Amati - kilka różnych pytań

Radioodbiorniki lampowe i wszystko co jest z nimi związane.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2987
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: kości zostały rzucone (a raczej skrzynka napoczęta)

Post autor: zagore1 »

tradytor pisze:Wdepnąłem w tę obudowę, więc muszę brnąć dalej. Czym zmyć skutecznie tę "politurę"? Spirytus owszem momentalnie matowi powierzchnię, ale gdy działam watą stalową nasączoną spirytusem, to jego skuteczność już nie jest tak dobra. Trę i trę i robi się mazia, którą zbieram szmatką, ale warstwa jakby nie ubywała. W miejscach gdzie pokazał się fornir (czyli tam gdzie sama zlazła ta politura i od których zaczęła się ta zabawa) pokazały się też głębokie pory, a momentami to nawet rysy. W poradnikach zachwalają ten sposób jako właśnie nie odsłaniający porów, a tu wyłazi coś innego.

zagore1 - czym usuwałeś lakier z radia Eroica? Inaczej mówiąc - jeśli lakier został usunięty np scansolem, to czy później możliwe jest położenie politury?

Pytania do praktyków mocno wybiegające w przyszłość (o ile ten etap w ogóle nastąpi):
- jeśli nanosisz warstwę np na bok skrzynki, to jak się zabezpieczasz przed zajechaniem tamponem na np górną powierzchnię skrzynki?
- jak u licha wjechać tamponem i nanieść politurę w zakamarki, np w kąt przy drewnianych listwach? Tamponikiem o wymiarach pestki od wiśni, lub łebka od zapałki?
- czy ja dobrze rozumiem wszystkie przeczytane opisy i inne przekazy - każda warstwa politury to jednokrotne przejechanie każdego miejsca? - obojętnie jakimi pracuje się ruchami. No np - nakładam na deskę 60 x 40 cm - zaczynam od lewego górnego rogu, ósemkuję posuwając się w prawo, dojeżdżam do prawej krawędzi, żjeżdżam na niższy pas, jadę w lewo i tak do końca tej powierzchni? No to zajmie mi to parę minut. I wtedy czekam 10-20 minut i jadę następną warstwę?
- a co robić jeśli np górna powierzchnia skrzynki radia płynnie przechodzi w przednią, ale rozdwaja się na dwa "słupki" - z prawej i lewej strony skali i głośników? Jeśli pojadę z góry płynnie w prawo, to co potem z tą lewą powierzchnią pionową? Jak ją zapoliturować żeby płynnie połączyć z przed chwilą położona warstwą na górze?

Na razie tyle
Pozdrawiam
Z eroiki zmywałem lakier scansolem i bez problemu dałem politurę.

Możesz spróbować zdrapać stary lakier nożem trzymając go w dwóch rękach i jadąc ostrzem wzdłóż słojów a potem przeszlifować powierzchnię papierem 400.
Politurowania się nie bój - skrzynki nie uszkodzisz a błędy łatwo naprawić - wystarczy zmyć.

Będziesz potrzebował:
politura 3-4%
politura 7%
politura 14%
olej do politury
pumeks

na początek napuszczasz wyczyszczony fornir olejem
po 2 dniach napuszczasz tamponem fornir 4% politurą (jedna warstwa to jest jedno pomazianie całej powierzchni - naraz możesz nałożyć kilka -kilkunastu warstw - przerwiesz jak się zacznie tampon kleić do politury
Na drugi dzień przeszlifuj papierem 400 i nałóż kilka warstw 14%
Na następny dzień nanieś na tampon pumeks i wcieraj go w politurę do zmatowienia powierzchni.
Na nast dzień przeszlifuj pap. 400 i nakładaj politurę 7%
Jeśli są nadal pory to znowu wcieraj pumeks i tak lkika razy aż powierzchnia bedzie gladka.
Potem już tylko wykańczanie politurą 4%
Zakamarki polituruję malutkim pędzelkiem z niewielką ilością politury

Możesz politurować po kawałku warstwy są tak cienkie, że idealnie zachodzą na siebie.
Tylko pamiętaj, że tampon ma być wilgotny a nie mokry .
To na razie tyle bo idę do domu :-)
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Awatar użytkownika
tradytor
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 804
Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00

i mamy kolejny wątek o politurowaniu

Post autor: tradytor »

Dziękuję za odpowiedź, ale jak juz dotrzesz do domu, to tu są następne pytania :lol:
jedna warstwa to jest jedno pomazianie całej powierzchni - naraz możesz nałożyć kilka -kilkunastu warstw - przerwiesz jak się zacznie tampon kleić do politury
1. Czyli objadę powierzchnię i nie czekając tych 10-20 minut mogę jechać od początku, i tak do chwili, gdy się zacznie tampon przyklejać? A gdy już zacznie się kleić, to jak długa ma być przerwa?
2. Rozumiem, że jednę warstwę kładzie się na całej skrzynce w ustalonej kolejności, np góra, boki, przód?
3. Co zrobić jeśli się zdarzy, że pracę muszę przerwać na kilka dni?
na początek napuszczasz wyczyszczony fornir olejem
Gdzieś wcześniej komuś radziłeś, że ten etap można opuścić, bo olej ma wyciagnąć rysunek drewna. I ja raczej to właśnie odpuszczę, bo wykończenie ma być mocno ciemne i w oryginalnym prawie nie widać rysunku słojów.

O zacieranie pumeksem nie będę na razie pytać, niech dotrę do tego etapu.
Zakamarki polituruję malutkim pędzelkiem z niewielką ilością politury
4. Czyli jadę tamponem dokąd się da i zaraz domalowuję pędzelkiem? Robić to przy każdej warstwie ? No bo jak inaczej uzyskać ten sam kolor?
Tylko pamiętaj, że tampon ma być wilgotny a nie mokry.
5. To już co kto przez co rozumie. Ma być wyciśnięty, żeby nic już z niego nie kapało, ale po lekkim przejechaniu powierzchni ma zostawić mokry ślad?

c.d. zapewne nastąpi
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2987
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: i mamy kolejny wątek o politurowaniu

Post autor: zagore1 »

tradytor pisze:Dziękuję za odpowiedź, ale jak juz dotrzesz do domu, to tu są następne pytania :lol:
jedna warstwa to jest jedno pomazianie całej powierzchni - naraz możesz nałożyć kilka -kilkunastu warstw - przerwiesz jak się zacznie tampon kleić do politury
1. Czyli objadę powierzchnię i nie czekając tych 10-20 minut mogę jechać od początku, i tak do chwili, gdy się zacznie tampon przyklejać? A gdy już zacznie się kleić, to jak długa ma być przerwa?

2. Rozumiem, że jednę warstwę kładzie się na całej skrzynce w ustalonej kolejności, np góra, boki, przód?
3. Co zrobić jeśli się zdarzy, że pracę muszę przerwać na kilka dni?
na początek napuszczasz wyczyszczony fornir olejem
Gdzieś wcześniej komuś radziłeś, że ten etap można opuścić, bo olej ma wyciagnąć rysunek drewna. I ja raczej to właśnie odpuszczę, bo wykończenie ma być mocno ciemne i w oryginalnym prawie nie widać rysunku słojów.

O zacieranie pumeksem nie będę na razie pytać, niech dotrę do tego etapu.
Zakamarki polituruję malutkim pędzelkiem z niewielką ilością politury
4. Czyli jadę tamponem dokąd się da i zaraz domalowuję pędzelkiem? Robić to przy każdej warstwie ? No bo jak inaczej uzyskać ten sam kolor?
Tylko pamiętaj, że tampon ma być wilgotny a nie mokry.
5. To już co kto przez co rozumie. Ma być wyciśnięty, żeby nic już z niego nie kapało, ale po lekkim przejechaniu powierzchni ma zostawić mokry ślad?

c.d. zapewne nastąpi
ad 1 dokładnie tak jak się zaczyna kleić to najlepiej zostawić do drugiego dnia lub jak to robisz rano do popołudnia.
ad 2 Możesz w jeden dzień zrobić parę warstw na górze na drugi boki itd.
ad 3 takie przerwy są nawet wskazane im wolniej tym lepiej

olej jest dobry ale nie konieczny na tym etapie ale do końcowego politurowania to by się przydał (chociaż parafinowy)

ad. 4 Pędzelkiem to wystarczy raz na jakiś czas - sam zobaczysz kiedy pojawia się różnica.
Z tamponu nie może kapać i ma zostawiać wilgotny ślad ale cienki- nie może to być takie jak maźnięcie pędzlem.
To tak jakbyś wilgotną szmatką przecierał szybę - nie może być za mokra - lepiej niej niż za dużo. To nie może ściekać bo się porobią zacieki.

I jeszcze jedno:
W tamponie najlepiej jak jest zwitek wełny a tampon z dzianiny ( najlepsze są stare kalesony -poważnie )

Tampon nasączasz od góry strzykawką ( nie maczasz go absolutnie w słoiku z politurą)
Słoiki opisujesz 4% 7% 14% bo się inaczej pomylisz.

Politurę masz gotową czy rozpuszczasz szelak?
A jaki kolor?
A jaki masz rozpuszczalnik?

cdn...
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Awatar użytkownika
tradytor
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 804
Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00

w co ja się wpakowałem!

Post autor: tradytor »

O widzisz, już mi się coś klaruje.

Olej (wazelinowy) sprzedali mi razem z szelakiem, alkoholem 98%, pakułami wełnianymi, mleczkiem i pyłem pumeksowym. Olej na wypadek gdyby tampon ciężko "chodził". Szelak rubinowy, ale nie najciemniejszy. Zrobiłem 3 stężenia 4, 8 i 14%. Wyglądają jak nalewki, lub jak coca cola, pachną wiadomo jak, więc najchętniej bym to wszystko wypił. Starych kalesonów nie mam, ale pociąłem starą lnianą koszulę żony (czy co to tam było). Mam w odwodzie stare sprane, wytarte białe prześcieradła.
Tampony mają być osobne dla każdego stężenia i trzymane w osobnych słoikach? Wystarczy zamknąć tampon w takim słoiku bez dolewania spirytusu? Nie zesztywnieje?

Tymczasem przeraża mnie ta skrzynka, bo w sumie przez jeden fragment muszę zniszczyć ładną politurę na reszcie. Serce mnie boli, gdy stalową watą umoczoną w spirytusie zakłócam tę lśniącą warstwę, obawiając się czy równie ładna tam kiedyś zagości ponownie. Tym bardziej, że to usuwanie idzie jak woda pod górkę. Przy lakierach usuwanie scansolem szło sprawniej. No i pojawiają się te koszmarne rysy (pory?) Pumeks to wypełni?
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4190
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Amati - kilka różnych pytań

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Dużego "błęda" popełniałem używając zawsze płótna lnianego na tampon?? Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2987
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: w co ja się wpakowałem!

Post autor: zagore1 »

tradytor pisze:O widzisz, już mi się coś klaruje.

Olej (wazelinowy) sprzedali mi razem z szelakiem, alkoholem 98%, pakułami wełnianymi, mleczkiem i pyłem pumeksowym. Olej na wypadek gdyby tampon ciężko "chodził". Szelak rubinowy, ale nie najciemniejszy. Zrobiłem 3 stężenia 4, 8 i 14%. Wyglądają jak nalewki, lub jak coca cola, pachną wiadomo jak, więc najchętniej bym to wszystko wypił. Starych kalesonów nie mam, ale pociąłem starą lnianą koszulę żony (czy co to tam było). Mam w odwodzie stare sprane, wytarte białe prześcieradła.
Tampony mają być osobne dla każdego stężenia i trzymane w osobnych słoikach? Wystarczy zamknąć tampon w takim słoiku bez dolewania spirytusu? Nie zesztywnieje?

Tymczasem przeraża mnie ta skrzynka, bo w sumie przez jeden fragment muszę zniszczyć ładną politurę na reszcie. Serce mnie boli, gdy stalową watą umoczoną w spirytusie zakłócam tę lśniącą warstwę, obawiając się czy równie ładna tam kiedyś zagości ponownie. Tym bardziej, że to usuwanie idzie jak woda pod górkę. Przy lakierach usuwanie scansolem szło sprawniej. No i pojawiają się te koszmarne rysy (pory?) Pumeks to wypełni?
Ja ma 2 słoilki na tampon 4% i wspólny na 7% i 14%
Gdy słoik jest zamknięty to nie wyschnie nawet przez pare miesięcy - a jak wyschnie to też nie problem dodasz politury i zmięknie.

Pumeks jest właśnie aby wypełnić pory.
Jak oczyścisz skrzynkę to daj fotkę.
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2987
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Amati - kilka różnych pytań

Post autor: zagore1 »

TELEWIZOREK52 pisze:Dużego "błęda" popełniałem używając zawsze płótna lnianego na tampon?? Pozdrawiam.
Nie - wg mnie trochę lepiej się kładzie dzianiną - jest delikatniejsza ale płótno też może być kwestia gustu :lol:
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Wacek Z
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 219
Rejestracja: sob, 5 grudnia 2009, 14:35
Lokalizacja: Kraków

Re: Amati - kilka różnych pytań

Post autor: Wacek Z »

Taka uwaga.
Fachowcy /dobrzy/ prowadzący renowację bebli,nie stosują i nie polecają oleju przed politurowaniem.
Nie spotkałem się też z takim zaleceniem w książkach traktujących o renowacji.
Podobno politura nie osiąga odpowiedniej przyczepności /wsiąkliwości w drewno/,rezultaty po pewnym czasie.
Olej tworzy warstwę izolującą
Jakie jest zdanie Kolegów stosujących olej przed politurowaniem,bo czeka u mnie kilka odbiorników do renowacji ?
W.
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2987
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Amati - kilka różnych pytań

Post autor: zagore1 »

Wacek Z pisze:Taka uwaga.
Fachowcy /dobrzy/ prowadzący renowację bebli,nie stosują i nie polecają oleju przed politurowaniem.
Nie spotkałem się też z takim zaleceniem w książkach traktujących o renowacji.
Podobno politura nie osiąga odpowiedniej przyczepności /wsiąkliwości w drewno/,rezultaty po pewnym czasie.
Olej tworzy warstwę izolującą
Jakie jest zdanie Kolegów stosujących olej przed politurowaniem,bo czeka u mnie kilka odbiorników do renowacji ?
W.
W tej fazie politurowania olej jest po to aby uwydatnić soje w fornirze - daje tzw. "głębię" . Oczywiście nie musi go być. Ja po napuszczeniu forniru czekam ze dwa dni z politurowaniem , aż olej wsiąknie i odparuje. Popełniłem już kilkadziesiąt skrzynek i jedną maszynę do szycia i nic złego z politurą się nie dzieje. Po roku osiąga twardość szkła. Do tego czasu nie należy nic na niej stawiać bo zrobi się odgniot. Przy końcowym politurowaniu daję niewielką ilość oleju na tampon ( zamaczam koniec palca w oleju i dotykam nim tamponu) Większa ilość jest niewskazana bo ją potem trudno usunąć.
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Awatar użytkownika
tradytor
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 804
Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00

Amati - zakamarki

Post autor: tradytor »

Jak na pierwszy raz, to padło na dość skomplikowaną skrzynkę. Przynajmniej na mój gust. Macie może sugestie jak sobie poradzić z tymi zakamarkami? Bo gdyby chodziło o lakier, to nie byłoby problemu, ale jak tu na takich wąskich powierzchniach poruszać się tamponem, który jest porównywalnych wymiarów lub znacznie większy?
DSC00240.JPG
DSC00241.JPG
Szersze listwy mosiężne (czyli te poziome i pionową zewnętrzną) jestem w stanie usunąć, ale ta wąska jest nie do ruszenia. Nawet bez niej ta krawędź ma około 1 cm szerokości. Zresztą wszystko tu ciasne i nie wiem jak to ugryźć.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2987
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Amati - zakamarki

Post autor: zagore1 »

tradytor pisze:Jak na pierwszy raz, to padło na dość skomplikowaną skrzynkę. Przynajmniej na mój gust. Macie może sugestie jak sobie poradzić z tymi zakamarkami? Bo gdyby chodziło o lakier, to nie byłoby problemu, ale jak tu na takich wąskich powierzchniach poruszać się tamponem, który jest porównywalnych wymiarów lub znacznie większy?
DSC00240.JPG
DSC00241.JPG
Szersze listwy mosiężne (czyli te poziome i pionową zewnętrzną) jestem w stanie usunąć, ale ta wąska jest nie do ruszenia. Nawet bez niej ta krawędź ma około 1 cm szerokości. Zresztą wszystko tu ciasne i nie wiem jak to ugryźć.
Tymi listwami to się nie przejmuj - polituruj jak leci. Przed końcowym politurowaniem wyczyścisz listwy papierem 1000 i po problemie. Do tych zakamarków dotrzesz bez problemu bokiem tamponu ( w czasie politurowania zrobi się spłaszczony) a resztę pędzelkiem.
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Awatar użytkownika
tradytor
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 804
Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00

skrzynka oczyszczona

Post autor: tradytor »

Usunąłem tę "politurę". W końcu najskuteczniej szło jednak scansolopodobnym primacolem. Najwięcej babrania z bejcą (chyba), bo gdy zniknęłą szklista warstwa został właśnie ów barwnik, który uparcie trzymał się forniru. Ścierałem to stalową watą umaczaną w acetonie. Każdą powierzchnię czyściłem tak kilkakrotnie i brązowego szlamu było coraz mniej. Poszło na to mnóstwo waty stalowej. Takich problemów nie miałem przy usuwaniu lakieru z innych skrzynek - wystarczało jednokrotne przejechanie watą z acetonem i wychodził czysty fornir. Tu najgorszy jest wierzch. Tych smug nie idzie już niczym wyciagnąć. Mogę trzeć z acetonem lub spirytusem lub na sucho i najwyżej zedrę fornir.
img_1979.jpg
img_1981.jpg
img_1978.jpg
img_1980.jpg
Gdy potrę szmatką nasączoną spirytusem, to zostaje na niej lekki brązowy ślad. Problem w tym, że zmywam tę skrzynkę i wycieram i tego efektu pozbyć się nie mogę. Powiedzcie mi zatem politurowcy czy w takim stanie nadaje się ona do wtarcia pierwszych warstw? To ma być ciemnorubinowe wykończenie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2987
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: skrzynka oczyszczona

Post autor: zagore1 »

Oczywiście, że się już nadaje do politurowania!
Bardzo ładnie to zrobiłeś.
Jeśli masz olej do politury to przetrzyj cały fornir i zostaw na kilka dni, aż wsiąknie.
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Awatar użytkownika
tradytor
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 804
Rejestracja: śr, 2 sierpnia 2006, 12:00

Re: Amati - kilka różnych pytań

Post autor: tradytor »

Jak mocno fornir nasycić tym olejem? To znaczy - szmatkę umoczyć i nacierać czy jak? Ma się błyszczeć po przetarciu?
Awatar użytkownika
zagore1
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2987
Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Amati - kilka różnych pytań

Post autor: zagore1 »

tradytor pisze:Jak mocno fornir nasycić tym olejem? To znaczy - szmatkę umoczyć i nacierać czy jak? Ma się błyszczeć po przetarciu?
Ma lekko błyszczeć, ale bez zacieków.
Wołyń 1943. Pamiętamy!