
Podsumowując poza wyczyszczeniem całości naprawy wymagały:
1. Transformator głośnikowy (nawinąłem 1900 zw. które w sumie dały opór 500 omów)
2. Kondensator elektrolityczny anodowy (do oryginalnej obudowy wsadziłem nowe elektrolity)
3. Kondensator elektrolityczny katody lampy mocy (tez do starej papierowej obudowy włożyłem nowy.
4. Kondensator sprzęgający siatkę S1 w lampie mocy (również ta sama metoda naprawy co wyżej)
5. Wyłącznik w potencjometrze głośności.
6. Cewka w głośniku, musiałem zalać delikatnie druciki klejem bo jeden zwój się poluzował i głośnik trzeszczał.
Co ciekawe radio nie wymagało w ogóle strojenia, pięknie zagrało a PR1 idealnie wstrzelił się w opis na skali. Aż byłem zdziwiony że zaczęło tak ładnie odbierać na wszystkich zakresach mimo tylu lat. Jednak te podzespoły produkcji zachodniej są znacznie wyższej jakości.