Wzmacniacz lampowy 6P14P-EW pp avt-2754 problem

[JeRaman]

Wzmacniacz jest na warsztacie wyciągnę mu transformator zasilający do fixed bias i zrobię go na auto bias.

Też już oglądałem te transformatory wyjściowe A1,A2 anody E1,E2 siatki U+ to zasilanie .

Obie lampy grają sprawdzałem wcześniej jeden normalny syg. a drugi odwrócony o 180 stopni

[Einherjer]

Może jednak zmierz przekładnię tych transformatorów wyjściowych?

[JeRaman]

Ok jest teraz auto bias napięcia wyglądają tak
lampa:
pierwsza 38,8mA
druga 36,5mA
trzecia 36,1mA
czwarta 37,6mA

Przekładnia 0,03

Zmierzyłem napięcie pomiędzy W1 a W2 dzieląc przez napięcie A1 a A2

[Piotr]

No niby wszystko się zgadza.
Spróbuj w takim razie przy odłączonym USZ zobaczyć napięcie sterujące lampami mocy. Chodzi o to, czy przesterowanie nastąpi w stopniu mocy, czy w stopniu sterującym.

[JeRaman]

Odłączyłem sprzężenie zwrotne

Pod spodem są oscylogramy z stopnia przedwzmacniacza i stopnia końcowego podobnie jest w drugim kanale

wygląda na to że pentody są winne albo coś związanego z nimi

Ua 285V

[AndrzejJ]

R5 troszkę bym zmniejszył- 120k, poprawi to symetrię.
A co do problemu, to nie mam pomysłu.

[JeRaman]

Dodaje schemat oraz wykaz elementów

Na czerwono zaznaczone na schemacie są punkty z których ściąłem oscylogramy

Wygląda na to że wszystkie 6P14P-EW są tak samo felerne, albo doczepy transformatora są złe wieczorem sprawdzę rezystancje

I zmniejszę R5

[JeRaman]

Problem polegał na obciążeniu podczas pomiarów miałem podłączone rezystory drutowe dużej mocy po podłączeniu głośników 8om moce wyglądają następująco

100Hz 11,52W
1KHz 18W
10KHz 6,48W
15kHz 7W

Wieczorem ustawie głębsze sprzężenie zwrotne i ściągnę oscylogramy z stopni jak wcześniej

[Einherjer]

Problem dalej istnieje, takie rozbieżności między mocą maksymalną dla różnych częstotliwości normalne nie są. Pominę fakt, że zapewne pomiar jest błędny --- zestaw głośnikowy nie ma stałej impedancji w funkcji częstotliwości. Nie możesz po prostu zmierzyć napięcia, ponieść do kawdratu i podzielić przez 8Om. Pomiarów zresztą dokonuje się przy obciążeniu rezystancyjnym, właśnie po to żeby uniknąć tego problemu. Przebiegi na siatkach pierwszych pentod nie wyglądają dobrze, szukaj przyczyny w przedwzmacniaczu raczej.

[JeRaman]

Przy obciążeniu głośnikami Roth Oli 40 napięcia i prądy na wyjściu są następujące

Wartości były odpisywane gdy na wyjściu zaczynały pojawiać się widoczne zniekształcenia

100Hz 5,62v 0,94A
500Hz 5,35V 0,825A
1KHz 6,7V 0,882A
10KHz 5V 0,87A
16kHz 6,9V 0,858A

[JeRaman]

Przy obciążeniu rezystancyjnym gdy na wyjściu pojawią się zniekształcenia na siatki pada sygnał lekko obcięty z jednej strony jak w oscylogramach (niebieski to sygnał na wyjściu dla obciążenia 8 om)

[JeRaman]

Kurcze nie mam pomysłu, może to jest wina zasilania wcześniej miałem dławiki w zasilaniu anodowym i moc była jeszcze niższa

[Piotr]

Właśnie odpaliłem podobny wzmacniacz, chyba nawet na identycznych transformatorach i problem nie występuje, więc wygląda na jakiś błąd montażu lub wadliwy element u ciebie.

[Tomek Janiszewski]

Tak już zostawiając na boku wszelkie problemy z asymetrią, mocami, zniekształceniami - to ten cały schemat jest lekko chybiony ze względu na odwracacz fazy. Zastosowano tu kołyskę tj układ tzw. zrównoważony... ale niestety pozbawiony bardzo cennego zwłaszcza dla wyższych częstotliwości sprzężenia mięedzykatodowego, przez co uzyskać faktyczne zrównoważenie w całym paśmie nie jest łatwo. Ze sprzężenia międzykatodowego zrezygnowano aby mieć dostępną katodę pierwszej triody dla szereggowego doprowadzenia sygnału USZ.
Tymczasem podstawowa zaleta takiego układu: duży możliwy do uzyskania sygnał sterujący - nie jest tu istotna, skoro zastosowano wysokoczułe lampy EL84, zadawalające się kilkoma woltami napięcia sterującego (a w układzie UL - może kilkunastoma). To samo można byłoby powiedzieć i o lampach ECL86 oraz EL34. W takim wypadku o wiele prostsza w budowie i uruchomieniu przy zachowaniu zalety w postaci dużego wzmocnienia i możliwości włączenia szeregowego USZ okazuje się konfiguracja inwertera z dzielonym obciążeniem, który dla maksymalnej prostoty może być nawet sprzężony galwanicznie z poprzedzającym go stopniem napięciowym (choć trzeba wówczas starannie dobierać punkty pracy obu lamp, aby żadna nie obcinała sygnału). Potrzeba wówczas dokładnie tyle samo lamp co i w kołysce, jedynie uzyskuje się wówczas dwukrotnie mniejszy sygnał wyjściowy, który może okazać się niaco za mały dla wysterowania niektórych lamp, zwłaszcza tetrod strumieniomwych w układzie UL (np PL81, 6P45S). Także gitarnicy stronią od układu z dzielonym obciążeniem, co można wytłumaczyć dążeniem do tego aby przesterowaniu ulegał wyłącznie stopień mocy, a stopień sterujący nawet w tych warunkach pracował liniowo. Oni jednak zwykle nie stosują USZ, toteż taki układ zrównoważony ale z dodatkowym sprżężeniem międzykatodowym można by im polecić. Tradycja jednak sprawia że preferują oni inewertery ze sprzężeniem wyłącznie katodowym i umasioną dla sygnału siatką drugiej triody, mimo że ten ostatni układ ma sumaryczne wzmocnienie dwukrotnie mniejsze niż oba układy które omówiłem wcześniej.

Podsumowując: dla lamp EL84 optymalny wydaje się inwerter z dzielonym obciążeniem, on też sprawia zdecydowanie najmniej kłopotów przty uruchomieniu.

[JeRaman]

Jutro powinienem znaleźć trochę czasu to postaram się go przerobić i napisze o efektach