bo rotor jest dość ciężki i przeważa. Możliwe, że spróbuję dorobić przeciwwagę, to wtedy może być bez przekładni. Pojemność minimalna 22pF, a maksymalna w zależności od ustawienia, można podciągnąć trochę ponad 600pF, jednak to już na granicy styku płytek. Optymalne jest 550pF.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój pierwszy regen.
Hey,
Kolego Staszku
Jak tam prace nad regenem?
Temat się tak ciekawie zapowiadał - a dwa lata juz zleciały
Może i głośnik już gotowy?
Kolego Staszku

Jak tam prace nad regenem?
Temat się tak ciekawie zapowiadał - a dwa lata juz zleciały

Może i głośnik już gotowy?
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
- 625...1249 postów
- Posty: 955
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Mój pierwszy regen.
Witam,
cóż, czasem priorytety się zmieniają... na stole warsztatowym w piwnicy może już grzyby rosną. Dawno dane mi było tam zaglądnąć
Projekt zapowiadał się ciekawie, ale w trakcie wyłączono ostatni nadajnik średniofalowy w okolicy i trochę mnie to zniechęciło. Nie oznacza to, że porzuciłem budowę i od czasu do czasu coś tam dłubnę. W skrzynce którą zamierzałem użyć na głośnik zrobiłem zasilacz
. Ze względów bezpieczeństwa użyłem zacisków w bakelicie zamiast mosiężnych co trochę zburzyło mi koncepcję frontu odbiornika. Trzeba od nowa przemyśleć wygląd radia aby się ładnie komponował z zasilaczem.
Już pokazywałem, ale wrzucę jeszcze raz jak to wyszło. Kto wie, może wpis Kolegi Jado zmobilizuje mnie do działania.
cóż, czasem priorytety się zmieniają... na stole warsztatowym w piwnicy może już grzyby rosną. Dawno dane mi było tam zaglądnąć

Projekt zapowiadał się ciekawie, ale w trakcie wyłączono ostatni nadajnik średniofalowy w okolicy i trochę mnie to zniechęciło. Nie oznacza to, że porzuciłem budowę i od czasu do czasu coś tam dłubnę. W skrzynce którą zamierzałem użyć na głośnik zrobiłem zasilacz

Już pokazywałem, ale wrzucę jeszcze raz jak to wyszło. Kto wie, może wpis Kolegi Jado zmobilizuje mnie do działania.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój pierwszy regen.
Witam, witam 
Jak grzyby jadalne, to może warto do tej piwniczki zaglądnąć?
Zasilacz to podstawa działań radioamatorskich - skoro już jest i działa, to dobrze było by mu znaleźć zajęcie jakieś
W wypadku dużych napięć, to jednak chyba ważniejsze jest bezpieczeństwo od wyglądu - zresztą bakelit był stosowany od zarania radiotechniki, więc nie ma tutaj żadnego złamania reguł.
Zmiana koncepcji w trakcie robienia to się też często zdarza - gorzej jak trzeba robić wszystko od nowa, bo popełniliśmy jakiś kardynalny błąd - ale im większe doświadczenie, tym mniej takich błędów robimy
Zaciski mosiężne też pewnie się gdzieś przydadzą- w starych radiach z lat 20-tych prawie każdy element był wyposażony w takie zaciski - transformator, głośnik, agregat, uziemienie, antena...itd.... Coś się znajdzie.
Ja ostatnio też jakby trochę nabrałem chęci do lamp - za sprawą nowego zasilacza, który robię (już jest skończony elektrycznie i mechanicznie, zostały jeszcze prace nad skalowaniem mierników tablicowych i skalami oraz napisami "mosiężnemi").
Jak będzie już całkiem skończony, to postaram się zamieścić relację z budowy
Wróciłem też do doświadczeń z antenami ferrytowymi - nawinąłem cewkę na antenie zrobionej z kubków F-82, czeka jeszcze na nawinięcie druga antena złożona z większych rdzeni pierścieniowych (o nieznanych parametrach) i zobaczymy co z tego wyniknie.
Na razie przetestowałem 3 antenowe rdzenie ferrytowe i nie ma między nimi jakiś kosmicznych różnic - być może jest to też sprawa odbiornika, który ma swoje niedociągnięcia i mogą one przeważać nad parametrami anteny.
Inna sprawa, że na falach średnich (bo na takich robię doświadczenia) mamy do czynienia z dość częstym zanikiem fal i różnice w odbiorze na każdej z testowanych anten bardziej wynikają z owych zaników niż z siły sygnału z samej anteny (zanim zdążę przełożyć antenę i ją podłączyć już stacja zmienia siłę sygnału).
Mimo to - w warunkach warszawskich, w bloku - jestem w stanie odebrać kilkanaście stacji radiowych na odbiorniku o bezpośrednim wzmocnieniu korzystając tylko z anteny ferrytowej.
Tak więc coś się jeszcze na tych średnich dzieje
A wczoraj złapałem nawet jakąś polskojęzyczną stację religijną (zdaje się Radio Biblijne czy coś w tym stylu). Ciekawe kto to finansuje i prowadzi?
Kiedyś był tu jeszcze kolega HaMar i razem we trójkę inspirowaliśmy się wzajemnie w konstrukcjach staroradiowych.
Zauważyłem, że od czasu do czasu muszę zrobić "coś fizycznego" w sensie piłowania, wiercenia, lutowania kabli, itp....co w miarę sprawnie i szybko jest w stanie powstać, bo projekty na komputerze są takie niefizyczne (choć często bardzo czasochłonne).
A urządzenia staroradiowe znakomicie się do tego nadają
Inna sprawa że człowiek wciąż uzupełnia i poszerza swój warsztat o nowe narzędzia i przyrządy pomiarowe, i czasami ma chęć sprawdzić jak z ich pomocą będzie się daną robotę wykonywało.
Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolony z efektów pracy moich nowych narzędzi
Ty Staszku, też dysponujesz nielichymi technologiami (co wyżej widać w tym wątku) i umiejętnościami, i warto by je od czasu do czasu wykorzystać.
Konstrukcje mogą być coraz piękniejsze

Jak grzyby jadalne, to może warto do tej piwniczki zaglądnąć?

Zasilacz to podstawa działań radioamatorskich - skoro już jest i działa, to dobrze było by mu znaleźć zajęcie jakieś

W wypadku dużych napięć, to jednak chyba ważniejsze jest bezpieczeństwo od wyglądu - zresztą bakelit był stosowany od zarania radiotechniki, więc nie ma tutaj żadnego złamania reguł.
Zmiana koncepcji w trakcie robienia to się też często zdarza - gorzej jak trzeba robić wszystko od nowa, bo popełniliśmy jakiś kardynalny błąd - ale im większe doświadczenie, tym mniej takich błędów robimy

Zaciski mosiężne też pewnie się gdzieś przydadzą- w starych radiach z lat 20-tych prawie każdy element był wyposażony w takie zaciski - transformator, głośnik, agregat, uziemienie, antena...itd.... Coś się znajdzie.
Ja ostatnio też jakby trochę nabrałem chęci do lamp - za sprawą nowego zasilacza, który robię (już jest skończony elektrycznie i mechanicznie, zostały jeszcze prace nad skalowaniem mierników tablicowych i skalami oraz napisami "mosiężnemi").
Jak będzie już całkiem skończony, to postaram się zamieścić relację z budowy

Wróciłem też do doświadczeń z antenami ferrytowymi - nawinąłem cewkę na antenie zrobionej z kubków F-82, czeka jeszcze na nawinięcie druga antena złożona z większych rdzeni pierścieniowych (o nieznanych parametrach) i zobaczymy co z tego wyniknie.
Na razie przetestowałem 3 antenowe rdzenie ferrytowe i nie ma między nimi jakiś kosmicznych różnic - być może jest to też sprawa odbiornika, który ma swoje niedociągnięcia i mogą one przeważać nad parametrami anteny.
Inna sprawa, że na falach średnich (bo na takich robię doświadczenia) mamy do czynienia z dość częstym zanikiem fal i różnice w odbiorze na każdej z testowanych anten bardziej wynikają z owych zaników niż z siły sygnału z samej anteny (zanim zdążę przełożyć antenę i ją podłączyć już stacja zmienia siłę sygnału).
Mimo to - w warunkach warszawskich, w bloku - jestem w stanie odebrać kilkanaście stacji radiowych na odbiorniku o bezpośrednim wzmocnieniu korzystając tylko z anteny ferrytowej.
Tak więc coś się jeszcze na tych średnich dzieje

No - mam taką nadziejęstaku pisze: Kto wie, może wpis Kolegi Jado zmobilizuje mnie do działania.

Kiedyś był tu jeszcze kolega HaMar i razem we trójkę inspirowaliśmy się wzajemnie w konstrukcjach staroradiowych.
Zauważyłem, że od czasu do czasu muszę zrobić "coś fizycznego" w sensie piłowania, wiercenia, lutowania kabli, itp....co w miarę sprawnie i szybko jest w stanie powstać, bo projekty na komputerze są takie niefizyczne (choć często bardzo czasochłonne).
A urządzenia staroradiowe znakomicie się do tego nadają

Inna sprawa że człowiek wciąż uzupełnia i poszerza swój warsztat o nowe narzędzia i przyrządy pomiarowe, i czasami ma chęć sprawdzić jak z ich pomocą będzie się daną robotę wykonywało.
Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolony z efektów pracy moich nowych narzędzi

Ty Staszku, też dysponujesz nielichymi technologiami (co wyżej widać w tym wątku) i umiejętnościami, i warto by je od czasu do czasu wykorzystać.
Konstrukcje mogą być coraz piękniejsze

Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Re: Mój pierwszy regen.
Witam, zasilacz całkiem ładnie wyszedł koledze a co do zacisków to podsyłam fotkę radia z 1925 roku, zaciski bakelitowe zastosowali, a budować coś tam zawsze warto, projekt wspólny, ja nawijałem cewki, pozdrawiam Hieronim.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 375...499 postów
- Posty: 471
- Rejestracja: wt, 14 października 2003, 18:04
Re: Mój pierwszy regen.
Witam, szkolny to ten na dole
nad tym na górze trzeba było się trochę napracować
.


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 955
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Mój pierwszy regen.
Możliwe, że złapałeś jakąś audycję radia "TWR". Udało mi się ich namierzyć kiedyś przypadkiem na R311. Wytrzymałem do końca audycji i na końcu powiedzieli kto i co nadaje.Jado pisze: A wczoraj złapałem nawet jakąś polskojęzyczną stację religijną (zdaje się Radio Biblijne czy coś w tym stylu). Ciekawe kto to finansuje i prowadzi?
Detektor Kraza ładny, też kiedyś sobie coś podobnego wyrzeźbię, ale to kiedyś

Jak się tak zastanowić, to w czasie kiedy nic się nie odzywałem coś tam jednak podziałałem. Okazuje się, że 2Ż27Ł doskonale pracuje w miejscu UX-301

Udało mi się nabyć fajne słuchaweczki, toteż parcie na budowę głośnika nieco zelżało. Generalnie przy tego typu zabawch trzeba albo iść nieco na kompromis, albo uzbroić się w sporą dawkę cierpliwości.
Banalny przykład - ogranicznik otwarcia klapy. Takie coś jest nie do kupienia, co zajęło mi sporo czasu aby się o tym przekonać. Koniec końców kupiłem "coś" i dopiero frezer w miarę przystosował to do moich wyobrażeń. Takie durne czasy, że niby wszystko jest, ale jak trzeba coś konkretnego to nic nie ma.
Pozdrawiam
Staszek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój pierwszy regen.
Witam,kraz pisze:Witam, szkolny to ten na dolenad tym na górze trzeba było się trochę napracować
.
Piękna robota

Czy jest tego więcej?
Jak rozumiem, każdy element został wytworzony ręcznie - jak za dawnych czasów bywało - nie są to dawne, oryginalne elementy?
Kto jest projektantem tych urządzeń? Czy może to wspólny projekt uczestników?
Mam nadzieję, że odbiera tak jak wygląda?

A widziszstaku pisze: Jak się tak zastanowić, to w czasie kiedy nic się nie odzywałem coś tam jednak podziałałem.

A tak - rzeczywiście tak się na końcu nazwali, bo akurat trafiłem na końcówkę ich nadawania. Potem stacja się wyłączyła.staku pisze: Możliwe, że złapałeś jakąś audycję radia "TWR". Udało mi się ich namierzyć kiedyś przypadkiem na R311. Wytrzymałem do końca audycji i na końcu powiedzieli kto i co nadaje.
Czyli jednak można nadawać po polsku na średnich?... Można

Jest też na średnich jakaś stacja anglojęzyczna nadająca (lub retransmitująca) program z Anglii (lub wysp Brytyjskich), która w sposobie prowadzenia przypomina jako żywo dawne radio Luxemburg. Niestety łapię toto tylko na superheterodnie z anteną ramową, a na moim testowym o bezpośrednim wzmocnieniu już nie. Może kwestia selektywności, bo to niedaleko końca skali, a tam mamy ruską, silną stację która prawdopodobnie zagłusza ową angielską stację.
Słuchaweczki zacne - wyglądają jak przedwojenne, ale kabel coś za nowystaku pisze: Udało mi się nabyć fajne słuchaweczki, toteż parcie na budowę głośnika nieco zelżało.

Ja mam bardziej współczesne słuchawki radiotelegrafisty, kupione z demobilu wojskowego - ale grają jak ta lala

Jedyny mankament tych słuchawek to to, że po pewnym czasie uszy zaczynają boleć od bakelitu

Toteż ostatnio podłączyłem Irysa jako wzmacniacz do mojego testowego odbiornika - jest wygodniej i można w razie czego podkręcić głośnością, jeśli stacja jest cicha.
Tak więc zacny głośnik też może mieć zastosowanie

No - jak sam sobie czegoś nie zrobisz, to trudno o gotowca, który by podpasował. A zakłady nie chcą się bawić w nietypowe, jednostkowe zamówienia - stąd widać ogłoszenia o nawinięcie cewek wzbudzenia głośników drutem 0,07, dorobienie jakiś detali, gałek, itp....staku pisze: Generalnie przy tego typu zabawach trzeba albo iść nieco na kompromis, albo uzbroić się w sporą dawkę cierpliwości.
Banalny przykład - ogranicznik otwarcia klapy.
Czasami problem jest w tym, że dawnych materiałów, z których można by coś zrobić brakuje - dobrego bakelitu, trolitu, preszpanu, drutów w bawełnie, lic...itd, itp....
Ale jak kolega Hieronim pokazał - jak się chce, to można? Można

Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
- 625...1249 postów
- Posty: 955
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Mój pierwszy regen.
Hej!Jado pisze:Słuchaweczki zacne - wyglądają jak przedwojenne, ale kabel coś za nowyChyba, że był wymieniany?
No słuchawki to muszę sam przyznać, że był to strzał stulecia

Pozdrawiam
Staszek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Mój pierwszy regen.
Witam, słuchawki kolegi staku to chyba wojenny produkt, a trafiają się jeszcze stany magazynowe ale to nie u nas, trzeba by szukać na rynku niemieckim, u nas to same śrumpki można dostać, co do radyjka to jest wspólny projekt polskiej grupy GFGF , tych radyjek takich samych powstało 10 szt i przy takim projekcie już trzeba iść na kompromisy, i części zamawiać u drobnych rzemieślników lub kupować już gotowe tak jak gniazdka radiowe, ale pomysły były czerpane z dawnych elementów i z dawnych radyjek, ale jak by ktoś chciał robić indywidualnie to nic trudnego, trudność sprawia tylko dostępność maszyn, przy takich projektach trzeba być tokarzem i mieć tokarkę, być stolarzem i mieć frezarkę, heblarkę i pilarkę, ślusarzem i mieć wiertarkę stołową i wiele innych narzędzi no i chęci
, przydaje się filozofia "przyda się" co do niektórych materiałów, nie są to tanie rzeczy, (ja żeby dorobić nakrętkę kupiłem gwintownik za 80 zł)przepraszam ale coś więcej napiszę w tygodniu i porobię trochę fotek, po prawo oryginał a po lewo toczyłem już sam ale nie mam czasu dopracować bo jest parę drobnych kosmetycznych błędów, pozdrawiam Hieronim.

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2478
- Rejestracja: sob, 4 sierpnia 2007, 23:09
- Lokalizacja: LubLin
Re: Mój pierwszy regen.
Słuchawki faktycznie fajne.staku pisze:Hej!
No słuchawki to muszę sam przyznać, że był to strzał stulecia. Pozbywający się twierdził, że są NOS i chyba nie ściemniał, z tym, że na mój gust są już powojenne. Wszystko sprawia wrażenie, że pochodzi z jednej fabryki i tego samego czasu.
Podejrzanie współcześnie wygląda mi izolacja na wewnętrznych przewodach. Przy wejściu do słuchawek zamiast oplotu jest termokurczka ?

To dopiero można nazwć "strzał stulecia"staku pisze: Pomyślałem i odnalazłem w piwnicy szczątki Detefonu który kiedyś wykopałem jak jeszcze szwendałem się z wykrywką.
Staszek
