mała rzecz
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 125...249 postów
- Posty: 200
- Rejestracja: pt, 16 czerwca 2006, 18:57
-
- moderator
- Posty: 6990
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
-
- moderator
- Posty: 6990
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

To jest pierwsza wersja, której założeniem była jak największa prostota.
Wbrew pozorom po nagrzaniu prądy spoczynkowe trzymają się całkiem nieźle.
Natomiast wszystkie następne zawierają tranzystor bipolarny, kóry ustala napięcie polaryzujące bramki.
To rozwiązanie również ma wadę, ponieważ na zimno prąd spoczynkowy jest ponad dwukrotnie większy od założonego.
Oczywiście w obydwu wersjach po wstępnym nagrzaniu należy ponownie podregulować prądy.
-
- 125...249 postów
- Posty: 225
- Rejestracja: sob, 15 października 2005, 20:05
- Lokalizacja: SE
Prad dla hexfetow (irf540/9540...) ma pozytywny wspolczynnik temperaturowy, czyli prad rosnie z rosnaca temperatura. Oczywiscie jest punkt - wysoka temperatura i prad - gdzie wspolczynnik osiaga zerowa wartosc ale takie rozwiazanie jest bardzo ryzykowne.Natomiast wszystkie następne zawierają tranzystor bipolarny, kóry ustala napięcie polaryzujące bramki.
To rozwiązanie również ma wadę, ponieważ na zimno prąd spoczynkowy jest ponad dwukrotnie większy od założonego.
Moim zdaniem biasowanie bramek bez kompensacji temperatury to tylko jeden krok od 'thermal runaway'...
Tranzystor/-y czy jakikolwiek uklad kompensacji temperatury powinien sledzic temperature tranzystorow wyjsciowych albo radiatora - wtedy kompensacja powinna w dostarczajacy sposob pracowac nawet dla pradow spoczykowych "na zimno".
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Układ, który przedstawiłem pracuje bardzo dobrze i od paru lat nie było z nim problemu. Na zimno prąd jest około połowę mniejszy od założonego i w miarę nagrzewania uzyskuje porządaną wartość.
Zwróć uwagę, że stabilizację w pewnym stopniu (jak widać wystarczającym) zapewniają rezystory w źródłach tranzystorów mocy.
Natomiast przy zastosowaniu klasycznego źródła napięcia na tranzystorze bipolarnym zanim radiator się zagrzeje prąd przepływający przez tranzystory mocy jest bardzo duży. Jeżeli w stanie ustalonym prąd wynosi 1A, to przy włączeniu zimego stopnia może przekroczyć 2A.
Mimo wszystko korzystam w obecnych konstrukcjach z tego drugiego rozwiązania.
-
- moderator
- Posty: 6990
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
To oznacza tzw przekompensowanie, czyli sytuację dokładnie odwrotną do braku kompensacji. Jak słusznie napisał ludo większość tranzystorów MOSFET wykazuje, w interesującym nas zakresie prądów, wzrost prądu przy wzroście temperatury. Współczynnik ten jest jednak zdecydowanie mniejszy niż w przypadku tranzystorów bipolarnych, a więc układy czuwające nad prądem spoczynkowym muszą cechować się inną charakterystyką temperatura-napięcie. Prawidłowo zaprojektowany układ kompensacji potrafi utrzymywać prąd spoczynkowy z dokładnością do +/-5%. W układzie, który nam Piotr przedstawiłeś, widzę jednak większą wadę – układ tak zaprojektowany będzie musiał wykazywać ogromną zależność prądu spoczynkowego od napięcia w sieci elektrycznej (prąd będzie rósł szybciej niż napięcie w sieci!). Zależność ta będzie tym większa, im mniejsza będzie wartość rezystorów w źródłach tranzystorów wyjściowych, i im mniejszą impedancją wyjściową będzie cechował się zasilacz tego wzmacniacza.Piotr pisze:To rozwiązanie również ma wadę, ponieważ na zimno prąd spoczynkowy jest ponad dwukrotnie większy od założonego.
Oczywiście w obydwu wersjach po wstępnym nagrzaniu należy ponownie podregulować prądy.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Jak zwykle masz rację, a ja jak zwykle mam ale

W pierwszym przypadku (stabilizacja wyłącznie na rezystorach) prąd spoczynkowy zależy od napięcia w sieci, ale i tak mieści się w dopuszczalnych granicach. Układ ma spore zapasy dopuszczalnych parametrów.
W przypadku drugim (stabilizacja na jednym tranzystorze bipolarnym) istotnie występuje przekompensowanie. Ale znów "zimny" prąd mieści się w dopuszczalnych granicach, a układ dzięki temu dość szybko uzyskuje temperaturę pracy.
Przypominam, że w obydwu przypadkach podstawowym założeniem konstrukcyjnym była prostota układu. Jestem minimalistą

-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6544
- Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
- Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Moc jest bardzo elastyczna, że tak powiem 
To z resztą jedna z głównych zalet powyższego układu w moich oczach.
Tranzystory mają spore zapasy, radiatory również mogą być duże. W razie potrzeby można łączyć tranzystory równolegle.
Tak więc moc wyjściowa jest zależna głównie od zasilacza. Na konkretnym obciążeniu wynika wprost z napięcia zasilania - układ potrafi "machnąć" napięciem ze stratą w okolicach 1V na każdej połówce. Natomiast fantazja w podłączaniu niskich rezystancji jest ograniczona głównie wydajnością prądową zasilacza.
Aktualny stopień mocy od Haiku potrafi w miarę czysto oddać następujące moce: 25W/8R, 45W/4R, 80W/2R. Chwilowe spadki poniżej 2ohm też nie powinny sprawić problemu, ale na pomiary w dłuższym czasie już się nie poważyłem.
Oczywiście jeżeli z góry zakładasz współpracę z obciążeniem np. 8R, to możesz znacznie ograniczyć koszty rezygnując z przewymiarowanego zasilacza, który jeszcze waży swoje
ps. W "innych" jest gdzieś schemat tranzystorowego stopnia, który przy dobrym zasilaczu i chłodzeniu może pracować praktycznie na zwarciu

To z resztą jedna z głównych zalet powyższego układu w moich oczach.
Tranzystory mają spore zapasy, radiatory również mogą być duże. W razie potrzeby można łączyć tranzystory równolegle.
Tak więc moc wyjściowa jest zależna głównie od zasilacza. Na konkretnym obciążeniu wynika wprost z napięcia zasilania - układ potrafi "machnąć" napięciem ze stratą w okolicach 1V na każdej połówce. Natomiast fantazja w podłączaniu niskich rezystancji jest ograniczona głównie wydajnością prądową zasilacza.
Aktualny stopień mocy od Haiku potrafi w miarę czysto oddać następujące moce: 25W/8R, 45W/4R, 80W/2R. Chwilowe spadki poniżej 2ohm też nie powinny sprawić problemu, ale na pomiary w dłuższym czasie już się nie poważyłem.
Oczywiście jeżeli z góry zakładasz współpracę z obciążeniem np. 8R, to możesz znacznie ograniczyć koszty rezygnując z przewymiarowanego zasilacza, który jeszcze waży swoje

ps. W "innych" jest gdzieś schemat tranzystorowego stopnia, który przy dobrym zasilaczu i chłodzeniu może pracować praktycznie na zwarciu

-
- 500...624 posty
- Posty: 545
- Rejestracja: sob, 23 września 2006, 17:33
- Lokalizacja: Przeworsk/Kraków
Szukam schematu wzmacniacza hybrydowego, ten nawet by mi odpowiadał. Zrezygnowałbym jednak z magicznego oka i diody prostowniczej aby było prościej.
Trudno byłoby dodać ten układ kompensacji?? Na tranzystorach się kompletnie nie znam.....
Można zamiast ecc88 zastosować 6n2p i 6n6p. Jak myślisz Piotrze, może sama 6n6p by wystarczyła?
//Nie wiem skąd się u mnie to wzieło, dopadła mnie już jakiś czas temu ogromna niechęć do lampy ecc88... niczym nie uzasadniona, próbuje sam sobie wypersfadować że nie jest taka zła..... na nic, hehe, ale natręctwo!
Trudno byłoby dodać ten układ kompensacji?? Na tranzystorach się kompletnie nie znam.....
Można zamiast ecc88 zastosować 6n2p i 6n6p. Jak myślisz Piotrze, może sama 6n6p by wystarczyła?
//Nie wiem skąd się u mnie to wzieło, dopadła mnie już jakiś czas temu ogromna niechęć do lampy ecc88... niczym nie uzasadniona, próbuje sam sobie wypersfadować że nie jest taka zła..... na nic, hehe, ale natręctwo!
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6544
- Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
- Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq
Jak nie masz ECC88 to daj PCC88, to takie same parametry ale inne żarzenie. Możesz też dać inna dowolną triodkę np. ECC82/83/85 można by się pobawić (tak myślę
).
Piotrze układ naprawde prosty ale założenie tak wydajnego zasilacza jest sprawą jak najbardziej słuszną jeśli chodzi o moc wyjściową. Twoje daje muszę przyznać mnie zaskoczyły pozytywnie! Chyba się skuszę...
Pozdrawiam Marcin.

Piotrze układ naprawde prosty ale założenie tak wydajnego zasilacza jest sprawą jak najbardziej słuszną jeśli chodzi o moc wyjściową. Twoje daje muszę przyznać mnie zaskoczyły pozytywnie! Chyba się skuszę...

Pozdrawiam Marcin.
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
SQ9MYU
-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Niestety nie. Żadna z nich nie pasuje, a już szczególnie 83. Tu potrzeba lampy o dużym prądzie spoczynkowym. Ewentualnie ECC82 może się nadać. Ktoś z forumowiczów robił właśnie na 82 i miał się pochwalić, ale chyba zapomniałmarcin_oizo pisze:Możesz też dać inna dowolną triodkę np. ECC82/83/85 można by się pobawić

-
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Jakiej diody?sztyga20 pisze:Zrezygnowałbym jednak z magicznego oka i diody prostowniczej aby było prościej.
W najnowszych wersjach nie ma oka.
Sama 6N6P ma zdecydowanie za małe wzmocnienie.sztyga20 pisze:Trudno byłoby dodać ten układ kompensacji?
Można zamiast ecc88 zastosować 6n2p i 6n6p. Jak myślisz Piotrze, może sama 6n6p by wystarczyła?
A zestaw 6N2P/6N6P/IRFP to obsada pierwszej wersji Haiku. Wszystko jest w dwóch wątkach ("hybryda po raz drugi" i "Haiku comes back"), zapraszam do czytania
