Sprawdzony i prosty licznik obrotów (zwojów)

[Boguś]

Mialem kiedyś taki licznik z kontaktronem. Ma jedną wadę, nie chodzi do tyłu. W czasie nawijania i w razie potrzeby cofniecia np. w przypadku złego ułozenia zwoju zamiast ująć dodaje. Nie rozróżnia czy nawijamy do przodu czy do tyłu, dlatego zrobiłem taki jak w opisie powyżej. jesli się cofam on też

[pierwszy]

I wydumałem jak narazie że niezłym pomysłem byłoby użycie licznika rowerowego. który liczyłby mi co pięć zwojów lub dwa. Tylko te kontaktrony...

Nastepny dziecko neostrady
Czy w ogole cos do Ciebie dotarlo z tego co koledzy tu napisali?

[Matizz]

I wydumałem jak narazie że niezłym pomysłem byłoby użycie licznika rowerowego. który liczyłby mi co pięć zwojów lub dwa. Tylko te kontaktrony...

Kontaktrony Ci wyślę.
Co do licznika rowerowego,to jeszcze nie widziałem takiego który by liczył ilość obrotów koła
Do kontaktorów mogę ci też dołożyć licznik binarny i schemat jak to podłączyć (o ile znajdę).

Pozdrawiam
Matizz

[ATM]

Kontaktrony nie powinny być problemem. Można je kupić w chyba każdym sklepie z częściami za grosze. Tyle że najczęściej przekaźnik kontaktronowy jest wyposażony w cewkę, która po podaniu napięcia uruchamia styk. Musisz więc to to rozbroić, wyjmując ze środka same styki w szklanej kapsułce. Dalej tak jak już pisałem. Te minimum własnej inwencji niestety trzeba włożyć.
Istotnie, licznik elektromechaniczny nie zlicza do tyłu, trzeba więc uważać.

[KaKa]

I wydumałem jak narazie że niezłym pomysłem byłoby użycie licznika rowerowego. który liczyłby mi co pięć zwojów lub dwa. Tylko te kontaktrony...

Kontaktrony Ci wyślę.
Co do licznika rowerowego,to jeszcze nie widziałem takiego który by liczył ilość obrotów koła
Do kontaktorów mogę ci też dołożyć licznik binarny i schemat jak to podłączyć (o ile znajdę).

Pozdrawiam
Matizz

Ja widziałem Przy starym radzieckim rowerze, mechaniczny, zliczał obroty koła. Tylko zamieniał je na przejechane kilometry
Chcesz zdjęcie?

[Turgon]

macska: Dotarło. I nie obrażaj mnie, bo podejrzewam, że z internetem mam dłużej do czynienia od Ciebie, gdyż pamiętam jeszcze czasy modemowców i komputerów z procesorami 25mHz...

KaKa: Kwestia ustawienia odpowiednio dużego obwodu koła.
Mój licznik ma dokładność do jednej setnej kilometra. A maks. obwód jaki można ustawić to 5000mm, czyli połowa z tego. Po prostu znalazłem go wczoraj w szufladzie i taki pomysł mi przyszedł chwilowo do głowy, potem w razie czego jak się nie sprawdzi zmienię go na samoróbkę.

Boguś: Będę o tym pamiętał

Matizz: Wielkie dzięki

[gachu13]

Ja swego czasu zmonotwałem prostą i badziewną nawijakę a jako licznika zwojów użyłem licznika mechanicznego i małej krańcówki włączanej wysięgnikiem na ośce nawijarki. Nie trzeba żadnych skomplikowanych układów - licznik przerzuca dopiero po tym jak krańcówka zostanie zwolniona i jednocześnie jest za wolny by reagować na drgania styków.

PS.

...gdyż pamiętam jeszcze czasy modemowców i komputerów z procesorami 25mHz...

To musiały być wooooolne kompy

Pozdrawiam

[Turgon]

Właśnie o to mi chodzi

P.S.
Ale monitorki też były maluśkie - miały coś koło 14'', a programy też mało wymagające xD

[gachu13]

Ale monitorki też były maluśkie - miały coś koło 14'', a programy też mało wymagające xD

No tak, z tym że mówisz o kompach pracujących z zegarem 25MHz - na 25mHz to każdy by z nudów zasnął czekając na wynik dodawania dwóch komórek .

[Michu]

macska: Dotarło. I nie obrażaj mnie, bo podejrzewam, że z internetem mam dłużej do czynienia od Ciebie, gdyż pamiętam jeszcze czasy modemowców i komputerów z procesorami 25mHz...

W zasadzie dużo się nie zmieniło. Dziś większość internautów ma neostrade i podobne i nadal łączy się za pomocą modemu .

[pierwszy]

macska: Dotarło. I nie obrażaj mnie, bo podejrzewam, że z internetem mam dłużej do czynienia od Ciebie, gdyż pamiętam jeszcze czasy modemowców i komputerów z procesorami 25mHz...

A cuz ja takiego obrazliwego napisalem?
Twoj argument (?) tez o tym swiadczy, ze jestes jeszcze dzieckiem, taka forma odgryzania, to jakos sie nazywa, w psychologii "represywna tolerancja", ale nie bede Cie tym meczyl
Natomiast chcialem Ci zwrocic uwage na taki aspekt.
Jezeli z prostym licznikiem i z kontaktronem masz taki problem, to moze nie bierz sie za robienie transformatora!
Nikt nie chce Ciebie miec na sumieniu.
Przemysl to na spokojnie.

[Turgon]

Ale monitorki też były maluśkie - miały coś koło 14'', a programy też mało wymagające xD

No tak, z tym że mówisz o kompach pracujących z zegarem 25MHz - na 25mHz to każdy by z nudów zasnął czekając na wynik dodawania dwóch komórek .

Upsss... Oczywiście chodziło mi o MHz.

macska: Potrafię sobie poradzić, tylko chcę najpierw wybrać to co będę konsekwentnie realizował.

[Jasiu]

Czołem.

Upsss... Oczywiście chodziło mi o MHz.

No to rzeczywiście dzieciuch z Ciebie... Sporo uczestników tego forum rozpoczynało przygodę z elektroniką w czasach, gdy mikroprocesorów "nie było na Świecie", a tranzystory budowało się z germanu.

podejrzewam, że z internetem mam dłużej do czynienia od Ciebie, gdyż pamiętam jeszcze czasy modemowców i komputerów z procesorami 25mHz...

Nie przyszło Ci do głowy, że możesz powiedzieć coś takiego do kogoś, kto budował Internet w Polsce? Najpierw Bitnet (w Polsce około 1990, ale tylko na uczelniach), a następnie Polpak i NASK (o ile dobrze pamiętam - 1992-1994). Dostęp dla indywidualnych modemowców był dopiero kilka lat później.

[/koniec wstępu]
Jak najbardziej będę zachęcał Cię do zabawy w robienie transformatora "tymi oto rencami, tymi oto palcy", ale może naprawdę zrób to, co sugeruje macska: przemyśl na spokojnie. Robisz sobie problemy w miejscu, gdzie już podano Ci kilka możliwych (i prawidłowych) rozwiązań - może czas zabrać się do roboty i rozwiązać coś samodzielnie (może pierwszy raz w życiu?)

Pozdrawiam,
Jasiu

[cirrostrato]

Po browarze nabrałem odwagi i powiem tak(moderatorze stop): p..icie parę dni a na Wolumenie MECHANICZNY licznik kosztuje 50PLN(cena nie do negociacji) z przełorzeniem1/1.Jak mi ktoś powie ,że drogo to wzywam na ubite pole na dowolnie wybraną broń.Zabawa w takie tam w końcu MUSI trochę kosztować.I ciągle będę zachęcał do zakupu fabrycznej nawijarki(np.NP02) bo to koszt (na Allegro) ok.400PLN.

[KaKa]

Po browarze nabrałem odwagi

Panie, w niedzielę o 13.30?
A z całą resztą się zgadzam, taka zabwa musi kosztować, i nie ma co oszczędzać, od tego zależy jakość traf...