Czołem.
* Panowie, hobby ma sprawiać przyjemność. To forum miłośników antycznej elektroniki... Jaki jest sens obnosić się z urażoną dumą? Były na forum dużo ostrzejsze dyskusje i jakoś do żadnego kryzysu nie doprowadziły.
* Sprawa edycji postu to w gruncie rzeczy mała duperela - jeżeli doprowadziła do takiego wybuchu, to znaczy, że jest tylko czubkiem góry lodowej. Zgadzam się z Alkiem, że poziom forum upadł, wydaje mi się też, że zarysowała się linia podziału pomiędzy pokoleniem "ojców założycieli" a "młodą gwardią" - choć to może tylko wrażenie.
jethrotull pisze:Jasiu

ja k24 nie zbanowałem. Dostał ostrzeżenie tak jak dostałby każdy użytkownik na jego miejscu. Nie prowadzę rozróżniania użytkowników na lepszych i gorszych. Ostrzeżenie dostał tylko dlatego, że dostaliśmy zalecenie ostrzejszej moderacji. Jeśli masz zastrzeżenia do pracy moderatora sugeruję pisać bezpośrednio do admina.
* Nie mam zastrzeżenia do pracy jakiegoś konkretnego moderatora, ale raczej do stylu moderacji jako całości. W szczegółach:
** Nie wiem czy tłem odejścia k24 był jakiś konflikt albo niechęć (dlatego napisałem "jeżeli"). Natomiast uważam, że jeżeli jakiś użytkownik (do tego jeszcze z "ojców założycieli") po paru latach działalności na forum uzna, że znajduje się w gronie przyjaciół i zapyta o akordy, to należy Go potraktować jak przyjaciela, a nie jak ciało obce. To zupełnie inna sytuacja, niż konto założone tylko po to by uzyskać rozwiązania zadania domowego. Forum to nie serwer, ani program, ani regulamin, ale zestaw osób się z nim identyfikujących.
** Wcale nie uważam, by moderacja była zbyt "ostra". Wprost przeciwnie. Uważam zaś, że za mało kieruje się względami merytorycznymi. O tym jednak za chwilę, bo to kluczowy, a trudny temat.
jethrotull pisze:
Nie mam możliwości ocenić jak dana osoba zareaguje na operację moderatorską. Niektórzy wracają na forum po kilku banach, inni opuszczają je po otrzymaniu ostrzeżenia.
Oprócz treści ważna jest też forma
traxman pisze:
Takie zarzuty, może przedstawić osoba, która tez coś zrobiła dla ogółu, poświęciła trochę czasu i pieniędzy na opracowanie wspólnych projektów, niestety po powrocie na forum siejesz tylko zamęt i dorównujesz czapie w ilości raportowanych postów.
Bardzo dziwi mnie ten tekst. Prawo do zabrania głosu zależne od oceny czyjegoś "wkładu" (i to w prywatnej opinii Traxmana)?
Waldemar D. pisze:
Zawsze powtarzam moim bliskim; nie jest sztuką żeby było dobrze jak jest dobrze, jest sztuką żeby było dobrze jak jest źle...Tylko wtedy, tak naprawdę, człowiek się weryfikuje... Styl w jakim odchodzą koledzy z Forum jest groteskowy. Przypomina to zerwanie kontraktu przez kapryśną diwę operową.
Co Cię nie zabije, to wzmocni? Dużo życiowej prawdy w tym co napisałeś.
Janusz pisze:
Nastąpiło nasycenie, ruch zanikł. Na Triodzie stało się chyba podobnie, ale tutaj przesycenie objawiło się generowaniem, jak to ktoś trafnie ujął szumu.
Wydaje mi się, że dobrze zdiagnozowałeś praprzyczynę.
IMO dodatkowe czynniki to:
* Trudności z identyfikowanie się z forum:
** Zaniechanie demokracji (co wielokrotnie podkreślał Alek)
** Brak FAQ (z wyjątkiem "transformatorowego" tekstu painlusta, chwała Mu za to). W rezultacie pojawiają się cięgle te same pytania o żarzenie, wzmacniacze na śmieciowych lampach, itd... Trudno chcieć w czymś takim uczestniczyć.
** Rozmydlenie tematyki forum kilkoma niepotrzebnymi "oddziałami". IMO wystarczył by jeden Hydepark. Ewentualnie z dwiema sekcjami (związana z tematyką forum - na offtopowe dyskusje STUDI-Tomek, które poznawczo często bardzo cenne są, oraz być może kompletnie dowolna)?
* Moderator - na zasadzie etymologicznej to "wyciszacz", "spowalniacz" - nie zaś "wycinacz". Odnoszę wrażenie, że moderacja rzeczywiście trochę zawiodła. Wiem, że funkcja trudna. Niektórzy z nas mają coś podobnego w realu (gdzie może to skończyć się naprawdę poważnie - skokiem z okna lub szaleńcem z siekierą). By rozpocząć dyskusję - IMO powinno to wyglądać trochę tak:
** Posty typu "kupił bym gdybym miał kasę" w ogłoszeniach "sprzedam", różne podobne "ja też" - szybko i po prostu do śmietnika. To 2/3 aktualnej zawartości forum, nie wnosi niczego do niczego.
** Zdecydowana reakcja na zadawanie wciąż tych samych pytań (konieczna sprawna wyszukiwarka). Podjęcie wysiłku napisania FAQ.
** Zamykanie postów wyczerpanych merytorycznie (niekiedy ciągną się bez sensu parę stron).
** Zdecydowane przesuwanie postów do działu dla początkujących.
** Posty "offtop" - z zadatkiem na sens merytoryczny, pytania niekoniecznie na temat itp: Hydepark.
** Hydepark traktowany bardzo ulgowo. Reszta forum - ma być merytoryczna. W tej chwili przeglądarka startując otwiera mi między innymi triodę. Wszędzie pomarańczowo, zaś coś naprawdę do przeczytania zdarza się rzadko. Na szczęście Radio retro się trzyma.
** Śmietnik automatycznie i definitywnie czyścić po tygodniu. IMO tydzień czasu trzeba dać na zorientowanie się dlaczego posty trafiły do śmietnika i ewentualne podjęcie dyskusji.
** Bardzo, ale to bardzo uważać z personalnymi "działaniami administracyjnymi", szczególnie wobec użytkowników, których trudno podejrzewać o złą wolę. To ważne: zakładajmy dobrą wolę. To ma być przyjemne hobby
Ot, impresje...
Marvel pisze:
"Seppuku" było nawiązaniem do wezwania do odejścia Jethrotulla jako winnego odejścia k24.
Nie było wezwania do odejścia Jethrotulla. Chyba, że rzeczywiście był jakiś konflikt i sam miał poczucie winy, ale na to nic nie poradzę.
Edit: nasze posty minęły się. Cieszę się, że nie odszedłeś.
Pozdrawiam,
Jasiu