Przemeblowanie było i to spore - to prawda - tamta obudowa była za ciasna a po drugie co by nie mówić poprzedni transformator był za duży zarówno wymiarowo jak i mocowo - miał 180 Wat Zdecydowałem się też na zastosowanie powielacza napięcia co pozwoli na uzyskanie ok.450V anodowego dla lamp mocy a co za tym idzie prąd anodowy na poziomie ok 10 mA co da przy 4 x 6P1P ok. 40 mA ( elektrolity są parami szeregowo parami 2x50uF co pozwoli na użycie transformatora o mniejszej mocy 30 Wat - TSC pozwala uzyskać ok.110 mA prądu anodowego i 3,2A żarzenia . Miejsce na preamp gramofonowy jest za lampami mocy praktycznie przy samych gniazdach wejściowych ( trzeba tylko zaprojektować nową węższą płytkę a korektor barwy tonu zrobić w pająku ) . Nową płytkę zaprojektuję w Eagle ( co pozwoli lepiej rozplanować rozkład elementów ) . W triodowym symulatorze do wyznaczania punktu pracy pojawiła się niedawno ECC91 tak więc będzie można wyznaczyć prawidłowy punkt pracy z najniższymi zniekształceniami .
Dobrze zrozumiałem, chcesz zastosować transformator sieciowy o mocy 30 W?
Z tymi 450 V to już lekka przesada. Maksymalne dopuszczalne napięcie anodowe dla 6P1P to 250 V. Pamiętaj, że jest to praktycznie 1:1 stara 6V6 przeniesiona do mniejszego balonu, a więc maksymalnie zminiaturyzowana, co wpływa oczywiście ujemnie na wytrzymałość dielektryczną izolacji.
Pozdrawiam,
Jakub
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa
Napisałem około 450V jednak dopuki nie uruchomię powielacza nie będę wiedział jakie napięcie jest na wyjściu powielacza . Z karty katalogowej wychodzi , że 6P1P w trybie normalnym czyli tetrody strumieniowej może pracować z napięciem Ua 450V i Ug2 250V przy prądzie ok.20 mA i Ug1 - 18V . Z napięciem Uamax 240V może pracować w trybie triodowym.
To, że takie napięcie jest zaznaczone na charakterystykach nie znaczy, że lampa może pracować z takim spoczynkowym napięciem anoda-katoda. Ta sama karta katalogowa stwierdza wyraźnie, że graniczna wartość Ua to 250V, tak jak na to już zwrócił uwagę kolega kubafant. Pomijając to, że 6P1P nie przeżyje takiego traktowania (ale będą iskry!), zdajesz sobie sprawę, że średni i maksymalny prąd stopnia w klasie B jest znacznie większy niż prąd spoczynkowy?
PS Prośba do moderatorów: miejsce tego tematu jest w dziale "Lampy dla początkujacych"
A więc tak - przerobiłem go z fixed bias na auto bias - rezystory 10om w katodach lamp mocy zmieniłem na 680om 2W , kondensatory filtrujące napięcie siatkowe zmieniłem zmostkowałem przewodem do masy . zmierzyłem napięcie na pierwszym elektrolicie wynosi 330V bez obciążenia . Pod obciążeniem spadnie pewnie do tych ok.300V .
EDIT 04.04.2021
Napięcie na katodach lamp 6P1P w kanale lewym to 18,3V i 17,8V a w kanale prawym 16,2V i 16,9V .
Napięcie na pierwszym elektrolicie wynosi 260V na drugim elektrolicie wynosi 255V.
A wie tak wymieniłem TS30 na TE84 Sizeja który może dostarczyć 180mA prądu anodowego . Napięcia na katodach obu lamp mocy w kanale lewym wynoszą 22V a w kanale prawym 20/21 V . Napięcie na pierwszy elektrolicie wynosi 300V na drugim 290V. Pojedyncza dioda 1n4007 zastąpiona mostkiem 1,5A 1000V .
Jeden kanał już gra na razie bez sprzężenia zwrotnego . Zero brumu . Później zobaczę jak to zagra ze sprzężeniem zwrotnym . Transformator sieciowy po 20 min pracy ledwo ciepły . Być może trza będzie ciąć płytkę preampu na mniejsze płytki .
A więc tak uruchomiłem oba kanały , zbocznikowałem rezystory katodowe 6P1P kondensatorami 220uF/25V . Prawy kanał wzbudzał się ale udało się stłumić wzbudzanie PR od USZ , Lewy kanał wzbudzał się tak bardzo ,że nawet USZ nie jest wstanie stłumić tego wzbudzania .
Jeszcze nie dopracowany , jak się wzbudził lewy kanał to aż poszedł z dymem rezystor 1W 47k zabezpieczający TGP12/26 przed skutkami odłączenia się głośnika . Będzie trzeba sprawdzić zimne luty , w końcu 11 lat mogło zrobić swoje . Generalnie to wskazane byłoby danie kondensatora między weściem USZ TG a masę , powstanie wtedy filtr dolnoprzepustowy co powinno stłumić wszelkie oscylacje .
Dziwne aby spaliło 1W 47k. Do tego celu daje się dużo niższe wartości 100 - 220R. Filtr filtrem, ale kiedyś spełniał go 1 kondensator z zakresu 1 - 2,2nF oczywiście na minimum 1kV przylutowany do uzwojenia anodowego transformatora głośnikowego. Dziś to fanaberia, bo audiofil chce aby wzmacniacz przenosił pasmo do ponad 100kHz wtedy lepiej słyszy parzyste harmoniczne:)
pawelr98 pisze:Ta głowica to ciężki temat, na triodzie jednej osobie udało się zrobić pełne pasmo (i to ze współbieżnym obwodem wzmacniacza w.cz), po zrobieniu cewek od zera.
saico pisze: ↑śr, 29 września 2021, 13:33
Dziwne aby spaliło 1W 47k. Do tego celu daje się dużo niższe wartości 100 - 220R. Filtr filtrem, ale kiedyś spełniał go 1 kondensator z zakresu 1 - 2,2nF oczywiście na minimum 1kV przylutowany do uzwojenia anodowego transformatora głośnikowego. Dziś to fanaberia, bo audiofil chce aby wzmacniacz przenosił pasmo do ponad 100kHz wtedy lepiej słyszy parzyste harmoniczne:)
Rezystory zabezpieczające faktycznie mają 47om/2W(sprawdziłem w instrukcji ). Co do kondensatora to się zgadzam z tobą ale tak robiono we wzmacniaczach SE a tu mamy PP .Ja nie muszę mieć pasma przenoszenia do 100kHz , zresztą TGP12/26 z W600 nie są wstanie przenieść takiego pasma . Z głośnikiem 15om te transformatory miały pasmo w zakresie 40Hz-15kHz .
Tomek Janiszewski pisze: ↑czw, 30 września 2021, 06:32
Ale są tam tacy co mnie wspominają:
pawelr98 pisze:Ta głowica to ciężki temat, na triodzie jednej osobie udało się zrobić pełne pasmo (i to ze współbieżnym obwodem wzmacniacza w.cz), po zrobieniu cewek od zera.