Z kwarcu 18.432MHz / 256 / 1200 = 60Hz.
Muszę nieco przebudować falownik, bo okazało się, że docelowo musi się zadowolić zasilaniem ze 115VAC, więc dalsze próby będą za kilka dni.
Przystosowanie organów Hammond wer. USA do UE
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2309
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
-
- 15...19 postów
- Posty: 18
- Rejestracja: czw, 7 czerwca 2012, 08:53
Re: Przystosowanie organów Hammond wer. USA do UE
Niestety najlepszym sposobem jest przeróbka mechaniczna.
Elektroniczna (60Hz) zawsze sieje zakłócenia o ile w domu może to nie przeszkadzać to w kościele czy w studiu jest nie do zaakceptowania.
Stosując najbardziej rozbudowane generatory falowniki niestety problem nie zniknął.
Zakłócenia (cyfrowe) przenoszą się prawdopodobnie po masie.
Lampy są bardzo czułym elementem, szczególnie na takie zakłócenia i jedynym w 100% zadowalającym efektem jest przeróbka mechaniczna.
Czy przy zasilaniu 115/50Hz problem przesunięcia o pół tonu też jest ?
Z tego co pamiętam chyba nawet wymiana silnika europejskiego 230/50Hz na 115/60Hz do Hammonda wyprodukowanego na rynek USA nic nie daje.(muszę sobie dokładnie przypomnieć czy na 100% tak jest i dam znać )
Elektroniczna (60Hz) zawsze sieje zakłócenia o ile w domu może to nie przeszkadzać to w kościele czy w studiu jest nie do zaakceptowania.
Stosując najbardziej rozbudowane generatory falowniki niestety problem nie zniknął.
Zakłócenia (cyfrowe) przenoszą się prawdopodobnie po masie.
Lampy są bardzo czułym elementem, szczególnie na takie zakłócenia i jedynym w 100% zadowalającym efektem jest przeróbka mechaniczna.
Czy przy zasilaniu 115/50Hz problem przesunięcia o pół tonu też jest ?
Z tego co pamiętam chyba nawet wymiana silnika europejskiego 230/50Hz na 115/60Hz do Hammonda wyprodukowanego na rynek USA nic nie daje.(muszę sobie dokładnie przypomnieć czy na 100% tak jest i dam znać )
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2309
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
Re: Przystosowanie organów Hammond wer. USA do UE
Wygląda na to, że problem był jednak mechaniczny. Organy popracowały dłużej na 50Hz i teraz po podłączeniu falownika 60Hz tony są poprawne.
Tomek
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Re: Przystosowanie organów Hammond wer. USA do UE
Swietnie! Zupelnie jak ja. Dopiero po pierwszych 5km na rowerze zaczynam krecic pedalami z odpowiednia czestotliwoscia.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4191
- Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47
Re: Przystosowanie organów Hammond wer. USA do UE
Offtopic ale nie do końca - generator audio znaleziony w starych numerach QST.
Może ktoś sobie taki zmajstruje.
Może ktoś sobie taki zmajstruje.

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
_
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1457
- Rejestracja: ndz, 5 kwietnia 2015, 21:08
- Lokalizacja: gromada Baranów
Konserwacja organów Hammond E112
Zwracam się z uprzejmą prośbą do forumowiczów poruszających się po zagranicznym internecie o udzielenie mi porady, jakim smarem trzeba nasycić knot w generatorze tonów w organach Hammonda E112. Na filmie widać ten podzespół w 1:45.
https://www.youtube.com/watch?v=7Qqmr6IiFLE
https://www.youtube.com/watch?v=7Qqmr6IiFLE
Kalte Leim und warmen Nägel halten besser.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 890
- Rejestracja: wt, 8 listopada 2005, 15:36
- Lokalizacja: Bytom
Re: Przystosowanie organów Hammond wer. USA do UE
Stawiałbym na olej wazelinowy. Na pewno nie smar w klasycznym rozumieniu. Tym bardziej, że knoty są dość długie i cienkie.
785mm