Wzmacniacz lampowy 25-30w
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
-
- 4 posty
- Posty: 4
- Rejestracja: czw, 13 października 2005, 14:38
- Lokalizacja: Gdynia
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
Przymusu nie ma. Myślę, że na początek wystarczy GD 30/50 Tonsila : pasmo 60Hz-5kHz, efektywność 95dB, impedancja 8 omów
http://www.tonsil.com.pl/products/speak ... _frame.htm
http://www.tonsil.com.pl/products/speak ... _frame.htm
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3049
- Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
- Lokalizacja: Zawiercie
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11113
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Przy takim wzmacniaczu, który defakto jest czystym kanałem, (który oczywiście jakoś tam można przesterować uzyskując delikatny crunch) powinien wystarczyć bylejaki głośnik na twardym zawieszeniu z pasmem do góra 6kHz, ale ja mimo wszystko mam niemiłe wspomnienia z tanimi głośnikami. Polecam rozejrzeć się za prawdziwym (nawet uzywanym gitarowcem) z firm Eminence czy Celestion. Pewnie jakby przejrzeć allegro spokojnie coś by się znalazło. Druga rzecz to to że odradzam robienie comba. Lepiej małą paczuszkę + malutki headzik. To tak z własnego doświadczenia.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
Tu jest trochę typów głośników: http://tremolo.elektroda.net/artykul.ph ... owe.html#4
Co do GDS 30/30, to pamiętałem o nim, pojawiał się w różnych konstrukcjach w "Radioelektroniku" (chyba w drugiej połowie lat 80-tych). Wydaje mi się tylko, że jego pasmo jest aż za dobre dla gitary.
Co do GDS 30/30, to pamiętałem o nim, pojawiał się w różnych konstrukcjach w "Radioelektroniku" (chyba w drugiej połowie lat 80-tych). Wydaje mi się tylko, że jego pasmo jest aż za dobre dla gitary.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 3049
- Rejestracja: sob, 17 stycznia 2004, 22:10
- Lokalizacja: Zawiercie
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3451
- Rejestracja: śr, 23 marca 2005, 18:28
- Lokalizacja: Białystok
12kHz to zbyt dużo. Wystaczy 5-6kHz. Przy zbyt szerokim pasmie słychać raczej szumy, niż gitarę. Co do wysokiej efektywności sporu nie ma - przydaje się na estradzie. W domu już mniej, bo rodzina i sąsiedzi mogą nie wytrzymać.
Ostatnio zmieniony sob, 15 października 2005, 17:30 przez Zibi, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 9375...12499 postów
- Posty: 11113
- Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42
Szerokie pasmo przenoszenia jest charakterystyczne dla głośników estradowych, ale nie gitarowych. 12kHz to wada a nie zaleta. O ile przy czystym nieprzesterowanym dźwięku z gitary ma to małe znaczenie o tyle dźwięk przesterowany na takim głośniku jest bardzo nieprzyjemny. Już przy głośnikach przenoszących do 8kHz trzeba skręcać wysokie tony we wzmacniaczu to co dopieru przy takim przenoszącym do 12kHz. Pasmo głośnika gitarowego powinno kończyć się na 5,5kHz i takie pasmo mniej więcej posiadają profesjonalne głośniki gitarowe.Boguś pisze:chyba w sam raz do gitary , sprawnośc ma dużą, a dzieki wbudowanej membranie wysokotonowej przenosi bodajze dobrze do 12 kila, a dwa takie głosniki w obudowie zasilane przez 30 watowy wzmacniacz sterowany gitara potrafia niezle zatrząść wnetrznosciami, o uszach nie wspominam