Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Co należy czynić?

przerwać prace
6
2%
kontynuować eksperymenty
63
25%
kontynuować eksperymenty i dążyć w kierunku komercji
170
68%
myśleć tylko o komercji
11
4%
 
Liczba głosów: 250

Awatar użytkownika
Marcin K.
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6542
Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq

Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Post autor: Marcin K. »

Alek pisze::arrow: Painlust

Na klęczkach do Łowicza pójdę miast Częstochowy,
bo ten twój telewizor wróży mi dobrobyt :)
O jaki TV chodzi? A do Częstochowy zapraszam zawsze :)
Wszystko dobrze się skończy, może ludzie co to wymyślili i którzy mają Cię "skazać" Alku zobaczą że jednak musisz mieć pole do popisu z zajęciem swoim :)
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
Alek

Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Post autor: Alek »

Co do szczęśliwego finału, nie jestem tego taki pewny- w szczególności losów laboratorium. Trzymajcie kciuki 25 maja.
Awatar użytkownika
MStaniszczak
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 764
Rejestracja: śr, 18 czerwca 2008, 11:36
Lokalizacja: Radomsko
Kontakt:

Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Post autor: MStaniszczak »

Alek pisze:Co do szczęśliwego finału, nie jestem tego taki pewny- w szczególności losów laboratorium. Trzymajcie kciuki 25 maja.
Fajnie jak byś znalazł w najgorszym razie miejsce na "przebunkrowanie" wszystkiego do czasu aż znajdziesz jakieś nowe lokum na laboratorium. Sam mieszkam w bloku (i sam się niemal nie mieszczę) więc brak warunków, ale może ktoś się znajdzie chętny do pomocy?
Alek

Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Post autor: Alek »

Dziękuję za troskę. Jednakże w chwili obecnej problemem nie jest przechowanie tych rzeczy. To rozwiązanie ostateczne. Staram się przede wszystkim zapewnić takie rozwiązanie, które pozwoli temu laboratorium dalej pracować, nawet jeśli priorytety tej pracowni miałyby się diametralnie zmienić :idea: .
Awatar użytkownika
Airnox
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 223
Rejestracja: pn, 15 sierpnia 2005, 22:00

Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Post autor: Airnox »

Uuuu... Dawno mnie nie było a tu takie rzeczy... Wrocek też stoi otworem ;) Swoją drogą niedawno koło dolamu byłem (przez przypadek w sumie zawędrowałem tam) a codziennie prawie przejeżdżam koło budynku z napisem polkat (ale oni chyba tylko melomana wyprodukowali...). Tymczasem trzymam kciuki by Alkowi się udało utrzymać razem ze swoim labolatorium, by nie wywalili go o tak z własnego "widzimisię". Alku - trzymaj się :!:

Pozdrowienia
Airnox
Alek

Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Post autor: Alek »

W dalszym ciągu brak wiążącego ostatecznego rozwiązania kwestii. Myślę, że czerwiec pozwoli już na jakieś wyklarowanie sytuacji.
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Post autor: frycz »

W tej sytuacji, być może najlepszym rozwiązaniem jest założenie firmy. Przepisy wbrew temu co się mówi są teraz przyjazne, ZUS przez pierwszy rok - symboliczny a jeszcze można dostać bezzwrotne dofinansowanie. Płacisz stały podatek i jeszcze wszystko co kupisz do firmy wliczasz w koszty. A jakbyś znalazł i zatrudnił np. inżyniera inwalidę to PFRON stworzy mu stanowisko pracy. Z tym, że trzeba inaczej sprofilować działalność. Musisz mieć stałe pewne źródło dochodu. W Twoim przypadku takim może być elektronika samochodowa. U nas jest takich 2 i trzeba się do nich zapisywać z tygodniowym wyprzedzeniem. Za podpięcie się do kompa i diagnozę facet bierze 62 pln. Przy mnie obsłużył trzech Klientów przez godzinę, a wymiana przepływomierza w moim Kia Sportage wymagała 2 podpięć.(najpierw się podpiął i powiedział że to przepływomierz, a po założeniu przepływomierza po tygodniu musiał się podpiąć i usunąć błąd ) Mając zakład elektroniki samochodowej dowolną aparaturę wliczysz w koszty.
Może tędy droga.?
Robert SP5RF
ximian
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 264
Rejestracja: pn, 14 marca 2005, 22:56
Lokalizacja: wawa

Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Post autor: ximian »

Pomysły nietuzinkowe bardzo chętnie wspiera król Abdullah bin Abdulaziz al Saud władca Arabii Saudyjskiej.
Awatar użytkownika
frycz
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1015
Rejestracja: czw, 18 sierpnia 2005, 09:21
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Post autor: frycz »

Jaki to nietuzinkowy pomysł? :shock: Do jakiego araba? Takich firm, elektroniki samochodowej powstaje dziennie w Polsce kilkanaście. Jak będziesz chciał zająć się teleportacją to wtedy napisz do niego. Teleportacja - to jest temat nietuzinkowy.

Fakt, samo oprogramowanie do aut kosztuje minimum 12000,- PLN na rok i NIKT CI GO NIE UŻYCZY/ SKOPIUJE ETC. BO WIE ŻE WYPADNIE Z GRY. Żeby założyć firmę trzeba po prostu zainwestować ok 50 tys. PLN. Czy to dużo? Moja koleżanka zakłada właśnie "inkubator przedsiębiorczości" w Pułtusku, rozpisała swoje potrzeby i DOSTAŁA z Unii 28 tys, PLN bezzwrotnie :!: , jeśli tylko firma utrzyma się na rynku rok czy tam dwa.

Świat się zmienił od czasów kiedy nasi starsi mieli 25 lat i mieli swój czas. Mój kolega (38 lat) założył pięć lata temu firmę która produkuje i sprzedaje operatorom dzwonki polifoniczne i gry na komórki. W zeszłym roku miał obrót 8 000 000 PLN (osiem milionów PLN ! ) Inny kolega w zeszłym roku założył firmę robiącą oprogramowanie do GPS pod konkretną firmę (przewozową, kurierską, taksówkową, tTIR-y , cysterny, chłodnie itp.) i nie wyrabia się z ilością zamówień. W tej chwili zaczął budowę domu na wsi.

Przykład z wczoraj. Firma która robi nam usługi graficzne i strony internetowe http://www.lemonit.pl. Cztery lata temu w cztery osoby zaczynali na jakimś poddaszu, a dokładnie wczoraj odwiedziłem ich w nowej siedzibie w nowym biurowcu w centrum Wa-wy, z przeszkloną recepcją. Mają już 4 działy i kilkunastu pracowników. Czyli można?

Ale faktycznie, lepiej, a przede wszystkim wygodniej jest powiedzieć że się nie da i jeszcze zniechęcać innych. Posiadanie i prowadzenie firmy to nie jest lokal i lutownica, tylko specyficzna filozofia otwartości, poznania i zaspokojenia potrzeb Klienta. Bycia o krok do przodu. Czasy kiedy można było coś "załatwić" "pokleić" "zesztukować" "zachachmęcić 5 zł.taniej" skończył się już bezpowrotnie.

Miesiąc temu właśnie w takiej firmie - relikcie lat '90 zakładałem do auta moduł, który sam włącza/ wyłącza światła. Facet był uroczy zrobił to super a nawet zrealizował jakieś potrzeby extra, zainkasował 200 PLN, - ale za trzy lata go już nie będzie. Dlaczego? Wprawdzie widział kontrolkę "Check Engine", ale nie zareagował. A dlaczego nie zareagował, bo zamiast zainwestować w oprogramowanie diagnostyczne 12000,- PLN on dziaduje, gdzie tu na wolumenie kupić taniej o trzy złote kabelek, taniej dwa złote tinol, taniej o 0,50 gr. rolkę izolacji. Zniknie z rynku, bo zatrzymał się mentalnie na mierniku V640 i nie ma palmtopa. Bo nie ma profesjonalnej strony internetowej zrobionej "bo taka strona kosztuje 4500,- PLN netto a przecież on nie jest przecież głupi żeby tak trwonić kasę, skoro syn szwagra obiecał, że zrobi mu stronę za darmo na darmowym serwerze Interii". Obiecał trzy lata temu.... Jak na razie strony nie ma... Bo ma numer telefonu typu: 743197346, który jest dla Klienta nie do zapamiętania,
bo przecież "nie jest głupi i nie wyda tysiąca PLN, na głupi numer" w stylu 701 702 703 , bo po co?

I tak ze wszystkim....

Proszę mnie nie zatruwać jakimiś osobistymi jadowitymi mailami. Mój głos jest tylko jednym z wielu w sprawie. Jest to głos: "a może firma" I nie chcę tu z nikim polemizować, nikogo przekonywać, ani nikogo namawiać. Po prostu, według mnie warunki na założenie firmy są teraz idealne, i moim zdaniem jest to lepsze, niż tak znakomity dorobek, a zwłaszcza entuzjazm Alka pakować w kartony na lepsze czasy? Mogę się co prawda mylić, ale lepszych czasów już nie będzie, bo jak tylko ruszy koniunktura, to skoczą ceny najmu lokali itp. A poza tym, pozostaje aspekt psychologiczny. Tylko raz w życiu ma się 30 lat. Bardzo, ale to bardzo ciężko jest powrócić do jakiegoś raz zarzuconego projektu. Mój wujek budował u nas na działce jacht pełnomorski. Za komunistów było NAPRAWDĘ ciężko, nie było nic, i mało tego, jedno małe okucie kosztowało 20 dolarów! Zarzucił projekt na 4 lata, i... nigdy do niego nie powrócił. Prawie ukończony jacht zarósł trawą i sprzedaliśmy go za grosze.

Bardzo podobny profil do Alka miał przedwojenny Inż. Gajęcki, genialny twórca legendarnych silników GAD. Ta sama pasja, poszukiwania. Tyle ,że wtedy nie dostawało się kasy na założenie firmy, nie było zwolnień podatkowych, ulg ZUS i bezpłatnego doradztwa. Nie było też PFRON. Dość powiedzieć, że komuniści Gajęckiego tępili jak tylko mogli. Były domiary, kary itp. I Gajęcki w końcu wynajął dwie barki na Wiśle, powiązał ze sobą i tam otworzył produkcję wyczynowych silników GAD... To taka ciekawostka.

To tyle z mojej strony.
Pozdrawiam serdecznie!
Robert SP5RF
Alek

Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Post autor: Alek »

Warunkiem wspomnianej dotacji unijnej jest przede wszystkim bycie bezrobotnym. Wiem, bo kolega specjalnie rejestrował się na bezrobotnego, ażeby dostać 12 000 zł dotacji. W jego przypadku dotacja ta była w zasadzie wystarczająca: profil jego działalności polega na wystawianiu certyfikatów energetycznych dla domów, które to od niedawna są obowiązkowe dla każdego nowego obiektu.
Potrzebował pieczątkę, aparat fotograficzny i może parę jeszcze innych drobiazgów. I tak w zasadzie całą dokumentację dostarcza mu inwestor lub wykonawca danego domu. Kolega to stempluje, bo ma uprawnienia do tego. Lokal? Wystarczyło zarejestrować zabawę w mieszkaniu rodziców, gdzie kolega sobie i tak mieszka.

Miało być sielankowo, szybko okazało się jednak, że dochody tej firmy nie są bynajmniej duże. Dość rzec, że firmę opędza w zasadzie teraz mama kolegi, zaś on sam dorabia rozmaitymi chałturami.

Po co przytaczam ten przykład? Ano dlatego, że nie stawiałbym znaku równości pomiędzy firmą "produkującą" papiery a firmą, która produkuje choćby papier toaletowy. Wymagania bytowe i trudność prowadzenia tej drugiej firmy są daleko większe.
Wymagane jest zasilanie trójfazowe, woda, znaczna powierzchnia itd... Do tego dochodzą dość ostre warunki BHP i takie tam różności.

Odniosę to teraz do mojej sytuacji. Bezrobotny nie jestem. Nie dość, że musiałbym nim zostać by wziąć "aż" 12000 dotacji,
zająć się- według powyższej propozycji zupełnie nie interesującym mnie programowaniem komputerów aut to jeszcze doszłoby do tego przynajmniej wynajmowanie lokalu. Kto mieszka w Warszawie zna, jakie są stawki. Nawet sprzedawcy marchewki uciekają na chodniki z bazarów, bo za drogo wynosi miejsce na targowisku (mówili o tym wczoraj w TV).

Nawet, gdyby jakimś cudem firma taka wystartowała, to jej obroty byłyby raczej mizerne. Firm o tym profilu jest jakaś tam niezerowa ilość. Nie można konkurować ceną usługi, bo psuje to rynek i to jest znana stara zasada. Gdyby nawet taki numer zrobić, to obawiam się, że zdarzyłby się nieszczęśliwy wypadek typu zwarcie instalacji elektrycznej w budynku firmy.

Bieżący, trapiący mnie problem jest tak naprawdę natury czysto bytowej: Albo będę miał gdzie mieszkać, albo nie. I w zależności powierzchni i lokalizacji miejsca zamieszkania laboratorium próżniowe będzie tam istnieć, albo nie. Naprawdę, zrobiłem wszystko, co można było uczynić w zaistniałej sytuacji, ażeby przynajmniej zapewnić pomieszczenie na laboratorium poza miejscem zamieszkania, jako ewentualność w przypadku niekorzystnego obrotu spraw. Takie pomieszczenie, które spełnia chociaż część koniecznych warunków, choć ceną za to może być pewna utrata niezależności.

Mógłby ktoś powziąć mylny pogląd o "dokładaniu" do takiego laboratorium i jego zupełnej nierentowności. Tylko czysta zabawa, w którą wrzuca się czas i pieniądze jak w starą syrenkę. W istocie tak nie jest. Nikt nie zabrania mieć takiego laboratorium w miejscu zamieszkania. Dalej, nikt nie zabrania brać tzw. prac zleconych.
Często ktoś lub coś (jakaś instytucja) potrzebuje jakichś prototypów doświadczalnych i tak naprawdę - jak do tej pory to było najbardziej opłacalne. Albo zbadania jakiejś, często dość drobnej rzeczy, przyczyny niepowodzenia jakiegoś procesu itd.
Nie jest już żadną tajemnicą, że sprzedaż lamp na rynek krajowy nie kalkuluje się. Jeśli tu z trudem jakąś lampę sprzedam za 40-50 zł, na którą zużyłem naprawdę kilka godzin czasu, zaś sprzedając za granicę biorę 40-50 euro to staje się to zupełnie oczywiste.
Obecne dochody z w/w działalności nie pozwalałyby na spokojne prowadzenie firmy i dostatnie życie. Są one sympatycznymi kwiatkami do butonierki.
Faktem jest, że nie dbałem w zasadzie o rozmach przedsięwzięcia, ale to już insza inszość.
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6255
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Post autor: cirrostrato »

Niewątpliwie największą korzyścią z z prowadzenia własnej firmy jest praktycznie nieograniczona możliwość wrzucania w koszty działalności takich tam jak:samochód(jego koszty zakupu/plus odliczenie VAT,paliwo/rozjazdy krajowe i zagraniczne/,ubezpieczenie),koszty reprezentacyjne(sześcioosobowa rodzina w niedzielę na obiad do Sobieskiego),chemia domowa(proszki,mydło itp),ubrania(tu ostrożnie),papier toaletowy,podpaski dla żony,karma dla psa...Dziwi mnie sięganie przez polityków do kieszeni zwykłego podatnika a ,,firmanta" zdecydowanie mniej,nawet np. francuskie ,,profesjonalistki" tylko część kosztów samochodu mogą wrzucić w koszty własnej ,,firmy".Podane przykłady wziąłem z realnej istniejącej aktualnie firmy.I może wróćmy do zasadniczego tematu tego wątku.
Awatar użytkownika
Marvel
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3899
Rejestracja: pn, 28 stycznia 2008, 12:37
Lokalizacja: Zamość

Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Post autor: Marvel »

Tylko pamiętaj, że jeśli coś wrzucisz w koszty WŁASNEJ firmy, to nie znaczy, że nagle dostajesz to za darmo...
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6255
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Post autor: cirrostrato »

Zgoda ale zwykły Kowalski musi najpierw rozliczyć PIT a potem dopiero wydawać a firma kupuje/inwestuje a dopiero to co zostaje nie wydane rozlicza podatkowo(jak ma straty to potem plusy dodatnie kompensują plusy ujemne,nawet parę lat).Przywołana przeze mnie(nie z nazwy oczywiście) firma od lat praktycznie nie ma dochodów chociaż przychody brutto ma imponujące ale np. pięć osobowych samochodów firmowych/rodzinnych już sporo zdejmuje z kwoty do opodatkowania.Ja naprawdę nikomu nie zazdroszczę ale państwo trochę jednak przesadza z zezwoleniem na wliczanie (prawie) wszystkiego w koszty działalności.
Ostatnio zmieniony śr, 10 czerwca 2009, 13:18 przez cirrostrato, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Marvel
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3899
Rejestracja: pn, 28 stycznia 2008, 12:37
Lokalizacja: Zamość

Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Post autor: Marvel »

Rozumiem, że za kwotę faktycznie przez Ciebie zapłaconego podatku za 2008 r. też byś mógł kupić samochód? :mrgreen: Bo mi by nawet na opony zimowe nie wystarczyło chyba.
Pozdr, Marcin
The secret to creativity is knowing how to hide your sources. - Albert Einstein
marvelamps.com
cirrostrato
6250...9374 posty
6250...9374 posty
Posty: 6255
Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wyrób lamp elektronowych w Polsce-reaktywacja

Post autor: cirrostrato »

Zadałeś bardzo intymne pytanie(to jak zapytać panienkę na ulicy czy już dziumbana) ale odpowiem:ze wspólnie rozliczonego PIT-a z małżonką coś niezłego bym kupił,coś na pewno lepszego niż to czym aktualnie jeżdżę choć na to coś nie narzekam.
ODPOWIEDZ