MaciekR- dzięki Muszę tą książkę przejrzeć. Tylko jest ogromna różnica -między tą książką - "Nowoczesnymi zabawkami" a oryginałem S. Machina- ilość połączeń wpływa na stopień skomplikowania, zachowania się maszyny.
O tym robocie było kilka książek, bo układ jest bardziej sprytny niż wygląda. O tym napiszę niedługo spory artykuł
Reagują jeszcze na gwizdanie, same ładują akumulatory...
Machina docilis była kolejnym krokiem po Machina speculatrix w 1950 roku (żółw CORA aut. Grey Walter)
Aha ,dzięki za propozycję ofiarowania książki, ale już zakupiłem przez alledrogo W weekend zabieram się do składania, na ramę mam aluminium 2,2 mm- lekkie i sztywne, plus trochę części retro. Ciekawe czy baterię anodową można by zastąpić zespołem kondensatorów - ale raczej nie.
cybernetyk pisze:Ciekawe czy baterię anodową można by zastąpić zespołem kondensatorów - ale raczej nie.
Porównując proporcję zgromadzonej energii do masy wygrywają akumulatory. Dalej są ultrakondensatory (jest jakaś niekomercyjna nazwa?) dające w zamian możliwość szybkiego ładowania i dużego prądu rozładowania, natomiast zwykłe kondensatory, nawet elektrolityczne pod względem proporcji Wh/kg są na szarym końcu.
Piotr pisze:..Dalej są ultrakondensatory (jest jakaś niekomercyjna nazwa?) dające w zamian możliwość szybkiego ładowania i dużego prądu rozładowania,..
"SuperCap" o małych rozmiarach mają dokładnie na odwrót, mają gigantyczne pojemności nawet do 22Faradów przy minimalnych rozmiarach, ale rezystancja szeregowa jest raczej taka sobie, dostępne napięcia są rzędu pojedynczych woltów, przykład użycia tutaj: http://www.ucolick.org/~npk/dokuwiki/li ... attery.pdf
używane są raczej do podtrzymywania RAM lub RTC o minimalnych poborach prądu, trudno wyobrazić sobie pobór kilkunastu mA przy wyższych napięciach. Pozostaje bateria i przetwornica podwyższająca.
Tutaj jest notka o profesjonalnych bateriach kondensatorów Wimy: http://www.elektronikab2b.pl/component/ ... ils/tab,2/
ale strach się bać ile kosztują.
A może pomyśleć o magazynowaniu energii w kondensatorach przy wyższych napięciach?
cybernetyk pisze: moment obrotowy- taki że może nawet 3 kilo przeciągnąć, dzięki wielu stopniom przekładni.
Jeśli robię duże przełożenie to stosuję zawsze przekładnię ślimakową, przełożenie 30-40 łatwo osiągnąć i przekładnia samohamowna, czasem to się przydaje. Na Wolumenie bywają praktycznie zawsze, niestety o taką mało gabarytową dość trudno.
Jest jeszcze przekładnia planetarna, źródłem może być razem z silnikiem wkrętarka marki "Jakotaka" lub "Bylejaka" z Castoramy.
15Nm nie chodzi piechotą, a koszt jest akceptowalny - akumulator gratis .
cybernetyk pisze:Z bateriami- spróbuję połączyć, jeszcze parę pytań. Wszystko do pierwszego schematu :
- co to są K1 i K2 K3b K4?
- jakie tam są lampy- triody/pentody ? i jakie najbardziej byłby polecane?
- R3 R8 i inne nie podpisane- czyli dać byle jakie ?
- przekaźniki są obok tej niebieskiej lampki?
Akumulator kwasowy- tak jak oryginał. A moment obrotowy- taki że może nawet 3 kilo przeciągnąć, dzięki wielu stopniom przekładni.
K1,K2, K3, K4 , to po prostu przekaźniki...... oddzielnie narysowane są uzwojenia i oddzielnie zestyki...
Obok tej niebieskiej lampki są zestyki przekaxników K1 i K2 ...
Dalej...te żólte kóleczka z czerwonymi kreskami to są silniki, jeden do napędu , a drugi do sterowania....
W pełni popieram działania kolegi cybernetyk (zabawy na pewno więcej niż przy oklepanym sprzęcie RTV) ale naszło mnie takie pytanie: co jeszcze można ,,zlampić", nie ciągnijcie tego wątku bo nigdy nie będzie końca...
cirrostrato pisze:[...] naszło mnie takie pytanie: co jeszcze można ,,zlampić"
Swego czasu interesowały mnie wykrywacze min z czasów II W.Ś. Tam trzeba było pogodzić wiele sprzecznych wymagań: niewielką wagę z zasilaniem akumulatorowym, lampy z odpornością na wstrząsy, prostotę obsługi i dużą czułość. Do tego dochodzi zmiana parametrów cewek pod wpływem deformacji i zmian temperatury.
cybernetyk pisze:Czy tą baterię da radę jakoś zdobyć/ złożyć od czegoś ją odkręcić? Na 99% masz rację, bo na googlach już takie coś teraz znalazłem
Radziłbym zrobić przetwornicę. Polecam tanie jak barszcz MC34063A. Na dławiku można dowinąć uzwojenie i mieć dodatkowe napięcie ujemne np. dla polaryzacji siatek sterujących.
To na górze- z tym drucikiem to przełącznik, ale gdzie on jest wyprowadzony? Aha, polecam filmik link jest na samym początku opisu. Tak patrze i nie pasuje mi jeszcze jedna rzecz. Jak on szuka ładowarki? Podobno ładowarka ma lampę z modulowaną falą taka radiolatarnia, ale chyba elektronika robota tego nie uwzględnia? Zresztą zobaczę w praktyce
Te EF95 ruszają na 12v wiec przetwornicę będę miał tylko z 6v na 12v,
lub dwie baterie 6v - czyli mniejsze napięcie, a i tak będą się ładnie świecić
Mam przekaźniki telefoniczne 3 na 4, działają na 12v, praca idzie naprzód