Aż tak egzotycznie nie będzie
Z pentod które mam, przebadałem:
EF80 (niestety szumią)
EF86
6Ż1P
6Ż4
Nie wiem czy osiągnąłem właściwe wyniki ale prąd katod ww. lamp oscyluje koło 1,2-1,5 mA, Wzmocnienie 50-80 V/V
Prawdopodobnie pójdę w kierunku 6Ż1 lub EF86 ze względu na niższy prąd żarzenia.
O ile podstawki 9 nóżkowe mam, to 7 nóżkowe muszę zakupić.
Do sprawdzenia zostały mi E180F ale ta mikrofonuje, 6Ż3p i 6Ż52 czyli jakieś wyszabrowane z Rubinów.
Niezupełnie rozumiem w jakim celu próbujesz zaprzęgać lampy zupełnie się do rzeczy nienadające (nachylenie 6Ż52P strzelam z pamięci... 50 mA/V?), kiedy masz tam w tym swoim zbiorku EF86. Niskoszumna, odporna na przydźwięk pentoda zaprojektowana do audio. Nic tylko otworzyć katalog, wybrać odpowiadający punkt pracy (zwracając uwagę na podawany w tabeli minimalny rezystor siatkowy następnego stopnia) i go wcielić!
Karta tego amerykańskiego cudu 6336 podaje, że maksymalna wartość opornika siatkowego przy polaryzacji automatycznej to 0,5 M. Taką też należy zastosować. Wybrawszy odpowiedni punkt pracy dla EF86 (z raczej mniejszym niż większym opornikiem anodowym) jest szansa na uzyskanie pewnych rezultatów.
Pozdrawiam
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Michal_Pol pisze: pt, 5 kwietnia 2019, 22:34
Jak pisałem skłaniam się do EF86 i 6Ż1P (co nie przeszkadza mi sprawdzić wszystko co mam) ta druga ze względu na wymiary.
A 6336 też ze względu na wymiary?
____________
6Ż1P od EF86 różni się tym, że została zaprojektowana z myślą o układach w.cz., gdzie na przykład niski poziom przydźwięku nie przedstawia żadnej zalety (jest po prostu obojętny), więc nie ma ekranowania wyprowadzeń żarzenia, nie są one skręcane (jak w EF86 i E80F), itd. Pozatem ten pizdryk ma bardzo niskie maksymalne dopuszczalne napięcie anodowe - 200 V.
Pozdrawiam
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Pizdryk 6Ż1P czyli EF95 jest całkiem niezły do audio, nie ma co dyskutować bo różnicy między EF95 a EF86, napędzając toto z CD nie uchwycę.
A gabaryt też ma znaczenie Size does matter
Michal_Pol pisze: pt, 5 kwietnia 2019, 23:00
Pizdryk 6Ż1P czyli EF95 jest całkiem niezły do audio
...gdyż?
, nie ma co dyskutować bo różnicy między EF95 a EF86, napędzając toto z CD nie uchwycę.
A gabaryt też ma znaczenie Size does matter
Nie zrozumiałeś mnie Nie chodzi mi o to, że EF86 gra lepiej albo ma bogatszą średnicę Skutek użycia w układach m.cz. lampy projektowanej do wzmacniaczy w.cz. może być dużo bardziej prozaiczny i ewidentny. Szum, przydźwięk, mikrofonowanie.
Może ich oczywiście nie być, jeżeli się trafi akurat na egzemplarz przypadkiem pozbawiony tych cech.
Należy też zaznaczyć, że obie te lampy należą do grupy miniaturowych.
Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa