Sorry, zapomniałem o zablokowaniu tego opornika kondensatorem .
Co do wad tego rozwiązania przejawiających się koniecznością podniesienia napięcia zasilania z uwagi na spadek na rezystorze katodowym oraz puszczania sporej ilości ciepła przez ten rezystor w powietrze (te 10W to może być nawet za mało) to całkowicie się z tym zgadzam. Mój poprzedni post był jedynie odpowiedzią na pytanie a nie zaleceniem, aby tak zrobić. Osobiście w przypadku tej lampy, mimo jej pływających parametrów jestem zwolennikiem "sztywnego minusa" a nie układu polaryzacji automatycznej. Straty są według mnie zbyt duże.
Tak między nami napięcie anodowe 290V, które jest na schemacie jest tak duże dla tej lampy, że chyba pochodzi z układu z automatycznym minusem.
Witam.
Czyli krótko mówiąc, to co pisał Ampliman we wczesniejszym poście to rozwiąxzanie podobne do tego w załączniku, a kto wie czy nie takie własnie o jakie chodziło. Zerknijcie na nie i wypowiedzcie sie.
Witam.
To tak reasumując, po kilku obliczeniach, przy napieciu Ua=240V, prądzie anody Ia=250mA i Ug= -90V, bede potrzebował rezystora ....................90/0.25 = 360 omów, mocy wole nie liczyć, bo sie przestrasze . Wniosek - podwyższyć Ua, by Ia zmalało tym samym prąd katody. Kurde, faktycznie cos za cos. Albo to albo automatyczny minus.
Pod względem idei o to chodzi, jeśli chcemy zrobić układ z automatycznym minusem. Schemat, który załączyłeś jest jednak jeśli chodzi o podane wartości troszkę wyżyłowany.
Po pierwsze jeśli przez lampę końcową ma płynąć 0.2A to na rezystorze katodowym odłoży się 80V i na lampę pozostanie 270V co da moc admisyjną 54W - to sporo i chyba wg producenta przy tej mocy dla tej lampy przekroczone jest napięcie anodowe.
Po drugie to chyba lekka przesada aby do sterowania stosować pentodę 6P3S-E.
Po trzecie, jeśli zasilimy lampę sterującą napięciem 700V przy prądzie 35mA to na samym rezystorze w anodzie tej lampy równym 24K odłoży nam się ponad 800V - czyli coś jest nie tak - no chyba, że źle odczytuję podane na schemacie wartości napięć i prądów.
Witam.
Gsmoku chodzi tylko i wyłącznie o samą idee. Schematech, albo raczej jego resztą sie nie sugeruj. Przeraziłbyś sie jakbyś zobaczył reszte schematu . Sama idea, sama g-smoku .
W takim razie odpuszczam szczegóły schematu. Idea jest jak pisałem - OK.
Zacząłem się także przymierzać do układu SE na tej lampie. Będę stosował stały minus na siatce. Jeśli zastosujesz minus automatyczny to będzie okazja do porównań .
Witam.
Ok, jak złoże całość do "kupy", dopracuje i bede zadowolony z tego co osiągnełem, to podziele sie wynikami. Widze że, gsmoku jesteś ze 100licy podobnie jak ja, wiec nawet próby odsłuchowe we własnym towarzystwie bedzie można przeprowadzić celem porównania obydwóch konstrukcji. To odnośnie minusa automatycznego. A jaki układ Ty zastosujesz w swoim "diabełku" (minus na siatce triody stopnia końcowego), chetnie przyjarzałbym sie schematowi ;).
gsmok pisze:Po trzecie, jeśli zasilimy lampę sterującą napięciem 700V przy prądzie 35mA to na samym rezystorze w anodzie tej lampy równym 24K odłoży nam się ponad 800V - czyli coś jest nie tak - no chyba, że źle odczytuję podane na schemacie wartości napięć i prądów.
Być może 35mA nie odnosi się do wartości prądu spoczynkowego ale jest wytyczną konstrukcyjną do budowy zasilacza, na wypadek wprowadzenia zmian układowych zmierzających do zwiększenia prądu anodowego.
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
Witam.
Gsmoku, co do schematu to uwżam sa ciekawy . Pytanie kiedy bedziemy porównywali obie konstrukcje . Jak dotąd mam zasialcz zmontowany, a reszta daleko w polu, poza tym na końcu stane przed wyzwaniem wysokim jak 100 metrow sciana nie do obejścia - nawijanie traf wyjściowych. Trafa policzone, rdzenie są, karkasy tyż, ale niestety od jutra (sobota) do 18 sierpnia urlop i czas męki bez lampek i ich widoku .
Po co w tym drugim schemacie potencjometr w katodzie drugiej połówki 6N1P? By elektrody lampy były bardziej "wyniesione" nad potencjał masy? Jeśli tak- to czemu to ma służyć?
Druga połówka lampy 6N1P to stopień wzmocnienia z prądowym sprzężeniem zwrotnym. Rezystor R5 ustala punkt pracy lampy, zaś potencjometr P1 pozwala na regulację głębokości tego sprzężenia.
kk84 - ja z kolei mam już trafa głośnikowe a nie mam układów zasilaczy - konstrukcje rozwijają się więc komplementarnie .
Lampa 6C33C jest milutka, ale wymaga dużo pracy !
Rozrzut parametrów poszczególnych egzemplarzy jest ogromny, ja widzę
3 krotnie większy prąd anody przy tym samym napięciu siatki i anody,
pomiędzy egzemplarzami, a przemierzyłem dokładnie tylko 8 szt.
Katalog podaje chyba najgorsze z możliwych, albo celowo źle, bo wojskowe, w każdym razie na gotowych schematach (wartości elementów)
nie powinno się wzorować, tylko projektować do konkretnych lamp.
Ja polecam jednak polaryzację siatki z oddzielnego źródła, większe możliwości manewru i pozbycie się kondensatora katodowego (wyjątkowo nieaudiofilski element, po co płacić za niego 200 zł. )
Z analizy zniekształceń harmonicznych wynika, że napięcie siatki większe niż 70 V jest niewskazane, a zatem i napięcie anody nie powinno przekraczać 200 V (jak wyżej dla konkretnej lampy). Lepiej ograniczyć moc do 6-7 W i słuchać miodu płynącego z głośników - przecież taki jest zamysł budowania wzmacniaczy SE na triodzie, prawda ?
W pokoju 12 mkw. na 7 W i monitorach 85 dB jest wystarczająca głóśność
do solowego wieczornego słuchania, jeśli za cicho, szukamy kolumn 90-92 dB. Polecam tuby, byłem ostatnio na koncercie The Doors (21 wieku) i grali na instalacji tubowej. Siedziałem po przeciwnej stronie Torwaru, a było bardzo głośno i audiofilsko, szczególnie perkusja, każde lekkie bznięcie w werbelek było doskonale słyszalne. Polecam !