OTL na pocztek

[slawekmod]

Głowy Stand-by to bym sobie nie zawracał. Prosty układ na dwóch tranzystorach pozwoli załączać anodowe w sposób automatyczny. Mam tak zrobione w PP EL84. Załączam zasilanie sieciowe i po 40 sekundach załącza się anodowe.
W gitarowcu standby ma sens a tu to zbędny wodotrysk.

[Marek7HBV]

Głowy Stand-by to bym sobie nie zawracał. Prosty układ na dwóch tranzystorach pozwoli załączać anodowe w sposób automatyczny. Mam tak zrobione w PP EL84. Załączam zasilanie sieciowe i po 40 sekundach załącza się anodowe.
W gitarowcu standby ma sens a tu to zbędny wodotrysk.

Standby w gitarowcu to zupełnie insza-inszość Służy do utrzymywania w gotowości do natychmiastowego działania wzmacniacz,który z reguły lubi brumić.Natomiast w innych rozwiązaniach jest to funkcja gotowości do zdalnego włączenia,a w tym przypadku{gdy głupio jest sięgać pod szafę aby włączyć wzmacniacz} nadaje elegancji i praktyczności.

[Marek7HBV]

Marku:
Dokładnie tak planowałem - zasilacz w plastikową skrzynkę i za/pod szafę. Ja to sobie wyobrażałem tak, że w sytuacji - gdy wszystko jest spięte przewodami (czyli sieć-zasilacz-wzmacniacz) - to załączenie wzmacniacza odbywałoby się za pomocą dwóch przełączników hebelkowych na samym wzmacniaczu (z tyłu, żeby nie straszyły). Pierwszy załącza obwód żarzenia, a drugim po kilku minutach załączałbym obwód DC zasilający anody.

Zabawa w opóżnione włączanie anodowego w tym przypadku jest bezcelowa{tania lampa,a i tak wytrzyma lata}.Załączanie,,hebelkami, jest nieekonomiczne-zasilacz bez obciążenia i tak będzie pobierał z 10 watów co daje z 50 złociszy za rok{byłoby czym politurować się},a stby można zrobić o mocy mniejszej od jednego wata{koszt przekażnika i transformatorka może być groszowy-z odzysku}.Wzmacniacz jest konstrukcyjnie bardzo prosty i optycznie powinien być lekki{fizycznie trzeba go dociążyć}.Dwie wyeksponowane lampy na płaskim eleganckim pudełku lepiej wyglądają niż pudło po butach ,czy nawet zestawione obok siebie konstrukcje.Gdybym sam coś takiego robił-wybrałbym opcję z zasilaczem elektronicznym zajmującym tylko ułamek objętości transformatorów,ale transformatory kupione .PS Nawet taka makieta ,ale w eleganckim drewnianym wykonaniu mogłaby mieć wbudowany elektroniczny zasilacz

P2390584.JPG

[PiotrCh]

Marku, wielkie dzięki. Też nie dawało mi to spokoju (mi pół nocy). Wiedziałem, że jest w tle ważny powód - bo inaczej byś nie pisał o takim rozwiązaniu. Szczerze mówiąc podejrzewałem kręcenie licznika, ale głupio mi było zapytać (niepotrzebnie). To co ja proponuję sobie samemu i o co pytam jest nieeleganckie. Wyłącznik sieciowy powinien być na zasilaczu. Więc albo zasilacz w dostępnym miejscu, albo eleganckie sterowanie z poziomu wzmacniacza, albo po prostu wszystko w jedną obudowę - choć nie ukrywam, że zgrabna niska obudowa bez transformatorów podoba mi się o wiele wiele bardziej. Skłaniam się zatem do wersji z przekaźnikiem...choć na samą myśl już mi się słabo robi

[grabel]

PiotrCh Może ten http://www.trioda.com/index.php/pl/urza ... y-otl-6n1p będzie tobie pasował ?
Pomiń w nim filtr aktywny i masz gotowy sprawdzony wzmacniacz. Zbudowałem dla znajomego wyszedł tak:

[Marek7HBV]

Skłaniam się zatem do wersji z przekaźnikiem...choć na samą myśl już mi się słabo robi

To dla odstresowania prosty układ.Transfotrmator i przekażnik jaki się trafi-może być na 5 lub 12 V{ale w parze dobrane}.Dla złącza 8 pin proponuję takie rozwiązanie

P2390588.JPG

Dla żarzenia wykorzystać równolegle dwie pary,anodowe plus w środek,dwie masy i sterowanie{pin3}.Na wejściu zasilacza bezpiecznik i główny wyłącznik{niekonieczny},potem Tr1 do zasilania przekażnika{1 lub 2 watowy miniaturowy transformatorek na napięcie wyjściowe takie jakie będzie miał przekażnik}.W części wzmacniającej włącznik stby typu bistabilnego{dwustanowy} i ewentualnie można zastosować diody świecące wskazujące stan pracy{rezystory szeregowe dobrać w zależności od napięć zasilających} .Dioda D1{równoległa do włącznika} sygnalizuje tryb oczekiwania, dioda D2 tryb włączenia.Można zastosować podwójną diodę dwukolorową,ale zależy to od rozwiązania zastosowanego do żarzenia lamp.I tu trzeba zaznaczyć że nawet na metrowym przewodzie łączącym zasilacz ze wzmacniaczem może powstać istotny spadek napięcia żarzenia który trzeba uwzględnić.W sumie układ prościutki i niezbyt kosztowny oraz niezawodny .

[PiotrCh]

Dla odstresowania... prosty... Też tak kiedyś powiem komuś

grabel - Design i wykonanie zawodowe. Myślę, że jak zmontuję pierwszy wzmacniacz - to polecę dalej. Będę czuł co i jak zwłaszcza w kwestii montażu.
Mam już obydwa transformatory i lampę od Sławka, zabieram się więc za projekt obudowy. Mam nadzieję, że uda się zgrabnie pomieścić wszystko, ale już widzę, że nie ma tu prostej recepty. No nic muszę to przetrawić i po prostu spróbować sił. Pokażę niebawem projekt koncepcji topologii tego wzmacniacza.

[PiotrCh]

Dumam i dumam,
mam już zarys koncepcji obudowy. Muszę rozwiązać problem dwóch transformatorów i prawdopodobnie jeden będzie nad drugim (w jednej osi), jeden pod płytą, drugi na wierzchu, no chyba, że uda mi się upchnąć dwa pod płytę. Jeszcze nie wiem, walczę, żeby obudowa była jednak jak najmniejsza.
Wszystko rozplanuję jak już będę miał na stole kondensatory, rezystory, gniazda itd.

Znalazłem kawałek jaworowego oflisa, nie wchodzi mi w niego mandolina (bez doklejek) więc tu go użyję.

[PiotrCh]

Na wstępie przepraszam, że piszę post pod postem.

Kupiłem takie drobiazgi jak gniazda (RCA, Jack, sieciowe z bezpiecznikiem), przełączniki on/off i standby. Niebawem dojdą pocztą. Ale mam znów pytania początkującego. Chcę jednak upchnąć wszystko w jedną obudowę ponieważ przerosły mnie problemy z osobnym zasilaczem. Bardzo doceniam pomoc kolegów i na pewno przyjdzie czas, że będą te wskazówki dla mnie zrozumiałe i do przeskoczenia.

Po pierwsze obudowa będzie drewniana z kilkoma metalowymi elementami (panel frontu i tylny), elementy podstawy, nóżki.
I tu pierwsze pytanie - jako że na filtrze RC zasilacza redukowane będzie napięcie, to rezystory z pewnością będą się grzały. Czy jest taki typ rezystorów, który będzie to ciepło wyprowadzał w korzystny dla otoczenia sposób - czyli nie będzie zbyt gorąco w bliskiej (powiedzmy centymetrowej) odległości - czy centymetrowa przestrzeń powietrza wystarczy dla bezpieczeństwa innych elementów konstrukcji?

Czy mogę liczyć na podpowiedź co do typów rezystorów i kondensatorów w zależności od ich funkcji? Czytam wątki na temat wpływu typu ich budowy na pracę w odpowiednich kontekstach i mam mętlik w głowie. Wy widzicie przykładowo po pikach transformaty czy dane zniekształcenia będą brzmieć lampowo czy tranzystorowo i tego zazdroszczę. Ale liczę na pomoc. Sam do końca nie wiem i nie umiem nazwać różnicy brzmienia tranzystor/lampa, ale chyba wolę brzmienie lampowe - skoro to konstrukcja lampowa

Czy przewody miedziane do elektrycznych instalacji (drut) nadają się do połączeń czy lepiej stosować linki? Rozumiem, że tam gdzie płynie prąd w mA to przekrój nie musi być pokaźny, natomiast żarzenie to skrętka raczej z grubszych przewodów? Czy są typowe średnice używane w konstrukcjach wzmacniaczy audio?

Elementów w moim wzmacniaczy jest dosłownie garstka więc mogę sobie pozwolić na dobrej jakości komponenty, które są dostępne w sklepach wysyłkowych. Nie chcę wyjść na głupiego audiofila, który szuka korelacji pomiędzy ceną a brzmieniem, ale też zdaję sobie sprawę, że jakość elementów i właściwy ich dobór (typ, tolerancja) muszą jakoś wpłynąć na wypadkowy efekt.

Czy składać mostek z diodowy czy zastosować gotowy zintegrowany mostek prostownika? Czy zintegrowany jest w jakimś stopniu bardziej pośledni?

Trochę dużo pytań i to pewnie oczywistych.. jak niepotrzebnie sobie tym głowę zawracam - to też mnie naprostujcie:)

[Marek7HBV]

Pierwszą rzeczą którą Kolega powinien zrobić jest sprawdzenie posiadanego transformatora napięcia anodowego.Należy wykonać układ testowy i zmierzyć wytwarzane napięcie pod określonym obciążeniem.Wystarczy podłączyć do transformatora dowolny mostek{obojętnie czy pojedyncze diody,czy scalony}.a do niego kondensator 100-220uF.Następnie zmierzyć napięcie bez obciążenia i pod obciążeniem zastępczym{można podłączyć ,,prawdziwą,,żarówkę 60W},oraz płynący pod obciążeniem prąd{mierzony szeregowo z obciążeniem!}.Wykonywany przez Kolegę wzmacniacz będzie pobierał z zasilacza prąd w natężeniu ok 120 mA w zależności od napięcia zasilania i parametrów lamp{to orientacyjna wartość}.Wykonany układ testowy trzeba wygrzać ,aby sprawdzić zachowanie transformatora{temperaturę}.To tak na początek.

[PiotrCh]

Jak to dobrze wyleźć z takiego mętliku mentalnego.. prosta sugestia i człowiek już wyprostowany - dziękuję:)
Kupuję kondensator, oprawkę do żarówki, listwę połączeniową na przewody, przewód, mostek greca i montuję układ zasilacza na desce. Super, sprawę w weekend popchnę do przodu.

[Wiech]

To tak na początek.

Na początek radzę pod zasilacz podłączyć 2 żarówki 230V/40-60W każda , w szeregu.
Z jedną żarówką może być trochę buum.

Pozdrawiam
Wiesław

[PiotrCh]

Dziękuję.
Obawiam się tego buum
Na czym polega mechanizm tego ryzyka?
Dziś pokupowałem wszystkie klocki do zasilacza - na pierwsze uruchomienie. Kondensator mam 2x bardziej pojemny bo nie mieli na miejscu 220 uF. Mostek Gretza powiedziałem, że ma być na 2-5 A i 1000 V i taki mi sprzedali. Mam żarówkę z oprawką 60 W i przewód z włącznikiem (jak do lampki). Co może pójść nie tak?

[Marek7HBV]

Śmiało!I bez strachu .

[Jurek O]

Co może pójść nie tak?

Wszystko
Nie nachylaj się nad układem a najlepiej załóż przynajmniej okulary ochronne.