Ciekawy temat

Akurat sam pracuję nad czymś podobnym, choć może nie aż tak skomplikowanym. Postanowiłem, że nie będę kombinował na siłę, będzie wiecej czasu na grę na gitarze

Myślę, że nawet cyfrowy potencjometr z dopuszczalną amplitudą sygnału +/- 15V Vpp jako kontroler Gain nie zda egzaminu. Sygnał z przetworników, biorąc pod uwage ich różnorodność (single, humbuckery) oraz dynamikę samego źródła (np moment ataku kostki na strunę) może mieć zbyt dużą amplitudę po pierwszym stopniu triodowym. Dla zabezpieczenia takiego układu i tak trzeba by zastosować jakieś ograniczniki amplitudy na wejściu. A więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że sygnał będzie obcinany w szczytach już zaraz za pierwszym stopniem.
A propos, istnieją cyfrowe potencjometry nawet do 1MOhm, np AD7376.
Rozwiązanie z przekaźnikami, choć gabarytowo pewnie największe i dające tylko skokowe wartości, z punktu widzenia, że tak powiem wpływu na "lampowość" przesterowania jest o wiele lepsze.
Jest jeszcze inne rozwiązania, chyba własnie zastosowane w tym Englu 580. Fotoreyzstory.
Największy problem w seryjnym ich zastosowaniu to rozrzut paramterów i charakterystyk, niestabilność rezystancji w czasie, jej zależnośc od temperatury i na dodatek wybitnie nieliniowe charakterystyki. Pobieżnie przejrzałem schemat tego 580. Poradzili sobie tak, jak sądzę, stosując zespoły LED+2xfotorezystor. Jeden fotorezystor służy jako regulowany opór dla właściwego sygnału,a drugi, zastosowany jest w dzielniku napięcia, które mierzone jest przez przetwornik AC.
Dzięki temu procesor może monitorować niejako faktyczyną oporność fotorezystora i na bieżąco ją korygować. Można sobie wpisać we flash dowolną tablicę korygującą charakterystykę takiego potencjometru. Takie coś można by zastosować w miejsce potencjometru Gain. Przypisać do tego jakiś numer kontrolera midi i ma się pełną kontrolę nad jednym z ważniejszych parametrów kreujących brzmienie.
Natomiast korekcja barwy na końcu - tu już można spokojnie zastosować cyfrowe potencjometry. Jeśli we wzmacniaczu ma być pętla efektów, w której mogą znaleźć się efekty zasilane 9V, to i tak trzeba zejść w dół z amplitudą. Można wstawić bufor na operacyjce i przeskalować układ barwy dźwięku pod niższe impedancje.
Do regulacji głośności można użyć np kostkę z serii PGA2310/2320. Słyszałem już wiele dobrego o nich. Mają nawet możliwość przełączania rezystancji w zerze sygnału, co eliminuje trzaski podczas przełączania.
Patent z fotorezystorami jest również zastosowany z triaxisie mesy:
http://www.pat2pdf.org/patents/pat005208548.pdf

pudl
Jeśli wstawisz pot 100k w miejsce 1M w regulacji Gain, to spadnie wzmocnienie pierwszego stopnia. Wyjście stopnia będzie widziało 10x niższą impedancję i będzie bardziej obciążone. Jeśli nie boisz sie pozaszablonowych rozwiązań, to można zastosować np wtórnik źródłowy na jakimś mosfecie i odseparować cały stopień wejściowy od reszty. Dodatkowej triody chyba szkoda. Wydaje mi się to niezłym pomysłem zwłaszcza w przypadku preampów wielokanałowych, gdzie na wyjściu 1 stopna wiszą reagulacje gain, jakiś korektor od kanału czystego itp.