Junk-Art#4 - słuchawkowy

Problematyka audiofilska oraz zagadnienia dotyczące NIELAMPOWEGO sprzętu audio.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 7086
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Junk-Art#4 - słuchawkowy

Post autor: Romekd »

Silver pisze:Schemat tego zasilacza znalazłem w sieci, nie pamiętam dokładnie źródła, diody o których piszecie miały stanowić zabezpieczenie przeciwzwarciowe.. byc może nie jest on do końca prawidłowy, z zasilacza pobierane jest około 0,3A ..
Diody D5, D6 na pewno wpięte są błędnie, ale jeżeli w układnie nie będą występowały zwarcia, ich obecność w niczym nie będzie przeszkadza (podobnie jak ich brak). Jak wspomniałem LM317 mus mieć wstępnie obciążone wyjście, a absolutne minimum prądu wypływającego to 3,5 mA. Niektóre egzemplarze BD911 mogą cechować się wzmocnieniem prądowym większym od 250 (przy prądzie kolektora 0,3 A), co oznacza, że prąd ich bazy w tym układzie może wynieść poniżej 1,2 mA. Przy napięciu wyjściowym 24 V, na wyjściu LM317 napięcie będzie musiało wynosić 24,6 V, a na wejściu ADJ ok. 23,35V, czyli przez rezystor R1 (3 kom) popłynie prąd o wartości ok. 7,8 mA (potencjometr będzie musiał być ustawiony w taki sposób by jego oporność wynosiła ok. 154R), więc warunek odpowiedniego obciążenie wyjścia LM317 będzie jednak spełniony.
Silver pisze:kondensatory bocznikujące diody zastosowałem tej pojemności dlatego, że były pod ręką .. gdzieś czytałem, że nie powinno się stosować większych wartości bo ma to negatywny wpływ na dzwięk ?
Jeżeli chodzi o kondensatory blokujące diody w mostku, to ich pojemność powinna być uzależniona od wartości prądu pobieranego z prostownika - im większy prąd, tym większe pojemności kondensatorów. Dla niskich napięć i dużych prądów często widuję kondensatory o pojemności 47..220 nF. Przy wyższych napięciach (sieciowym, anodowych) i niższych prądach są stosowane kondensatory o pojemnościach 1...10 nF. Mostka z kondensatorami 220 pF w fabrycznych urządzeniach jeszcze nie spotkałem. Nigdy też nie zauważyłem by kondensatory o większej pojemności (oczywiście w granicach rozsądku) wpływały w jakikolwiek sposób na brzmienie wzmacniacza.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Junk-Art#4 - słuchawkowy

Post autor: fugasi »

Piotr (lub ktokolwiek :)): jak ten układ radzi sobie ze słuchawkami 32Ω?
Warto go zbudować dla takich słuchawek czy lepiej wybrać co innego?
Pytam zamiast łapnąć lutownicę i samemu się przekonać za godzinkę, bo nie mam akurat na podorędziu żadnego MOSFET-a. :P
_
Silver
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 35
Rejestracja: pt, 27 stycznia 2006, 09:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Junk-Art#4 - słuchawkowy

Post autor: Silver »

To co zmontowałem pracuje z AKG K 240 bez żadnych problemów, mają 55Ω, więc z 32 też powinien sobie poradzić :wink:
pozdrawiam,

Michał
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Junk-Art#4 - słuchawkowy

Post autor: Piotr »

fugasi pisze: jak ten układ radzi sobie ze słuchawkami 32Ω?
Doskonale :)
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Junk-Art#4 - słuchawkowy

Post autor: fugasi »

To super. Jak tylko wrócę z wojaży do domu i zdobędę MOSFET-y to go sobie złożę.
_
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Junk-Art#4 - słuchawkowy

Post autor: Piotr »

Nie muszą być to dokładnie takie tranzystory, jakich użyłem. Mógłbyś mieć lekki kłopot z dostaniem ich w Polsce.
fugasi
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4191
Rejestracja: pt, 2 grudnia 2005, 20:47

Re: Junk-Art#4 - słuchawkowy

Post autor: fugasi »

Tak, czytałem przecież o tranzystorach podarowanych ci przez ludo ale na schemacie widnieje IRF530 i właśnie ten typ zastosuję.
_
MichałKob
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 347
Rejestracja: czw, 21 października 2004, 09:44
Lokalizacja: Sandomierz => Kraków

Re: Junk-Art#4 - słuchawkowy

Post autor: MichałKob »

Bardzo prosty układzik, niewątpliwie spełnia zarówno docelową funkcję, jak i założenia minimalisty :)
Gdybym go miał wykonać, to zbudowałbym DC Servo na parze różnicowej (zaznaczam - tylko DC servo, na parę różnicową byłby podany sygnał z wyjścia odfiltrowany przez filtr RC). Takie servo zadbałoby o:
-zbliżone warunki pracy obu kanałów
-niezależność punktu pracy MOSFETów od egzemplarza i temperatury złącza
...i zastąpiłoby dzielnik rezystorowy, polaryzujący bramkę. Mogłoby też (przy zasilaniu symetrycznym) umożliwić usunięcie kondensatora wyjściowego (niektórzy wolą mieć wzmacniacz bez niego).
Poza tym, źródło prądowe zamiast rezystora obciążającego poprawiłoby (jeszcze) liniowość (symulacja bliskiej nieskończoności rezystancji dynamicznej).
Z jednego tranzystora zrobiłem pięć :)
Na pewno to nie minimalizm, ale jeśliby miał choć troszkę lepiej brzmieć, to... czemu nie?
A może gdzieś znów się mylę...? :?

Pozdrawiam! :D

P.S. Jakie wady / zalety miałby ten JunkArt w starciu z legendarnym układem od Texasa - TPA6120? Według producenta też pracuje on w klasie A, niewątpliwie jednak zawiera przynajmniej kilkanaście tranzystorów na kanał.

P.S.II Nie pięć, a siedem :) Symuluje się poprawnie - ale jednak 1.5 mV DC na wyjściu pozostaje. To dużo?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Junk-Art#4 - słuchawkowy

Post autor: Piotr »

MichałKob pisze:Gdybym go miał wykonać, to zbudowałbym DC Servo na parze różnicowej (zaznaczam - tylko DC servo, na parę różnicową byłby podany sygnał z wyjścia odfiltrowany przez filtr RC).
Noo... ale to następny stopień. A teraz jest tylko jeden.
MichałKob pisze:-zbliżone warunki pracy obu kanałów
A dlaczego teraz miały by być różne? Tranzystory mają bardzo zbliżone parametry i są umieszczone na wspólnym radiatorze.
MichałKob pisze:...i zastąpiłoby dzielnik rezystorowy, polaryzujący bramkę. Mogłoby też (przy zasilaniu symetrycznym) umożliwić usunięcie kondensatora wyjściowego (niektórzy wolą mieć wzmacniacz bez niego).
Jak kto woli. Moim zdaniem zastępowanie rezystorów, czy kondensatorów tranzystorem to słaby pomysł. Te pierwsze bywają bardziej liniowe ;)
MichałKob pisze:Poza tym, źródło prądowe zamiast rezystora obciążającego poprawiłoby (jeszcze) liniowość (symulacja bliskiej nieskończoności rezystancji dynamicznej).
Co podwyższy rezystancję wyjściową (minimalnie, może nawet niezauważalnie). Myślę, że w tym układzie, przy takim zapasie mocy nie ma sensu. Rezystor drutowy kosztuje 1zł, a i tak głównym obciążneniem są słuchawki.

Po co używasz dwójnika RC na wyjściu?
MichałKob
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 347
Rejestracja: czw, 21 października 2004, 09:44
Lokalizacja: Sandomierz => Kraków

Re: Junk-Art#4 - słuchawkowy

Post autor: MichałKob »

Piotr pisze: A dlaczego teraz miały by być różne?
No tak, prawda, zapas mocy jest naprawdę znaczny. Wobec tego, nawet, jeśli napięcie spoczynkowe na wyjściu różnić się będzie od 1/2Vcc, w eksploatacji nikt tego nie ma prawa zauważyć.
Piotr pisze: Jak kto woli.
Z tym kondensatorem... Są po prostu ludzie przekonani do tego, że im ich mniej, tym lepiej. Ale jednak - kondensator, jako jedyny, pozwoli na uzyskanie zerowego offsetu na wyjściu. Wtedy, dla zapewnienia stałej polaryzacji "elektrolita" najlepszy jest Twój wariant - zasilanie niesymetryczne. Jednak musi istnieć jakiś przekaźnik, odłączający słuchawki przy starcie układu. W przeciwnym razie może je uszkodzić "uderzenie" prądu od ładującego się kondensatora. Nie wątpię przy tym, że mój układ także nieźle szarpnąłby słuchawkami przy rozruchu.
Jeżeli jednak kondensator - czy warto tam użyć kondensatorów, uważanych za najlepsze do audio (Nichicon MUSE itp.) czy po prostu Low ESR?
Piotr pisze: Po co używasz dwójnika RC na wyjściu?
Fakt, tu jest zbędny... :/

Chyba źródło prądowe jako jedyne można zamontować lub nie montować, w zależności od upodobań.

Dzięki za Odniesienie Się do mojego potworka :) Dla mnie to cenna wprawka.

Jest pewne, że układ ten (nie wiem, czy nie w wersji ze źródłem) znajdzie się w mojej przyszłej konstrukcji i to zamiast posiadanego TPA. Przyczyna - niepodważalna elegancja i przejrzystość w porównaniu nawet do TPA :)
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Junk-Art#4 - słuchawkowy

Post autor: Piotr »

MichałKob pisze:Z tym kondensatorem... Są po prostu ludzie przekonani do tego, że im ich mniej, tym lepiej. Ale jednak - kondensator, jako jedyny, pozwoli na uzyskanie zerowego offsetu na wyjściu. Wtedy, dla zapewnienia stałej polaryzacji "elektrolita" najlepszy jest Twój wariant - zasilanie niesymetryczne. Jednak musi istnieć jakiś przekaźnik, odłączający słuchawki przy starcie układu. W przeciwnym razie może je uszkodzić "uderzenie" prądu od ładującego się kondensatora. Nie wątpię przy tym, że mój układ także nieźle szarpnąłby słuchawkami przy rozruchu.
Wszystko zależy od zasilacza. Jeżeli napięcie zasilania nie narasta zbyt gwałtownie przy starcie, to w słuchawkach nic się nie pojawia. Wystarczy do tego prosty filtr CRC, byle nie był to sam kondensator.
MichałKob pisze:Jeżeli jednak kondensator - czy warto tam użyć kondensatorów, uważanych za najlepsze do audio (Nichicon MUSE itp.) czy po prostu Low ESR?
Pytaj Romkad. On wie wszystko o kondensatorach 8)
Awatar użytkownika
Beier
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1235
Rejestracja: sob, 22 września 2007, 23:07
Lokalizacja: Rumia

Re: Junk-Art#4 - słuchawkowy

Post autor: Beier »

Ostatnio z nudy pokusiłem się o konstrukcję słuchawkowca na tranzystorkach, jako że zalegały u mnie dwie sztuki HEXFET-ów IRF510 i jeden OPA2134. Będę mógł teraz porównać z lampowcem :) Zamieszczam schemacik. Niedługo postaram się zamieścić jakieś fotografie. Użyłem tantali 4.7uF/35V SMD 10% firmy AVX zbocznikowane WIMA 100nF/100V - raczej chyba z przyzwyczajenia gdyż tantale za bardzo nie potrzebują boczników. Odsprzęgi to zwykłe aluminiowce Teapo 100uF/25V bocznikowane ceramikiem SMD 100nF/630V (nie 63V :P). Zasilacz to równolegle 10000uF/35V i 4700uF/35V, LM1084IT-ADJ i 100uF/25V i 100nF/630V. Polaryzacja MOSFET-ów jak i dzielnik przy opampie to potencjometry precyzyjne 100k. Wejście to 5% foliowiec 1uF/63V oraz 470k/0,25W 1%. Obciążenie tranzystorów to równolegle połączone rezystory 33R/5W 5%. Wyjście: 1000uF/35V firmy BC Vishay bocznikowane Wima 100nF/100V. Pracuje to z PCM2702 na płytce mojego projektu - tam już w ogóle zaszalałem z SMD-kami :P
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Beier
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1235
Rejestracja: sob, 22 września 2007, 23:07
Lokalizacja: Rumia

Re: Junk-Art#4 - słuchawkowy

Post autor: Beier »

Obiecane zdjęcia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Beier
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1235
Rejestracja: sob, 22 września 2007, 23:07
Lokalizacja: Rumia

Re: Junk-Art#4 - słuchawkowy

Post autor: Beier »

Wzmacniacz po przeróbkach :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Re: Junk-Art#4 - słuchawkowy

Post autor: Piotr »

No ok, jeżeli upierasz się przy sensowności stosowania scalaka.
Ale R6 chyba nie dobrałeś zbyt optymalnie...