Pomoc przy gitarowcu

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
masater
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 144
Rejestracja: ndz, 29 października 2006, 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: masater »

No cóż, przynajmniej obejrzałem sobie pokaz pirotechniczny, choć na początku nie wiedziałem co robić, czy łapać za wtyczkę w kontakcie, czy się odsunąć, na szczęście wahanie to trwało to tylko chwilkę :)
Awatar użytkownika
masater
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 144
Rejestracja: ndz, 29 października 2006, 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: masater »

Teraz takie pytanie, licząc obciążalność anodowego do nowego trafa złapałem się na niewiedzy: liczyć powinienem np dla końcówki stały pobór prądu w spoczynku, czy wartość maksymalną jaką osiągnie podczas pełnego wysterowania?
Awatar użytkownika
megabit
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1836
Rejestracja: ndz, 10 września 2006, 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post autor: megabit »

Pewnie że wartość max. i to z zapasem. Jakby tak na to patrzeć to wzmacniacze pracujące w klasie w której nie ma prądu spoczynkowego trafa by nie miały wogóle :P
Paweł
pgrzesko@gmail.com

µ Ω ± ÷ Π φ Δ Θ Λ Σ Φ Ψ α β ½ ¼ ¾ ∑ √ ∞ ∫ ≈ ≠
Awatar użytkownika
masater
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 144
Rejestracja: ndz, 29 października 2006, 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: masater »

Mhm, czyli dobrze liczyłem jednak, aż się dziwiłem, że do 2W piecyka wychodzi 60W trafo
Awatar użytkownika
megabit
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1836
Rejestracja: ndz, 10 września 2006, 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post autor: megabit »

masater pisze:Mhm, czyli dobrze liczyłem jednak, aż się dziwiłem, że do 2W piecyka wychodzi 60W trafo
Nie no 60W to chyba nie. Podaj obsadę lamp.
Paweł
pgrzesko@gmail.com

µ Ω ± ÷ Π φ Δ Θ Λ Σ Φ Ψ α β ½ ¼ ¾ ∑ √ ∞ ∫ ≈ ≠
Awatar użytkownika
masater
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 144
Rejestracja: ndz, 29 października 2006, 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: masater »

a nawet jeszcze inaczej powinienem liczyć, bo teraz sobie przypomniałem, że mam podwójne anodowe. Wyglądać to powinno chyba tak:
290-0-290V - 0,11A
5V - 2,1A
6,3V - 1,8A

anodowe i żarzenia z lekkim zapasem. Lampy 6n2p-ew x 3, 6p1p-ew, 5c4s
6n2p-ew z zapasem na anodzie to gdzieś tak 10mA dla całości, 6p1p-ew z wyliczonym obciążeniem dla Us=0 czyli maksymalny prąd będzie brała trochę powyżej 70mA czyli przyjąć 80mA, więc na anodach mamy 80ma + 3 * 10mA = 110mA, 5c4s na grzejnik bierze 2A, a reszta razem coś powyżej 1,5A.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Po pierwsze pamiętaj o pierrwiastku z dwóch, a po drugie jeżeli masz dzielone uzwojenie anodowe, to chyba za dużo tego prądu założyłeś.

Pomyśl o bilansie mocy - układ nie może pociągnąć wiele więcej, niż suma mocy admisyjnych anod, rezystorów anodowych i grzejników. Reszta jest mało znacząca.
Awatar użytkownika
masater
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 144
Rejestracja: ndz, 29 października 2006, 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: masater »

no tak, admisyjne 6n2p-ew jednej anody wg katalogu to 0,8W, 6p1p-ew to 12W. grzejniki byłyby ok, anodowego stanowczo za dużo by wychodziło faktycznie, aczkolwiek napięcie jest ok, więc zakładam, że prąd za duży.

No tak po prostowaniu nie tylko napięcie ale i prąd powinienem liczyć skuteczny, ale to i tak dużo za dużo mi wychodzi przy spojrzeniu zdroworozsądkowym.

Sensowna wartość pojawia się, kiedy ów policzony prąd anodowy podzielę przez sqrt(2) (jako, że za prostownikiem liczę prąd skuteczny) i to niecałe 80mA podzielę jeszcze na 2. Czy przy podwójnym uzwojeniu tak powinienem postąpić, i czy to tutaj był mój wcześniejszy niezauważany błąd? Czy też błędna jest wypowiedź kolegi megabit i powinienem liczyć 40mA dla 6p1p, ile to w punkcie pracy w spoczynku pobiera?

Opcja nr3, jeżeli policzę moce admisyjne:
6p1p-ew - 12W
6n2p-ew (1/2) - 0,8W
12 + 6*0,8 = 16,8
czyli z zapasem 20W
zatem 20W = 280V*1.2 * Isk
Isk ~= 0,06A
I = 0,06A/1,2 = 0,05A
czyli moc na uzwojeniu 14W * 2 gdyż podwójne uzwojenie mamy. wówczas 14*2+10,5+10,7 ~=50W trafo o parametrach 280V-0-280V/50mA
5V/2,1A
6,3V/1,7A

Która droga jest poprawna? Herezje skreślić ;)
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Jeżeli uzwojenie anodowe jest dzielone, to prąd powinien być o połowę mniejszy, gdyż każda połówka przez pół okresu odpoczywa.
Natomiast prąd przed prostownikiem jest sqrt2 razy WIĘKSZY, niż za prostownikiem.

Weźmy 14W na lampy. Przy 280V popłynie 50mA. Przed prostownikiem będzie płynąć około 70mA, ale przy napięciu około 200V. To ciągle daje 14W, gdyż nic w przyrodzie nie ginie i bilans mocy musi się zgadzać. W praktyce trochę jednak ginie na prostowniku i filtrze, co objawi się potrzebą wyższego napięcia na transformatorze. Jeżeli dla uzyskania 280V po prostowniku będzie potrzebne powiedzmy 220V przed, oznacza to że 1,4W będzie stratą na prostowniku, więc w sumie transformator odda 15,4W.

Oczywiście należy założyć pewne zapasy. W tym przypadku 20-25W dla uzwojenia anodowego powino w zupełności wystarczyć.
Awatar użytkownika
masater
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 144
Rejestracja: ndz, 29 października 2006, 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: masater »

Hmm, przyjrzałem się jeszcze raz charakterystykom, z namazanymi liniami, po wybieraniu punktu pracy, i zauważyłem że patrzałem na złą prostą obciążenia. I nie 80mA a 60mA dla lampy mocy maksymalnie wyjdzie. Wówczas zgadzałoby się co mówi Piotr.
Jeżeli policzyć, to tak:
5V * 2A = 10W
6,3 * 1,6A ~= 10W
więc żeby okrągło liczyć przyjmę 30W na anodowe. Razem wychodzi 50W.

przyjmując 30W i 270V przed prostownikiem wychodzi mi takie coś:

30W/270V ~= 0,111A

0,111A / 2 ~= 55mA na uzwojenie.

Po prostowniku zaś

111mA / sqrt(2) ~= 0,08A,
270 * 1,2 = 324V

i To by było wystarczające zdaje się.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

Mnie się tylko nie podoba to 1,2. Na moje oko po prostowniku dostaniesz stanowczo za duże napięcie.
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Post autor: painlust »

jeśli to prostownik lampowy to prawdopodobnie będzie dobrze.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9

Post autor: Piotr »

painlust pisze:jeśli to prostownik lampowy to prawdopodobnie będzie dobrze.
Po prostowniku lampowym, w zależności od użytej lampy, może być nawet za mało. Ale myślałem, że mówimy o krzemie :roll:
painlust
9375...12499 postów
9375...12499 postów
Posty: 11113
Rejestracja: wt, 13 kwietnia 2004, 14:42

Post autor: painlust »

jesli w swoich obliczeniach kolega mnoży 5V razy 2A to podejrzewam bez czytania tekstu prostownik lampowy. I pewnie mam racje. Dodam, że oryginalne trafo Marshalla 18 na dwóch EL84 daje według schematu 2x275V a za prostownikiem EZ81 jest bodajże 325V (prawdopodobnie bez pełnego wysterowania)
Awatar użytkownika
masater
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 144
Rejestracja: ndz, 29 października 2006, 21:03
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: masater »

Bez jaj panowie, schemat zasilacza przewijał się tutaj od początku przez cały wątek.
Obrazek