Płaska prowadnica owszem, pomaga w nawijaniu cewek z DNE, ale i tak nie wychodzą one dobrze (o idealności nie marzę). Po wymianie płaskiej, teflonowej prowadnicy na wykonaną z drutu praktycznie jest niemożliwym nawinięcie cewki z DNE, przynajmniej w tej mojej spartańskiej konstrukcji. Drut zaczyna dążyć do posiadania jak najmniejszego obwodu i tyle. Z teflonem udało się nawinąć 500zw DNE 0,1mm w obwodach wejściowych fal średnich. A i tak wygląda to niezbyt estetycznie... Mimo to działa tak jak powinno
Nawijarka cewek koszykowych
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
jacekk
- 1250...1874 posty

- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Tak się patrzę na ceweczki z DNE w Pionierze... I one wyglądają jak jednolity blok. Zwój ściśle obok zwoju, zero szczelin. Tu chyba jest część sukcesu, czyli brak możliwości przemieszczania zwojów z racji braku miejsca.
Płaska prowadnica owszem, pomaga w nawijaniu cewek z DNE, ale i tak nie wychodzą one dobrze (o idealności nie marzę). Po wymianie płaskiej, teflonowej prowadnicy na wykonaną z drutu praktycznie jest niemożliwym nawinięcie cewki z DNE, przynajmniej w tej mojej spartańskiej konstrukcji. Drut zaczyna dążyć do posiadania jak najmniejszego obwodu i tyle. Z teflonem udało się nawinąć 500zw DNE 0,1mm w obwodach wejściowych fal średnich. A i tak wygląda to niezbyt estetycznie... Mimo to działa tak jak powinno
Płaska prowadnica owszem, pomaga w nawijaniu cewek z DNE, ale i tak nie wychodzą one dobrze (o idealności nie marzę). Po wymianie płaskiej, teflonowej prowadnicy na wykonaną z drutu praktycznie jest niemożliwym nawinięcie cewki z DNE, przynajmniej w tej mojej spartańskiej konstrukcji. Drut zaczyna dążyć do posiadania jak najmniejszego obwodu i tyle. Z teflonem udało się nawinąć 500zw DNE 0,1mm w obwodach wejściowych fal średnich. A i tak wygląda to niezbyt estetycznie... Mimo to działa tak jak powinno
-
jacekk
- 1250...1874 posty

- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Niespodzianka. Ponieważ naszło mnie na konserwację jednośladu i jednocześnie przegląd i smarowanie więc zaopatrzyłem się w smar miedziany który ponoć doskonale się sprawdza w obciążonych miejscach.Czemu o tym piszę? Ponieważ na stole stała nawijarka, więc postanowiłem poczęstować ją tym smarem. Oś jest wykonana z rurki duralowej, obraca i jednocześnie przesuwa się ona wewnątrz stalowego łożyska. I się okazuje że z tym smarem wszelkie minimalne zacięcia znikły całkowicie, mimo że je zminimalizowałem na ile mogłem wcześniej. Efekt taki jak na zdjęciu. Wygląd bardzo przyjazny dla oka, sądzę że po zmianie z okręgu na kanciasty okrąg
będzie jeszcze lepiej.
Sądze że jak na potrzeby napraw czy też z chęci eksperymentów taka prosta konstrukcja sprawdza się zadowalająco. Wymiary podstawy to mniej więcej 3/4 rozmiaru kartki A4 więc można upchnąć.
Sądze że jak na potrzeby napraw czy też z chęci eksperymentów taka prosta konstrukcja sprawdza się zadowalająco. Wymiary podstawy to mniej więcej 3/4 rozmiaru kartki A4 więc można upchnąć.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
ballasttube
- 3125...6249 postów

- Posty: 3484
- Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Coś mi się przypomniało, chyba a propos:w starej maszynie do szycia było do nawijania podłużnej szpulki do czółenka ustrojstwo do prowadzenia zwojów nitki tam i z powrotem przy pomocy dźwigni wahliwej i kółka zębatego serduszkowego!Pewnie jest straszliwie trudne do powielenia?Było napędzane ślimakiem.A ślimak - kółkiem na wspólnej osi ciernie z koła ręczno-pasowego maszyny.
-
Jado
- 1250...1874 posty

- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Wygląda nieźlejacekk pisze: I się okazuje że z tym smarem wszelkie minimalne zacięcia znikły całkowicie, mimo że je zminimalizowałem na ile mogłem wcześniej. Efekt taki jak na zdjęciu. Wygląd bardzo przyjazny dla oka, sądzę że po zmianie z okręgu na kanciasty okrągbędzie jeszcze lepiej.
Sądze że jak na potrzeby napraw czy też z chęci eksperymentów taka prosta konstrukcja sprawdza się zadowalająco. Wymiary podstawy to mniej więcej 3/4 rozmiaru kartki A4 więc można upchnąć.
Jaka to średnica drutu - bo wygląda na grubszy niż 0,1 ?
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
jacekk
- 1250...1874 posty

- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Jado
Drut to 0,15 mm. Cieńszego nie mam a tego używam tylko kiedy potrzebuję coś nawinąć. Muszę oszczędzać, więc eksperymenty pojawiają się dopiero przy próbie nawinięcia czegoś.
ballasttube
Nie widziałem czegoś takiego, w Łuczniku którego posiadam jest po prostu płytka dociskana sprężyną. Do nawijania masowego ok, podobnie jak AK.. Proste i skuteczne, choć nie finezyjne.
Drut to 0,15 mm. Cieńszego nie mam a tego używam tylko kiedy potrzebuję coś nawinąć. Muszę oszczędzać, więc eksperymenty pojawiają się dopiero przy próbie nawinięcia czegoś.
ballasttube
Nie widziałem czegoś takiego, w Łuczniku którego posiadam jest po prostu płytka dociskana sprężyną. Do nawijania masowego ok, podobnie jak AK.. Proste i skuteczne, choć nie finezyjne.
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Ponieważ wpadła mi w łapy fajniutka, mała przekładnia to zabrałem się wreszcie za zrobienie posuwu liniowego do mojej nawijarki. Efekty na zdjęciach. Wyraźnie widać nierównomierność posuwu wywołaną sprężynowaniem elementu łączącego śrubę pociągową z wózkiem. Jak skończę dorabiać docelowy łącznik to powinno być tylko lepiej, ale już z takim prototypowym pająkiem nawinięcie rezystora nie sprawia problemu. Wie ktoś może z jakich materiałów były wykonywane druty oporowe używane do nawijania rezystorów wysokoomowych? Posiadam drut manganinowy o średnicy 0.05mm i oporze 216 omów/metr ale nie ma szans aby dało się tym nawinąć rezystor 9k od Saby. Zwyczajnie się nie zmieści. Czym do licha to było nawijane?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Poprawiłem nieco luzy i udało się nawinąć rezystorek. Pozostaje kwestia oszacowania mocy takiego opornika. Z informacji jakie otrzymałem od osoby która go potrzebuje, wiemy, że mają być dwie sekcje 1k i 3k połączone szeregowo. Prąd płynący przez rezystor około 30mA. Tak więc wymusiłem na leżącym na blacie rezystorze prąd 30mA i obserwowałem temperaturę uzwojeń. Temperatura na fotkach jest dla każdego z pomiarów po około 10 minutach, przy temp. otoczenia 18 stopni. Nie miałem zapału do zrobienia testów w innej temperaturze otoczenia tak więc na razie to pomińmy. Producent drutu podaje max. temp. 140 stopni, choć przekroczenie też jest dopuszczalne. 10 minut z prądem 40mA ustala temperaturę na poziomie 166 stopni i żadnych efektów błyskowych ani dymnych. Pytanie do Kolegów. Czy mogę przyjąć, że moc rezystora wynosi 4W skoro mniej więcej tyle jest w stanie wypromieniować nie przekraczając temperatur krytycznych?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Jado
- 1250...1874 posty

- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Drut jako metal to z pewnością taką temperaturę wytrzyma - temperatura jaką podaje producent z pewnością odnosi się do emalii jaka pokrywa ów drut. Drugie pytanie dotyczy materiału z jakiego wykonany jest karkas na którym nawinięto rezystor. Na zdjęciu wygląda to jak jakaś odmiana tekstolitu - nie wiadomo jak jest z odpornością takiego materiału na podwyższoną temperaturę w dłuższym okresie czasu.
Gdyby materiał uległ zwęgleniu zacznie przewodzić prąd i może być nieciekawie
Umieszczenie rezystora w zamkniętej obudowie, gdzie powietrze będzie podgrzewane przez np. lampy czy inne elementy znacząco pogorszy warunki chłodzenia i temperatura rezystora może wzrosnąć np. do 200stC.
Czy oporowy drut emaliowany jest właściwym drutem na rezystory mocy?
Czy nie był to czasem goły, pokryty tylko tlenkami metalu drut, często nawijany z odstępem, aby uniknąć zwarć między zwojowych (przy okazji poprawiało to trochę warunki chłodzenia, ale zwiększało wymiary fizyczne rezystora)
Gdyby materiał uległ zwęgleniu zacznie przewodzić prąd i może być nieciekawie
Umieszczenie rezystora w zamkniętej obudowie, gdzie powietrze będzie podgrzewane przez np. lampy czy inne elementy znacząco pogorszy warunki chłodzenia i temperatura rezystora może wzrosnąć np. do 200stC.
Czy oporowy drut emaliowany jest właściwym drutem na rezystory mocy?
Czy nie był to czasem goły, pokryty tylko tlenkami metalu drut, często nawijany z odstępem, aby uniknąć zwarć między zwojowych (przy okazji poprawiało to trochę warunki chłodzenia, ale zwiększało wymiary fizyczne rezystora)
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Wszystko to prawda, tylko kłopot w tym, że dysponuję akurat takimi a nie innymi drutami. Karkas mi powierzono i nic o nim powiedzieć nie mogę, jednak możliwe, że wykonam test destrukcyjny takiego rezystora i może to da jakiś obraz. Chwilowo nawijarka powędrowała na regał, ale jak mnie najdzie na fajerwerkiJado pisze:Drut jako metal to z pewnością taką temperaturę wytrzyma - temperatura jaką podaje producent z pewnością odnosi się do emalii jaka pokrywa ów drut. Drugie pytanie dotyczy materiału z jakiego wykonany jest karkas na którym nawinięto rezystor. Na zdjęciu wygląda to jak jakaś odmiana tekstolitu - nie wiadomo jak jest z odpornością takiego materiału na podwyższoną temperaturę w dłuższym okresie czasu.
Gdyby materiał uległ zwęgleniu zacznie przewodzić prąd i może być nieciekawie
Umieszczenie rezystora w zamkniętej obudowie, gdzie powietrze będzie podgrzewane przez np. lampy czy inne elementy znacząco pogorszy warunki chłodzenia i temperatura rezystora może wzrosnąć np. do 200stC.
Czy oporowy drut emaliowany jest właściwym drutem na rezystory mocy?
Czy nie był to czasem goły, pokryty tylko tlenkami metalu drut, często nawijany z odstępem, aby uniknąć zwarć między zwojowych (przy okazji poprawiało to trochę warunki chłodzenia, ale zwiększało wymiary fizyczne rezystora)
Pozdrawiam
Staszek
-
gustaw353
- 1250...1874 posty

- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Oporniki drutowe można nawijać gołym drutem na materiale odpornym na wysoką temperaturę. Po nawinięciu przepuścić trzeba przez niego taki pąd by drut nagrzał się znacznie. Pokryje się on wtedy tlenkami i one to będą stanowiły dostateczną izolację międzyzwojową.
Można taki rezystor potem pokryć jakimś lakierem lub klejem odpornym na temperaturę - bardziej dla walorów estetycznych.
PS
Oczywiście mowa jest o rezystorach drutowych nawiniętych nie koszykowo (!) a w postaci jednej warstwy - zwój przy zwoju.
Można taki rezystor potem pokryć jakimś lakierem lub klejem odpornym na temperaturę - bardziej dla walorów estetycznych.
PS
Oczywiście mowa jest o rezystorach drutowych nawiniętych nie koszykowo (!) a w postaci jednej warstwy - zwój przy zwoju.
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Udało mi się prawie poprawnie nawinąć dwie cewki eliminatora do Pioniera drutem DNE
. Użyłem prowadnicy z drutu z tym, że zeszlifowałem na płasko część trącą po cewce. Cały myk chyba sprowadza się do bardzo dokładnego ustawiania przekładni. Pierwsze dwie warstwy wychodziły jak na cewkach fabrycznych, później pojawiają się luzy.
A może by tak drut posmarować kremem na rozstępy? 
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
ed_net
- 625...1249 postów

- Posty: 1055
- Rejestracja: czw, 8 stycznia 2009, 21:04
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Witam !
Mam do Kolegów grzeczne zapytanie : czy Ktoś ma możliwość wykonania zespołu 2 cewek koszykowych jak na fotkach.
Cewki wypadły z radia , które jest na lampach Triotron S435 (E446) , S434 (E447) i głośnikowa B443.
Nawet nie wiem gdzie te cewki były w radiu , ale uruchomienie tego radia to robota na zimowe wieczory , narazie skrzynka się odrobacza ;a z bebechów to wyjąłem i sprawdziłem lampy -jedna miała urwany cycek ,ale już jest naprawiony.
Drut na cewkach jest emaliowany, nie lica.
Pozdrawiam Edward
Mam do Kolegów grzeczne zapytanie : czy Ktoś ma możliwość wykonania zespołu 2 cewek koszykowych jak na fotkach.
Cewki wypadły z radia , które jest na lampach Triotron S435 (E446) , S434 (E447) i głośnikowa B443.
Nawet nie wiem gdzie te cewki były w radiu , ale uruchomienie tego radia to robota na zimowe wieczory , narazie skrzynka się odrobacza ;a z bebechów to wyjąłem i sprawdziłem lampy -jedna miała urwany cycek ,ale już jest naprawiony.
Drut na cewkach jest emaliowany, nie lica.
Pozdrawiam Edward
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Jado
- 1250...1874 posty

- Posty: 1867
- Rejestracja: pn, 15 maja 2006, 11:06
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Czy to nie jest czasem tak jak z tzw. doświadczeniem?
Robi się tak samo jak na początku, tylko wtedy nie wychodziło, a teraz wychodzi
To są niuanse - często podprogowe, od których zależy powodzenie - które z czasem zaczyna się wykonywać prawidłowo, ale ich dokładnie nie rejestruje.
Być może wszystko zależy od prawidłowego ustawienia maszyny, do czego z czasem się dochodzi po iluś tam próbach.
A przy okazji drobne usprawnienia dodają się do sukcesu całości.
W każdym razie gratulacje za pokonanie kolejnej bariery cewkowej
Ciekawe jak z dobrocią cewki w porównaniu z taką wykonaną licą (no i z oryginałem - bo pewnie występują jakieś róznice w sposobie i gęstości nawinięcia zwojów, itd, itp...)
Robi się tak samo jak na początku, tylko wtedy nie wychodziło, a teraz wychodzi
To są niuanse - często podprogowe, od których zależy powodzenie - które z czasem zaczyna się wykonywać prawidłowo, ale ich dokładnie nie rejestruje.
Być może wszystko zależy od prawidłowego ustawienia maszyny, do czego z czasem się dochodzi po iluś tam próbach.
A przy okazji drobne usprawnienia dodają się do sukcesu całości.
W każdym razie gratulacje za pokonanie kolejnej bariery cewkowej
Ciekawe jak z dobrocią cewki w porównaniu z taką wykonaną licą (no i z oryginałem - bo pewnie występują jakieś róznice w sposobie i gęstości nawinięcia zwojów, itd, itp...)
Pozdrawiam
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
Jado.
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce - szuka powodu"
-
staku
- 625...1249 postów

- Posty: 961
- Rejestracja: czw, 17 czerwca 2010, 13:29
- Lokalizacja: Nad Sanem
Re: Nawijarka cewek koszykowych
Jado, właśnie w tym sęk, że nie mogę wychwycić co robię nie tak. Dwie wcześniej pokazane cewki nawinąłem z marszu, bez żadnych problemów. W momencie kiedy Ty napisałeś o "tzw. doświadczeniu", mnie gotowało ze złości, bo nie mogłem powtórzyć sukcesu z dnia poprzedniego. Wkurzyłem się i poszedłem na obiad. Za pół godziny wróciłem i bez łaski popełniłem cewkę jak na poniższej fotce.
Zachęcony przestawiłem machinę na cewki "pionierkowe". Bez żadnych regulacji i na pełnej szybkości nawinąłem 600 zwojów na próbę.
Niestety, następnego dnia to samo - nie da się nawinąć poprawnie więcej niż 200 zwojów. O co w tym chodzi? Nowy wymysł to w zasadzie pomysł Kolegi jacekk z tym, że ja nie malowałem politurą szpulki drutu, a podczas nawijania drut przechodził przez szmatkę nasączoną politurą szelakową. Myślałem początkowo, że znaczenie ma prędkość nawijania dobrana tak, aby drut był lepki, ale teraz już sam nie wiem. Na sto procent pomaga to przy nawijaniu DNE, jednak jeszcze gdzieś siedzi jakiś kruczek. Podejrzewam też, że prowadnice szufladowe mogą mi robić krzywą robotę, gdyż da się odczuć minimalny brak płynności posuwu. Kulki chyba wyrobiły sobie "gniazda" w prowadnicach. Postaram się je wymienić jak tylko skończę zabawę ze skrzynką do Saby.
A może Koledzy sprawdzicie, jak idzie nawijanie DNE z politurą na waszych nawijarkach?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.