Dekoder w "Amatorze"

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Dekoder w "Amatorze"

Post autor: Tomek Janiszewski »

STUDI pisze:
kaem pisze:A ja myślę, że te zniekształcenia to zwykły multipath. Nawet na antenach zewnętrznych czasami pojawia się to charczenie i nie ma na to lekarstwa. Sygnał silny, a i tak pierdzi. Jest to duża wada standardu CCIR. Na OIRT nie było mowy o zniekształceniach multipath.
Rozwiń dlaczego w CCIR jest multipath a w OIRT nie? Bo śmierdzi to zwykłym mitem.

Obecnie nie musi to być multipath. Stawiam na to że kompresory dynamiki przy okazji powodują modulowanie poziomu sygnałów MPX w tym też pilota 19kHz. Tu bym się bardziej spodziewał problemów z dekoderami z odtwarzaniem podnośnej na zasadzie podwajania częstotliwości sygnału pilota.
Na to niestety niema rady. Nowa moda na silną kompresję sygnału modulującego uruchomiona wraz przejściem na pasmo CCIR.
Ale co to właściwie za zniekształcenia, bo dotąd nie doczytałem się o co dokładnie chodzi a czym jest ów multipath po prostu nie wiem :oops: ? Czy taki szczipiaszczyj pogłos powstający w momencie pojawiania się sygnałów o większej częstotliwości o znacznej amplitudzie (np. w momencie wymawiania głosek: s, ś?) i w dodatku stereofoniczny, tj słyszalny w przeciwfazie, jakby dookoła głowy? Bo jeżeli o to miałoby chodzić - powodem jest przedostawanie się fałszywego sygnału podnośnej 38kHz powstającego w następstwie powielania częstotliwości akustycznych sygnału sumy. Winę za to ponoszą cewki o zbyt małej dobroci. Miałem tak w pierwszym swoim dekoderze wykonanym wg schematu "Meluzyny", w którym użyłem częściowo przewiniętych cewek pozyskanych z dekodera "Ateny-Stereo".
Ulepszenie polega tylko na dodatkowych blokach. Bowiem "rdzeń" dekodera w UL1611 jest identyczny jak w UL1601.
Na dodatek podstawowe, istotne zwłaszcza przy zasilaniu bateryjnym parametry takie jak prąd zasilania oraz minimalne napięcie zasilające uległy w UL1611 wydatnemu pogorszeniu, podobnie jak separacja kanałów (odpadła możliwość kompensacji przesłuchu w zasilaniu emiterów hahnodyny potencjometrem, który z racji braku wolnej końcówki zastąpiono stałym rezystorem wewnętrznie połączonym z masą układu). Jedyną korzyścią okazało się scalenie dwukanałowego przedwazmacniacza o niewyszukanych parametrach.
_idu

Re: Dekoder w "Amatorze"

Post autor: _idu »

Tomek Janiszewski pisze: Ale co to właściwie za zniekształcenia, bo dotąd nie doczytałem się o co dokładnie chodzi a czym jest ów multipath po prostu nie wiem :oops: ?
Multipath - czyli "wielościeżka" a raczej wielotorowość. Inaczej efekty uboczne docierania sygnału radiowego wieloma drogami (odbicia). w TV widać to jako "duchy".
Wskaźniki multipath w sprzęcie konsumencki, robiono tak: wejście ogranicznika detektor AM (detekcja siatkowa w klasyczny ograniczniku pentodowym, czasem diodowy detektor AM gdy ogranicznik to lampa 6BN6) - wyfiltrowany produkt poddawany kolejnej detekcji AM z uwypukleniem wyższych częstotliwości.
Odbierając słabą stacje FM można dokładnie zrównoważyć detektor stosunku - jeśli jest PR'ka to ustaiwamy na minimum szumów. Wtedy mamy największe tłumienie pasożytniczej modulacji AM w demodulatorze. Być może odpowiedzialnym jest ten sam efekt jak do pokazywania poziomu multipath na wskaźniku.

Dla stereo ew opóźnione echo może dać niepożądane efekty uboczne w przypadku niektórych rozwiązań dekodera stereo MPX.
Jedyną korzyścią okazało się scalenie dwukanałowego przedwazmacniacza o niewyszukanych parametrach.
Ale czasem było to korzystne. Producent (Sanyo) dał wybór oferując dwa wykonania.
Awatar użytkownika
kaem
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1182
Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
Lokalizacja: 83-200

Re: Dekoder w "Amatorze"

Post autor: kaem »

STUDI pisze:Rozwiń dlaczego w CCIR jest multipath a w OIRT nie? Bo śmierdzi to zwykłym mitem.
Po prostu moje doświadczenie. Fale z okolic 100 MHz trochę inaczej się rozchodzą niż te około 70 MHz i inaczej też reagują obwody odbiornika. Wiem jak brzmi OIRT bo pamiętam to brzmienie z jego czasów, a teraz słyszę jak brzmi CCIR. OIRT z byle powodu szumiał (ale sam dźwięk był zawsze czysty), natomiast CCIR z byle powodu charczy (za to poziom szumów kolorowych jest niższy).
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
_idu

Re: Dekoder w "Amatorze"

Post autor: _idu »

kaem pisze: Po prostu moje doświadczenie. Fale z okolic 100 MHz trochę inaczej się rozchodzą niż te około 70 MHz i inaczej też reagują obwody odbiornika. Wiem jak brzmi OIRT bo pamiętam to brzmienie z jego czasów, a teraz słyszę jak brzmi CCIR. OIRT z byle powodu szumiał (ale sam dźwięk był zawsze czysty), natomiast CCIR z byle powodu charczy (za to poziom szumów kolorowych jest niższy).
Zaś ja mam inne doświadczenie - ODWROTNE . Stereo na OIRT nigdy nie było czyste. Zawsze był uciążłiwy "świerszcz" podczas odbioru stereo. Był to problem praktycznie do zwalczenia - zawsze były o to awantury. "Świerszcza" nie było na pierwszych stacjach nadających w pasmach CCIR na początku lat 90tych. Nadajniki UKF PR były jakieś 30 - 40km od miasta gdzie mieszkałem. Było mniej stacji tylko 3), raster częstotliwości nadajników niestety nie tak rzadki jak w CCIR (było w OIRT 10kHz w CCIR jest 100kHz, w Japonii chyba 50kHz zaś w USA 200kHz)
Stacje CCIR - było zdecydowanie lepiej ale już później niska jakość w postaci niskiej dynamiki niestety ale to nie wada CCIR tyko mody na głęboka kompresje dynamiki u nadawców komercyjnych

Charczenie może być skutkiem głębokiej kompresji dynamiki plus wyosoką głebokością modulacji - efektem jest głębokie modulowanie poziomu sygnału pilota oraz tez składowych MPX (preemfaza jest podbijana amplitudowo w górę....). Gwałtowny spadek poziomu pilota (czyli gorsze warunki pętli PLL), spadek poziomu wstęg MPX - czyli ew. utrata dekodowania z braku sygnału różnicowego. Ten spadek poziomów pilota i wstęg MPX ma miejsce przy chwilowej wysokiej amplitudzie sygnału sumacyjnego (limiter zbija w dół całość a im wyższa częstotliwości sygnału modulującego tym jego amplituda wyższa - preemfaza....). Dlatego do takiego wytłumaczenie bardziej się skłaniam - praktycznie przemodulowywnaie nadajników FM.
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 933
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Re: Dekoder w "Amatorze"

Post autor: marekb »

A ja tymczasem naprawiłem dekoder. Uszkodzona okazała się cewka obwodu rezonansowego 1kHz. Odbiornik prawdopodobnie stał gdzieś w miejscu o duzej wilgotności powietrza i w/w cewka zwiększyła znacznie swoja rezystancję (kilka kiloomów). Po odwinięciu uzwojenia okazało się, że głęboko, blisko wewnętrznej powierzchni karkasu wystąpiła korozja kilku zwojów. Co ciekawe, lampka pilota zapalała się w obecności sygnału MPX. Po wymianie na nową cewkę, stereodekoder zadziałał prawidłowo.
Co do kondensatorów - zablokowane nimi są wejścia wzmacniaczy mocy (UL1405), tak więc wydaje mi się, że to nie kondensatory deemfazy.
Awatar użytkownika
AZ12
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5433
Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
Lokalizacja: 83-130 Pelplin

Re: Dekoder w "Amatorze"

Post autor: AZ12 »

To są kondensatory antyparazytowe.
Ratujmy stare tranzystory!
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 933
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Re: Dekoder w "Amatorze"

Post autor: marekb »

Ale dlaczego takie wielkie wartości? Maksymalnie w innym sprzęcie to 1 do 1,5n.
Awatar użytkownika
kaem
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1182
Rejestracja: sob, 27 listopada 2004, 20:06
Lokalizacja: 83-200

Re: Dekoder w "Amatorze"

Post autor: kaem »

STUDI pisze:ale to nie wada CCIR tyko mody na głęboka kompresje dynamiki u nadawców komercyjnych
Ja mam czasami multipath na Radiu Gdańsk, a to nie jest nadawca komercyjny. Dynamika i brzmienie stacji - bardzo dobre. Niestety, popsute przez multipath, który ujawnia się wieczorem i w nocy. Objawia się to jako wzrost zniekształceń nieliniowych.
Czy taki szczipiaszczyj pogłos powstający w momencie pojawiania się sygnałów o większej częstotliwości o znacznej amplitudzie (np. w momencie wymawiania głosek: s, ś?) i w dodatku stereofoniczny, tj słyszalny w przeciwfazie, jakby dookoła głowy?
O, dokładnie.
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
olgierd
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 107
Rejestracja: czw, 2 grudnia 2004, 10:24
Lokalizacja: Wrocław/Kielce

Re: Dekoder w "Amatorze"

Post autor: olgierd »

STUDI pisze:(...) raster częstotliwości nadajników niestety nie tak rzadki jak w CCIR (było w OIRT 10kHz w CCIR jest 100kHz, w Japonii chyba 50kHz zaś w USA 200kHz)
Tylko jako ciekawostkę - sprostowanie dodam, że raster w krajach stosujących pasmo OIRT wynosi dokładnie 30 kHz.
A wracając do Amatora i jego kondensatorów 4,7 nF - służyły jednak do odsprzęgania sygnałów lokalnych stacji AM. Np. w Kielcach stacja średniofalowa o mocy 1 kW stała w centrum miasta i były duże problemy z przenikaniem i demodulacją sygnału Czwórki we wzmacniaczach m.cz. (w tym gitarowych, czy w domofonach).
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 933
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Re: Dekoder w "Amatorze"

Post autor: marekb »

Czyli z powodu braku stacji średniofalowych w okolicy można wywalić te kondensatory? Przełoży się to na pasmo przenoszenia wzmacniacza m.cz.
olgierd
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 107
Rejestracja: czw, 2 grudnia 2004, 10:24
Lokalizacja: Wrocław/Kielce

Re: Dekoder w "Amatorze"

Post autor: olgierd »

marekb pisze:Czyli z powodu braku stacji średniofalowych w okolicy można wywalić te kondensatory? Przełoży się to na pasmo przenoszenia wzmacniacza m.cz.
ja bym je wyciął i ewentualnie dał tam w porywach coś w okolicy 1 nF.
Awatar użytkownika
marekb
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 933
Rejestracja: pt, 2 kwietnia 2004, 13:03
Lokalizacja: Krosno

Re: Dekoder w "Amatorze"

Post autor: marekb »

Tak zrobiłem, ale szczerze powiedziawszy coś tam nie za bardzo z charakterystyką regulatora barwy dźwięku - soprany na full a bas w okolicach minimum żeby osiągnąć jakieś normalne brzmienie.
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Dekoder w "Amatorze"

Post autor: jacekk »

Miałem kiedyś Amatora 2B i faktyczne z brzmieniem to on był na bakier. Dźwięk był obcięty od około 8kHz w górę, bas w normie ale szumiał okrutnie cały czas, do tego stopnia że porą wieczorowo-nocną nie dało się dłużej wytrzymać, chociaż stereo miał przepiękne, głębokie do tego stopnia że nawet szumiał w stereo :wink: Dotrwał do czasów kiedy pasmo UKF się zmieniło...
Javoreczek
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 153
Rejestracja: pn, 2 stycznia 2012, 13:26

Re: Dekoder w "Amatorze"

Post autor: Javoreczek »

A już się martwiłem, że to mój tylko tak fatalnie gra :lol:
elektrit
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 927
Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
Lokalizacja: Brzesko-Okocim

Re: Dekoder w "Amatorze"

Post autor: elektrit »

Była jakaś różnica w dźwięku (jakość, natężenie) pomiędzy Amatorem 2, 2b (na GML-026) a Amatorem 3 (na zamienniku GML w postaci płytki i dwu 2N3055 na kanał)?
Co do stereodekodera w amatorze to śmiem twierdzić, iż gro usterek tkwiło w w filtrach pilota i podnośnej. Często próba regulacji kończyła się skruszeniem rdzenia bądź zaklinowaniem go w gwincie tulei w której jest prowadzony.
Poszukuję 1R5T.