Najbardziej martwię się o grzanie się tranzystora TR1 nie wiem jaki radiator zastosować na niego.
Zasilacz do wzmacniacza na DIABEŁKACH
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
blue_17
- 75...99 postów

- Posty: 95
- Rejestracja: pn, 30 listopada 2009, 10:34
- Lokalizacja: Polska południowa
Re: Zasilacz do wzmacniacza na DIABEŁKACH
Gotowe 
Najbardziej martwię się o grzanie się tranzystora TR1 nie wiem jaki radiator zastosować na niego.
Najbardziej martwię się o grzanie się tranzystora TR1 nie wiem jaki radiator zastosować na niego.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Mylić się jest rzeczą ludzką a trwać w błędzie głupotą.
-
Romekd
- moderator
- Posty: 7307
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Zasilacz do wzmacniacza na DIABEŁKACH
Na tranzystorze filtru TR1 spadek napięcie wyniesie jakieś 10 % napięcia wejściowego (1/11*Uwe plus ok 4 V spadku między bramką a źródłem Mosfeta). Jeśli napięcie wejściowe wyniesie ok 250 V (nie da się tego napięcia dokładnie określić bez znajomości parametrów transformatora sieciowego), to przy sumie prądów pobieranych przez lampy 6S33S na poziomie 0,5 A straty mocy na tranzystorze wyniosą kilkanaście watów i taką moc będzie musiał odprowadzić radiator przy znośnej dla tranzystora temperaturze.
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
blue_17
- 75...99 postów

- Posty: 95
- Rejestracja: pn, 30 listopada 2009, 10:34
- Lokalizacja: Polska południowa
Re: Zasilacz do wzmacniacza na DIABEŁKACH
Zastanawiam się, czy po prostu nie dać jak w oryginalnym projekcie dławika, a pojemność dać rzędu 2000u, bo niestety będzie to w zamkniętej obudowie.
Mylić się jest rzeczą ludzką a trwać w błędzie głupotą.
-
Romekd
- moderator
- Posty: 7307
- Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
- Lokalizacja: Zawiercie
Re: Zasilacz do wzmacniacza na DIABEŁKACH
Witam.
2000 uF, przy jednoczesnym użyciu dławika i zastosowaniu filtru CLC wydaje się wartością mocno przesadzoną, choć oczywiście pojemność kondensatorów uzależniona jest również od parametrów dławika (przy małej jego indukcyjności pojemności będą musiały być większe). Na pewno wyeliminowanie półprzewodników i powrót do klasycznych rozwiązań przyczyni się do zmniejszenia strat mocy, co pozwoli "upchać" elektronikę w gorzej wentylowanej obudowie. W roli radiatora można też użyć samej obudowy, szczególnie gdy wykonana jest z grubszej blachy aluminiowej. Przy stalowej można również przykręcić elementy do obudowy, a na jej zewnętrznej powierzchni umieścić radiator poprawiający warunki ich chłodzenia. Możliwości jest mnóstwo i wszystko zależy od naszej wyobraźni i pomysłowości.
Pozdrawiam,
Romek
2000 uF, przy jednoczesnym użyciu dławika i zastosowaniu filtru CLC wydaje się wartością mocno przesadzoną, choć oczywiście pojemność kondensatorów uzależniona jest również od parametrów dławika (przy małej jego indukcyjności pojemności będą musiały być większe). Na pewno wyeliminowanie półprzewodników i powrót do klasycznych rozwiązań przyczyni się do zmniejszenia strat mocy, co pozwoli "upchać" elektronikę w gorzej wentylowanej obudowie. W roli radiatora można też użyć samej obudowy, szczególnie gdy wykonana jest z grubszej blachy aluminiowej. Przy stalowej można również przykręcić elementy do obudowy, a na jej zewnętrznej powierzchni umieścić radiator poprawiający warunki ich chłodzenia. Możliwości jest mnóstwo i wszystko zależy od naszej wyobraźni i pomysłowości.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
blue_17
- 75...99 postów

- Posty: 95
- Rejestracja: pn, 30 listopada 2009, 10:34
- Lokalizacja: Polska południowa
Re: Zasilacz do wzmacniacza na DIABEŁKACH
Postanowiłem wyeliminować filtr aktywny z zasilania ostatniej sekcji i zastosować filtrację o pojemności 1600u z małym dławikiem ponieważ dławik będzie środkową puszką na górze obudowy bo transformator zasilający będzie na dole w obudowie.
Zmontuje na pająka i odpalę, a potem dopiero zrobię płytkę
Zmontuje na pająka i odpalę, a potem dopiero zrobię płytkę
Mylić się jest rzeczą ludzką a trwać w błędzie głupotą.