Kable The Ultimate Test

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6973
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

Witam.
Sebba pisze:Ja przeprowadzilem pewien eksperyment i oczekiwalem jego rzeczowej krytyki (warunkow, rezultatu ew. uslyszec opinie kogos kto cos podobnego przeprowadzal (...)
Sebba przeprowadziłem w życiu kilkadziesiąt takich testów. Na ich potrzeby wykonałem nawet samodzielnie kilkanaście różnych kabli sygnałowych używając do ich „produkcji” przeróżnych materiałów (linki ze srebrzonej miedzi w izolacji teflonowej, lice w.cz w jedwabiu, przewodzące włókna węglowe, plecionki srebrzone i srebrne, siateczki ekranujące, żyłki i koszulki teflonowe itp.). W testach użyłem nawet bardzo drogich i grubych kabli sygnałowych stosowanych w telefonii komórkowej gdzie producent gwarantował ultraniskie tłumienie sygnałów o częstotliwościach do 6GHz. Co prawda nie podłączałem kabla antenowego o długości aż 100m, ale np. przeprowadziłem test gdzie, wraz z moimi przyjaciółmi sprawdzałem „walory” drogich kabli audiofilskich w porównaniu ze zwykłym kablem sygnałowym typu YWL50, gdzie długość tego ostatniego wynosiła 1m w kanale lewym, a 6metrów w kanale prawym. Odsłuchu dokonywaliśmy w słuchawkach Sennheiser HD600, a kable przełączaliśmy przełącznikiem wejść we wzmacniaczu (odtwarzacz CD posiadał dwie pary wyjść sygnałowych). Niestety nigdy żaden z nas nie odczuł wpływu rodzaju kabla na jakość dźwięku testowanego zestawu natomiast wszelkie próby „ślepego” zgadywania którego z kabli w danym momencie słuchamy kończyły się negatywnie (liczba trafień i pomyłek była w każdym teście zupełnie przypadkowa).
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
OTLamp

Post autor: OTLamp »

Witam
gsmok pisze:
OTLamp pisze:Skoro taki ............
Błagam, powstrzymaj emocje. Jak zaczniemy się tykać to wątek wyląduje w koszu.
Przepraszam.Trochę mnie chyba poniosło.

Pozdrawiam

P.S. Wydaje mi sie, że dalsze rozmowy i tak doprowadza do kłótni.Nawiedzeni audiofile zawsze beda mówić o tysiącach parametrów, których nie znamy i nic ani nikt nie zmieni ich irracjonalnych pogladów.Kazdy namacalny i niepodważalny dowód na to, że nie da sie usłyszeć róznicy pomiedzy kabelkami jest odpierany stwierdzeniami typu "nie wszystko sie da zapisać liczbami" albo "wiele parametrów jeszcze nie znamy".To bez sensu.Szkoda czasu i nerwów. Wreszcie to zrozumiałem.
MichałKob
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 347
Rejestracja: czw, 21 października 2004, 09:44
Lokalizacja: Sandomierz => Kraków

Post autor: MichałKob »

VacuumVoodoo napisal: jezeli nie umiesz odczuc roznicy miedzy 50cm a 100m kabla, to nie jestes audiofilem.

BEZ KOMENTARZA.

Ja tez sluchalem najpierw radiomagnetofonu z CD za 360 zlotych.
Potem zalatwialem sobie jakis lepszy sprzet, i mam teraz jedna kolumne (lewa :)) typu Syriusz a druga (prawa) jest naprawde pieknie brzmiaca kolumna niemieckiej firmy Dual. Dostalem je za prosty remont jakiegos malego urzadzenia (czy nie byly to lampki choinkowe ? :))) bo juz poprzedniej wlascicielce ktora ma jakies 50 lat nie byly potrzebne, Syriusz lezal na strychu a kolumna Dual byla za stolek do siedzenia (naprawde!) wiec z ulga oddala mi te "gruchoty stare". Niestety drugiego duala wywalila na smietnik !!! Zgroza!!!!! Napedzam to wzmakiem (na razie) z adapteru Artur Stereo.
No i teraz audiofile szanowni mnie opluja, na pewno....
Ale wiecie co: Radiomagnetofon brzmial wg mnie swietnie. Potem posluchalem tego zestawu co teraz go mam i naprawde o niebo lepsze brzmienie, mysle sobie: juz nigdy nie wroce do radiomagnetofonu. W przyszlosci zamierzam dokonczyc budowe wzmaka lampowego i kupic sobie 2 uzywane solidne kolumny, i juz pewnie bedzie to o kolejne niebo lepsze od obecnego zestawu.
I naprawde, sluchajac radiomagnetofonu nie myslalem ze cos moze grac ladniej.
Nie jestem audiofilem, ja tylko slucham muzyki.... :) no i lubie lampy...
Kazdy bedzie mogl wiedziec co to znaczy piekne brzmienie dopiero wtedy, jak je uslyszy pierwszy raz. Ja mam malo kasy - nie ma co myslec o kupnie nowiutkiego zestawu chocby Philipsa. Z pewnoscia sa lepsze brzmienia. Ale ja najlepsze jakie dotad slyszalem mam u siebie w pokoju. Powiecie: Malo slyszalem...
Naprawde:
! Poki ktos nie uslyszy pieknego brzmienia nie wierzy, ze ono istnieje!
Jasiu

Post autor: Jasiu »

Czołem.
OTLamp pisze:A jak ptak nasra na linie napowietrzną? (wtedy to się dopiero elektrony spowolnią!!! :twisted:- no i oczywiście basy też).
Elektrony to się specjalnie nie spowolnią (i tak w minutę przelezą raptem parę centymetrów). Za to napędzające je pole elektryczne się spowolni pierwiastek ze stałej dielektrycznej guana razy :-)

Pozdrawiam,
Jasiu
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Post autor: VacuumVoodoo »

MichałKob pisze:VacuumVoodoo napisal: jezeli nie umiesz odczuc roznicy miedzy 50cm a 100m kabla, to nie jestes audiofilem.

BEZ KOMENTARZA.
To nie ja napisalem.... :shock:
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
OTLamp

Post autor: OTLamp »

Witam
Jasiu pisze:Czołem.
OTLamp pisze:A jak ptak nasra na linie napowietrzną? (wtedy to się dopiero elektrony spowolnią!!! :twisted:- no i oczywiście basy też).
Elektrony to się specjalnie nie spowolnią (i tak w minutę przelezą raptem parę centymetrów). Za to napędzające je pole elektryczne się spowolni pierwiastek ze stałej dielektrycznej guana razy :-)

Pozdrawiam,
Jasiu
:D :D :D :D

Pozdrawiam
robtango
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 6
Rejestracja: wt, 14 września 2004, 12:14

Post autor: robtango »

Czytałem wasze wpisy ?Stwierdzam, że macie bardzo dużą wiedzę teoretyczną na temat przwodnictawa.Niestety audio to nie betoniarka, że podłąncza się prąd i po zawodach. Wasze doświadczenia praktyczne z kablami w systemach Audio są bardzo słabe.Nic ,tylko pozostaje mi zaprosić Was do siebie, a co niektórym pomóc uzupełnić wiedzę praktyczną.To jest chyba jedyna skuteczna metoda,reszta to pustosłowie.Pozdrawim Wszystkich
Jasiu

Post autor: Jasiu »

Czołem.
robtango pisze:Czytałem wasze wpisy ?Stwierdzam, że macie bardzo dużą wiedzę teoretyczną na temat przwodnictawa.Niestety audio to nie betoniarka, że podłąncza się prąd i po zawodach. Wasze doświadczenia praktyczne z kablami w systemach Audio są bardzo słabe.Nic ,tylko pozostaje mi zaprosić Was do siebie, a co niektórym pomóc uzupełnić wiedzę praktyczną.To jest chyba jedyna skuteczna metoda,reszta to pustosłowie.Pozdrawim Wszystkich
Ocena jakości kabla poprzez słuchanie bez eliminacji autosugestii to nie tylko pustosłowie, ale także pustogłowie. Dlaczego tak uważam - przeczytaj w wątku "nie dajcie się zwariować" na tym samym forum.

Jeżeli zechcesz porządnie przeprowadzić doświadczenia kabelkowe mogę Ci pomóc, ale licz się z tym, że jest to dosyć pracochłonne, a prowadzi do wniosków oczywistych dla każdego, kto ma chociaż elementarne podstawy wiedzy technicznej.

PS. Niektórzy z nas mają dwudziestoletnie i zupełnie praktyczne doświadczenie w badaniach właściwości elektrycznych materii zdobywane w kilku krajach Europy.

Pozdrawiam,
Jasiu
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Post autor: VacuumVoodoo »

...."audio to nie betoniarka"...

EUREKA :!: :!:

Co do wiedzy praktycznej to polega ona na stworzeniu teorii wyjasniacej hipoteze i empirycznym jej zweryfikowaniu w sposob wymierzalny i powtarzalny.

Wesolych Swiat :)
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
robtango
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 6
Rejestracja: wt, 14 września 2004, 12:14

Post autor: robtango »

Aleksandrze wykazuje się pan doskonałą wiedzą akademicką to się chwali.Niestety jestem nie wzruszony.Jednakże zgadzam się z tym że :Wiecej Próżni dla swobodnych elektronów.Dochodzimy do sedna sprawy i odpowiedzi na pytanie, dlaczego przewody różnie " grają "?
Brencik

Post autor: Brencik »

nie graja róznie
robtango
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 6
Rejestracja: wt, 14 września 2004, 12:14

Post autor: robtango »

Brencik może żle się wyraziłem ,ale każdy kabel degraduje mniej lub więcej jeśli chodzi, o odtwarzanie subtelnych informacji.Audiofile nazywają to "charakterem "dźwięku.
Brencik

Post autor: Brencik »

robtango,
1) jakie znasz mechanizmy degradacji sygnału w kablu?
2) co rozumiesz (chyba tylko Ty...) pod "pojęciem" "odtwarzanie subtelnych informacji"?
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja

Post autor: VacuumVoodoo »

robtango pisze:Aleksandrze wykazuje się pan doskonałą wiedzą akademicką to się chwali.Niestety jestem nie wzruszony.Jednakże zgadzam się z tym że :Wiecej Próżni dla swobodnych elektronów.Dochodzimy do sedna sprawy i odpowiedzi na pytanie, dlaczego przewody różnie " grają "?
No coz, gdzie slonce jest bostwem tam badanie praw termodynamiki jest herezja.
Co do mojego doswiadczenia praktycznego to moglbym sie chwalic, tylko po co, to nie jest klub wzajemnej adoracji.

Pozdrawiam
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6973
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: Romekd »

robtango pisze:..każdy kabel degraduje mniej lub więcej jeśli chodzi, o odtwarzanie subtelnych informacji.Audiofile nazywają to "charakterem "dźwięku.
robtango, czy mógłbyś nam wyjaśnić dlaczego kabel miałby degradować jedynie te subtelne informacje, zupełnie nie zmieniając tych mniej subtelnych. Czy sądzisz że kabel „wie” które z płynących przez niego elektronów niosą te „subtelności”? No i wytłumacz mi, ciemniakowi dlaczego podczas tworzenia muzyki w studiach nagraniowych (znam kilku dobrych muzyków wydających muzykę na płytach CD) stosuje się normalne (a nie audiofilskie) kable, które jakimś dziwnym sposobem nie „gubią” tych subtelnych jak je określasz, informacji :roll: .
Pozdrawiam
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .