PP na EL34

Wzmacniacze, zasilacze itd. Schematy, parametry, konstrukcje...

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: PP na EL34

Post autor: Piotr »

mdabro pisze:tylko zastanawiam się, co jest gorsze: symetria ustalana rezystorami czy większa ilość kondensatorów w torze.
Chyba już rozwiano twoje wątpliwości ;)
mdabro
3 posty
3 posty
Posty: 3
Rejestracja: pn, 11 września 2006, 22:51

Re: PP na EL34

Post autor: mdabro »

jethrotull pisze:Kondensatory niczemu nie szkodzą, to audiofilskie brednie. Na naszym Forum coś takiego znalazłeś?
Tak ;-) Wątek "Mój Williamson", Odpowiedź z 16.I.2006, 20:13:

"Natomiast ten kondensator jest całkowicie zbędny :!: Czy ma Pan 10-metrowe interkonekty? Im mniej kondensatorów w torze, tym lepiej.
Williamson był wzorcem w latach 50-ych, niech Pan się wzoruje na wzmacniaczach bardziej współczesnych."

To mi utkwiło w pamięci.
Jasiu

Re: PP na EL34

Post autor: Jasiu »

Czołem.
mdabro pisze: "Natomiast ten kondensator jest całkowicie zbędny :!: Czy ma Pan 10-metrowe interkonekty? Im mniej kondensatorów w torze, tym lepiej.
Williamson był wzorcem w latach 50-ych, niech Pan się wzoruje na wzmacniaczach bardziej współczesnych."
Internet jest bardzo demokratyczny... Można napisać różne pierdoły (na przykład takie jak te powyżej) - i zaczynają żyć własnym życiem...

Jasiu
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: PP na EL34

Post autor: fugasi »

traxman pisze:I jeden biedny kondensator zastępuje się - komplikując do granic możliwości układ - kilkunastoma innymi elementami (w związku ze sprzężeniem stało-prądowym).
Ale i audiofile ewoluują. Ostatnio natknąłem się na zaczątki tryndu pod tytułem "Loftin-White'y nie grają". :)
_
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: PP na EL34

Post autor: Romekd »

Ale i audiofile ewoluują
Ostatnio przekonałem się, że jest to raczej nierealne - pokazałem dwóm audiofilom wnętrze profesjonalnego ośmiokanałowego cyfrowego magnetofonu studyjnego, nafaszerowanego zwykłymi kondensatorami elektrolitycznymi jak dobrze przyrządzony bożonarodzeniowy indyk. Stwierdzili, że sprzęt musiał powstać w czasach gdy firma Rubycon nie wynalazła jeszcze swoich słynnych audiofilskich kondensatorów "Black Gate F", bo gdyby było inaczej, to z pewnością zostałyby one w tym sprzęcie zastosowane ;). Po tych wywodach moich znajomych ręce mi opadły...

:arrow: mdabro
Współcześnie produkowane systemy pozwalają rejestrować muzykę na twardych dyskach komputerów z jakością wielokrotnie przewyższającą możliwości ludzkiego słuchu. Do systemów takich należy np. karta E-MU 1616m, której rozdzielczość wynosi 24 bity, maksymalna częstotliwość próbkowania 192 kHz, a dynamika osiąga 120 dB, i to w paśmie przenoszenia o szerokości bliskiej 100 kHz. Na forach dyskusyjnych fachowcy wypisują, że system ten "w sposób niezwykle realistyczny rejestruje przestrzeń", "atmosferę akustyczną", oraz "bogate zróżnicowanie sopranów", i tym podobne dyrdymały. Oni wszyscy chyba jeszcze nie wiedzą, że wewnątrz tego urządzenia znajduje się blisko 50 kondensatorów elektrolitycznych, i większość z nich włączona została w tory sygnałowe :wink: . Nie są to bynajmniej kondensatory Rubycon BG, czy Elna Silmic II, a zwykłe elektrolity wyśmiewanych przez audiofilów firm G*LUXON i JAMICON :lol: .

Pozdrawiam,
Romek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
traxman

Re: PP na EL34

Post autor: traxman »

mdabro pisze:
jethrotull pisze:Kondensatory niczemu nie szkodzą, to audiofilskie brednie. Na naszym Forum coś takiego znalazłeś?
Tak ;-) Wątek "Mój Williamson", Odpowiedź z 16.I.2006, 20:13:
"Natomiast ten kondensator jest całkowicie zbędny :!: Czy ma Pan 10-metrowe interkonekty? Im mniej kondensatorów w torze, tym lepiej.
Williamson był wzorcem w latach 50-ych, niech Pan się wzoruje na wzmacniaczach bardziej współczesnych."
To mi utkwiło w pamięci.
Ale to akurat sensowna wypowiedź tyle, że wyrwana z całości - dotyczyła kondensatora na wejściu wzmacniacza, który rzeczywiście w większości przypadków może być pominięty, ponieważ znajduje się już w źródle sygnału i nie ma sensu dawać kolejnego w szereg.
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4017
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Re: PP na EL34

Post autor: jethrotull »

Dokładnie tak, po prostu kategoryczne "Im mniej kondensatorów tym lepiej" może wywrzeć jakieś audiofilskie wrażenie.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: PP na EL34

Post autor: fugasi »

Romekd pisze:Stwierdzili, że sprzęt musiał powstać w czasach gdy firma Rubycon nie wynalazła jeszcze swoich słynnych audiofilskich kondensatorów "Black Gate F"
A przedstawiłeś im wyniku swoich pomiarów, w których sławne BG wypadły tak sobie?
_
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4017
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Re: PP na EL34

Post autor: jethrotull »

A co by to zmieniło?