Gdzie zamówic małą płytke drukowaną ?

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Post autor: painlust »

Mi nigdy jakoś nie chciała wyjść płytka zrobiona na ciepło. Raz próbowałem z naswietlaniem jakiegoś preparatu (już nie pamiętam jak się nazywał) - także nie wyszło. Flamastry alkoholowe - także porażka. Wyklejki też. Jedyny pewny dla mnie sposób to flamaster olejowy. Albo ja mam takie szczęście albo nie wiem co :?
OTLamp

Post autor: OTLamp »

Pyra pisze: Mam jeszcze dwa "markery", kupione w sklepie elektronicznym na hasło "do malowania ścieżek". Znapisów wynika, że przeznaczone są do opisywania CD-ków. Te się pięknie zmywa "denaturatem"
Zmywanie płytki rozpuszczalnikami ma tę wadę, że powoduje brudzenie wytrawionych części laminatu i cała płytka wygląda wtedy niezbyt estetycznie. Najlepsze wyniki (przynajmniej w moim przypadku) uzyskuje się czyszcząc płytkę przy użyciu mydła i gąbki do naczyń (szorując jej szorstką stroną).

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
MalKontent
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 450
Rejestracja: śr, 8 marca 2006, 10:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MalKontent »

Dokładnie, poza tym od razu miedź się ostrym zmywakiem pięknie czyści z nalotów i jest błyszcząca, można pokryć kalafonią rozpuszczoną w nitro/acetonie (rozcieńczoną, nie syropem) i jest super.

Swoją drogą, nie wiem, co za złoczyńca wymyślił kalafonię w spirytusie -brudzi, maże się, nie wysycha nigdy do końca - koszmar...
To chyba ten sam idiota, który kazał dzieciom hodować kryształy na bazie soli NaCl, która ma akurat jedną z najmniejszych różnic rozpuszczalnosci... Ale to taka dygresja :)

Pozdrawiam
Staszek
Awatar użytkownika
Ukaniu
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 831
Rejestracja: sob, 31 grudnia 2005, 15:05
Lokalizacja: Jaktorów

Post autor: Ukaniu »

MalKontent pisze:Swoją drogą, nie wiem, co za złoczyńca wymyślił kalafonię w spirytusie -brudzi, maże się, nie wysycha nigdy do końca - koszmar...
Staszku bo, kalafonie rozpuszczamy w acetonie, albo izopropanolu :-), spirytus to lepiej wypić :-)

Pozdrawiam Łukasz
A co by się stało gdyby rdzeń zastąpić drewnem?
Nic! - zupełnie? - tak! gdyby uzwojenie zastąpić sznurkiem!
ŁDŁ Elektronika http://www.ldl-elektronika.pl
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Boguś »

Tak, spirytus tylko i wyłacznie do smarowania i czyszczenia gardła.
Ja kalafonię rozpuszczam w rozpuszczalniku NITRO jak też po lutowaniu przemywam płytki tymże rozpuszczalnikiem. Przy okazji mycia powlekają się cieniutką warstewką pozostałej po lutowaniu kalafoni i nie różnią się niczym od fabrycznego oryginału
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Post autor: Piotr »

hmm...
ja zawsze używam szelaku. dostaję wtedy na płytce coś w rodzaju politury. i nic się nie maże.
ale muszę się przyznać, że nie mam pojęcia jaki jest w nim użyty rozpuszczalnik, ale napewno jakiś łagodny. podejrzewam właśnie spirytus. w sumie tworzy to nie tyle roztwór, co rodzaj zawiesiny. przed użyciem wstrząsnąć :)
szalony

Post autor: szalony »

Owszem, szelak się rozpuscza spirytusem.
Boguś pisze:Tak, spirytus tylko i wyłacznie do smarowania i czyszczenia gardła.
Ja kalafonię rozpuszczam w rozpuszczalniku NITRO jak też po lutowaniu przemywam płytki tymże rozpuszczalnikiem. Przy okazji mycia powlekają się cieniutką warstewką pozostałej po lutowaniu kalafoni i nie różnią się niczym od fabrycznego oryginału
Ów fabryczny oryginał to chyba soldermaska, a nie warstwa kalafonii :idea:
A czytałem kiedyś w wieloktotnie wspominanej przeze mnie książce Horowitza i Hilla, że przy montażu należy zadbać o jak najdokładniejsze zmycie resztek topników. Nie wiem jak z kalafonią, na pewno tyczy się to past z NH4Cl.
Boguś
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 3049
Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Boguś »

jak to sie nazywa to ja wiem :) tylko napisałem ze po takim zabiegu nie rózni się niczym od oryginału. Schnie bardzo szybko. Zresztą przy powlekaniu płytki ilosc kalafoni w rozpusczalniku nie przekracza 5% a niejednokrotnie wystarcza pozostałosc kałafoni po lutowaniu. Piotr wspomniał o szelaku który ma jednak wadę, po wyschnięciu ciężko lutować i juz sie ponownie nie rozpuszcza. Swojego czasu rozpusciłem płytki szelaku w spirytusie, zaimpregnowałem transformator ( zanurzenie ) a po roku chciałem zmienic uzwojenie, lezał w wspirytusie przez tydzien i nic :(
pierwszy

Post autor: pierwszy »

szalony pisze: A czytałem kiedyś w wieloktotnie wspominanej przeze mnie książce Horowitza i Hilla, że przy montażu należy zadbać o jak najdokładniejsze zmycie resztek topników. Nie wiem jak z kalafonią, na pewno tyczy się to past z NH4Cl.
Chyba ta ksiazka troche wiekowa, bo od jakiegos czasu sa dostepne pasty typu "no clean". A w zasadzie tylko takie sa.
JT211
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 26
Rejestracja: ndz, 1 stycznia 2006, 19:25
Lokalizacja: Siemiatycze

Post autor: JT211 »

Panowie ,
Wiec może ktos mi zrobi te 10 czy ile tam wyjdzie z A4 płytek.
Przypominam TO220 ,opornik i mały potencjometr który moge podesłac
Plus cztery dzury do przykręcenia.
Awatar użytkownika
MalKontent
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 450
Rejestracja: śr, 8 marca 2006, 10:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MalKontent »

Skoro nie dajesz się Waćpan namówić na samodzielną wytwórczość, to proszę spróbować kontaktu z tymi ludkami http://www.taniepcb.prv.pl/. Sam jeszcze nie korzystałem, ale opinie były pozytywne, a ceny spokojne.

Pozdrawiam
Staszek
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

JT211 pisze:Panowie ,
Wiec może ktos mi zrobi te 10 czy ile tam wyjdzie z A4 płytek.
Przypominam TO220 ,opornik i mały potencjometr który moge podesłac
Plus cztery dzury do przykręcenia.
Ja zamawiałem płytki w firmie Gama Obwody drukowane - http://www.drukowane.pl/ Firma sprawdzona, solidna, zrobiła mi 110 płytek 'na wczoraj' (2.5 dnia od wysłania zamówienia mailem do odbioru gotowych płytek - dwie strony + metalizacja). Za te płytki (dokumentacja, metalizacja, bez soldermaski i opisów) płaciłem coś około 300zł za wszystko, do tego za superekspres.
szalony

Post autor: szalony »

Chyba ta ksiazka troche wiekowa, bo od jakiegos czasu sa dostepne pasty typu "no clean". A w zasadzie tylko takie sa.
A co z agregatami i lutowaniem na fali :roll:
pierwszy

Post autor: pierwszy »

szalony pisze: A co z agregatami i lutowaniem na fali :roll:
Nic, wyraznie pisalesz o lutowaniu pasta, a na fali past sie nie uzywa.
szalony

Post autor: szalony »

Pasty z salmiakiem podałem jako własny przykład topnika agresywnego chemicznie. Wiem, że nie lutuje się na fali z pastami (dziwne by to było :shock:) . I dlatego zadałem to pytanie - "a co z agregatami". Przy lutowaniu przemysłowym również używa się topników, które potem trzeba usunąć.

Por. "Sztuka Elektroniki" Paul Horowitz, Winfield Hill. Wydanie VII, WKŁ 2003.
Rozdział 12.06
ODPOWIEDZ