Preamp Fender + końcówka Mesy - problem

[Piotr]

Ba, czasem cicho gra nawet bez zasilania!
Jak układ jest bardzo prosty (1-2 stopnie), to można sobie posłuchać bez anodowego, na samym żarzeniu. Działa na tzw. prądzie wybiegu, czyli energii kinetycznej elektronów wyskakujących z katody

[pierwszy]

...Tutaj przypomina mi się stary wątek o gumowych obejmach na bańki lamp.. wszyscy zgromili ten pomysł a potem okazało się, że jednak rezonans się zmniejsza.. oczywiście to i tak była blaga (bo kto miał to niby usłyszeć) ale zdębiałem gdy ktoś pokazał wyniki bezstronnych pomiarów.

Kto, gdzie i kiedy??
Tez cos takiego chetnie zobacze.

[Wicker]

może przekaźnik który przełącza sygnał jest coś uszkodzony ?

[whwp]

Kto, gdzie i kiedy??
Tez cos takiego chetnie zobacze.

Dałbym łeb, że wątek czytałem na Triodzie... szukałem i nic - ale jeszcze raz sprawdzę. Generalnie chodziło o jakąś neistotną bzdurę ale jednak. Stroną był gość, który kupował uszczelki do rurek PVC po 0.05 PLN a sprzedawał po 20 PLN-ów na Allegro jako audiofilskie gadżety.

[KaKa]

viewtopic.php?f=14&t=8601&p=79342&hilit ... nie#p79342

[jethrotull]

Jak coś gra cicho tzn, że nie ma przejścia pomiędzy stopniami i sygnał przedostaje się przez próżnię w bańce

ROTFL

PS. Niedługo dowiem się o audiofilskim problemie "przeskoku" elektronów w podwójnej triodzie
Znaczy się pojedyncze triody pójdą w cenie na Allegro...

Nie wiem naprawdę z czego się śmiejesz. Sprzężenia pojemnościowe między wyprowadzeniami lamp, elementami sprawiają że wzmacniacz wydaje z siebie dźwięki nawet jeśli np. (jak ja kiedyś) zapomnisz podłączyć preamp z końcówką mocy. Nie ma w tym nic szczególnie dziwnego.

[pierwszy]

Dałbym łeb, że wątek czytałem na Triodzie... szukałem i nic - ale jeszcze raz sprawdzę. Generalnie chodziło o jakąś neistotną bzdurę ale jednak. Stroną był gość, który kupował uszczelki do rurek PVC po 0.05 PLN a sprzedawał po 20 PLN-ów na Allegro jako audiofilskie gadżety.

No tak, ktos tam napisal, ktos przeczytal, niekoniecznie ze zrozumieniem, i rodzi sie nastepny "urban legend".
A w gruncie rzeczy konkluzja Romka byla taka:

Tak więc częstotliwości niższe mogą przedostawać się na balon jedynie jako wibracje przenoszone przez podstawkę z chassis urządzenia w którym lampa pracuje. Chassis wzmacniacza lampowego jest jednak zbyt ciężkie, by w typowych domowych warunkach wpadać w na tyle silne wibracje, by mogły one w znaczący sposób oddziaływać na lampy stopni wejściowych. Ponadto pierścienie są zbyt lekkie, by tłumić drgania o niskich częstotliwościach, co zresztą pokazał przeprowadzony przeze mnie i Mateusza test.

[whwp]

Żeby zkończyć temat wyjaśnię, że moja wypowiedź miała charakter dowcipu. Polega on na tym, że takie zjawiska są pożywką dla ludzi, którzy znajdą uzasadnienie, choćby najgłupsze, dla np. wywindowania ceny lampy prostowniczej do ~200 PLN cyt. "..bo jest audiofilska.." zob. wątek ZoltAn-a. Nie jestem wyznawcą teorii perpetuum mobile, orgotronu etc. i dziwi mnie fakt, że Ty Macska (skądinąd znany jako niegłupi facet) ruszyłeś do ataku na mnie jak rozjuszony byk cyt: ."...No tak, ktos tam napisal, ktos przeczytal, niekoniecznie ze zrozumieniem, i rodzi sie nastepny "urban legend"..." . Nic się nie rodzi - to Ty wyrwałeś następnie z kontekstu zdanie, które Ci pasowało do kompletnie poronionej koncepcji!! Przeczytaj jeszcze raz tę wypowiedź Romka _ze_zrozumieniem_ ok?

Koniec tematu.

@KaKa - dzięki za odnalezienie wątku.

@Jethrotull - rzeczywiście takie sprzężenia pojemnościowe istnieją, ale dla m.cz. je zaniedbywałem do tej pory. Obiecuję, że się poprawię

[pierwszy]

Żeby zkończyć temat wyjaśnię, że moja wypowiedź miała charakter dowcipu.

Ha, ha, ha... dobrze ze wyjasniles, fajny dowcip.

...i dziwi mnie fakt, że Ty Macska (skądinąd znany jako niegłupi facet) ruszyłeś do ataku na mnie jak rozjuszony byk...

Nie wydaje mi sie ze kogokolwiek atakowalem, a juz na pewno nie jak byk, na dodatek rozjuszony.

Przeczytaj jeszcze raz tę wypowiedź Romka _ze_zrozumieniem_ ok?

Dzieki za porade, cenie Romka za sumiennosc i solidnosc z jaka podchodzi do testow/pomiarow.
Moze nie zwrociles jednak uwage na to, ze do pomiarow stwozyli takich warunkow w jakich normalnie lampa
nie ma szans pracowac, chyba ze na glosnym koncercie, gdzie i tak sztuczki z guma zadnego sensu nie maja.

Koniec tematu.

Amen

[VacuumVoodoo]

Wracajac do problemu kolegi bazanta to zamiast dyskutowac o dzialaniu lamp bez zasilania anodowego dobrze by bylo przeanalizowac schemat Mesa DR. Fenderowski przedwzmacniacz oparty na dwoch triodach z korektorem barwy pomiedzy nie dostarczy odpowiednio wysokiej amplitudy sygnalu aby wysterowac koncowke mocy. Sprobuj odlaczyc potencjometr "Middle" w korektorze od masy, bedzie duzo glosniej. Inaczej mowiac, przyda sie jeszcze stopien wzmocnienia, jakies 10-15x.

[bazant]

Sprawa okazała się banalna, kolega Wicker już mi na to zwracał uwagę. Otóż, przekaźnik okazał się .. popsuty

Jednak dowiedziałem się o tym już po rozlutowaniu i zmontowaniu układu od nowa
Tak czy inaczej gra świetnie i równie głośno co dwa kanały Mesy, więc chyba nie jest potrzebny dodatkowy stopień wzmocnienia. Może jest tak dlatego, że na stałe wlutowałem kondensator 47nF w drugim stopniu bez możliwości rozłączenia go ( opisane na schemacie jako "Bright" ), co zwiększyło trochę wzmocnienie tego stopnia.

Ciekawostka - zmieniając lampy wstawiłem zamiast wysłużonej już trochę i dość wiekowej ECC83 Tungsrama ( duże anody ) 12AX7EH aktualnej produkcji Electro-Harmonix. Powitał mnie wesoły przydźwięk czym prędzej przywróciłem poprzednią lampę, która nie generuje żadnych zakłóceń. Oczywiście jest to dość dziwne bo wzmacniacz sam w sobie ma dosyć małe wzmocnienie... Ale ucieszył mnie fakt, że użyłem starych rosyjskich 6N2P-EW w Mesie, bo nie wyobrażam sobie męk wybierając dobrej klasy 12AX7 - a do NOS ECC83 mam dosyć słaby dostęp ...

Pozdrawiam i dziękuję bardzo za odpowiedzi

[VacuumVoodoo]

Sprawa okazała się banalna, kolega Wicker już mi na to zwracał uwagę. Otóż, przekaźnik okazał się .. popsuty

Jednak dowiedziałem się o tym już po rozlutowaniu i zmontowaniu układu od nowa
Tak czy inaczej gra świetnie i równie głośno co dwa kanały Mesy, więc chyba nie jest potrzebny dodatkowy stopień wzmocnienia. Może jest tak dlatego, że na stałe wlutowałem kondensator 47nF w drugim stopniu bez możliwości rozłączenia go ( opisane na schemacie jako "Bright" ), co zwiększyło trochę wzmocnienie tego stopnia.

Ciekawostka - zmieniając lampy wstawiłem zamiast wysłużonej już trochę i dość wiekowej ECC83 Tungsrama ( duże anody ) 12AX7EH aktualnej produkcji Electro-Harmonix. Powitał mnie wesoły przydźwięk czym prędzej przywróciłem poprzednią lampę, która nie generuje żadnych zakłóceń. Oczywiście jest to dość dziwne bo wzmacniacz sam w sobie ma dosyć małe wzmocnienie... Ale ucieszył mnie fakt, że użyłem starych rosyjskich 6N2P-EW w Mesie, bo nie wyobrażam sobie męk wybierając dobrej klasy 12AX7 - a do NOS ECC83 mam dosyć słaby dostęp ...

Pozdrawiam i dziękuję bardzo za odpowiedzi

No wlasnie te 47nF dalo ci jakies 4db wiecej w gornym przedziale srednich i wysokich tonow.
Popsuty przekaznik? Smieszny zbieg okolicznosci - caly dzien walczylem dzis z przekaznikami: z partii 100szt 35 bylo do d..., Jutro bedzie ciekawa rozmowa z dostawca. Chinszczyzna koledzy, chinszczyzna, niech ida plywac w Zoltej Rzece...

Co do dodatkowego stopnia wzmocnienia to cos mi sie popiermylilo,, ale taki dzis mialem porabany dzien ze wszystko sie wali. Przepraszam za sarkazm.

[Wicker]

No to teraz czekamy na zdjęcia konstrukcji ; )

[bazant]

Jak tylko wykończę tylny i przedni panel wzmacniacza i uruchomię pętlę efektów, zamieszczę zdjęcia i opis na łamach forum

Pozdrawiam,
Mateusz

[Marvel]

Jak tylko wykończę tylny i przedni panel wzmacniacza i uruchomię pętlę efektów

Jaką pętlę robisz?