Założyłem pętlę (zrobioną z pętli z monitora, pozystor w komplecie więc nie ma się czego bać ) na szufladę MDS4422, włączyłem, wyłączyłem. Sprawdziłem odtwarzanie - wysokie częstotliwości brzmią teraz znacznie lepiej Przy najbliższej okazji spróbuję tego z VHSem (lubię oglądać z niego stare teledyski...).
Jest jakiś szybszy sposób na ustawianie skosu głowicy w 'kaseciaku' niż kręcenie śrubką przez pół minuty w tą i z powrotem i słuchanie, czy jest dobrze? Trochę wkurzające, szczególnie że trzeba to powtarzać przy każdej kasecie...
k4be pisze:
Jest jakiś szybszy sposób na ustawianie skosu głowicy w 'kaseciaku' niż kręcenie śrubką przez pół minuty w tą i z powrotem i słuchanie, czy jest dobrze? Trochę wkurzające, szczególnie że trzeba to powtarzać przy każdej kasecie...
Metoda klasyczna - kaseta testowa, sygnał 6,3kHz, oscyloskop na wyjściu AUDIO i regulacja na max amplitudy.
Nie trzeba ustawiać dla kazdej kasety.
Bądźmy wdzięczni idiotom. Gdyby nie oni, reszta nigdy nie osiągnęłaby sukcesu. [M.Twain]
traxman pisze:Największą wadą tego typu mechanizmów było mocowanie, a raczej jego brak w dźwigni rolki dociskowej oraz te gumowate kółko zębate dowijania.
A tak. Dźwignia ułożyskowana była na stożku, docisk rolki ustalała sprężyna i jednocześnie tą rolkę mocowała. Wystarczyło małe skrzywienie obsady rolki, a czasem nawet nie wiadomo co i kaseta szła do śmieci. Miałem z tym trochę problemów, dopiero poprawa geometrii dźwigni polepszyła sytuację. Po pewnym czasie wysiadł impulsator autostopu sprzężony z talerzykiem dowijania. Zastąpiłem go małym magnesem, przyklejonym do kółka pasowego licznika i małym kontaktronem. Z innych usterek przypominam sobie kłopoty z przewijaniem do tyłu, w tym przypadku ślizgała się po kole zamachowym rolka przekazująca moment na talerzyk.
Janusz pisze:Początkowo największą bolączką była stabilność prędkości przesuwu taśmy
Ten problem miały niestety też inne polskie decki, właśnie przez brak stabilności przesuwu taśmy pozbyłem się MDS442.
Takie kasety wzorcowe do ustawiania głowicy (produkcji ZRK) o których pisze Jethrotull można było podobno dostać kilka lat temu na wolumenie. Chyba warto będzie się tam przejść i to sprawdzić.
K4BE
To świetny pomysł z tą pętlą od monitora sam chyba też to sprawdzę, do tej pory taka pętla była mi bardzo przydatna w „czyszczeniu” większej ilości taśm lub kaset naraz.
W obecnych czasach ceny kaset wahają się od 1zł za najtańsze kasety żelazowe do 15zł za TDK SA-X (CrO2) u „zdzierców” i do 20-35zł za kasety typu IV metal.(U allegrowych cwaniaków czasami jeszcze więcej.) Nurtuje mnie pytanie: Jak to było za czasów świetności kaset? Czyli w latach osiemdziesiątych i do połowy dziewięćdziesiątych.
Czy dzisiejsze ceny są porównywalne z tymi sprzed piętnastu lat czy są dużo niższe?
Niestety z racji młodego wieku nie mam odpowiedniego porównania więc zwracam się do bardziej zaawansowanych stażem „Kaseciarzy”.
Oj, to trudne zadanie. Z tego co wiem, to takie kasety były osiągalne wyłącznie w tzw. Pewexie, gdzie płaciło się w dolarach. Ciekawe czy ktoś pamięta te ceny.
W każdym razie podejrzewam, że ceny allegrowych zdzierców nie zdają się już tak słone, gdy wziąć pod uwagę ceny z epoki i ówczesną siłę nabywczą złotówki.
macska pisze:Tak, cos kolo 1 USD za normalna TDK 90 min i odpowiednio wiecej za chrom ok 2,5 USD i metal powyzej3 USD.
To teraz nie wydaje sie duzo, ale jak wtedy przecietna pensja w przeliczeniu wychodzila cos ok 20-30 USD to juz mamy relacje Bialoruskie
I nawet żadnej róznicy też nie ma jeżeli chodzi o dostępność wtedy. Duże miasto może było normalnie zaopatrzone. W tym, co mi przyszło mieszkać to był problem z chromem, a metal to tylko z opowiadań znałem.
Pamiętam, że pod koniec lat 90 kiedy kasety były jeszcze dostępne w sklepach, ich ceny nie były wcale niskie.
Kiedy miałem pierwszą "cywilną" nagrywarkę CDR-audio płyta do niej kosztowała 5zł. W tym samym czasie kasety kosztowały od 2-3zł za najgorszy szit do 10-12zł za porządne np. TDK chromowe czy metalowe. Natomiast gotowe kasety z nagraniami kupowałem przez długi czas w Kurancie na Rynku po 10zł
Zwykłe CDRy kosztowały poniżej 2zł.
Mam gdzieś stary numer Audio z testem kaset magnetofonowych, może uda mi się odkopać.
Piotr pisze:Pamiętam, że pod koniec lat 90 kiedy kasety były jeszcze dostępne w sklepach, ich ceny nie były wcale niskie.
Kiedy miałem pierwszą "cywilną" nagrywarkę CDR-audio płyta do niej kosztowała 5zł. W tym samym czasie kasety kosztowały od 2-3zł za najgorszy szit do 10-12zł za porządne np. TDK chromowe czy metalowe. Natomiast gotowe kasety z nagraniami kupowałem przez długi czas w Kurancie na Rynku po 10zł
Zwykłe CDRy kosztowały poniżej 2zł.
Mam gdzieś stary numer Audio z testem kaset magnetofonowych, może uda mi się odkopać.
O dziwo, moja skromna mieścina miała wtedy (połowa - koniec '90) kilka nieźle zaopatrzonych w kasety sklepów, jeden z nich był naprzeciw browaru hehe Można było nawet zaszaleć i kupić szczyt techniki, jakości i perwersji, mianowicie TDK MA-XG, 90 minut za 35 zitków, 60 za 28... co też zrobiłem i nabyłem dwie sztuki. Coś pięknego... teraz trzymam je na honorowym miejscu i traktuję z należną im czcią i szacunkiem
Aha, byłbym zapomniał, używam Onkyo TA-2330 - o, taki http://www.roenck.de/onkyo/ta-2330.html, a ze szpulowców Tonetka (do renowacji), ZK120 i ZK125, bo M1417S sprzedałem kumplowi, a moja Aria stoi w Domu Kultury, gdzie używają jej do przenoszenia archiwów na cedeki i defałdeki
Pozdrawiam!
"Sukces polega na przechodzeniu od porażki do porażki bez utraty entuzjazmu." (Winston Churchill)
Dziękuję za wyczerpujące odpowiedźi. Widać teraz wyraźnie, że sprzedawcy naliczają sobie czasami za niektóre modele kaset kilkukrotną ich wartość.
Szkoda tylko, że ich dostępność w sklepach maleje z każdym tygodniem.
Mam gdzieś stary numer Audio z testem kaset magnetofonowych, może uda mi się odkopać.
Fajnie by było jak byś kiedyś odkopał ten numer i zamieścił go na forum, ciężko teraz o charakterystyki „starszych” modeli kaset.
Carlos
Faktycznie te TDK MA-XG to prawdziwy HI-TEC wśród kaset magnetofonowych.
Do listy sprzętu którym się posługuję powinienem jeszcze dopisać poza Technicsem RS-B665 jeszcze szpulowego czterościeżkowego Philipsa N4417 (Mam jeszcze ZK120 ale to raczej tylko zabytkowa ciekawostka niż sprzęt do słuchania muzyki)
Jeżeli chodzi o kasety przyzwoitej jakości i w przyzwoitej cenie, to ze swojej strony polecam SONY UX-S. Parę miesięcy temu kupowałem w Saturnie po ~6zł za 90-ke. TDK AD też są milutkie, a nie porażają ceną. Szkoda, że AD-X'ów już się nie uświadczy